Dekadencja

[Tasiorowski]

Dobra, to i ja dorzucę swoje złamane grosze. W takich dyskusjach, przeważnie popieram PIOTRA K. Nie dlatego, że ma zawsze rację, bo często jej nie ma. Szanuję jednak jego osobę za wygłaszanie NIEPOPULARNYCH poglądów. Żyjemy w cywilizacji miłości, wszem i wobec ( wobec wszystkich również ) ogłoszonej. Cywilizacji, w której w imię powszechnej miłości ZABRANIA się wygłaszania treści, które mogłyby KOGOKOLWIEK urazić ( nie licząc treści anty-polskich, te są modne i jak najbardziej dopuszczone przez SALON ). Mi się zawsze wydawało, że nawet najgorsza kłótnia ma ten plus, że kiedy ręka, noga, mózg na ścianie tylko zostanie, to i tak zawsze coś z tego wychodzi. Świat się zawsze charakteryzował KONFRONTACJĄ - poglądów, dążeń itd. Różni ludzie się spierali o różne rzeczy, słusznie czy niesłusznie, ale właśnie na tym polega DEBATA, od niej się wszystko zaczyna, to po debacie pada decyzja, czy kupujemy nowe idee czy zostajemy przy starych. Odnoszę wrażenie, że psy powieszone na PIOTRZE K., nie wynikają z jego "ekspansywnej" postawy i przekonywaniu innych do swoich poglądów na siłę. Odniosłem wrażenie, że chodzi o sam fakt, iż PIOTR w ogóle odważył się podnieść łapę na ten cały babilon, który powoli i tak się sypie. A Ci co go najbardziej atakują, to prawdopodobnie są osobami o podobnych poglądach, gdzieś tam w środku przyznającymi mu rację, ale PRZERAŻONYMI tym, że śmie ktokolwiek rzucić gównem w tego złotego cielca, jakim jest współczesny kapitalizm ( bo wielu ludzi wpojono, że wolnego rynku, bankokracji, demokracji etc. nie wolno krytykować, bo to oszołomstwo ). Żyjemy w czasach autocenzury, więc powiem WPROST - na przykład do SEBSONA - chłopie, porządny i inteligentny z Ciebie gość, absolutnie nie kupuję tego, że nie kumasz i nie popierasz przynajmniej w drobnym procencie tego, co mówi PIOTR. Ale przekora bądź potrzeba "przynależnośći" do ludu, nie pozwalają CI odpuścić. Większość znas, którzy zajmują się muzyką i się nią interesują, dobrze widzą CAŁE TO GÓWNO, a jedynie niektórzy nazywają je po imieniu.I na koniec cytat - może mało precyzyjny, bo dawno ten film oglądałem, ale idzie mniej więcej tak :

"O tak, oni wszyscy mówią o wolności, ale mówienie a bycie wolnym to dwie różne rzeczy. Powiedz im, że nie są wolni, a są gotowi zabić Cię w wzniecić wielką zadymę tylko po to, aby ci udowodnić że są, zrobią to w imię wolności. Stają się wtedy niebezpieczni... " Mało precyzyjny cytat, ale mniej więcej tak to szło, z filmu EASY RIDER, jeden z moich ulubionych, 40 lat temu to wiedzieli, a dzisiaj tego nie wiedzą......
[addsig]

[ast]

Nie dlatego, że ma zawsze rację, bo często jej nie ma. Szanuję jednak jego osobę za wygłaszanie NIEPOPULARNYCH poglądów. ...
**********************
Czyli bunt jako wartość sama w sobie. Można p***lić od rzeczy, byle inaczej niż większość, i już jest się "guru"?? Tego się właśnie obawiałem...

[ast]

....... I skontentuj, że lekceważenie autorytetów i tani bunt opluwania tradycji ************************
Ale Vivaldiego to już wolno, tak? Bo jest "niesłuszny" w myśl wyznawanej przez Ciebie (jednej z wielu, jak zauważył SEBSON często "niekompatybilnych") szkoły filozoficznej? ...
**********************

Z Vivaldim jest ten problem, że powołuje się na niego prawie każda miss, gdy na konkursie piękności, pytana o swe zainteresowania, jednym tchem go wymienia. Zaraz, oczywiście, obok sportu i podróży.

Jestem przekonany, że każdy z wyrobionym jako tako sądem smaku szybko zauważy, że Vivaldi, to takie "disco - polo",

...
**********************
Nie każdy. Tylko ci, którzy swój sąd smaku i spojrzenie na świat wyrabiali w oparciu o tych samych co Ty filozofów. Co nie jest takie oczywiste, i nie jest "jedyną słuszną" metodą wyrabiania...

A poza tym wali mnie co mówią kandydatki na miss, bo ich nie oglądam, a wiadomo że każda "interesujęęęę sieeeem muzyką i sportem i kocham zwierzątka" :-/

[PiotrK]

Niewiarygodne, jak w krótkim czasie zapatrzyliśmy się z uwielbieniem w standardy amerykańskie i z takich, typu "Bóg, Honor, Ojczyzna" (dodajmy "polska gościnność, moralność" i tym podobne), lekko przeszliśmy do "relatywizm wartości, pieniądz, wszyscy identyczni... ".

A najśmieszniejsze jest to, że właśnie już dziś, USA od tego odchodzą! No, ale mentalność "polaczków" zwykle była czterdzieści lat za murzynami. My jeszcze musimy sobie, po komunizmie, posprawdzać liberalny kapitalizm. Ameryce nie wyszedł, ale może akurat nam wyjdzie? "A kto się nie dostosuje, niech zdycha pod płotem, nieudacznik jeden"...

[addsig]

[Tasiorowski]

... Nie dlatego, że ma zawsze rację, bo często jej nie ma. Szanuję jednak jego osobę za wygłaszanie NIEPOPULARNYCH poglądów. ...
**********************
Czyli bunt jako wartość sama w sobie. Można p***lić od rzeczy, byle inaczej niż większość, i już jest się "guru"?? Tego się właśnie obawiałem......
**********************
Nie spłycaj kwestii, tematy podnoszone prze Piotra nie dotyczą rozhisteryzowanych nastolatek, które blokują budowę fabryki w obronie rzadkiego gatunku chwasta, tylko poruszają problemy, o których zaczyna się coraz więcej mówić, oczywiście w mediach nie-mainstreamowych. Tutaj nie chodzi o uwielbienie PIOTRA za jego bunt, tylko za jego obnażanie fałszywych bożków i łajanie batem hagiografów tego bożka.
[addsig]

[AdamZ]

A mnie już najzwyczajniej męczy ta filozoficzno ideologiczna dyskusja o wszystkim i o niczym . Bla Bla Bla i odwracanie kota ogonem ...
Mam wrażenie że niektórzy zamiast rozmawiać na temat na jaki toczy się dyskusja wciąż "nawijają" na swój ulubiony ( cholernie daleki od tej dyskusji)

To jak w dowcipie o Jasiu , który miał się na lekcję z biologii nauczyć jak najwięcej o kilku zwierzętach. Ale, że mu się nie chciało nauczył się tylko o słoniu - za to wszystkiego !

Gdy pani spytała go o małpę Jaś odpowiedział: Małpa ...małpa ...

małpa jest mała w przeciwieństwie do słonia. Ale za to słoń ... i tu zaczął swój referat o słoniu, dwracając uwagę od głównego pytania.


Skończcie Panowie ... mózg mi się już lasuje jak czytam te "wygibasy"

[Pan_Jabu]

A mnie już najzwyczajniej męczy ta filozoficzno ideologiczna dyskusja o wszystkim i o niczym . Bla Bla Bla i odwracanie kota ogonem ...

Oj, błąąąąąd! Po co się odzywałeś? Teraz znowu się zacznie!



P.S. Ale pozdrawiam

[AdamZ]

Oj, błąąąąąd! Po co się odzywałeś? Teraz znowu się zacznie!



P.S. Ale pozdrawiam ...
**********************


A teraz to mam to już w nosie - minimoog voyager dojechał - mam ciekawsze zajęcia

Bądź pozdrowiony

[Pan_Jabu]

A teraz to mam to już w nosie - minimoog voyager dojechał - mam ciekawsze zajęcia

Uuuuch, to dopiero dekadencja

Czekamy na wątek na forum "Minimoog Voyager - użytkownicy"

[AdamZ]

Czekamy na wątek na forum "Minimoog Voyager - użytkownicy" ...
**********************

Cokolwiek , oby już temat "DEKADENCJA" poszedł głęboko do archiwum.