Miernik korelacji

Jeśli masz problem z konkretnym programem, to tu jest miejsce, aby go roztrząsać.
Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:
Re: Miernik korelacji

Post autor: JoachimK » wtorek 30 gru 2008, 21:13

...Mam (niestety juz) 37 lat
**********************
To Ty jestes mlodszy ode mnie?????
...
**********************

Ufff :P

A co? :)

p.s. juz starszy (od siebie, nie od Ciebie, no ale to nieuniknione)
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Miernik korelacji

Post autor: pawello » wtorek 30 gru 2008, 22:15

p.s. juz starszy (od siebie, nie od Ciebie, no ale to nieuniknione)...
**********************
A nic... Bylem swiecie przekonany zes starszy pare chwil ode mnie a tu prosze Ja juz 40ci ale do dzis nie umiem korzystac z goniometra - podstawowego wyposazenia stanowiska rezysera dzwieku w kazdym studio na Woronicza np . Kiedys sie pytalem po co im to caly czas wlaczone to mi powiedzial jeden taki ze "MUSI BYC" . Jak musi to musi hihih. Chyba sie przeprosze z tym narzadkiem bo to wydaje sie byc niezwykle pozyteczne. Jest to zaszyte gdzies w Cubase moze?
[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Miernik korelacji

Post autor: matiz » wtorek 30 gru 2008, 22:21

to wydaje sie byc niezwykle pozyteczne. Jest to zaszyte gdzies w Cubase moze?

Sa darmowe, gonio sie nazywa taki jeden, nawet fajny:
http://www.kvraudio.com/get/2061.html

MaciejSNB
Posty:9
Rejestracja:poniedziałek 07 lip 2008, 00:00

Re: Miernik korelacji

Post autor: MaciejSNB » wtorek 30 gru 2008, 22:24

moze każdy powie coś o sobie?

jeszcze jedno, mierniki miernikami ale niezapominaj o tym że masz uszy i najlepiej słuchać co się z tym sygnałem dzieje
muzyk, kompozytor

Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Miernik korelacji

Post autor: pawello » wtorek 30 gru 2008, 22:27

Sa darmowe, gonio sie nazywa taki jeden, nawet fajny:
http://www.kvraudio.com/get/2061.html...
**********************
Dzieki za link, jak uruchomie fabryke gdzies tam po nowym roku to przetestuje sobie.
[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

Awatar użytkownika
mithrandirHD
Posty:18
Rejestracja:czwartek 05 cze 2008, 00:00

Re: Miernik korelacji

Post autor: mithrandirHD » środa 31 gru 2008, 12:10

jeszcze jedno, mierniki miernikami ale niezapominaj o tym że masz uszy i najlepiej słuchać co się z tym sygnałem dzieje...
**********************

A propos - oprócz obserwacji wskazań goniometru i miernika korelacji polecam też prosty eksperyment z podziałem obrabianego sygnału na M/S (Mid/Side). Łatwo można wtedy wychwycić "na słuch" różnice pomiędzy sygnałem wspólnym dla obu kanałów a sygnałem różnicowym (decydującym o szerokości bazy stereo), a najlepiej pobawić się proporcjami M/S z włączonym na sumie goniometrem i miernikiem. Spośród freeware'owych narzędzi służących do tego celu polecam Voxengo MSED oraz brainworx bx_solo.

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Miernik korelacji

Post autor: JoachimK » środa 31 gru 2008, 12:30

A propos - oprócz obserwacji wskazań goniometru i miernika korelacji polecam też prosty eksperyment z podziałem obrabianego sygnału na M/S (Mid/Side). Łatwo można wtedy wychwycić "na słuch" różnice pomiędzy sygnałem wspólnym dla obu kanałów a sygnałem różnicowym (decydującym o szerokości bazy stereo),

Hmmm, nie bardzo rozumiem. Czemu ma sluzyc ten eksperyment? w niezmiennych proporcjach sygnal "na ucho" jest przeciez taki sam dla domeny stereo lub M/S, a w przypadku zaburzenia proporcji oczywiste, ze mono inaczej bedzie brzmiec od stereo

a najlepiej pobawić się proporcjami M/S z włączonym na sumie goniometrem i miernikiem.

No tak, tylko ze na wskaznikach goniometru bedzie to tak samo wygladac, jak w trybie stereo szeroki obraz lub przeciwfaza. Intencje przemawiajace za przeprowadzeniem eksperymentu rozumiem, ale jego skutecznosc w oparciu o gonimetr juz nie bardzo

To klasyczny przypadek z goniometrem czy miernikiem korelacji, w ktorym to obserwator moze sobie obiecywac sporo dosadnych informacji po obrazie, tyle ze trzeba to skonfrontowac z sluchem i pewnym doswiadczeniem. Sam goniometr powie w wiekszosci przypadkow niewiele, co najwyzej niekiedy pokaze ewidentny blad z fazami, ktory przeciez i tak slychac natychmiast.

Wielokrotnie jestem pytany przez muzykow w rezyserce, co widze w obrazie goniometru i miernika korelacji. I tak naprawde nie jestem w stanie wytlumaczyc tego dosadnie komus, kto tego nie rozumie, choc idea jest banalnie prosta. Ludzie upatruja konkretnej informacji w samym obrazie - tu tkwi totalny blad. W 99% (jak nie wiecej) obraz goniometru ma racje bytu tylko w bezp. konfrontacji z tym, co slyszy realizator.

Inaczej jest w przypadku analizatora widma - tu duzo wiecej mozna ocenic po obrazie (ale nigdy odwrotnie - nie wolna naginac charakterystyki toru audio do osiagniecia odpowiedniego kompleksowego obrazu na analizatorze, bo efekt bedzie tyle warty, co daje narzedzie typu Free Filter, Firium czy podobne badziewne autofiltry).
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Miernik korelacji

Post autor: pawello » środa 31 gru 2008, 16:17

Inaczej jest w przypadku analizatora widma - tu duzo wiecej mozna ocenic po obrazie (ale nigdy odwrotnie - nie wolna naginac charakterystyki toru audio do osiagniecia odpowiedniego kompleksowego obrazu na analizatorze, bo efekt bedzie tyle warty, co daje narzedzie typu Free Filter, Firium czy podobne badziewne autofiltry)....
**********************
Wszystko w miare, nic ponad miare Najlepszy efekt to wyposrodkowanie tego co sie widzi wzgledem tego co sie slyszy. Najwiecej bledow np w miksach rockowych polega oczywiscie na zle obrobionych niskich czestotliwosciach. 120Hz to nie to samo co np 80Hz a oba "bucza" podobnie basowo.

Przykladowo: kiedy w nagraniu np rockowym jest malo niskiego dolu to brzmi ono nieciekawie moim zdaniem (uwzgledniajac oczywiscie partie instrumentow). Czasem jakas mala kompresja pasmowa pozwala zapanowac nad proporcjami czestotliwosci w dolnym zakresie pasma i efekt jest znacznie lepszy niz w oryginalnych sladach. Ale to najczesciej lepiej widac niz slychac - stad analizator sie przydaje

Oczywiscie przyklady mozna mnozyc i rozciagac na cale pasmo.
[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

paes
Posty:2
Rejestracja:sobota 03 sty 2009, 00:00

Re: Miernik korelacji

Post autor: paes » sobota 03 sty 2009, 07:00

Co do istoty działania korelatora, to sygnalizuje on wzajemne zależności fazowe pomiędzy lewym i prawym kanałem

Dla uproszczenia opisu zjawisk przy zmiennych fazach bierzeny sobie dwa sygnały sinusoidalne lecące lewym i prawym kanałem, oba mają tę samą
częstotliwość, w dowolnym ustalonym (powiedzmy sobie równoodległym od głośników punkcie przestrzeni te dwa sygnały się dodają:

Y(t)=sin(omega*t)+sin(omega*t+fi) gdzie

t - czas
omega - pulsacja = 2 * Pi *f f - częstotliwość sygnału
fi - kąt przesunięcia fazowego pomiędzy sinusoidami

Korzystając z tożsamości trygonometrycznej:

sin(alfa)+sin(beta)=2*sin(0.5*(alfa+beta))*cos(0.5(alfa-beta))

i podstawiając:

alfa=omega*t
beta=omega*t+fi

otrzymujemy czytelniejszy wzorek na przebieg szasowy sumy sygnałów:

Y(t)=2*sin(omega*t+fi/2)*cos(-fi/2)

Widzimy tu dwa składniki:

- sin(omega*t+fi/2) - to prostu sinusoida przesunięta o kąt fi/2 stopni w stosunku do sygnału lewego

- 2*cos(-fi/2) - czynnik niezalezny od czasu ale za to decydujacy o amplitudzie sygnału sinusoidalnego

Jeżeli przesunięcie fazowe fi=0 to słyszymy w danym punkcie sinusoidę o podwojonej amplitudzie, bo cos(0)=1

Dla przesunięcia między kanałami o + lub - 90 stopni mamy sinusoidę wypadkową o amplitudzie 1.41 (2*cos(45)) i przesunięciu + lub - 45 stopni

Dla przeciwfazy gdy fi=+ lub -180 stopni -> cos(90)=0 i fale się wygaszają.

Oczywiście normalne sygnały muzyczne rzadko kiedy (wyjątek Warszawska Jesień ;) ) są czystymi sygnałami sinusoidalnymi o tak męcząco stabilnych parametrach.
W rzeczywistości są to sygnały złożone, które można przedstawić jako sumę sinusoid o różnych amplitudach o fazach. Przy sygnale stereo mamy do czynienia z dwoma częściowo różnymi sygnałami. Ponieważ jednak ich część jest wspólna (te same źródła) to przy przeciwfazie może nastąpić ich wygaszenie się zgodnie z opisaną wyżej zasadą dodawania przebiegów. Oczywiście ze względu na różnicę amplitud składowych w obu kanałach i ich zmiennych w czasie przesunięciach fazowych dla każdej częstoliwości wygaszenie nastąpi w innym punkcie przestrzeni (tam gdzie fazy będą dokładnie przeciwne a amplitudy równe). Objawi to się jakby działaniem specyficznego filtru który w zupełnie przypadkowy sposób powycina składowe sygnału.
Zmieni się barwa dźwięku, zależna głównie od proporcji amplitud poszczególnych składowych sinusoidalnych w sygnałach i zmieni się pozorna lokalizacja źródeł, bo tę odbieramy głównie przez odbiór przesunięć fazowych (wynikłych z czasu przelotu dźwięku do mikrofonu i potem od głośników do uszu) a także przez różnice głośności.

Przeciwfaza jest szkodliwa szczególnie przy monofonizacji sygnału gdy następuje przypadkowe i zmienne w czasie wycięcie części sygnału (np. wokalisty). Czasami jednak jej się używało w urządzeniach karaoke do stłumienia głosu wokalisty (szczególnie jak śpiewał równo w obu kanałach)z minimalnym stłumieniem instrumentów grających niesymetrycznie względem osi środkowej między głośnikami.

Sam korelator działa na zasadzie mnożenia przez siebie znormalizowanych amplitudowo sygnałów lewego i prawego kanału, po mnożeniu sygnał jest filtrowany dolno przepustowo i steruje miernikem wychyłowym lub diodowym (LED).
Jeżeli iloczyn jest dodatni to wskaźnik pokazuje dodatnią korelację, dla przesunięć w zakresie +/-90 stopni, pokazywany jest przedział 0 do 1 (sygnał stereo korelacja dodatnia)
Jeżeli przesunięcie się zmieniało w zakresie -180 do -90 lub od 90 do 180 to miernik pokazuje korelację ujemną 0 do -1 co sygnalizuje, że należy uważać przy monofonizacji takiego sygnału. Oczywiście dla idealnego 180 stopniowego przesunięcia mamy korelację ujemną -1

===================================

Goniometr jest oscyloskopem, którego płytki zasilono odpowiednio sumą (Y) i różnicą sygnałów w kanałach.

Y -> R+L
X -> R-L

Pionowa R=L (oba kanały w fazie - mono)

Pochylona o 45 stopni w lewo - tylko kanał lewy
Pochylona o 45 stopni w prawo - tylko kanał prawy

Linia pozioma sygnały w przeciwfazie L=-R

Ze względu na złożoność sygnałów na ekranie jest kreślona "chmurka" będąca krzywą zamkniętą (choć nie zawsze) o kształcie wynikającym z chwilowych amplitud i faz poszczególnych składowych częstotliwościowych.

==============================

Analizator widma rozkłada sygnał złożony na składowe snusoidalne, wyliczając chwilowe wartości ich amplitud a pomijając informację o fazie.
Rozkład ten jest dokonywany na drodze cyfrowej przy pomocy analizy metodą Fouriera, matematyka, który kiedyś stwierdził, że dowolny przebieg złożony można przedstawić jako sumę sinusoid o różnych amplitudach i fazach. Do obliczeń używany specjalny algorytm nazywany szybką transformatą Fouriera (FFT).
Ze względu na fakt, że obliczenia są oparte na sygnale spróbkowanym a nie ciągłym, to poszczególne prążki odpowiadają stałym częstotliwościom równym:

fp=K*fs/N

K - numer kolejnego prążka (od 1 do (N/2)-1)
N - ilość wszystkich prążków (rząd transformaty Fouriera)
fs - częstotliwość próbkowania sygnału wejściowego.

Ze względu na użyty algorytm ilość obliczanych prążków jest potęgą liczby 2, czyli 128, 256, 512, 1024.
Z powyższego widać, że prążki są równo odległe co fs/N Herców. Jeżeli jakaś składowa sygnału wejściowego wpada między częstotliwości dwóch sąsiednich prążków to na ekranie widać, że oba się się podnoszą a wyższy jest ten, którego częstotliwość jest bliższa skłądowej sygnału wejściowego.
Warto też zaznaczyć, że to co widzimy na ekranie to uśredniona wersja kolejnych porcji sygnału (ramek) o czasie trwania N/fs. Czyli np. dla fs=48000 Hz i N=1024, prążki odpowiadają częstotliwościom:

K* 46.875 Hz dla K od 1 do 511 (dla K=0 obliczana jest składowa stała sygnału) prążki od 512 do 1023 są lustrzanym odbiciem tych od 1 do 512 i nie są wykorzystywane.

a ramka trwa ok 21 ms. Dla zwiększenia dokładności zobrazowania dynamicznych zmian w sygnale często ramki zachodzą na siebie o jakiś procent swojej szerokości.

I to by było na tyle
Nic co elektroniczne nie jest mi obce,
a w szczególności zapach palonej izolacji ;)

Awatar użytkownika
1521kuba
Posty:79
Rejestracja:piątek 27 cze 2008, 00:00

Re: Miernik korelacji

Post autor: 1521kuba » sobota 03 sty 2009, 11:11


Dla uproszczenia opisu zjawisk...

Zaprawdę powiadam: uprościłeś!
...moje drugie imię - oldschool...

ODPOWIEDZ