Czak Music

[sury]

To że mam zastrzeżenia do obsługi w Riffie czy R&R nie znaczy że nie pracują, lub pracowali tam ludzie z którymi bardzo dobrze się człowiek umiał dogadać. To tak żeby starać się być obustronnym i nie rozniecać kłótni na forum.
Poza tym zrobiłem niepotrzebny offtop bo temat dotyczy Czak Music i sklepów internetowych.

[Yamahauser]

hciałbym jeszcze , powrucic do kwestii testowania sprzętu w sklepie, Moim zdaniem cienko wymagać zeby ktos chcial egzemplarz który byl testowany przez setki razy w sklepie. Powiedzmy kupujesz virusa ti w klawiszu , maja akurat jeden egzemplarz na "stanie", i zazwyczaj jak to jest a raczej jak to bywa przewinelo sie setki "potencjalych" kupujacych tego virusa, pograli pokrecil galami o niby ok, ale no wlasnie ale . rozni sa ludzie jedni napieddzialaja na testach tym syntezatorem inni ostrozniej go testuja , ( wkoncu to nie ich jeszcze sprzet), i po takich "testach" jak ten virus juz wyglada- galy juz luzniejsze, klawiatura tez juz wyjechana, czemu jamam kupic taki " testowy" model i placic za niego jak za nowy..Co do Rock n Droll
, w tamtym roku kupowalem u nich odsluchy alesisa , spokonie przyszlem rano na testy z swoimi plytami, po 30 min poprosilem o te odsluchy z tym ze nie chcialem pary "testowej" nie bylo problemu przysniesli z magazynu org zapakowane , także roznie to bywa z tymi sklepami nieraz jest calkiem ok, choc nie zawsze kiedys bylem w innym sklepie X zapytac o mixer xenyx , widzialem ze mieli go na alegro po 200 zl wiec co tam poszlem do nich do sklepu bo mialem do nich blisko i pytam o ten sam mixer i cene a oni mi ze 300 zl a jak chce kupic za 200 to zeby przez alegro kupic i przyjsc go odebrac bo oni punkty na alegro zbieraja , oczywiscie juz wiecej nie zawitalem w tym sklepie, ale weszlem jezszce raz na ich aukcje i juz nagle cena byla 290 , i to jezszcze z morda na czlowieka ze wogle wspomnial ze przez alegro sprzedaja taniej ,

[mr-hammond]

JA RNR Katowice bardzo milo wspominam kiedy zaczynali kompetentny chłopak od klawiszy który traktował po partnersku wszystkich , luźna rozmowa, wymiana poglądów rzeczowa generalnie po przyjacielsku.
Teraz też źle nie jest z tym że to był czas kiedy ludzie dużo nie wiedzieli , a na dzień dzisiejszy każdy ma internet naczyta sie różnych rzeczy ( czasem bzdur) i potem kto mądrzejszy w sklepie :)
Ja tam na RNR nie narzekam.

[TeeR]

Ja również na RNR złego słowa powiedzieć nie mogę. Podobnie jak na żaden inny sklep internetowy. Mam zasadę, że kupując nie radzę się sprzedawców bo często ich wiedza ogranicza się do tego, że wiedzą co chcą wypchnąć z magazynu.

[macandroll]

Nie wiem jak w Warszawie, ale w Trójmieście R&R, Riff i Gama to przyjazne klientowi sklepy.
Riff jest może w mniej atrakcyjnym miejscu przez co jest dość pusto, ale testowanie instrumentów i wzmacniaczy w osobnym pomieszczeniu to fajna sprawa. Nikt mi nigdy nie odmówił i również sprzedawcy nie potrzebnie się nie narzucają. Ale nigdy mnie nie olali.

R&R jest w Sopocie w dobrym miejscu i zawsze są tam ludzie. Sprzedawcy jak najbardziej ok. Testowanie sprzętu to normalka, tylko czasem jest sporo chętnych, a mało miejsca.

Gama to mój ulubiony sklep, ale to przez obsługę z którą znam się wzrokowo od wielu lat. Może dlatego, że ponad 20lat temu kupiłem w tym miejscu swoją pierwszą gitarę- choc nie była wtedy to Gama.
A jeden ze sprzedawców (klawiszowiec) to naprawdę sympatyczny człowiek, z którym zawsze przyjemnie wymienia sie doświadczenia.

W Presto również fajne chłopaki. Podadzą co chcesz i nie zaracają głowy. A i pogadać można i doradzą nawet jak to nie w ich interesie.

Kiedyś złą opinię miał Interton, ale nie wiem jak teraz. Słyszałem, że jest ok.

Cóż, kupowanie w internecie zawsze jest obarczone większym ryzykiem, bo rozwiązywanie dyskomfortowych sytuacji jest trudne zarówno dla sprzedającego jak i kupującego.
W stacjonarnym sklepie było by oczywiste czy interfejs był porysowany w momencie zwrotu.

[Tasiorowski]

Jednak jak widzę sam masz świadomość że to nierealne.
**********************
Ja mam właśnie taką że jest to realne


Oj, zejdź na ziemię, co zresztą proponował Ci któryś z kolegów.
**********************
Najlepiej z kogoś robić robić wariata - co w moim stwierdzeniu było nierealnego ? Na 20 mikrofonów jeden do testów, sprzedawany później taniej jako "model wystawowy" ?? Tymbardziej jesli jest to chodliwy towar "na topie" ? Ja tez prowadzę działalność kolego i musze pewnym standardom podlegac ( nie tylko tym "ekonomicznym" ) i znam zasady rachunku ekonomicznego. Nie ma to jak dobra reklama i świetna opinia o sklepie


To prawda. Ale jak spadnie, lub zostanie "zapluty" przez nieużywanie pop filtra to już co innego.
**********************
Po to się płaci kaucję przy wzięciu sprzętu na testy. Proste i skuteczne, sprawdzone tam, gdzie horyzonty niektórych nie docierają


Hmm, niekoniecznie. Próbki mikrofonów czy preampów jeszcze można znaleźć w sieci, ale interface'ów już nie. Ja np. osobiście chciałbym móc przetestować kupowany sprzęt tego typu, ale gdy kupowałem pierwszy "poważny" interface (gdzieś koło '99 roku) o takich możliwościach nikomu się nawet nie śniło. Postawiłem na RME i się na szczęście nie zawiodłem, ale był to kompletnie strzał "w ciemno".
**********************
ok, zgadzam się


Ani jedno, ani drugie. Po prostu nie mogę zdzierżyć jak ktoś wypisuje takie oderwane od realiów głupoty. Sytuację sklepów znam powiedzmy z pierwszej ręki - kumpel prowadzi i czasami sobie przy jakimś trunku narzekamy (jak to Polacy). Znamy się od lat,więc nie sądzę żeby mi ściemniał.

Zresztą spójrz realnie - te przykładowe 600 produktów x kilka sztuk na magazynie + jedna sztuka do testów (a i tak zaraz było by larum pt. "Dlaczego tylko jedna???") = jak myślisz, jaką kwotę należało by tu wstawić? I jeżeli to było by warunkiem prowadzenia sklepu, to jak myślisz ile by ich było w Polsce? 10? Może 15? A przy tak małej konkurencji jak myślisz, czy ceny były by niższe, czy może przypadkiem wyższe? Takim sklepom prowadzonym gdzieś "z sypialni" bez zatowarowania powinieneś być wdzięczny, bo do pewnego stopnia regulują poziom cen w kraju. Wiadomo - niższe nakłady = niższe marże. Sam też ich nie lubię, bo jak już tu kiedyś pisałem, mam "głupi" nawyk z dawnych czasów, że jak coś kupuję to najpierw chcę tego dotknąć. Nawet jeśli i tak nie miało by to wpływu na zakup. Dlatego jakieś rzeczy istotniejsze kupuję stacjonarnie, nie przez internet.
**********************
ja nie mówię, że tak mają robić wszyscy, tylko te DOBRE sklepy ( a przynajmniej te, które do tego miana aspirują ) - dostrzegasz pewną różnicę ?

Oj, jak kupowałem pierwszego profesjonalnego basa (a płaciło się wtedy jeszcze w milionach, a nie w tysiącach jak teraz), to w ogóle cieszyłem się jak dziecko, gdy dotarł do sklepu już po 3 tygodniach od wpłaty zaliczki. Więc uważam że teraz i tak jest luksusowo. Ale jak wynika z Twoich wypowiedzi, marudzić zawsze można....
**********************
No tak, kiedyś rządził stalin, później chruszczow, a później breżniew - rzucili FIATY 125 i mój wujek też się cieszył jak dziecko, kiedy dostał talon. Dzisiaj nie wyobraża sobie, żeby siedząc w salonie FORDA, kupując następne auto flotowe, jakaś ładna pani nie przyniosła mu kawy a sprzedawca nie zapisał na jazdę testową,albo chociaż nie "powchodził w tyłek" jak to niektórzy mawiają. Mamy XXI wiek i powinniśmy wszyscy chyba mierzyć w górę, a tego typu komentarze " nie chcą mi dać czegoś przetestować zanim wywale 3000 zł - nie marudź, bierz co rzucili na sklep " Jakiś obłęd, nie te czasy chyba, albo problem jest taki, że poważni ludzie którzy robią duży biznes ( biznes to nie tylko zarabianie, to czasem też TWORZENIE marek, ich legendy, z pokolenia na pokolenie doskonalenia procesów - a w Polszy wiadomo kto się wziął za biznes i jest jak jest - ale to już na inną dyskusję.) Pozdraiwam i życzę dobrych wyników w miesiącu grudniu - wtedy najlepiej schodzą tanie gitary, wciskane mamom jako "pierwsza, tania, niezawdona, otworzy drogę do kariery " oczywiście z nieustawioną menzurą ( rodzice i dzieciaki oczywiście wiedzą czym sięzajmuje lutnik ) Taki żarcik, nie obrażaj się kolego
[addsig]

[a]

tak, tak, pomijając jakosc obslugi tytulowgo sklepu (u mnie jest +/-) to mam slowo do wielu panów odbierających telefony w kazdej firmie.
Ludzie nauczcie sie rozmawiac rzeczowo (albo nauczcie tych ludzi rozmawiac rzeczowo). Gdziekolwiek dzwonie, to po przedstawieniu (sie), przelaczeniu do wlasciwej osoby, po pytaniu, zapytaniu, wyjasnieniu nastepuje cisza i gosc zawsze mysli, robi "eeee", patrzy w komputer i... prosi o powtorzenie wszystkiego czego sie dowiedzial - jaka nazwa, o co chodzi skad dzwonie czego chce i od nowa patrzy w komputer i szuka, szuka itd...
Drodzy szefowie sklepow, przekazcie ludziom przy telefonach by robili notatki z pytan klientow, OD RAZU PODAWALI CENE, DOSTEPNOSC itd. To jest naprawde nieprofesjonalne w kazdym sklepie w kraju do którego dzwonie i coraz bardziej mi dokucza przy zalatwianiu roznych spraw w roznych firmach. Czy ktos jeszcze narzeka na to?
a juz smierc jak odbierze dziewczyna...

[Paweł]

..."co w moim stwierdzeniu było nierealnego ? Na 20 mikrofonów jeden do testów, sprzedawany później taniej jako "model wystawowy""

To że nie masz pojęcia o tym jakimi kapitałami dysponuje większość sklepów w tym kraju. Owszem, zakładam że największych było by na to stać (Riff, Rock&Roll, tymbardziej że te ostatnie podlegają pod Laudę, więc tymbardziej.). A co było w pozornie dużym sklepie Hołdysa w Warszawie? Praktycznie nic.

Poza tym założę się, że jeśli jakiś sklep pokusiłby się o coś takiego, niestety odbiło by się to na jego marżach. W efekcie ludzie przychodzili by tam testować, a potem dziękowali grzecznie i szli dodomu kupić przez internet w sklepie o niższych marżach. Średnio opłacalne.
**********************

"poważni ludzie którzy robią duży biznes ( biznes to nie tylko zarabianie, to czasem też TWORZENIE marek, ich legendy, z pokolenia na pokolenie doskonalenia procesów"

Za promocję marki odpowiedzialny jest dystrybutor, a nie sklep.

**********************
" życzę dobrych wyników w miesiącu grudniu - wtedy najlepiej schodzą tanie gitary, wciskane mamom jako "pierwsza, tania, niezawdona, otworzy drogę do kariery "...

Cóż dzięki za życzenia, ale moją branża podchodzi raczej pod usługi, nie handel, więci w grudniu nie poszaleję.