Yamaha PSR 313 vs M-Audio 61ES
Na początku kilka słów wstępu. Generalnie nigdy na niczym nie grałem, ale od kilku lat sobie powtarzam, że miło byłoby umieć grać na pianinie, kiedy się człowiek zestarzeje, dorobi i ustatkuje ;). Jako, że ostatnio moje zainteresowanie z niewiadomych powodów wzrosło i gromadzę na potęgę materiały do nauki gry… zacząłem na poważnie rozważać zakup jakichś klawiszy… ale (!) nie mam pojęcia, czy przypadkiem po miesiącu / kilku intensywnej nauki- nie pójdą pod ścianę, bo się okaże że czasu / chęci zabrakło, a wtedy trzeba będzie sprzedawać. To jedna rzecz. Jeszcze 3, ale tym razem króciutko – 1) budżet mocno ograniczony (powiedzmy, że 650zł to maksimum, przy którym piszczę, ale jeszcze jakoś przeżyję i z głodu nie padnę); 2) miejsca w pomieszczeniu b. mało (pokój dzielony, warunki mocno „studenckie”… jeśli wstawię keyboard ze statywem, to pewnie będzie się dało żyć, ale ruszać się będzie ciężko lekko mówiąc); 3) studiuję informatykę, więc kiedy ja jestem w mieszkaniu (i akurat nie śpię :P), lapek sobie chodzi… ten fakt przyda się za chwilę. A teraz sedno sprawy, czyli sprzęt który rozważam. Nadmienię tylko jeszcze że wolałbym nowy model niż stare, używane, które będą w moim zasięgu jeśli tylko dopłacę symboliczne xxx zł :). Aktualnie zastanawiam się nad klawiszami dynamicznymi, mającymi 5 oktaw no i dobrze by było gdyby były pół-ważone (tak, wiem że przy takim budżecie to śmieszne założenie :) ). To sprowadziło mnie do modelu Keyboard’u Yamahy PSR 313… wszystko cacy, aczkolwiek jak na zachciankę która nie_wiadomo_czy_się_sprawdzi 600zł (ze skarpety do której odkładało się przez kilka miesięcy ;) ) to dosyć dużo… a i gabaryty dosyć spore, a miejsca jak pisałem- mało… powodów jak dla mnie wystarczająco żeby się zastanowić dwa razy. Dlatego drugi model brany pod uwagę to Keystation M-Audio 61ES. Plusami byłyby wymiary, półważona klawiatura (aczkolwiek jeszcze nie miałem okazji takiej „macać” i nie wiem jak wygląda w odczuciu różnica w porównaniu do zwykłej ;/) i cena niższa o praktycznie 200zł. Minusami to, że nie spotkałem się chyba jeszcze z sytuacją gdzie ktoś poleca klawiaturę sterującą, a nie keyboard dla początkującego… aczkolwiek jak pisałem- u mnie komp i tak chodzi (warto nadmienić, że lapek jest również budżetowy, czyli karta muzyczna jak najbardziej low_end’owa, a i głośniczek mono :D. Ale ale… pewnie i tak będę ciągle na słuchawkach z tym instrumentem, bo mam innych ludzi w mieszkaniu, a i pod publikę grać nie będę, tylko dla siebie od tak, żeby się nauczyć i na stare lata- umieć). Jednym słowem - Pomocy :D