Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
-
midishiner
- Posty:341
- Rejestracja:czwartek 29 mar 2007, 00:00
Post
autor: midishiner » czwartek 15 sty 2009, 11:30
OJJJ TAAAAAAAAAAAK!!! Brawo za to. Ostatnio wpadł mi w ucho jakis zachodni kawałek typu "dens" w którym na każde udeżenie stopy cichło wszystko inne co bylo w aranżu, łącznie z wokalem. Jak spojrzałem na miernik średniego który praktycznie stał w miejscu i w dodatku w znikomej odległości od peak'u to się przeraziłem... To nie muzyka, to już prawie szum...
POPIERAM CAŁYM SOBĄ
Lucas May On Tour
5-21.V.2009
-
JoachimK
- Posty:3148
- Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
-
Kontakt:
Post
autor: JoachimK » czwartek 15 sty 2009, 11:32
A mnie, przy calym poparciu dla faktu walki z maksymalnym RMS ciekawi jeszcze cos innego, mianowicie na ile ze strony nie sluchaczy, a producentow i realizatorow jest uciechy nie z samej tej idei, a z faktu, ze niejeden z nich ma po prostu niemaly problem zrobic dobre brzmienie przy duzej glosnosci :P
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!
-
minimax - Posty:199
- Rejestracja:czwartek 28 cze 2007, 00:00
Post
autor: minimax » czwartek 15 sty 2009, 11:46
niejeden z nich ma po prostu niemaly problem zrobic dobre brzmienie przy duzej glosnosci :P

...
**********************
Chyba nie myślisz że jakikolwiek poważny realizator cieszy się z wojny głośności. Nawet jeśli potrafi sobie z nią radzić. Różnica po sprasowaniu będzie przecież zawsze - czy to na średnim czy na genialnym miksie.
Osobiście boleję i mam nadzieję na remaster płyty "Carencro" - może ktoś zna Marca Broussarda. Przykład znakomicie brzmiącej płyty - realizacja to bez wątpienia światowa liga - ale jednak za głośna. Nie da się jej posłuchać głośno (załóżmy - domowa potańcówka

), bo po prostu boli...
[b][url=http://jurekmuszynski.com]jurekmuszynski.com[/url][/b]
-
Feefrock
- Posty:720
- Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00
Post
autor: Feefrock » czwartek 15 sty 2009, 11:54
Walka z głosnością to w głównej mierze zazdrość.

Odbierzcie realizatorom wskaźniki i inaczej zaczną słuchać muzyki
-
Feefrock
- Posty:720
- Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00
Post
autor: Feefrock » czwartek 15 sty 2009, 12:08
Niebawem ktos załozy organizację która będzie walczyć z przesterem na basie albo będzie przeciwko delayowi na portepianie. Duza kompresja na sumie to taki sam zabieg jak inne... Jak nie potrafię jechać samochodem 200/h po lesie to od razu mam krytykować Hołowczyca
-
JoachimK
- Posty:3148
- Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
-
Kontakt:
Post
autor: JoachimK » czwartek 15 sty 2009, 12:17
Chyba nie myślisz że jakikolwiek poważny realizator cieszy się z wojny głośności. Nawet jeśli potrafi sobie z nią radzić. Różnica po sprasowaniu będzie przecież zawsze - czy to na średnim czy na genialnym miksie.
**********************
No i - jak sie spodziewalem - nie zrozumielismy sie.
Niezaleznie co i jak mysli i co lubi bardziej lub mniej - jesli klient bedzie chcial zrobic takie brzmienie, jak oslawiony ostatni album Metallica - nie jest to zadanie proste. To nie jest kwestia "L2" czy innego narzedzia, ale innego podejscia w miksie, gdzie trzeba wszystko od poczatku do konca zaplanowac.
Glosno ale z jazgotem i zupelnie plasko zrobic - to nie problem ;)
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!
-
DJOZD
- Posty:2591
- Rejestracja:niedziela 22 gru 2002, 00:00
Post
autor: DJOZD » czwartek 15 sty 2009, 13:25
To nie jest kwestia "L2" czy innego narzedzia, ale innego podejscia w miksie, gdzie trzeba wszystko od poczatku do konca zaplanowac.
************************************************
Czesto też zeby uzyskac tak glosne dynamiczne nagranie, ci sami realizatorzy robią mastering. Gdyz często wiąze sie to z specyficznymi ustawieniami w miksie, które inny masteringowiec móglby uznac za błędy w miksie. Ale to nie reguła.
-
ast
- Posty:621
- Rejestracja:środa 03 kwie 2002, 00:00
Post
autor: ast » czwartek 15 sty 2009, 13:38
Glosno ale z jazgotem i zupelnie plasko zrobic - to nie problem ;)...
**********************
A czyż nie tak własnie w opinii wielu ostatnia Metalllipa brzmi?
A wracając do akcji - chodzi w niej jak rozumiem raczej o to, by nie prasować nagrań które się do tego nie kwalifikują, ze strachu że słuchacz cichszego nie kupi. Stąd pomysł naklejki - "ta płyta tak ma brzmieć - chcesz głośniej to podkręć". Mnie się ten pomysł podoba - wiadomo, że kto będzie chciał to sprasuje i "nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje".
Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...