Dystrybutor audio własnej roboty

Jeśli masz pomysł jak usprawnić sprzęt lub pracę i chcesz się nim podzielić, pisz tutaj śmiało.
danas
Posty:106
Rejestracja:piątek 02 lis 2007, 00:00
Dystrybutor audio własnej roboty

Post autor: danas » poniedziałek 27 paź 2008, 10:33

Witam. Mam maly problem - posiadam monitory pasywne i 2 wzmacniacze do nich, jeden z nich gra ladniej, drugi bardziej sucho. O ile jest to proste i najlepiej jest ukladem pasywnym - chcialbym skonstruowac urzadzenie dzieki ktoremu moglbym wprowadzic sygnal (ew. moge dodac przelaczanie miedzy 2 sygnalami) - wyprowadzic sygnal na jedno z 2 wyjsc (do jednego lub 2 wzmaka), nastepnie z tego wzmaka wyjsc kablem glosnikowym do owego urzadzenia (beda 2 wejscia, przelaczane, zaleznie od tego ktory wzmak ma grac) i z urzadzenia juz kablem glosnikowym, bez zadnego przelaczania - do monitorow.

Czy ma to sens? Narazie nie znalazlem komercyjnego urzadzenia tak dzialajacego (jedynie przelaczanie sygnalow, nic do pasywnych monitorow). Nawet jesli jest to pewnie jego cena mnie nie zadowoli :) No wiec elektronicy - jakie widzicie w tym problemy? Bo na oko wydaje mi sie ze moglbym po prostu zrobic odpowiednie gniazda i przelaczniki miedzy nimi...Czy moze nie jest to takie proste i trzeba jakichs ukladow zapobiegajacych nie wiem... trzaskom, utrata sygnalu czy innym problmemom?

Przekladanie kabli sygnalowych i kabli glosnikowych za kazdym razem jak bede chcial sprawdzic mix na drugim wzmaku mi sie nie usmiecha, stad pomysl na owy dystrybutor :)

Dzieki,
pozdrawiam

Paweł
Posty:864
Rejestracja:piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Dystrybutor audio własnej roboty

Post autor: Paweł » poniedziałek 27 paź 2008, 11:29

Monacor robi takie wynalazki. Możesz coś sobie dobrać tu: http://www.monacor.pl/catalogue.phtml?Comp=0&Hier=&MainKtg=158 . Będą to 2 urządzenia i nie wiem czy cena Ci będzie odpowiadać, ale zawsze to coś.

danas
Posty:106
Rejestracja:piątek 02 lis 2007, 00:00

Re: Dystrybutor audio własnej roboty

Post autor: danas » poniedziałek 27 paź 2008, 18:27

Dzieki, nie zauwazylem tego.

Co prawda moj problem jest dziwny, zwykle wlasnie spotyka sie 2 pary kolumn do jednego wzmaka - ja chce wlasnie odwrotnie, 2 wzmaki do jednej pary monitorow (naturalnie tylko 1 bedzie gral naraz). Chociaz podejrzewam ze ten monacor nada sie i do tego?

Pozatym mam ochote cos pomajsterkowac (doswiadczenia niestety nie za wiele ) i oprocz kupna czegos takiego jak ten monacor chetnie bym cos takiego sklecil :) Nie jestem elektronikiem, ale wydaje sie to proste urzadzenie do zrobienia? Glownie zastanawiam sie nad tym czy i co nalezy dodac do samym przelacznikow i gniazd (wlasnie w celu usuniecia jakichs trzaskow czy czegos w tym stylu... nie wiem jakis bufor? Czy moze wystarcza same przelaczniki i gniazda, pasywnie?).

Dzieki,
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Dystrybutor audio własnej roboty

Post autor: matiz » wtorek 28 paź 2008, 11:23

To nie jest takie proste. Przede wszystkim potrzebne beda przelaczniki ktore nie zwieraja - nawet chwilowo - oddzielnych wyjsc/wejsc podczas przelaczania. To wbrew pozorom nie jest takie oczywiste, a moze spokojnie sfajczyc wzmacniacze. Te prelaczniki musza byc zdolne do przelaczania sporego pradu, w koncu to wyjscia a nie wejscia. Po drugie wzmacniacze mocy raczej nie powinny pozostawac bez obciazenia, potrzebne beda wiec rezystory obciazajace ten chwilowo niewykorzystywany, raczej duzej mocy. No i po trzecie - jezeli te wzmacniacze rzeczywiscie graja tak roznie, ze to slychac, to istnieje duze prawdopodobienstwo, ze jeden z nich (a moze i oba) jest po prostu zepsuty lub kiepski. Uklad elektroniczny natomiast takiego przelacznika - banalny.

danas
Posty:106
Rejestracja:piątek 02 lis 2007, 00:00

Re: Dystrybutor audio własnej roboty

Post autor: danas » wtorek 28 paź 2008, 17:58

...To nie jest takie proste. Przede wszystkim potrzebne beda przelaczniki ktore nie zwieraja - nawet chwilowo - oddzielnych wyjsc/wejsc podczas przelaczania. To wbrew pozorom nie jest takie oczywiste, a moze spokojnie sfajczyc wzmacniacze. Te prelaczniki musza byc zdolne do przelaczania sporego pradu, w koncu to wyjscia a nie wejscia. Po drugie wzmacniacze mocy raczej nie powinny pozostawac bez obciazenia, potrzebne beda wiec rezystory obciazajace ten chwilowo niewykorzystywany, raczej duzej mocy. No i po trzecie - jezeli te wzmacniacze rzeczywiscie graja tak roznie, ze to slychac, to istnieje duze prawdopodobienstwo, ze jeden z nich (a moze i oba) jest po prostu zepsuty lub kiepski. Uklad elektroniczny natomiast takiego przelacznika - banalny....
**********************
Dlaczego mialyby cos sfajczyc? Generalnie nie pozostawie wzmacniacza ktory nie gra - odkreconego. Zanim przelacze wzmacniacz na drugi, wycisze ten pierwszy.

Co do roznicy brzmieniowej - to chyba normalne ze rozne wzmacniacze roznie brzmia, szczegolnie, ze moje 2 to - studyjna koncowka mocy (suchosc, szczegolowosc) i wzmacniacz hifi (brzmi "ladnie").

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Dystrybutor audio własnej roboty

Post autor: szkudlik » wtorek 28 paź 2008, 19:04


Dlaczego mialyby cos sfajczyc? Generalnie nie pozostawie wzmacniacza ktory nie gra - odkreconego. Zanim przelacze wzmacniacz na drugi, wycisze ten pierwszy.
**********************
Oj może, zapewniam że może puścić dymek, ściszenie niewiele tutaj da.
Nie musi - ale na pewno może



**********************
Co do roznicy brzmieniowej - to chyba normalne ze rozne wzmacniacze roznie brzmia, szczegolnie, ze moje 2 to - studyjna koncowka mocy (suchosc, szczegolowosc) i wzmacniacz hifi (brzmi "ladnie")....
**********************
Jeżeli różnice są bardzo wyrażne, to jednak znaczy że coś z którymś jest nie tak, 100% zgadzam sie z Matizem

[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

danas
Posty:106
Rejestracja:piątek 02 lis 2007, 00:00

Re: Dystrybutor audio własnej roboty

Post autor: danas » wtorek 28 paź 2008, 19:22

Nie rozumiem - Panowie twierdzicie ze kazdy wzmacniacz brzmi tak samo ? Nie rozumiem.. kazdy wzmacniacz jakiego w zyciu sluchalem, gral inaczej niz reszta, trudno zeby gral tak samo, skoro kazdy jest zupelnie innym urzadzeniem :)

Mam wrazenie ze zostalem zle zrozumiany - nie mam takich samych wzmakow mono, czy cos w tym stylu.. Mam jedne monitory studyjne (2, stereo) i 2 rozne wzmacniacze stereo - jeden do Cambridge Audio A500, wzmacniacz HIFI, a drugi to studyjna koncowka mocy Hafler TA1600, brzmia zupelnie roznie, czemu trudno sie dziwic, bo to zupelnie innej klasy sprzety. Oba natomiast maja swoje zalety i chce uzywac jednego i drugiego, na zmiane, a urzadzenie potrzebne mi jest , zebym mogl je przelaczac a nie przepinac wszystkie kable co chwile, co bylo by conajmniej dziwne.


Co do fajczenia - nie mialem zamiaru jakos zaprzeczyc temu stwierdzeniu, po prostu chcialem sie dopytac w jaki sposob przelaczanie mogloby mi sfajczyc wzmacniacze? Nic sie nie fajczy majac wlaczony wzmacniacz, nie podlaczony do kolumn , ale wyciszony - dlaczego wiec mialo by sie fajczyc przy przelaczaniu jednego zestawu kabli, na drugi?

senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Dystrybutor audio własnej roboty

Post autor: senjin » wtorek 28 paź 2008, 19:44

Co do fajczenia - nie mialem zamiaru jakos zaprzeczyc temu stwierdzeniu, po prostu chcialem sie dopytac w jaki sposob przelaczanie mogloby mi sfajczyc wzmacniacze? Nic sie nie fajczy majac wlaczony wzmacniacz, nie podlaczony do kolumn , ale wyciszony - dlaczego wiec mialo by sie fajczyc przy przelaczaniu jednego zestawu kabli, na drugi? ...
**********************
Chyba chodzi o to, że jeśli w momencie przełączania wyjścia wzmacniaczy na chwilę będą zwarte, to prąd popłynie między wzmacniaczami.

Nie wiem, czy zagrożenie jest rzeczywiste, ale można zrobić system na 3 przełącznikach: jeden przełącznik wybiera, który wzmacniacz idzie do kolumn, a dwa pozostałe umieszczone są między pierwszym przełącznikiem a wzmacniaczami. W ten sposób możesz odłączyć oba wzmacniacze od przełącznika przed przełączeniem... a na tych dwóch pozostałych przełącznikach możesz dolutować rezystory (choć nie wydaje mi się, żeby w tranzystorowych wzmacniaczach rzeczywiście były potrzebne).

danas
Posty:106
Rejestracja:piątek 02 lis 2007, 00:00

Re: Dystrybutor audio własnej roboty

Post autor: danas » czwartek 30 paź 2008, 10:41

Ale w sumie jak zrobie to na przekaznikach, to one dzialaja tak ze nie zwieraja jednej nozki z druga ani na chwile, nie?

ODPOWIEDZ