Software vs. hardware

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00
Re: Software vs. hardware

Post autor: Pan_Jabu » wtorek 28 paź 2008, 08:50

I nawet nie wyjeźdzajcie z wątkami, że miks słaby, źle użyte wartości na equalizerze. NIE NIE NIE - poprostu to nie brzmi tak jak utwór wyprodukowany z "prawdziwego klawisza". Pomimo dobrych kart, interfejsów, "klawisze brzmią lepiej i przejrzyściej".
**********************

Cóż, najwyraźniej Jordan Rudess i jemu podobni chrzanią farmazony. Co prawda każdy dzisiejszy "prawdziwy klawisz" (nie piszę o analogach) to komputer z oprogramowaniem i interfejsem, tyle że w innej obudowie, ale na pewno wszyscy, którzy używają VSTi, po prostu bredzą.

A może to jednak kwestia umiejętności?

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Software vs. hardware

Post autor: Soundscape » wtorek 28 paź 2008, 09:10

A może to jednak kwestia umiejętności? ...
**********************
Jednak tak

Sam używam instrumentów NI, a ostatnio odkryłem darmowego Genesisa, a w raz zmagazynem CM "zdobyłem" specjalną wersję Zebry i mam jeszcze sporo darmowych cudeniek. Nie zgadzam się z tym, że nie kleją się w miksie. Powiedział bym raczej, że każde (a w szczególności cudeńka NI) z tych instrumentów ma jakiś swój charakter brzmieniowy. I są momenty w których trzeba się namęczyć, żeby wszystko spójnie brzmiało, ale jakby ww instrumenty nie brzmiały w miksie, lub ciągle czymś odstawały i nie rozwiązały by problemy nawet nadzwyczajne umiejętności miksowania, to nikt by ich nie używał. A tak nie jest. I co do wcześniejszego postu z Yamahą MM6...Nie porównywał bym utworów zrobionych tylko za pomocą jednego "niby workstation", bo wiadomo iż tam prawie wszystko ukręcione jest tak, żeby się kleiło. Utwory robione na Casio też się kleją. Więc jednak chodzi o umięjętności.

Dla mnie dyskusja większego sensu nie ma, bo popieram i software i hardware. Każde z tych ma coś w sobie, ale i tak najważniejsza w tym wszystkim jest muzyka. Pozdrawiam zwolenników obu stron!

Awatar użytkownika
mr.X
Posty:390
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Software vs. hardware

Post autor: mr.X » wtorek 28 paź 2008, 09:34

...Chrzanicie z tymi analogami.



Brzmienie analogów jest może i ciepłe (choc trudno nazwac ciepłym dźwięk generowany przez DCO, więc przykłady minimala są do kitu), ale równie ciepłe (albo brudne) może być brzmienie wirtualnych instrumentów, na poziomie percepcji przeciętnego słuchacza nie ma znaczącej różnicy- udowodnione wielokrotnie na liście dyskusyjnej Analogue Heaven.



Na dodatek wątek (jakże zresztą oklepany) nie dotyczy różnic analog vs digital tylko hardware vs software, a przez hardware dzisiaj większość ludzi rozumie sprzęt cyfrowy, bo tylko taki jest na rynku (czy to ROMpler czy VA).



W moim domowym studio stoją 3 analogi: Juno106, Roland SH09 i Waldorf Pulse. Stoją i przez większość czasu się kurzą, bo co mi po "ciepłym" i analogowym brzmieniu, skoro są to prymitywne nieskomplikowane i potwornie już oklepane dźwięki. Owszem, od czasu do czasu włączam coś z sentymentu, ale najchętniej wracam do softwarowej syntezy, która oferuje nieprzebrane możliwości i jest niezwykle ergonomiczna w obsłudze (graficzna edycja obwiedni, obrabianie próbek na mikro i makroskopowym poziomie, wizualizacja widma, architektura modularna itd)...
**********************
nic dodać , nic ująć , dobry vst np. omnisphere i klawiatura sterujaca z gałami wystarczy.

Awatar użytkownika
mr-hammond
Posty:1416
Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00

Re: Software vs. hardware

Post autor: mr-hammond » wtorek 28 paź 2008, 09:35

To takie ostatnie modne slowo " klei sie w mixie" , przecież nagrany vocal też trzeba tak osadzić aby pasował do reszty , tak samo jak prawdziwe instrumenty , rzadko jest tak że nagrane od razu siedzi, więc dlaczego soft musi być bezproblemowy ?

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Software vs. hardware

Post autor: Soundscape » wtorek 28 paź 2008, 09:41

...To takie ostatnie modne slowo " klei sie w mixie" , przecież nagrany vocal też trzeba tak osadzić aby pasował do reszty , tak samo jak prawdziwe instrumenty , rzadko jest tak że nagrane od razu siedzi, więc dlaczego soft musi być bezproblemowy ?
...
**********************
Otóż to. Nie można wymagać ani od softu, ani od hardware, żeby się od razu kleił. We wszystko trzeba włożyć choćby odrobinę pracy i chęci.

Awatar użytkownika
mr.X
Posty:390
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Software vs. hardware

Post autor: mr.X » wtorek 28 paź 2008, 09:49

Może tak trzeba nagrywać ostateczny miks - wyprowadzić dźwięk na zewnatrz - przepuscić przez coś alno nawet zebrać mikrofonem i z powrotem w sekwencer juz jako wava ?...
****************
psychiatry trzeba

Awatar użytkownika
Łukasz1985
Posty:767
Rejestracja:poniedziałek 24 sty 2005, 00:00

Re: Software vs. hardware

Post autor: Łukasz1985 » wtorek 28 paź 2008, 10:15

...Witam wszystkich! Chcialem odswiezyc temat...Tak w skrocie:
Wczoraj na forum napisalem (niestety moj post zostal usuniety, nie wiem dlaczego) ze od kilku miesiecy jestem posiadaczem Korga M3 i ze barwy na poczatku brzmialy bardziej z "miechem" a teraz wydaja mi sie brzmiec jakos plasko (moze to kwestia osluchania). Pytalem sie czy moglo cos wysciac co odpowiada za "micho" JoachimK napisal ze w Korgu nie ma oddzielnych modulow tylko soft jest instalowany na hardware, wiec wywnioskowalem ze nic nie moglo sie popsuc. Wiec teraz moje pytanie:

Co sprawia ze instrumenty hardware brzmia lepiej niz software? Prosilbym o szczegoly i rozwiniecie tego watku.

Pozdrawiam Łukasz....
**********************
Fajnie ze watek sie rozwinol, ale nikt nie odpowiedzial mi na moje pytanie: dlaczego instrumenty hardware brzmia lepiej niz software? Czy np w moim Korgu M3 efekty sa realizowane sprzetowo? Bo napewno sa jakies procesory efektow...
Cubase Pro 8 - Windows 7 Home Premium (64bit)

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Software vs. hardware

Post autor: Soundscape » wtorek 28 paź 2008, 10:37

Fajnie ze watek sie rozwinol, ale nikt nie odpowiedzial mi na moje pytanie: dlaczego instrumenty hardware brzmia lepiej niz software? **********************
Ja bym powiedział raczej, że brzmią inaczej. Dla każdego lepiej, lub gorzej będzie znaczyło coś innego.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Software vs. hardware

Post autor: MB » wtorek 28 paź 2008, 10:48

Fajnie ze watek sie rozwinol, ale nikt nie odpowiedzial mi na moje pytanie: dlaczego instrumenty hardware brzmia lepiej niz software?
**********************
A po co miałby odpowiadać na pytanie zawierające nieprawdziwą tezę? Instrumenty hardware nie brzmią wcale lepiej niż software.


Czy np w moim Korgu M3 efekty sa realizowane sprzetowo? Bo napewno sa jakies procesory efektow......
**********************
A na tych procesorach chodzi oprogramowanie, więc są jak najbardziej realizowane programowo. Szkoda, że nie przeczytałeś wątku, do którego dokleiłeś swój post (mocno off-topic). A potem się dziwisz, że ci kasują posty.

Awatar użytkownika
gajosmix
Posty:94
Rejestracja:poniedziałek 27 paź 2008, 00:00

Re: Software vs. hardware

Post autor: gajosmix » wtorek 28 paź 2008, 10:50

Więc by wszystko było jasne i klarowne.
Pochwalcie się miksami zrobionymi na wtyczkach vst ... ha ?!
A tymi które zostały zrobione na "klawiszach"
Ja pierwszy, by nikt nie powiedział, że ot sobie wymyslił.
Zapraszam na http://chomikuj.pl/gajosmix/Moje+aran*c5*bcacje+mp3 robione na wtyczkach vst

a potem np., posłuchajcie próbek w/w Yamahy MM6 ( nie mówiąc już o innych instrumentach tych z wyższej półki - wystarczy wejśc na strony Korga czy Rolanda by posłuchać brzmień instrumentów czy modułów) http://www.e-muzyk.net.pl/content/view/689/72/

Przykładów mogę podać 150 albo i więcej.
I nie chodzi mi o to, żeby komuś przypiec, że vst to byle co czy g***o jakieś ... nie, nie ,,, sam też używam vst ( z prostej przyczyny natury finansowej ) ale poprostu sami posłuchajcie i oceńcie.

Zablokowany