Kupno nowego sprzętu a kryzys

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
nablaone
Posty:46
Rejestracja:czwartek 29 sty 2009, 00:00
Kontakt:
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: nablaone » środa 11 lut 2009, 00:08

...cos takiego jak "efekt cieplarniany" to sprawa cykliczna, ale nie co pare, -nascie, -dziesiat, a nawet pareset lat, takie rzeczy dzieja sie co parę tysiecy, albo paręset tysięcy lat... widze kolega na geografi nie uwazał
**********************

Dowody proszę, konkrety, zapiski historyczne, cokolwiek. Spekulacje Twojej pani od geografii przedstaw Twojej pani od biologii i niech się kłucą, jak już ustalą jakąś wersję niech idą do Twojego katechety się z nim bić. A jak już zakumasz, że teoria ewolucji to tylko ciągle pozbawiona dowodów teoria, a wiara to wiara, może sięgniesz samemu do sterty historycznych dzieł, a jak już wyrobisz sobie światopogląd to wróc, pogadamy. Z teraźniejszych (wiekowo) tematów radzę prześledzić freony, spaliny, odpady, zanieczyszczenia, głód, kataklizmy - niektóre to unikaty w naszej rasie, które powinniśmy objąć ochroną praw autorskich, żeby nikt nie powielał Patrz, pech chciał że ziemia i atmosfera nie chce się uodpornić na wymysły człowieka, a reanimacja wszystkim ludziom godzi w jakiś interes. Że niby małpy używały dezodorantów setki tysięcy lat temu? Eeee...
...
**********************

W starożytnym Egipcie kapłaci zasłaniali słońce aby sterowąć ludem. Teraz jest tak samo. Powoływania się na Al Gore'a jako autorytet naukowy, jest śmieszne. Ten koleś jest politykiem, i inny ma cel w tej całej zabawie. Niczym nie różni się od Leppera.

Założenie co do klimatu, że będzie stały i się nie będzie zmieniał jest naiwne. Tak samo jak naiwne jest przewidywanie przysłości na podstawie próbek ze 100 lat. Liniowa ekstrapolacja dla nieliniowego procesu dynamicznego jakim jest pogoda na ziemii to zwykła głupota. Polecam się pobawić jakimś nieliniowym układem, z dużą ilością sprzeżeń zwrotnych aby wzbogacić intuicję w tej materii. Nie da się przewidzieć co będzie za ułamek czasu . A do dopiero wnioskować o przyszłości pokoleń.

Sory, ale będzie ad hominem. Po za tym widze, ze przekładasz swoją wiare, nad naukę. Wieć mam prośbe nie wypowiadaj się w kwestiach nauki, bo w tu króluje empiria i ratio, a nie dogmat i własne przeświadczenia. Nawet jeśli to jest dogmat naukowy (czyt. "naukowcy powiedzieli").








Awatar użytkownika
tigergold
Posty:383
Rejestracja:środa 01 cze 2005, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: tigergold » środa 11 lut 2009, 00:38

Powoływania się na Al Gore'a jako autorytet naukowy, jest śmieszne.
Nikt tego nie robi. Ale nawet gdyby był jedyny na ziemi takiej opcji to i tak wspomniałbym tu o jego filmie. Na szczęście chłop ma "plecy".

Ten koleś jest politykiem, i inny ma cel w tej całej zabawie.
Kolejny niewierzący w to co się za oknem dzieje. Gdyby zależałoby mu na karierze polityka to rzuciłby tą "zabawę" i nie ryzykowałby przegranej. Dobrze sobie sprawę zdawał, że tacy jak Ty nie zagłosowaliby. No i nie zagłosowali, a on jakoś swoją wykpiewaną pracę kula dalej. Nigdy mnie nie interesował jako polityk, lecz jako głos rozsądku tłumiony przez amerykański biznes.

Niczym nie różni się od Leppera.
Z wyglądu może i racja. Co do reszty, radzę obejrzyj ten film, przeanalizuj, porównaj z innymi dostępnymi informacjami, i podziel się co konkretnie uważasz za błędne.

Liniowa ekstrapolacja dla nieliniowego procesu dynamicznego jakim jest pogoda na ziemii to zwykła głupota. Polecam się pobawić jakimś nieliniowym układem, z dużą ilością sprzeżeń zwrotnych aby wzbogacić intuicję w tej materii. Nie da się przewidzieć co będzie za ułamek czasu . A do dopiero wnioskować o przyszłości pokoleń.
A wiesz co to tendencja?

Po za tym widze, ze przekładasz swoją wiare, nad naukę.
Dzięki Bogu idą w parze.

Wieć mam prośbe nie wypowiadaj się w kwestiach nauki, bo w tu króluje empiria i ratio, a nie dogmat i własne przeświadczenia.
Wiesz co to forum?

Nawet jeśli to jest dogmat naukowy (czyt. "naukowcy powiedzieli").
Hmm, wolę wierzyć naukowcom którzy nie mają interesu w przeinaczaniu faktów. Tylko zdechłe ryby płyną z prądem.
[addsig]
For God so loved the world that he gave his one and only Son, that whoever believes in him shall not perish but have eternal life <John 3.16>

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: Tasiorowski » środa 11 lut 2009, 01:09

Tasiorowski, w wielu sprawach się z Tobą zgadzam, ale to, że ktoś sobie wymyślił efekt cieplarniany to pojechałeś.
Może zatrucie środowiska to też bajka? Albo choroby cywilizacyjne, panujący rak, aids itd?
To że na każdej katastrofie ktoś zarabia, to wcale nie jest dziwne. Ale zastanów się kto i ile zarobi przed katastrofą i jego oceniaj.


**********************
Nigdzie nie napisałem że ten efekt ktoś sobie wymyslił. Chodzi mi tylko o to, że nadużywa się tego stwierdzenia, szafuje na lewo na prawo, demonizuje i przypisuje wielkie katastrofy, które nie mają z nim nic wspólnego. Afryka umiera z głodu nie dlatego, że jest tam susza wywołana EC , tylko dlatego że zmyli się stamtąd koloniści, a afrykanerzy, którzy wbrew politycznie poprawnym świrom jakoś przez 2 tysiące lat nie bardzo się rozwinęli, rozmnożyli się 100 krotnie i ich totalnie zacofane struktury społeczne oraz ekonomiczne nie wyrabiają z nakarmieniem tylu gardeł. Do tego dochodzą lokalne kacyki i watażki, wojenki domowe oraz coś najgorszego - czyli niemożność korzystania z własnych dóbr - to się tyczy azji, afryki i ameryki południowej - jest tam pełno bogactw, ale korzystają z nich tylko i wyłącznie światowe korporacje, a robią to za przyzwoleniem skorumpowanych polityków. Przykład Pananamy i Gwaemali jest dobry - cały świat żre ich banany, a oni sami chodzą głodni, nie mając NIC z ziemi swoich przodków. Dalej chcecie prywatyzować kopalnie i energetykę ? Ok, poczekamy na rachunki za prąd i zobaczymy jakie będa pensje pracowników, wydoją nas jak....Choroby cywilizacyjne to stres, otyłość, zły stan zdrowia. Środowisko też na pewno dokłada swoje, natomiast to ciągłe życie z zegarkiem w ręku, to było kiedyś niespotykane. Mało ruchu i chemia w żarciu - to nas zabija.

P.S.

Kiedyś była jakaś wielka pikieta pod białym domem odnośnie Ocieplenia Klimatu ( piszę z wielkiej, bo to już nazwa własna historycznego, występującego po raz pierwszy zjawiska ) Podczas tej pikiety, w której to studenci walczyli z ociepleniem klimatu pewien reporter podszedł do najgłośniej krzyczącej laski i się zapytał z czym walczą. Ona odprała że rząd nic z tym nie robi, że to wielki problem i że przez to umierają ludzie. Reporter się spytał laski, czy wie , o ile się podniosła przez ostanie 10 lat średnia temperatura na świecie. Laska zrobiła wielkie gały i powiedziała że nie wie, bo nie doczytała. Facio odparł że o 0,8 stopnia Celsjusza. Laska zrobiła jeszcze większe gały i zapytała" Tyyyylko tyyyle ?? "

To właśnie sądzę o tym wszystkim, że to jeden wielki wał, coś musi odwrócić uwagę ludzkości od innych, zakulisowych działań...
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
macandroll
Posty:506
Rejestracja:sobota 10 cze 2006, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: macandroll » środa 11 lut 2009, 01:30


To właśnie sądzę o tym wszystkim, że to jeden wielki wał, coś musi odwrócić uwagę ludzkości od innych, zakulisowych działań......
**********************
No to mamy podobne zdanie. Może mam mniej radykalne i pesymistyczne. Największe przekręty dzieją się w zaciszu gabinetów.
Są rzeczy rozdmuchane mniej lub bardziej.
Ciekawe kto najbardziej zyska na tym "kryzysie".
Ciekawe jakie imperium wyjdzie mocniejsze niż kiedykolwiek.
A może jednak pójdę pograć...
Muzyk, gitarzysta

Awatar użytkownika
majall
Posty:231
Rejestracja:środa 31 sty 2007, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: majall » środa 11 lut 2009, 02:10

Powiem wam że był taki okres na ziemi nie pamiętam , który to był rok ale było tak ciepło że wszystko prawie się gotwało a wokół żywej duszy chyba ludzie z atlantydy do tego doprowadzili bo cywilizację mieli ponoć jeszcze większą niż nasza . Czy cuś takiego .
Macbook pro 17" 2.4 , mac pro 2.8 Quad-Core , RME fireface 800 , Emu 5000 ultra . telecaster hot rod , AKG 270 studio , Logic 8 , Melodyne plug in , Reaper .

Awatar użytkownika
tigergold
Posty:383
Rejestracja:środa 01 cze 2005, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: tigergold » środa 11 lut 2009, 05:34

Chodzi mi tylko o to, że nadużywa się tego stwierdzenia, szafuje na lewo na prawo, demonizuje i przypisuje wielkie katastrofy, które nie mają z nim nic wspólnego. Afryka umiera z głodu nie dlatego, że jest tam susza wywołana EC , tylko dlatego że (...).
**********************

To jest jak z pożarami - może być wiele ognisk zapalnych, potem łączą się i wzajemnie napędzają. Teraz mamy jedną wielką machinerię splecioną zależnościami - ja takowe dostrzegam pomiędzy krachem, kataklizmami i efektem cieplarnianym. Po pierwsze czas - wszystko przybiera na sile szczególnie teraz. Dwa - Stany Zjednoczone prawie zawsze w centrum (wytwarzają jedną trzecią całej emisji CO2 na ziemi, czyli one głównie przyczyniają się do pogłębiania ef. cieplarn., a ef. cieplarn. wywołuje katastrofy ekologiczne; Stany mają Wall Street - uhuhu bez komentarza; tylko Stany zachowują się jak 'policjant świata' i, korzystając z wizerunku do jakiego wszystkich przyzwyczaili, poczynają sobie śmiało odwracając tym od siebie uwagę - baczność, znów polecam religijny film hehe - "11 Września - Niewygodne Fakty"). Wszystko się ładnie zapętliło. Stany już wiedzią jak zadbać o to, aby byli ostatnim państwem któremu zaciśnie się pętla na szyi. Wydoili ostatnio ładny kawał grosza od świata. Ci którzy im tach chętnie dawali jakoś nie wątpili w kryzys, ale nie chcą myśleć że to reanimowanie trupa bo to oznaczałoby zatrzymanie światowego handlu - dopuszczają to w najczarniejszych scenariuszach ale walczą. Afrykańczycy i tak do tej pory żyli z nożem na gardle. Ból myśleć jak zacznie odbijać się sytuacja rynkowa na nich.

Choroby cywilizacyjne to stres, otyłość, zły stan zdrowia. Środowisko też na pewno dokłada swoje, natomiast to ciągłe życie z zegarkiem w ręku, to było kiedyś niespotykane. Mało ruchu i chemia w żarciu - to nas zabija.
**********************

Środowisko zwyczajnie nam oddaje wet za wet. Uwaga polecam tym razem religijną baję "Wall-E" hehe.

Kiedyś była jakaś wielka pikieta pod białym domem odnośnie Ocieplenia Klimatu (...) Facio odparł że o 0,8 stopnia Celsjusza. Laska zrobiła jeszcze większe gały i zapytała" Tyyyylko tyyyle ? "
**********************

Tak to jest gdy się nie ma wiedzy, która pobudziłaby wyobraźnię ile te "tylko 0,8" da każdej kolejnej dekady. Ignorancja. Ale trudniej mi pojąć myślenie osób, które wiedzą czego ziemia przez to doświadczy - "E tam, to afrykańczycy pierwsi się będą smażyć, a że mieszkam w górach to i chata nie zamoknie."... Dla krótkowidzów chyba zacznę wstawiać tu jakieś wykresy. Wiki Zbyt leniwi na google czy co?

To właśnie sądzę o tym wszystkim, że to jeden wielki wał, coś musi odwrócić uwagę ludzkości od innych, zakulisowych działań......
**********************

Mój ojciec był fotografem tej czarno-białej jeszcze epoki. Jak byłem mały żeby odciągnąć moją uwagę od obiektywu mówił "patrz ptaszek leci", a ja naiwnie rozglądałem się wokół i do góry. Wiesz jaka jest różnica między tym a efektem cieplarnianym? Taka, że niebawem ten ptaszek nasra co niektórym na czoła.
[addsig]
For God so loved the world that he gave his one and only Son, that whoever believes in him shall not perish but have eternal life <John 3.16>

Awatar użytkownika
tigergold
Posty:383
Rejestracja:środa 01 cze 2005, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: tigergold » środa 11 lut 2009, 06:05

Dodam, że nie jestem zwolennikiem zwalczania tego problemu za wszelką cenę, aż do zwycięstwa, bo na nie za późno, świata się nie naprawi. Jestem optymistą, ale nie tego typu jak Al Gore. Nie wierzę też w ewolucję. Jerzdżę samochodami bez wyrzutów sumienia, używam perfumów, stosuję nie tylko świetlówki, czasem zapomnę wyłączyć światło w toalecie (nawet często, ale staram się pamiętać), wśród sprzętu mam ten "made in china", nie oszczędzam wody bo ją lubię.
[addsig]
For God so loved the world that he gave his one and only Son, that whoever believes in him shall not perish but have eternal life <John 3.16>

nablaone
Posty:46
Rejestracja:czwartek 29 sty 2009, 00:00
Kontakt:

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: nablaone » środa 11 lut 2009, 09:05

...Dodam, że nie jestem zwolennikiem zwalczania tego problemu za wszelką cenę, aż do zwycięstwa, bo na nie za późno, świata się nie naprawi. Jestem optymistą, ale nie tego typu jak Al Gore. Nie wierzę też w ewolucję.
...
**********************

Nie ma sensu wierzyć w ewolucję. Bo ewolucja to nauka i ją przyjmuje albo odrzuca na podstawie faktów i rozsądku. Wiara i nauka to dwie różne rzeczy i mają różne zastosowania. Nauka daje nam obiektywny opis rzeczywistości, a wiara cel w życiu. Mieszanie obu rzeczy jest szkodliwe. "wiara w ewolucję" ma taki sens jak, poszukiwanie sensu życia w drugiej harmonicznej przebiegu prostokątnego



Awatar użytkownika
Arab
Posty:191
Rejestracja:wtorek 21 sie 2007, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: Arab » środa 11 lut 2009, 09:36

Zboczyliście ostro z tematu :P Dla mnie ta dyskisja nie ma sensu, trzeba było kupować jak był dolar tani a nie teraz lamentować na forum.

Admin powinien zamknąć ten watek bo z punktu widzenia muzycznego nie ma on dużej wartości...
[addsig]

minimax
Posty:199
Rejestracja:czwartek 28 cze 2007, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: minimax » środa 11 lut 2009, 11:18

Admin powinien zamknąć ten watek bo z punktu widzenia muzycznego nie ma on dużej wartości...
**********************

Pierwszy ciekawy wątek od dwóch tygodni chyba...
[b][url=http://jurekmuszynski.com]jurekmuszynski.com[/url][/b]

ODPOWIEDZ