Szoł Biznes po polsku

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00
Re: Szoł Biznes po polsku

Post autor: Hardi » czwartek 02 paź 2003, 15:53

Studiuję Produkcję na Uniwersytecie Śląskim na wydziale Radia i Telewizji. Jest nam (studentom) to podkreślane bez przerwy, że w tym wszystkim chodzi o kasę, czy to jest film, czy zespól itd. Pewien wykładowca powiedział nawet nam, że dobry producent nie może być prawdziwym artystą, gdyż dla takich nie ma już miejsca. Każdy w tym biznesie pyta się: ile z tego będę miał? Liczy się tylko kasa. Jest to z jednej strony normalne, ale z drugiej nie. To jest zawód i źródło dochodów, jak ktoś uprawia muzykę tylko hobbistycznie to może tego nie zrozumieć. Zrozumcie, że granie tylko dla przyjemności, a granie dla kasy jest zupełnie czymś innym. Ja gram i tak i tak, ale granie z zespołami, z którymi gram tylko dla przyjemności jest czymś zupełnie innym.
gadu-gadu 4021735

Awatar użytkownika
Vibra
Posty:282
Rejestracja:sobota 29 cze 2002, 00:00

Re: Szoł Biznes po polsku

Post autor: Vibra » czwartek 02 paź 2003, 17:26

...Studiuję Produkcję na Uniwersytecie Śląskim na wydziale Radia i Telewizji. Jest nam (studentom) to podkreślane bez przerwy, że w tym wszystkim chodzi o kasę, czy to jest film, czy zespól itd. Pewien wykładowca powiedział nawet nam, że dobry producent nie może być prawdziwym artystą, gdyż dla takich nie ma już miejsca. Każdy w tym biznesie pyta się: ile z tego będę miał? Liczy się tylko kasa. Jest to z jednej strony normalne, ale z drugiej nie. To jest zawód i źródło dochodów, jak ktoś uprawia muzykę tylko hobbistycznie to może tego nie zrozumieć. Zrozumcie, że granie tylko dla przyjemności, a granie dla kasy jest zupełnie czymś innym. Ja gram i tak i tak, ale granie z zespołami, z którymi gram tylko dla przyjemności jest czymś zupełnie innym....

**********************

Hardi wiec studiujesz na czyli blisko mojej kobietki, ona mieszka na Bytkowie. Teraz juz piwko Cie nie minie;-)

Awatar użytkownika
Opal
Posty:36
Rejestracja:wtorek 14 maja 2002, 00:00

Re: Szoł Biznes po polsku

Post autor: Opal » piątek 03 paź 2003, 01:44

A dla mnie Jedynka ...

**********************



...innym razem "musiałem" słuchać PR1. Były to popołudniowe, wieczorne i nocne audycje. Publicystyka na bardzo różnym poziomie, ale nie o nią chodzi. Mile mnie zaskoczyła rockowa lista przebojów. Tylko dlaczego u licha puszczają to w nocy po 24.00? Reszta muzycznych propozycji, acz w miarę różnorodna, nie trafiła mi do gustu. Wolę np. Metalikę od Edyty Gepert lub prezentacji pana Kaczyńskiego

Pozdrawiam

opal

Awatar użytkownika
Opal
Posty:36
Rejestracja:wtorek 14 maja 2002, 00:00

Re: Szoł Biznes po polsku

Post autor: Opal » piątek 03 paź 2003, 01:48

przerzućcie sie na Radiojazz...

**********************



A gdzie to złapać (Toruń)

Pozdrowienia

opal

Awatar użytkownika
minimalmusic
Posty:270
Rejestracja:wtorek 06 maja 2003, 00:00

Re: Szoł Biznes po polsku

Post autor: minimalmusic » piątek 03 paź 2003, 11:18

Każdy w tym biznesie pyta się: ile z tego będę miał? Liczy się tylko kasa. **********************



Albo w tej szkole słabo uczą , albo coś przekręciłeś ..

Pytanie powinno brzmieć : ile moge na tym stracić ?


Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Szoł Biznes po polsku

Post autor: spiker » piątek 03 paź 2003, 11:43

Czyli wygląda to mniej więcej tak:



Chętnych do zjedzenia wytrawnej potrawy podanej elegancko i odpowiednio kosztującej jest o wiele mniej niż chętnych na chybcikowe wszamanie rozmrożonego hamburgera ze stęchłego mięsa nadzianego chemią, żeby bradziej nie stęchło.



Nikomu nie chce się przekonywać amatorów rzeczonych hamburgerów do tego żeby je przestali pochłaniać i nikomu nie chce sie ich nakłaniać do pójścia do porządnej restauracji żeby zjeść coś normalnego ( niekoniecznie za większe pieniądze)



Wobec czego jest więcej chętnych do sprzedawania ohydnych hamburgerów (bo jest popyt) - a ponieważ to przynosi łatwy zysk, żaden z hamburgerodawców nie przerzuci się na prowadzenie restauracji z prawdziowego zdarzenia





....zgłodniałem...ale nie pójdę na hamburgera ...wytrzymam do obiadu





pozdrawiam i smacznego
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00

Re: Szoł Biznes po polsku

Post autor: Hardi » piątek 03 paź 2003, 12:13

...Każdy w tym biznesie pyta się: ile z tego będę miał? Liczy się tylko kasa. **********************



Albo w tej szkole słabo uczą , albo coś przekręciłeś ..

Pytanie powinno brzmieć : ile moge na tym stracić ?

...

**********************



Chyba cos ci się pomyliło
gadu-gadu 4021735

Awatar użytkownika
minimalmusic
Posty:270
Rejestracja:wtorek 06 maja 2003, 00:00

Re: Szoł Biznes po polsku

Post autor: minimalmusic » piątek 03 paź 2003, 14:14

nic bardziej błędnego..

ja studiuję Zarządzanie i Inżynierie Produkcji / Marketing i Zarządzanie

danarasz
Posty:142
Rejestracja:czwartek 16 sty 2003, 00:00

Re: Szoł Biznes po polsku

Post autor: danarasz » piątek 03 paź 2003, 22:02

Hardi,

Twoi wykładowcy przypominają mi mojego znajomego, który też mówił ciągle kasa i kasa. Budował sobie już trzecią willę, ale jej nie skończył, bo nie wiadomo czemu powiesił się w niej na strychu. Widać coś w człowieczym mózgu nie wytrzymuje tak jednostronnej diety. Kiedyś na pewnym przyjęciu pewna pani głośno mówiła, że w Polsce powinno się kształcić tylko speców od ekonomii, księgowości i marketingu, bo to jest teraz przyszłość i kasa. Na moje pytanie, czy chciałaby żyć w kraju, w którym są tylko księgowi i ekonomiści, obraziła się. Tak więc głowa do góry. Kasy i tak wszyscy mają za mało, szczególnie milionerzy, więc nie ma się czym przejmować.

Pozdrawiam wszystkich

Jurek

DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00

Re: Szoł Biznes po polsku

Post autor: DogHead » piątek 03 paź 2003, 22:30

Niestety ale wiekszosc ludzi ostanimi czasy zna ceny wszystkiego, nie znajac wartosci niczego.

ODPOWIEDZ