Czak Music

[dr_After]

Wkurzyłem sie dzis niemozebnie.

W ubiegłym tygodniu kupiłem w tym ch***rnym sklepie Fast Track Pro, ale ze interfejs jednak okazał się nie spełniac moich oczekiwan, odesłałem go z powrotem do Czak Music. Dzis dzwonie a oni na to: interfejs ma rysę, nie przyjmiemy go, nie zwrócimy pieniędzy, odsyłamy z powrotem.

Interfejs pakowałem osobiscie, stał tylko dwa dni na biurku a rys ZADNYCH na nim nie było.

Oczywiscie - to moje zdanie przeciwko panom szanownym ze sklepu.

Byc moze to oni zarysowali sprzet wyjmując go z pudełka i pomyslalo im sie, ze oddadzą go frajerowi.. No coz - sadzic sie nie mam ochoty tak czy siak.

Ale ku przestrodze piszę tutaj, by było wiadomo, ze podczas odsyłania sprzetu najlepiej zrobic mu zdjęcia, bo ktos bedzie chcial moze was zrobić w (cenzura) po drugiej stronie...

BTW - jak ktoś będzie chciał to lekko zarysowany z góry FTP (kiedy mi go przyslą) za 600 zł (cena z przesyłką) to oddaje od razu...

drA

[dr_After]

UPDATE:

Rzecznik Praw Konsumentów twierdzi, ze firma nie moze mnie zmusić do transakcji, jezeli z niej rezygnuję. Moze co najwyzej zwrócić mi mniej pieniędzy, jezeli uwaza, ze towar jest niepelnowartosciowy. A to, o ile mniej to kwestia sporna. Do chwili obecnej nie otrzymałem odpowiedzi od Czak Music, na ile wyceniają rysę.

Za to otrzymałem list, w którym własciciel Czak Music zagroził mi sądem za szkalowanie dobrego imienia firmy. Pewnie czyta forum EiS :). Tyle, ze ja tylko opisuję smutne fakty. Moze tylko nieco zbyt emocjonalnie. Ale mnie cholera bierze, jak ktos mi wmawia rzeczy, których nie zrobiłem.

Nie zmienia to jednak istoty rzeczy: Czak music nie chce zwrócić pieniędzy za interfejs Fast Track Pro z powodu rysy, którą pierwsi widzieli tylko oni. A rzecznik twierdzi, ze nie mają prawa odsyłac interfejsu i wywinąć się ze sprawy - muszą negocjować. Poczekamy, zobaczymy.

[swiezak]

"Zwrot przyjmiemy tylko wtedy, gdy produkt nie był używany (nie nosi śladów użytkowania), kopiowany ani nie został w żaden sposób uszkodzony, dotyczy to również oryginalnego opakowania."

Z tego co wiem NIE MOŻNA UZALEŻNIAĆ ZWROTU TOWARU OD STANU OPAKOWANIA. Jest to podobno wbrew prawu i zmuszanie konsumenta to akceptowania regulaminu tej treści też ponoć jest łamaniem praw konsumenta. To raz.

Na allegro zresztą widziałem ogłoszenia "10-dniowa gwarancja satysfakcji!!! Możesz odesłać towar jeśli Ci się nie spodoba, pod warunkiem, że nie wyjmiesz go z opakowania!"
Każdy kto obwarowuje swoje pseudogwarancje satysfakcji podobnymi zastrzeżeniami jest albo skończonym idiotą albo ma klienta za idiotę.


Dwa - na zachodzie takie praktyki są nie do pomyślenia. Ludzie oddają buty po miesiącu, bo im się "zrobiły za luźne" i sprzedawca przyjmuje bez szemrania. Ja kupiłem sobie instrumenty East West i jak jedna płyta dvd była wadliwa to po zgłoszeniu reklamacji w poniedziałek kurier przyniósł mi płytę w środę dwa dni później!!! Z odlełgych Stanów Zjednoczonych! Jeszcze mail z przeprosinami za kłopot przyszedł. W Polsce durni sprzedawcy zapytaliby, czy otwierałem pudełko, jeśli tak to nie wiadomo co się da zrobić, ale najlepiej jak odeślę cały zestaw... Tak by było. Co za kraj...

Trzy - jeśli SPRZEDAWCA straszy sądem to jest OSTATNIM BURAKIEM. Przykro mi to mówić, ale obawiam się, że opisana historia kwalifikuje sprzedawcę jako właśnie tego typu warzywo. Przechodziłem podobną historię ostatnio, ale udało mi się wymóc (musiałem postraszyć niestety) na sprzedawcy zwrot kasy.

Są sklepy jednak, jak widać, które nie wpisują się w pozytywny trend pt. "frontem do klienta" i stanowią ciągle skansen PRL-owskich praktyk, które zakładają ze klient przychodzi do sklepu tylko raz.

Współczuję Koledze i życzę powodzenia, a podobnym sprzedawcom życzę serdecznie kolki, wzdęć i ujemnego salda.

[swiezak]

PS

Generalnie w przyrodzie zasada jest taka: każdy podskakuje na tyle, na ile mu przeciwnik pozwala. Straszenie sądem to często zwyczajny blef, kto postraszy pierwszy zyskuje przewagę psychologiczną jako pozornie bardziej pewny swoich racji i bardziej zdeterminowany.

Ostatnio oddałem wadliwe tarcze hamulcowe. Firma ponoć po raz pierwszy przyjęła zwrot. Napisałem im, że ich tak obsmaruję w prasie, że im sprzedaż spadnie i że robienie z ludzi wała to nie jest dobry pomysł na biznes. Pieniądze przynieśli w zębach niemalże. Nikt wcześniej nie dostał zwrotu, bo tarcze zawsze spełniały ich bardzo "elastyczne" normy a nikomu nie chciało się zawalczyć.

Firma przekazała serwisowi informację, że "jakby co może iść ze mną do sądu", ale pieniądze oddali w ciągu 3 dni, bo dałem im termin: równy tydzień na odpowiedź, do konkretnej godziny.


Pozostawiam refleksji.

[zektor]

ale towar mają fajny monitory alesisa objerzałem

[MrExplosion]

Ja handluję czymś zupełnie innym niż sprzęt muzyczny, i czasem zdarza się, że ludzie oddają rzeczy zwyczajnie zniszczone lub podniszczone, i bardzo rzadko, ale jednak zdarza mi się nie przyjąć zwrotu w sytuacjach kiedy wyraźnie widać, że wynikało to z nieprawidłowego użytkowania. Jak jest po prostu porysowane to się wk...am, ale przyjmuję bez słowa. W każdym razie chciałem zwrócić uwagę, że są dwie strony medalu i czasem bezczelność kupujących jest zdumiewająca. Kolegom proponuję się nie wypowiadać jeśli nie wiedzą jak było w tym przypadku na prawdę.

[dr_After]

...Ja handluję czymś zupełnie innym niż sprzęt muzyczny, i czasem zdarza się, że ludzie oddają rzeczy zwyczajnie zniszczone lub podniszczone, i bardzo rzadko, ale jednak zdarza mi się nie przyjąć zwrotu w sytuacjach kiedy wyraźnie widać, że wynikało to z nieprawidłowego użytkowania. Jak jest po prostu porysowane to się wk...am, ale przyjmuję bez słowa. W każdym razie chciałem zwrócić uwagę, że są dwie strony medalu i czasem bezczelność kupujących jest zdumiewająca. Kolegom proponuję się nie wypowiadać jeśli nie wiedzą jak było w tym przypadku na prawdę. ...
**********************

Juz przybiegam i wyjasniam, bo zgadza sie - ja rowniez nie przyjłabym towaru, ktory jest mocno zniszczony. Oto fotki, ktore dostalem wczoraj z Czak Music. Tak zwane FOTKI NIEZGODY. Wyjasniam od razu - tych rys nie było, gdy wysylalem.

Rysa - fota 1:
http://www.wrzuta.pl/obraz/8Lfbud4ZCk/

rysa - fota 2:
http://www.wrzuta.pl/obraz/oErrktYfGF/

rysa, fota 3:
http://www.wrzuta.pl/obraz/pJUOYM62ca/

rysa, fota 4 i ostatnia:
http://www.wrzuta.pl/obraz/2uDN0iqIRe/

I tyle w temacie.

[swiezak]

Do Mr Explosion:

czy normalny czlowiek wymyslalby historie o tym, ze sprzedawca nie chce mu przyjac towaru i wmawia mu jego porysowanie? Czy normalny czlowiek lecialby z ta historia na forum EiS i wywnetrznialby sie na ten temat i skrecal? Otoz wydaje mi sie, ze nie. Moga sobie byc dwie strony medalu, ale w kazdej historii raczej tylko jedna strona probuje zrobic w Karola druga stone, a w tej historii najwyrazniej to kupujacy jest poszkodowany. Nie uogolniamy tutaj tylko komentujemy buraczane zachowanie sprzedajacego (tekst z sadem ponizej poziomu) i wyciagamy wnioski.

A moze winna jest Poczta Polska, o ktorej ponoc byl raz material w TVN jak to pocztowcy jezdza z naszymi paczkami do lasu, rozpakowuja i zabieraja co lepsze kaski. Moze interface audio sie zarysowal o jakas choine??? chlopaki nie wiedzieli co z tym pudlem sie robi, bo zaden nie gral i sie urzadzenie uchowalo, tyle ze choina go naznaczyla igliwiem. Niewykluczone...

Fakt faktem, ze Czak Music ma 500 punktow i do tej pory ani jednego negatywa. To tez nalezy wziac pod uwage. Moze jednak Poczta?

[Feefrock]

A nie przyszło komus do głowy, że rysy powstały w transporcie? Gdybyście widzieli co sie dzieje na poczcie z paczkami. Tam się chodzi po paczkach;) paczkami sie rzuca również. Dotyczy to równiez firm kurierskich.

[Soundscape]

...A nie przyszło komus do głowy, że rysy powstały w transporcie? Gdybyście widzieli co sie dzieje na poczcie z paczkami. Tam się chodzi po paczkach;) paczkami sie rzuca również. Dotyczy to równiez firm kurierskich.
...
**********************
Potwierdzam. Sam w czasach studenckich robiłem trochę na poczcie przy sortowaniu paczek i przesyłek...Tragedia. Z kolei niedawno przed pewnym sklepem widziałem jak pewna firma kurierska "wyrwała" z tyłu wozu Fantoma G8, który został upuszczony z 1.5 metra wysokości na beton. Oczywiście w opakowaniu. Ale i tak. Potem się dziwą wszyscy, że sprzęt jest zwracany. Z kolei takim firmom powinno się wlepiać porządne kary pieniężne, o ile można potwierdzić ich winę.