Początki naszej przygody z muzyką
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:02 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: Początki naszej przygody z muzyką
w świecie analogowym pierwsze rzeczy nagrywałem na 100kę - Grundig i gitara przez radio :)
w cyfrze - P166, SB Gold (:0) i Orchestrator
był czad :) liczyła się muzyka a nie techniczne bzdury
w cyfrze - P166, SB Gold (:0) i Orchestrator
był czad :) liczyła się muzyka a nie techniczne bzdury

http://www.superstereo.pl
Re: Początki naszej przygody z muzyką
zestaw 3w1 (winyl kaseta i radio)
zgrywałem sampla potem na jakimś dwukasetowym złomie który mógł jednocześnie nagrywać z kilku źródeł klonowałem sampla na całą sekwencję a nastepnie perka z klawiszka dla dzieci yamaha
oczywiście 5 kaset z bakapami bo jak cos wyszło nierówno to sporo poprawek :D
a tak na samym początku(a z 4 latka miałem) to plastikowa gitara z żyłkami jako struny :)
zgrywałem sampla potem na jakimś dwukasetowym złomie który mógł jednocześnie nagrywać z kilku źródeł klonowałem sampla na całą sekwencję a nastepnie perka z klawiszka dla dzieci yamaha
oczywiście 5 kaset z bakapami bo jak cos wyszło nierówno to sporo poprawek :D
a tak na samym początku(a z 4 latka miałem) to plastikowa gitara z żyłkami jako struny :)
Re: Początki naszej przygody z muzyką
Keyboard Yamahy, którego już nie posiadam, jakieś ustrojstwo mikseropodobne, na którym się bawiłem sprzężeniem zwrotnym, no i dyktafon jakiejś chińskiej marki, który zawsze chodził jak chciał i to dawało kopa na nagrywaniu kolejnych śladów

Psychomaniak
- macandroll
- Posty:506
- Rejestracja:sobota 10 cze 2006, 00:00
Re: Początki naszej przygody z muzyką
U mnie to był stary szpulowiec z regulowaną prędkością, a potem doszła do tego polska wieża HI-FI Unitry, której 3 segmenty kompletowałem chyba ze dwa lata.
Jako perka to mikro casio z jedną oktawą i paternami.
Gitara to Aster Defil.
Wtedy Vermony i Eltrony to było coś, a jak już miałem swoją Vermonę to byłem kimś na osiedlu. :)
Mikrofony to jakieś stare grundigi.
Ale zbieraliśmy się z kumplami i uważaliśmy, że teraz to mamy niezłe możliwości.
Jako perka to mikro casio z jedną oktawą i paternami.
Gitara to Aster Defil.
Wtedy Vermony i Eltrony to było coś, a jak już miałem swoją Vermonę to byłem kimś na osiedlu. :)
Mikrofony to jakieś stare grundigi.
Ale zbieraliśmy się z kumplami i uważaliśmy, że teraz to mamy niezłe możliwości.
Muzyk, gitarzysta