Roland GW-8

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00
Re: Roland GW-8

Post autor: preceli » piątek 10 paź 2008, 12:18

...bo jak przesdiadłem się z G-1000 na va-7 to płycej to jak na moje ucho brzmiało. juz w e66 lepiej aranze sie kleiły ...

Trudno serii VA nie nazwać porażką. Już sam G-1000 odstawał jakością brzmienia od G-800, a na bank już klawiaturą .
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Redakcja
Posty:1410
Rejestracja:środa 23 sty 2002, 00:00

Re: Roland GW-8

Post autor: Redakcja » piątek 10 paź 2008, 14:04

...Nim osobiscie podjade posłuchac to moze napiszcie cosik o brzmieniu...

IHMO GW-8 niczym nie odbiega jakością dźwięku od ostatnich modeli Canvas/Edirol. Mam wrażenie, iż troszkę odświeżono mu barwy w porównaniu do GW-7 (aczkolwiek to może być tylko wrażenie, bo tego drugiego dawno już nie słyszałem). Generalnie każdy (na bank) znajdzie w nim coś dla siebie.
Aranże bardzo ładnie się kleją, a i "z ręki" też gra nieźle, naprawdę całkiem nieźle. Szkoda tylko, iż poziomy balans volume w relacji podkład/ręka w trybie aranżera regulowane są programowo (skokami do 10), a nie analogowo (potencjometrem) z tym, że spokojnie idzie to przeżyć . Gorzej z klawiszem ENTER, który w żaden sposób nie odróżnia się od reszty towarzystwa (nawet kolorem ).
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS

Awatar użytkownika
Velu
Posty:420
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Roland GW-8

Post autor: Velu » piątek 10 paź 2008, 14:20

Posłuchałem w necie i niestety brzmi to zbyt plastikowo... nijak ma się to do profesjonalizmu - raczej do budżetowych keyboardów. Niby to wyjaśnia cenę keyboardów klasy niższej ale dla mnie brzmi zbyt płasko i sztucznie - oczywiście to moja sugestia - podoba mi się funkcjonalność usb.
[addsig]

Awatar użytkownika
Velu
Posty:420
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Roland GW-8

Post autor: Velu » piątek 10 paź 2008, 14:22

I oczywiście trzeba zaznaczyć, że funkcjonalnie i brzmieniowo za taki instrument (wyświetlacz, brzmienia itd) kilka lat temu trzeba było wydać fortunę. Ale podług dzisiejszych standardów to chyba nie to...

Redakcja
Posty:1410
Rejestracja:środa 23 sty 2002, 00:00

Re: Roland GW-8

Post autor: Redakcja » piątek 10 paź 2008, 14:48

...Posłuchałem w necie i niestety brzmi to zbyt plastikowo... nijak ma się to do profesjonalizmu - raczej do budżetowych keyboardów. Niby to wyjaśnia cenę keyboardów klasy niższej ale dla mnie brzmi zbyt płasko i sztucznie...



Ludzie kochani, co to niby znaczy "nijak ma się do profesjonalizmu"? Czy jak na takim instrumencie zagra np.: ... z najwyższej półki, to niby z powyższego założenia będzie to nieprofesjonalne?

Dam sobie wręcz wszystkie zęby wybić, iż jak będzie to muzycznie fajne - czyli ludziom się spodoba (bo dlaczego niby nie), to nawet pies (choćby ten z kulawą nogą) nie będzie wnikał w to, na czym było to zagrane. Bo i niby po co?

Tu może bez przesadyzmu mości Panowie.



Wracając do tematu GW-8 informuję, iż dla niecierpliwych, a zainteresowanych tym instrumentem już teraz mamy mały "bonus" . Tym bardziej, iż model GW-8 będzie w Polsce ogólnodostępnym nie wcześniej niż za jakieś kilkanaście (dziesiąt?) dni:

- firmowe demo songu

- firmowe dema stylów.



P.S.

Demonstracji samych brzmień (Tone) w wykonaniu fabrycznym raczej nie polecam. Odnoszę wrażenie, iż moja mocno niepianistyczna córka zrobiłaby to znacznie lepiej .
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS

Awatar użytkownika
Velu
Posty:420
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Roland GW-8

Post autor: Velu » piątek 10 paź 2008, 15:08

Ludzie kochani, co to niby znaczy "nijak ma się do profesjonalizmu"? Czy jak na takim instrumencie zagra np.: ... z najwyższej półki, to niby z powyższego założenia będzie to nieprofesjonalne?
Dam sobie wręcz wszystkie zęby wybić, iż jak będzie fajnie - czyli ludziom się spodoba ( bo dlaczego niby nie), to nawet pies (choćby ten z kulawą nogą) nie będzie wnikał w to, na czym było to zagrane. Bo i niby po co?
Tu może bez przesadyzmu mości Panowie.

************************************************************

Hmmm chyba się nie zrozumieliśmy - nie mówię o poziomie muzyka który gra na instrumencie a o jakości brzmienia....

mam przed sobą teraz kilka dobrych instrumentów m.in korg'a PA1xPro, yamahe motif xs6 i Rolanda fantoma xr. włączając brzmienie "trąbki i bębenka" i porównując z tym instrumentem trudno nie zauważyć różnic między sprzętem za 2000 a za 10000. I na pewno to nie jest siłą sugestii. Chyba redakcja nie podważa mojego słuchu? Ja nie mówię, że to jest zły instrument bo za tę cenę naprawdę mamy bogate wyposażenie jeśli chodzi o grę live! racja, że "na weselu" nikt nie będzie się wsłuchiwał w szczegóły brzmienia piana i z ilu multipróbek jest złożone. Ale też nie chcę by ktoś mi mówił, że sound canvas jest tak samo dobry jak np fantom xr!

Jeśli więc bym szukał taniego instrumentu ale nie zle wyposażonego pewnie bym skusił się na tego rolka ale jeśli ktoś jest perfekcjonistą to raczej będzie szukał wyżej. choć nie zawsze jakość do końca idzie z ceną - np model rolanda g70 to dla mnie porażka i odpada w przedbiegach w porównaniu np z pa1xPro i tyrosem. Pozdrawiam!


[addsig]

Redakcja
Posty:1410
Rejestracja:środa 23 sty 2002, 00:00

Re: Roland GW-8

Post autor: Redakcja » piątek 10 paź 2008, 16:35

...niech się stanie...

...Panowie, qrcze, co za "cholera" w Was wstąpiła ...



Zacni PANOWIE, wszak już uzgodniliśmy: debatujemy tu raptem o klawiszu (z aranżerem) z półki do 3.000 zł i ważącym raptem 6 kg, a przy tym z nadzwyczaj fajną za tę cenę klawiaturą, brzmieniami i mocno interesującymi zainteresowane nim grono użytkowników "przydatkami".

Zamiast się przekrzykiwać może dajcie dojść do słowa tym, którzy na takich instrumentach potrafią zarobić live trochę więcej niż parę groszy. To chyba będzie bardziej interesujące. Mylę się?
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS

Redakcja
Posty:1410
Rejestracja:środa 23 sty 2002, 00:00

Re: Roland GW-8

Post autor: Redakcja » piątek 10 paź 2008, 17:09

Zupełnie zapomniałem

Otóż GW-8 zezwala w prosty sposób na wszelakie poprawki (upload) swego systemu. Czyli wreszcie mamy w miarę tani, fajnie grający i przy tym otwarty na uwagi potencjalnych userów instrument z tej stajni.
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS

Awatar użytkownika
Velu
Posty:420
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Roland GW-8

Post autor: Velu » piątek 10 paź 2008, 22:19

Dlatego napisałem, że jeśli będę szukał mobilnego (lekkiego) dobrze wyposażonego i niedrogiego instrumentu który nie żal będzie "targać po wichurach" to pewnie byłby najpoważniejszy dziś konkurent:) A jedyne do czego się "przyssałem" w pierwszym momencie to do profesjonalizmu brzmienia i tyle. ale i tak w tej śmiesznej cenie (ok 2300) nic lepszego dziś się nie kupi!!!

Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Roland GW-8

Post autor: preceli » piątek 10 paź 2008, 23:16

...A jedyne do czego się "przyssałem"...

Zaś ja może powiem troszkę inaczej.
Jeśli ktoś ma hopla na punkcie samego brzmienia jako takiego, to pewnie i racja, bo to nie jest instrument dla niego.
Tyle, że rozmawiamy tu o typie instrumentu dla tych, co o studia się raczej nie proszą, a który też z założenia:
a) musi zagrać sam z siebie wieloma trackami, i to najlepiej możliwie ładnie (cokolwiek by to nie znaczyło);
b) musi być w miarę, a najlepiej cholernie poręczny (czyli: mała waga i wymiary/możliwie zarąbista funkcjonalność) i niedrogi;
c) musi się w miarę szybko zwrócić (w sensie kupno/eksploatacja/zarobek), czyli patrz głownie na punkt "b";
d) musi to być jednak instrument, bo na "wynalazkach" człek wprawdzie może i zarobi, ale co się przy tym na morduje, to tylko już jego. Za to nikt nie zapłaci;
e) od serii Yamaha 1000/1500/3000 (z obsługą USB) apetyty na ową funkcjonalność rosły, tyle, że nie każdy kocha pierdziawki pt. owe PSR (w tym Tyros i podobne);
f) GW-7 było niewypałem funkcjonalnym w stosunku do wcześniej wspomnianych "prekursorów";
g) GW-8 ma szanse to nadrobić, choć za cholerę tu nie rozumiem czemu nie potrafi czytać podkatalagów - wszystkie pliki muszą być położone w katalogu głównym pamięci USB .

I tyle na razie mojego, bez żadnych tam spisków okołostudyjnych
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

ODPOWIEDZ