Piractwo - temat kontrowersyjny

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00
Re: Piractwo - temat kontrowersyjny

Post autor: Hardi » środa 17 wrz 2003, 21:54



Sluchajcie jutro sie zareczam cieszyc sie czy plakac? ...

**********************



Ty się możesz cieszyć, ale ona na pewno może płakać. Ty będziesz płakać później, a ona się cieszyć … gdy już dorwie twój portfel.







PS. Tak poważnie to wszystkiego naj, dużo szczęścia, zdrowia i pieniędzy (na oryginalne programy), itd.
gadu-gadu 4021735

Awatar użytkownika
Vibra
Posty:282
Rejestracja:sobota 29 cze 2002, 00:00

Re: Piractwo - temat kontrowersyjny

Post autor: Vibra » środa 17 wrz 2003, 23:59

...



PS. Tak poważnie to wszystkiego naj, dużo szczęścia, zdrowia i pieniędzy (na oryginalne programy), itd. ...

**********************

Dzieki kobieta jest ze Slaska wiec bedzie wesolo

Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00

Re: Piractwo - temat kontrowersyjny

Post autor: Hardi » czwartek 18 wrz 2003, 00:06

Dzieki kobieta jest ze Slaska wiec bedzie wesolo ...

**********************



Ja również jestem ze Śląska i moja żona również.

Kiedy Ślub?
gadu-gadu 4021735

Awatar użytkownika
Vibra
Posty:282
Rejestracja:sobota 29 cze 2002, 00:00

Re: Piractwo - temat kontrowersyjny

Post autor: Vibra » czwartek 18 wrz 2003, 00:27

...Dzieki kobieta jest ze Slaska wiec bedzie wesolo ...

**********************



Ja również jestem ze Śląska i moja żona również.

Kiedy Ślub? ...

**********************





Po studiach jeszcze z 3 latka.

Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00

Re: Piractwo - temat kontrowersyjny

Post autor: Hardi » czwartek 18 wrz 2003, 09:46



Po studiach jeszcze z 3 latka....

**********************



No tak. Musicie nazbierać na ślub, bo to wydatek dość spory, więc 3 lata zbierania powinny wystarczyć. Jestem ciekaw gdzie wy tak wielką salę znajdziecie, przecież samych ludzi z forum EiS jest w tej chwili dokładnie 2536 osób, a do tego dochodzi jeszcze wasza rodzina i znajomi. Zapomniałem, że chyba większość ludzi z forum ma jakieś tam żony, dziewczyny, kochanki, niektórzy mają mężów, chłopaków i kochanków. Więc liczba gości weselnych jest potwornie wielka. No i cała Redakcja EiS ze swoimi żonami, dziewczynami itd. No nie wiem czy te 3 lata wystarczą na uzbieranie tej kwoty, ale skoro tak twierdzisz, że za 3 lata będzie ślub… to tak widocznie będzie.



gadu-gadu 4021735

Awatar użytkownika
Vibra
Posty:282
Rejestracja:sobota 29 cze 2002, 00:00

Re: Piractwo - temat kontrowersyjny

Post autor: Vibra » czwartek 18 wrz 2003, 10:24

Zaczynam powaznie myslec o Spodku

Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00

Re: Piractwo - temat kontrowersyjny

Post autor: Hardi » czwartek 18 wrz 2003, 10:37

... Zaczynam powaznie myslec o Spodku ...

**********************



To świetnie, bo do Katowic mam ponad 50 kilometrów, więc nie aż tak daleko. Tym bardziej, że będzie super impreza (wasz ślub) i mnóstwo rewelacyjnego jedzenia itd.



PS. Mogę zabrać jeszcze swojego pieska? Jest malutki, to sznałcer miniaturka. Dużo nie je (w przeciwieństwie do mnie). Jak jest sam w domu to się boi i dlatego chcę go zabrać, moja żona będzie go trzymać na kolanach.



gadu-gadu 4021735

DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00

Re: Piractwo - temat kontrowersyjny

Post autor: DogHead » czwartek 18 wrz 2003, 15:49

d?ugi wywód, mr. DH, ale tylez˙ d?ugi, co bezproduktywny. Stwierdzasz ogólnie znane fakty, wyjas´niasz mi istote˛ oprogramowania (dzie˛kuje˛!) a gdzie indziej negujesz to, co sam wczes´niej napisa?es´. Niech sobie producent ustala ceny. Prawa rynku sa˛ twarde; co ma do tego piractwo?



*****



Oczywiscie ze producent ustala ceny a rynek je koryguje. Piractwo ma to do tego ze wypacza prawdziwe oblicze rynku. Podobnie jak lapownictwo, wymuszanie, szantaz i in. jest dzialalnoscia kryminalna czerpiaca zyski z pracy innych i jako taka jest, albo przynajmniej powinna byc zwalczana i karana.



PS. A czymze to ja sobie sam neguje (tylko bez przekrecania wypowiedzi, o czym dalej)?



==========



Programu w sensie takim, jak to teraz omawiamy, nie moz˙na "gwizdna˛c´"; moz˙na tylko za niego nie zap?acic´.



*****



Coz za piekna semantyka.



==========



Gdzie strata producenta?



*****



Juz Ci (i jeszce inni) napisalem: w utraconych zarobkach i wynagrodzeniu za wykonana prace i poniesione koszta.



==========



Niezwyk?os´c´ tej sytuacji polega na tym, ze moz˙na wejs´c´ w posiadanie jakiegos´ dobra jednoczes´nie nikomu go nie odbieraja˛c i nie dziwie˛ sie˛, z˙e niektórym cos´ podobnego nie mies´ci sie˛ w g?owie.



*****



Zaiste sytuacja niezwykla (o glowie nie wspomne).



==========



Zlodzieje samochodów nie podnosza˛ argumentów na obrone˛ swej dzia?alnos´ci, bo ich nie maja˛. Sa˛ prostymi przeste˛pcami, a w ostateczym rozrachunku ktos´ ponosi realna˛ strate˛: czy to nie ubezpieczony w?as´ciciel, czy ubezpieczyciel wyp?acaja˛cy odszkodowanie. Natomiast naruszenia praw autorskich sa˛ tym w?as´nie i niczym wie˛cej: naruszeniami, nie z?odziejstwem. Nie moz˙na do piractwa odnosic´ regu? przeste˛pstw przeciw mieniu materialnemu; nie naste˛puje szkoda na osobie, nie naste˛puje szkoda maja˛tkowa, nie naste˛puje milion innych konsekwencji jak w przypadku kradziez˙y.



*****



Gratuluje klarownosci myslenia. Szkoda tylko ze nie zgadza sie ani z litera ani z duchem prawa.



==========



Powinnis´my byc´ bogaci, a nie jestes´my.



*****



Tak, oczywiscie, ludzkosc jest nam to winna.



==========



Powinnis´my kupowac´ oryginalne softy, a nie stac´ nas.



*****



Czy to nas upowaznia do kradziezy?



==========



Gazete˛ kupiona˛ przez jedna˛ osobe˛ czyta naste˛pnie pie˛tnas´cioro sa˛siadów; aresztujmy ich wszystkich.



******



Dobrze ze przynajmniej gazeta byla kupiona.



==========



Zapewniam Cie˛, z˙e us´wiadomienie odnos´nie praw autorskich ws´ród ludzi, takz˙e ws´ród tych pytaja˛cych na forum o moz˙liwos´ci przed?uz˙enia dema, jest co najmniej zadowalaja˛ce. Umyka Ci natomiast oczywista prawda: cz?owiek, który pyta, jak przed?uz˙yc´ demo, nie pyta bo nie chce mu sie˛ kupic´ programu, ale, bo nie ma na to zwyczajnie pienie˛dzy. I nie kupi orygina?u dopóki nie be˛dzie ich mia?. Ska˛d ta zawis´c´ wobec takich ludzi?



*****

Cenne wyjasnienie, bo niektorzy czasem zaslaniaja sie nieznajomoscia przepisow. Przyjmujac Twoje zapewnienia doslownie, mam prawo stwierdzic ze przestepstwo popelniane jest swiadomie.

A co do drugiej czesci wypowiedzi to doswiadczenie uczy ze nauczeni bezkarnoscia nie kupia softu nawet jak beda mieli pieniadze, dlatego fenomen piractwa nie jest ograniczony tylko do mniej zasobnych ludzi.



PS. Uzywajac slow, staraj sie przynajmniej rozumiec ich znaczenie. Zawisc, mowiac ogolnie jest uczuciem niecheci spowodowanym zazdroscia czyjegos sukcesu, powodzenia lub osiagniec. Zapewniam Cie ze niczego nie zazdroszcze ludziom, ktorzy nielegalnie korzystaja z programow "demo" uzywajac mniej lub bardziej wymyslnych sztuczek przedluzajac ich waznosc.



==========



równiez˙ przeczytaj uwaz˙nie. Nie nazwa?em Ejaya badziewem, a jedynie powiedzia?em, z˙e moz˙e sie˛ taki okazac´. Ty porówna?es´ go do szmacianej odziez˙y, ale nie to jest sednem sprawy: sedno to fakt, z˙e Ejay kosztuje 20 z?otych, czyli nic nawet dla najbiedniejszego z nas, oferuja˛c wiele. To chyba ewenement na skale˛ galaktyczna˛ i sygna?, z˙e komus´ z branz˙y sie˛ gdzies´ tam wreszcie odetka?o w g?owie.



*****



Niczego z niczym nie porownywalem a chcialem jedynie zebys mi wytlumaczyl Twoje rozumowanie na temat kupowania towarow z roznych przedzialow cenowych. W pytaniu zamiast gaci moglem rownie dobrz uzyc slonia, grzejnika elektrycznego albo ogorkow konserwowych. Nie przeinaczaj wypowiedzi ani ne dodawaj do nich nic co powiedziane nie bylo.

Jesli chodzi o Ejay, mam do tego stosunek obojetny i niech im sie wiedzie jak najlepiej. I zaloze sie ze pomimo niskiej ceny, tez pokaza sie nielegalne kopie.



==========



ale bozia da?a Ci mózg i prawo mys´lec´ niezalez˙nie od komentarzy, odrzucaja˛c emocje i oceny



*****



Czytajac pewne wypowiedzi zaczynam tego zalowac.



==========



... a biora˛c pod uwage˛ LICZBY. Jak dla mnie 40 to wie˛cej niz˙ jeden i jak dla mnie, na sprzedaz˙y tych 40 przez miesia˛c za cene˛ niz˙sza˛ panowie zarobili wie˛cej niz˙ wczes´niej przez rok na sprzedaz˙y dwóch za wyz˙sza˛; nawiasem mówia˛c, ceny promocyjne i tak by?y kosmicznie wysokie jak na moz˙liwos´ci przecie˛tnego uz˙ytkownika Sblive.



*****



Nie wiem na czym opierasz swoja wypowiedz co do zarobkow dystrybutorow, ale jesli Twoje wiadomosci sa rzetelne a analiza prawidlowa, radze Ci zajac sie dystrybucja. Jest to dzialanosc w Polsce kulejaca (choc zdarzaja sie wyjatki) i kazdy producent przyjmie z otwartymi ramionami kogos, kto zapewni mu wzrost sprzedazy, nawet jesli mialoby to oznaczac zerwanie istniejacych kontraktow. Pamietaj, ze w biznesie dla wielu kontrakt to tylko kawalek papieru, lojalnosc - slowem na pokaz a liczy sie tylko zysk. Powodzenia...



==========



alez˙ one s´wietnie bronia˛ sie˛ same. Sa˛ ultra z˙yciowe, podczas gdy twoje -zdecydowanie oderwane. Jak byc´ powinno, jakby fajnie by?o, gdyby by?o... gdyby wszyscy, wszyscy powinni itd....



*****



Maslo maslane.



==========



W ten oto sposób, po dwóch dniach dyskusji, zatoczy?es´ wielkie ko?o.



*****



Owszem i znowu trafilem na Ciebie.



==========



Do tego stopnia wielkie, z˙e zapomnia?es´ o tym, co sam pisa?es´ na wste˛pie, z˙e piractwo (dodam od siebie, z˙e nie ca?e, a tylko jego specyficzny rodzaj, w Polsce powszechny) nie odbiera autorowi programu niczego, co wypracowa?.



*****



Niczego nie zapomnialem i caly czas konsekwentnie przy tym obstaje. W tym kontekscie mialem na mysli wlasnosc i wartosci intelektualne. Przez piractwo ani autor nie staje sie glupszy ani jego dzielo gorsze ani mniej jego wlasne. Po raz kolejny prosze: czytaj uwaznie i nie przekrecaj moich wypowiedzi tak aby sluzyly Twoim tezom.



==========



Znowu chcesz 'is´c´ na ca?os´c´', porównujesz kradziony sprze˛t nagraniowy, czyli sytuacje˛ ewidentna˛, do, jak to nazywasz, kradzionego softu ,czyli sytuacji co najmniej wielop?aszczyznowej. Czyli moim zdaniem bredzisz.



*****



Czy mozesz mi wymienic i opisac owe plaszczyzny, oraz podac ile ich jest (ja chyba naprawde bredze...) ?



==========



prosze˛, nie kompromituj sie˛.



*****



Nie pros mnie, jak bede chcial to sie bede kompromitowal (z mozliwoscia mojego wyboru w czyich oczach)



==========



We˛giel kupujesz, czy tego chcesz, czy nie, uwierz mi na s?owo.



*****



OK, wierze Ci.



==========



Bez komentarza odnos´nie zasad rynku, jakimi sie˛ kierujesz. Stadion jest w?as´nie samoorganizuja˛ca˛ sie˛, a wie˛c ponieka˛d zdrowa˛ alternatywa˛ wobec chorób s´wiata "rynkowego".



*****



Nad jej zdrowiem czuwa Pruszkow i inny Wolomin z mieszanina Czeczenii i innych regionow Rosji i bylego ZSRR przy (prawie) kompletnej indolencji wladz.



==========



Podobnie rzecz ma sie˛ z przemytem, który jest samorzutna˛, ekonomiczna˛ odpowiedzia˛ na chory wymiar akcyzy.



*****



Mam nadzieje ze znasz znaczenie slowa "akcyza" a jesli nie, to poznasz po przystapieniu do EU, kiedy moze nie od razu, ale stopniowo zacznie byc dostosowywana do panujacych norm. Co do przemytu, wole sie nie wypowiadac na temat tej jednej z wielu narodowych tradycji.



==========



Poza tym, naprawde˛ sa˛dzisz, ze kaz˙da kradziez˙ jest sobie równa? Nie rozumiem wie˛c, po jaka˛ cholere˛ nam kodeksy karne, ministerstwo sprawiedliwos´ci, sa˛downictwo, wie˛zienia itp. zbytki... Za kradziez˙ tego tyle, za tego tyle...za tego - nic. Skomplikowane przepisy. A wed?ug Ciebie by?oby prosto: wszystkim wlepic´ po 100 lat i koniec, szcze˛s´liwos´c´ ogólna i pomys´lnos´c´ murowane...



*****



Po raz kolejny przekrecasz moja wypowiedz albo cos do niej dodajesz, zeby sluzylo to Twojemu tokowi myslenia i usprawiedliwialo odpowiedzi, ktore wtedy wydaja sie sluszne. Absolutnie zgadzam sie z Twoja wypowiedzia na temat kar... tylko ze ja wcale nie powiedzalem ze kradziez jest kradziezy rowna i zasluguje na taki sam wymiar kary. Powiedzialem tylko ze: "kradziez jest kradzieza niezaleznie od tego co kradniesz" a to chyba jest roznica.

Co do twojego wywodu na temat wymiaru prawa, to dziekuje za objasnienie, chociaz zadna z moich wypowiedzi nie wskazywalaby ze jest mi to potrzebne lub o to prosze... ale dobrze ze o tym wspominasz, bo jesli interesujesz sie tym tematem to moze zainteresowalbys sie tez co tam jest na temat piractwa.



==========



dobrej nocy.



*****



Dziekuje, spalem dobrze.

Awatar użytkownika
entryspace
Posty:32
Rejestracja:sobota 10 maja 2003, 00:00

Re: Piractwo - temat kontrowersyjny

Post autor: entryspace » czwartek 18 wrz 2003, 18:20

Oczywiscie ze producent ustala ceny a rynek je koryguje. Piractwo ma to do tego ze wypacza prawdziwe oblicze rynku. Podobnie jak lapownictwo, wymuszanie, szantaz i in. jest dzialalnoscia kryminalna czerpiaca zyski z pracy innych i jako taka jest, albo przynajmniej powinna byc zwalczana i karana.



****

prawdziwe oblicze rynku to ilość legalnie sprzedanych programów. Piractwo nie stanowi rynku. Jak powiedziałem wyżej, użytkownicy piractwa z punktu widzenia sprzedawcy softu nie istnieją.



*****



Gdzie strata producenta?



*****



Juz Ci (i jeszce inni) napisalem: w utraconych zarobkach i wynagrodzeniu za wykonana prace i poniesione koszta.



*****

Ja również już Ci (i jeszcze inni) napisałem: o żadnych utraconych zarobkach i wynagrodzeniu w większości przypadków nie może być mowy, ponieważ nawet gdyby piractwo nie istniało, użytkownik pirata nie kupiłby oryginału, bo oryginał jest za drogi. Nie można wydać na program pieniędzy, których się nie ma. Rozumiem całe Twoje oburzenie w stosunku do tej części użytkowników warezów, którzy kasę mają, ale wobec istnienia alternatywy piractwa nie kupują oryginału; jestem również całym sercem za ściganiem takich ludzi. Tylko ilu ich w Polsce jest? Btw, jeśli przez 'inni' rozumiesz kol. H, (innych 'innych' nie dostrzegam) to gratuluję poparcia :).



*****



Gratuluje klarownosci myslenia. Szkoda tylko ze nie zgadza sie ani z litera ani z duchem prawa.



*****



Nie wierzę w duchy, i Tobie też odradzam. Poza tym, wiesz: w swoim czasie nawet niewolnictwo było zgodne literą prawa. Mądre powiedzenie głosi: summum ius, summa iniuria, czyli zbyt dokładne przestrzeganie prawa jest największym bezprawiem. Coś w tym jest. Myślę, że powinniśmy zachować otwarty umysł i pomyśleć chwilę, zanim zaczniemy układać stosy.



*****

Cenne wyjasnienie, bo niektorzy czasem zaslaniaja sie nieznajomoscia przepisow. Przyjmujac Twoje zapewnienia doslownie, mam prawo stwierdzic ze przestepstwo popelniane jest swiadomie.



*****

Którzy "niektórzy"??? Członkowie forum EiS??? Poza tym, nie rozumiem, dlaczego mówisz, że nieznajomością przepisów można się 'zasłaniać'? Jeśli jednak zdarzają się takie osoby, to stanowią promil ogółu, lub zwyczajnie tę rozbrajającą niewiedzę udają, bo mimo wszystko jestem przekonany, że softem muzycznym nie bawią się ludzie o mentalności i zdolnościach umysłowych dziecka.



*****



A co do drugiej czesci wypowiedzi to doswiadczenie uczy ze nauczeni bezkarnoscia nie kupia softu nawet jak beda mieli pieniadze, dlatego fenomen piractwa nie jest ograniczony tylko do mniej zasobnych ludzi.



*****

Czyje doświadczenie? Twoje? Moje, poparte paroma przykładami, w tym własnym, mówi tak: muzyk jest z natury rzeczy jednostką wrażliwą, emocjonalną, nastawioną pozytywnie do tego, co robi, i tak też emocjonalnie i pozytywnie traktuje sprzęt, na którym pracuje. Muzyk docenia trud programistów, którzy stworzyli jego narzędzie pracy i jesli jest w stanie - płaci za używany program. Muzyk nie jest cwaniakiem ani oszustem, którym stałby się w chwili, gdy mając odpowiednie wolne środki przeznaczyłby je na coś innego niż zakup oryginalnego programu; cwaniakowanie i oszustwo pozostają w konflikcie z istotą bycia muzykiem -artystą. Brzmi to bardzo idealnie, niemniej jest prawdą.



*****

PS. Uzywajac slow, staraj sie przynajmniej rozumiec ich znaczenie. Zawisc, mowiac ogolnie jest uczuciem niecheci spowodowanym zazdroscia czyjegos sukcesu, powodzenia lub osiagniec. Zapewniam Cie ze niczego nie zazdroszcze ludziom, ktorzy nielegalnie korzystaja z programow "demo" uzywajac mniej lub bardziej wymyslnych sztuczek przedluzajac ich waznosc.



*****

Treścią Twojej zawiści (tak jest, zarzucam Ci zawiść), uczucia płaskiego jak kałuża, jest: 'on ma - choć nie powinien mieć'. W przypadku oprogramowania jest to typowa mentalność psa ogrodnika; czemu oni mają, skoro nie zapłacili - przecież ja musiałem zapłacić? Nie tracisz ani grosza na fakcie, że tamci mają; masz jednak dyskomfort psychiczny z tego powodu.



*****



Niczego z niczym nie porownywalem a chcialem jedynie zebys mi wytlumaczyl Twoje rozumowanie na temat kupowania towarow z roznych przedzialow cenowych. W pytaniu zamiast gaci moglem rownie dobrz uzyc slonia, grzejnika elektrycznego albo ogorkow konserwowych. Nie przeinaczaj wypowiedzi ani ne dodawaj do nich nic co powiedziane nie bylo.

Jesli chodzi o Ejay, mam do tego stosunek obojetny i niech im sie wiedzie jak najlepiej. I zaloze sie ze pomimo niskiej ceny, tez pokaza sie nielegalne kopie.



*****

a jednak coś z czymś porównywałeś, mianowicie właśnie Ejaya do tanich gaci :) Krótka pamięć?



*****



Nie wiem na czym opierasz swoja wypowiedz co do zarobkow dystrybutorow, ale jesli Twoje wiadomosci sa rzetelne a analiza prawidlowa, radze Ci zajac sie dystrybucja. Jest to dzialanosc w Polsce kulejaca (choc zdarzaja sie wyjatki) i kazdy producent przyjmie z otwartymi ramionami kogos, kto zapewni mu wzrost sprzedazy, nawet jesli mialoby to oznaczac zerwanie istniejacych kontraktow. Pamietaj, ze w biznesie dla wielu kontrakt to tylko kawalek papieru, lojalnosc - slowem na pokaz a liczy sie tylko zysk. Powodzenia...



*****

Powiedziałem: na liczbach, na matematyce - a Ty wciąż nie wiesz. Rozpisujesz się, ale nie widzę konkretu, tj. rzeczowej polemiki z liczbami. Mam już zawód, za dystrybucję oprogramowania dziękuję.



*****



Czy mozesz mi wymienic i opisac owe plaszczyzny, oraz podac ile ich jest (ja chyba naprawde bredze...) ?



******

Jest ich tyle, ile powodów, dla których ludzie używają piractwa, jak i rodzajów efektu, jaki poszczególne grupy użytkowników warezów mają na kondycję producentów. Istnieją co najmniej dwa ważne aspekty piractwa: 1. ludzie, którzy nie kupują oryginałów, bo nie mają na to kasy, 2. ludzie, którzy nie kupują oryginałów, bo istnieje piractwo. Powtarzam to po raz ie wiem który, ale widocznie tyle wymagasz.

Przy kradzieży instrumentów materialnych nie wyróżnisz ani jednej istotnej, liczącej się płaszczyzny tego zjawiska poza zarobkową. Złodziej kradnie, bo chce sprzedać i zarobić. Jak mam wytłumaczyć to jaśniej?



*****

Nad jej zdrowiem czuwa Pruszkow i inny Wolomin z mieszanina Czeczenii i innych regionow Rosji i bylego ZSRR przy (prawie) kompletnej indolencji wladz.



*****

Jeśli tyle wiesz na temat tych grup, udaj się może do jakiejś gazety, lub na policję... wskaż winnych, zagrzmij, napiętnuj publicznie. Masz chyba obywatelski obowiązek?



*****

Po raz kolejny przekrecasz moja wypowiedz albo cos do niej dodajesz, zeby sluzylo to Twojemu tokowi myslenia i usprawiedliwialo odpowiedzi, ktore wtedy wydaja sie sluszne. Absolutnie zgadzam sie z Twoja wypowiedzia na temat kar... tylko ze ja wcale nie powiedzalem ze kradziez jest kradziezy rowna i zasluguje na taki sam wymiar kary. Powiedzialem tylko ze: "kradziez jest kradzieza niezaleznie od tego co kradniesz" a to chyba jest roznica.



*****

liczy się kontekst i wnioski. Ze stwierdzenia "kradziez jest kradzieza niezaleznie od tego co kradniesz" wynikają następujące:

1. każda kradzież wymaga napiętnowania;

2. każda kradzież winna być ścigana i karana.

Skoro jednak tak intensywnie nawołujesz do przyjrzenia się, co w przedmiocie ochrony praw autorskich stanowi prawo, to wbij sobie wreszcie proszę do głowy oczywistą prawdę: w ustawie o ochronie praw autorskich nigdzie nie ma mowy o kradzieży. Nie ma, bo być nie może. Praw autorskich nie można ukraść, gwizdnąć, czy jak Ci tam jeszcze przyjdzie do głowy nazwać piractwo. Stosujesz prymitywne schematy i odniesienia, żeby uczynić czarno-białym problem, który czarno- biały nie jest.



Tak czy owak, dzieki choć, że nie rozpisałeś się na forum o motolotniarstwie. Pozdrawiam i żegnam.
cieszę się życiem

Awatar użytkownika
przemal
Posty:179
Rejestracja:piątek 28 cze 2002, 00:00

Re: Piractwo - temat kontrowersyjny

Post autor: przemal » czwartek 18 wrz 2003, 19:16

DO PRZERWY: 1:1
Jestem absolwentem ASP w Krakowie, a więc jestem z innej branży :) Tworzenie muzyki traktuję jako hobby (bardzo ważne dla mnie hobby!).

ODPOWIEDZ