Post
autor: Tasiorowski » niedziela 01 lut 2009, 04:10
Ciekaw jestem jak sprawa się ma z moim przypadkiem. Nie boję sie tego napisać bo raz że soft o ktorym zaraz napisze miałem u siebie w domu prywatnie i nie zarabiam na nim a dwa, że już dawno go nie mam ani dysku także.
Kupiłem swojego czasu Colossusa który wymagał rejestracji przez internet. Raz, drugi raz zarejestrowałem nie mając kompa podłączonego do sieci ( wziałem dysk do znajomego) ale za trzecim razem po formatowaniu pieprznąłem tym orginałem i ściągnąłem sobie piracki soft i problem z rejestracją po formatowaniu zniknął. Kto instalował 32GB ten wie ile czasu to zabiera... Naturalnie o rejestracji windowsa nie bede pisał bo sprawa wyglądała tak samo, orginał na półce a pirat na dysku...
Pytanie brzmi: Jak od strony prawnej i moralnej ocenicie takie zjawisko jak praca na piracie kiedy orginał leży na półce nieruszony?
I to tyle, pozdrawiam!
...
**********************
Ja mam podobnie - kupiłem kiedyś ESS firmy NOMAD FACTORY który się ściąga ze strony, i na stronie rejestruje i "uwierzytelnia" do działania. PO paru reinstalkach systemu wyskoczyła mi informacja, jakoby się skończyły klucze. Wkurzyłem się, bo nie mogłem skorzystać z czegoś, za co zapłaciłem. Ściągnałem pirata i heja, na szczęście po mailowej interwencji w TECH SUPPORCIE przysłali mi następne klucze na 3 rejestracje - co myślę, że starczy. Nie poszło mi natomiast tak dobrze z Amplitubem i produktami AAS - Lounge lizzard Session oraz Ultra Analog - W tych 3 przypadkach po kolejnej reinstalce systemu ( nie pytajcie dlaczego, miałem koszmar - temat o nieuruchamiającym się windowsie ) programy mi oświadczyły, że się skończyły klucze i mam się pier.. Niestety, TECH support milczy do dzisiaj, więc bez skrupułów ściągnąłem piraty, pomimo posiadania pięknych tłustych płytek na półce ( dostałem je gratisowo do karty, są to wersje LE oczywiście) I co, jestem zatem przestępcą i odsądzicie mnie od czci i wiary ? Ja rozumiem, że kiedy ktoś zarabia kasę na studiu to MUSI mieć legalny soft, ale jak ktoś dłubie w domu, tak dla siebie ? Jestem przekonany w stu procentach, że małolat którego się zamknie w pudle albo nastraszy wyrokiem w zawiasach nie wróci do muzykowania w domu, nie zapozna się z softem i całym procesem, zajmie się akwarystyką i w przyszłości w ogóle nie kupi programu, jaki by pewnie kupił po odbiciu się finansowym. Tak samo działam ja. Zaczynałem na kompie zapchanym paragrafami na 5 pokoleń w pierdlu, zaczacząłem powoli wykupywać to, czego używałem na piratach, aż w końcu mam wszystko to, czego potrzebuję. Nie mylić ze studiem, w któym pracuję - to inna bajka, tam wszystko full legal - i tak być powinno..
[addsig]
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141