Czy homerecording daje radę?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
minimax
Posty:199
Rejestracja:czwartek 28 cze 2007, 00:00
Re: Czy homerecording daje radę?

Post autor: minimax » piątek 22 sie 2008, 09:25

Prześledź listy przebojów. Akurat te rzeczy, które mnie rozgrzewają do białości są nagrywane w 100% live z typowym zachodnim budżetem (musiałbym sprzedać dom, samochód i jeszcze wziąć kredyt). Po kilku latach spędzonych przed kompem dochodzę do smutnych wniosków, że nie potrafię z niego wydobyć tego co słyszę na żywych nagraniach za dobre $$$.

A robią to tak: na pierwszym planie osobowość, głos, piosenka (Marc Broussard, Joe Bonamassa, James Morrison, Eric Bibb...), w backgroundzie bardzo, bardzo dobrzy żywi muzycy, dobry producent, dobre studio, w sumie sztab ludzi i dziesięciolecia doświadczenia. Dojrzały przemysł, w którym jest parę osób którzy wiedzą jak poruszyć słuchacza. Może niektórzy z nich potrafią to też uzyskać na samym kompie, ale ja takiego nagrania nie znam.
[b][url=http://jurekmuszynski.com]jurekmuszynski.com[/url][/b]

Awatar użytkownika
CD-RW
Posty:279
Rejestracja:czwartek 19 lut 2004, 00:00

Re: Czy homerecording daje radę?

Post autor: CD-RW » piątek 22 sie 2008, 09:34

Jest jeszcze jedna roznica, kiedy w studio wszystkimi dzwiekami zajmuje sie jeden czlowiek, to wynik bedzie zupelnie inny od tego, kiedy spotka sie tam 5 muzykow, realizator i producent. Niewatpliwie sa gatunki muzyki w ktorych takie podjescie do produkcji jest mozliwe (wystarczy zerknac na okladki plyt, sa swietne np. popowe plyty, na ktorych wypisane sa nazwiska kilku muzykow i kilkunastu "programistow" instrumentow), sa tez takie gatunki, w ktorych nagranie wszystkiego z sampli jest po prostu niemozliwe, nie tylko ze wzgledu na ograniczenia softu.

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty:2591
Rejestracja:niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Czy homerecording daje radę?

Post autor: DJOZD » piątek 22 sie 2008, 09:35

Może niektórzy z nich potrafią to też uzyskać na samym kompie, ale ja takiego nagrania nie znam.
...
*********************

To że oni w ten sposób nie pracują nie znaczy że nie da się poruszyć słuchacza w podobny sposób produkcja wykonaną na kompie. Nie bez przyczyny oni maja takie mozliwosci (pracy w takich warunkach) , a my którzy tefgo efektu osiągnąc nie umiemy NIE. Ponieważ brakuje nam umiejętności. Sam warszatat daje duze możliwości, ale bez jaj - nigdy ni bedzie tak że jedna osoba perfekcyjnie zdoła zaaranżować każdy rodzaj instrumentu witualnie. Dlatego w "wielkich" produkcjach korzysta się z wielkich muzyków sesyjnych. Tak samo my tez mozemy korzystac z pomocy tych którzy lepiej znają się na unikalnych niuansach każdfego z instrumentów, zarowno pod względem tworczym i technicznym.

Grunt to zawsze miec pod ręka pomoc - merytoryczną i techniczną. A narzedzia nie są jedyna absolutną przyczyną złego brzmienia "jednoosobowych" produkcji.




minimax
Posty:199
Rejestracja:czwartek 28 cze 2007, 00:00

Re: Czy homerecording daje radę?

Post autor: minimax » piątek 22 sie 2008, 10:05

To że oni w ten sposób nie pracują nie znaczy że nie da się poruszyć słuchacza w podobny sposób produkcja wykonaną na kompie.
**********************

Wydaje mi się że nie uzasadniłeś tej tezy. Dla mnie fakt że oni w ten sposób pracują daje jednoznaczne wnioski. Zresztą to samo mówi rozsądek. Mózg ludzki jest bardzo czuły na niuanse, których nie widać na wykresie w Cubase. Muzyka jest pełna niuansów. Możesz grać ten sam aranż o różnych porach dnia i wyjdzie co innego. Wykonanie przez muzyków swoich partii w określony sposób, z określonym nastrojem, daje piosence to Coś. Sample tego nie mogą mieć. To czy są nagrane przez lampę czy nie, ma mniej więcej takie znaczenie dla piosenki jak kierunek bryzy 300 km od studia. Narzędzia są drugorzędne. Dobry cieśla postawi Ci lepszą wiatę narzędziami z Biedronki niż ja - choćbyś mnie zasypał ciężarówką najlepszych narzędzi Boscha.

Oczywiście są gatunki z natury jednoosobowe czy oparte na samplach (muz. elektroniczna, klubowa) ale ja nie jestem jej fanem i trudno mi się na ten temat wypowiadać. Mówię o piosenkach pop (w szerokim znaczeniu), które trafiają mnie w serce.
[b][url=http://jurekmuszynski.com]jurekmuszynski.com[/url][/b]

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Czy homerecording daje radę?

Post autor: Soundscape » piątek 22 sie 2008, 10:17

Mówię o piosenkach pop (w szerokim znaczeniu), które trafiają mnie w serce.
...
**********************
Jest racja w całości, ale w tym ostatnim zdaniu już mówimy o gustach raczej Piosenkę pop jak dla mnie mogą nagrać i za 10 milionów $$$, to i tak mnie za serce nie złapie. Dlatego tu już gusty. Z kolei słuchając nowych kawałków Madonny np., nasuwa mi się pytanie - gdzie tu studia za grubą kasę? Gdzie te miliony? Chyba w promocji i marketingu...

minimax
Posty:199
Rejestracja:czwartek 28 cze 2007, 00:00

Re: Czy homerecording daje radę?

Post autor: minimax » piątek 22 sie 2008, 10:39

Jest racja w całości, ale w tym ostatnim zdaniu już mówimy o gustach raczej Piosenkę pop jak dla mnie mogą nagrać i za 10 milionów $$$, to i tak mnie za serce nie złapie.
**********************

Oczywiście - nie powiedziałem że każda wysokobudżetowa produkcja mnie bierze Najczęściej dzieje się tak: słyszę w radiu coś co mnie chwyta. Sprawdzam w necie kto to gra, przy wolnej okazji biegnę do sklepu i szukam płyty. Czasem jest 1 hit i reszta g.... a czasem cała płyta od której nie mogę się oderwać przez ileś nocy (James Morrison). I czytam booklet wzdłuż i wszerz, oglądam zdjęcia itd. I tak np. byłem przekonany że u Morrisona są sztuczne smyki - tak specyficznie brzmiące. Czytam - a tam żywy kwartet - żadnego programowania! Po prostu producent miał koncepcję tak specyficznie brzmiących smyków ale nie zrobił ich na kompie, tylko wziął ludzi. No i to jest kolejna płyta, która okazuje się pełnobudżetową produkcją, niestety dla nas - Polaków. Chciałbym mieć fajną sekcję smyczkową na swojej płycie - nie taką "polską" - ale to na razie marzenia

P.S.
Póki co - właśnie 10-ty raz pod rząd słucham The River Bonamassy - zdecydowanie znów to nie jest home recording
[b][url=http://jurekmuszynski.com]jurekmuszynski.com[/url][/b]

minimax
Posty:199
Rejestracja:czwartek 28 cze 2007, 00:00

Re: Czy homerecording daje radę?

Post autor: minimax » piątek 22 sie 2008, 10:41

Bonamassa leci 11-ty raz - polecam!!


[b][url=http://jurekmuszynski.com]jurekmuszynski.com[/url][/b]

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Czy homerecording daje radę?

Post autor: Soundscape » piątek 22 sie 2008, 10:44

...Bonamassa leci 11-ty raz - polecam!!


...
**********************
Miłego słuchania! Właśnie ten nasz zachwyt do muzyki jest piękny i muzyka, która go wywołuję...Nie ważne gdzie, jak i za ile

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Czy homerecording daje radę?

Post autor: matiz » piątek 22 sie 2008, 10:55

Akurat te rzeczy, które mnie rozgrzewają do białości są nagrywane w 100% live z typowym zachodnim budżetem (musiałbym sprzedać dom, samochód i jeszcze wziąć kredyt). Po kilku latach spędzonych przed kompem dochodzę do smutnych wniosków, że nie potrafię z niego wydobyć tego co słyszę na żywych nagraniach za dobre $$$

Rzeczywiscie o gustach trudno dyskutowac, ale zauwaz, ze te rzeczy, o ktorych piszesz, rozgrzewaja do bialosci rowniez na youtube na glosniczkach od laptopa (przynajmniej mnie) - czyli IMO to nie rzecz w realizacji za $$$ tylko w muzykach - dobrzy muzycy nagrani na probie na stojacym na podlodze niezapomnianym MK235 rowniez poruszaja "czule struny" w duszy sluchacza. Tak wiec jezeli muzyka wymaga zywego grania, to oczywistym jest, ze elektronika sie tego nie podrobi (np. blues, choc Bonamassa IMO nie jest najlepszym przykladem), ale jezeli mowimy o narzedziach czy instrumentach, to roznicy nikt nie uslyszy. A juz dyskusja hardware/software w odniesieniu do instrumentow elektronicznych (np. Virus) jest IMO calkowicie bez sensu, to juz wieksze znaczenie ma kolor gitary

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Czy homerecording daje radę?

Post autor: Soundscape » piątek 22 sie 2008, 11:01

...ale jezeli mowimy o narzedziach czy instrumentach, to roznicy nikt nie uslyszy...
**********************
Otóż to. Znam wielu laików w temacie i nie odróżniają od siebie wielu rzeczy. NIe mówiąc już o niuansach w poszczególnych miksach. Przeciętny słuchacz tego nie słyszy! To my jesteśmy przewrażliwieni na punkcie sprzętu za 10 i 10000$...

ODPOWIEDZ