Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
pe-em
Posty:47
Rejestracja:sobota 28 paź 2006, 00:00
Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

Post autor: pe-em » niedziela 04 maja 2008, 21:42

To powiedz mi, czy gdyby reklamy - przy zachowaniu tego samego RMS - były nieskompresowane, to byłoby lepiej, czy gorzej? (nawet zakładając, że nie ma przesterowań powyżej 0dB)...
**********************
No toż właśnie taka różnica zostala pokazana w materiale na Youtube, do ktorego dałem linka. Masz tam porównanie dwóch materiałów, jednego normalnego i drugiego po masakrze, ale sprowadzonego do tego samego RMS, co pierwszy. Obejrzyj i posłuchaj uważnie, a wnioski wyciągniesz sam. Taka sama degradacja brzmienia po silnym ograniczeniu szczytów dokonuje się w każdym materiale dźwiękowym, niezależnie od tego czy jest to muzyka, czy też dźwięk do reklamy.

Masakrowanie matreriału daje tylko POZORNĄ poprawę brzmienia poprzez zwiększenie głośności - ale ZAWSZE pogarsza się przy tym brzmienie, i to niezależnie od tego, czy jest to nagranie muzyczne, czy też dźwięk do reklamy.

Oczywiście kompresja i ograniczanie zastosowane z umiarem i przez fachowca o odpowiedniej wiedzy mogą dać poprawę brzmienia, bo wyciągają szczególy, rozjaśniają brzmienie i dają bardziej spójnie brzmienie - ale to co się dzieje w polskich reklamach telewizyjnych raczej nie zasługuje na określenie "z umiarem".

Prawdziwą kopalnią informacji na te tematy jest www.digido.com.

paul
Posty:299
Rejestracja:piątek 12 kwie 2002, 00:00

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

Post autor: paul » niedziela 04 maja 2008, 22:07

Oczywiście kompresja i ograniczanie zastosowane z umiarem i przez fachowca o odpowiedniej wiedzy mogą dać poprawę brzmienia, bo wyciągają szczególy, rozjaśniają brzmienie i dają bardziej spójnie brzmienie - ale to co się dzieje w polskich reklamach telewizyjnych raczej nie zasługuje na określenie "z umiarem".
**********************

Ale dopoki telewizje nie beda poziomu emisji reklam ustawialy w/g RMS, to nie ma szansy na mniejsze kompresowanie reklam. Juz widze pierwszego realizatora, ktory odda dzwiek emisyjny 2x cichszy - a po pierwszej emisji w bloku reklamowym straci prace...

Awatar użytkownika
pe-em
Posty:47
Rejestracja:sobota 28 paź 2006, 00:00

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

Post autor: pe-em » niedziela 04 maja 2008, 22:32

...Oczywiście kompresja i ograniczanie zastosowane z umiarem i przez fachowca o odpowiedniej wiedzy mogą dać poprawę brzmienia, bo wyciągają szczególy, rozjaśniają brzmienie i dają bardziej spójnie brzmienie - ale to co się dzieje w polskich reklamach telewizyjnych raczej nie zasługuje na określenie "z umiarem".
**********************

Ale dopoki telewizje nie beda poziomu emisji reklam ustawialy w/g RMS, to nie ma szansy na mniejsze kompresowanie reklam. Juz widze pierwszego realizatora, ktory odda dzwiek emisyjny 2x cichszy - a po pierwszej emisji w bloku reklamowym straci prace...
...
**********************
I tu jest pies pogrzebany - dokładnie jak piszesz. A do znacznej różnicy głośności pomiędzy reklamami a programem dokłada się jeszcze kiepsko zrealizowany dźwięk ze studia. To jest wogóle szerszy problem, bo o ile jakość i parametry obrazu w TV podlegają pewnym normom, to w dźwięku panuje wolnoamerykanka (najczęściej wynikająca z braku wiedzy, czy umiejętności, do czego dochodzi ignorancja w tych sprawach u decydentów). I tak właściwie nie obowiązują tu żadne normy - każda z polskich stacji TV ma przecież inną głośność na antenie, o jakości dźwięku już nie wspominając.

senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

Post autor: senjin » niedziela 04 maja 2008, 22:45

No toż właśnie taka różnica zostala pokazana w materiale na Youtube, do ktorego dałem linka. Masz tam porównanie dwóch materiałów, jednego normalnego i drugiego po masakrze, ale sprowadzonego do tego samego RMS, co pierwszy. Obejrzyj i posłuchaj uważnie, a wnioski wyciągniesz sam. Taka sama degradacja brzmienia po silnym ograniczeniu szczytów dokonuje się w każdym materiale dźwiękowym, niezależnie od tego czy jest to muzyka, czy też dźwięk do reklamy.
******************
To o czym piszę, nie zostało pokazane na tym filmiku. Wyobraź sobie, że materiał nieskompresowany jest zgłośniony do tego samego poziomu, co materiał po kompresji. Oczywiście szczyty wyłażą ponad zero - ale nawet gdyby nawet magicznie we wszystkich urządzeniach dodać odpowiedni headroom - te dwa uderzenia werbla byłyby ogłuszająco głośne. Kompresja to jakiś tam sposób na poradzenie sobie z tym problemem, zniekształcenia są skutkiem ubocznym. Ale przyczyna jest gdzie indziej - w tym, że ktoś chce, żeby było tak głośno, żeby reklamy były głośniejsze od materiału o normalnej dynamice.

Filmik na youtube mówi, że to ty regulujesz głośność... to ma sens w przypadku skompresowanej muzyki - wtedy rzeczywiście efekt jest taki, że słuchając zmniejszasz głośność, więc muzyka nie jest głośniejsza, a tylko bardziej zniekształcona. Ale w przypadku telewizji ustawiasz głośność pod film... zanim zdążysz przyciszyć reklamę, telewizor wyje ci głośno.

To pobożne życzenie, żeby reklamy były ładniejsze, ale niech chociaż nie będą takie głośne!

senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

Post autor: senjin » niedziela 04 maja 2008, 22:49

Poza tym, co do sprzeciwu wobec "wojny głośności" się zgadzam - po prostu myślę, że ta wojna ma nieco inne oblicze w przypadku reklam. Nie chodzi o estetykę, a o (delikatnie mówiąc) dyskomfort jaki powodują.

Awatar użytkownika
ast
Posty:621
Rejestracja:środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

Post autor: ast » poniedziałek 05 maja 2008, 10:33

Ale w przypadku telewizji ustawiasz głośność pod film... zanim zdążysz przyciszyć reklamę, telewizor wyje ci głośno.
**********************
Na szczęście póki co, jingle zapowiadające reklamy nie są tak uszojebne jak same reklamy, więc przy odrobinie refleksu zdąży się wcisnąć "mute" na pilocie
Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

homik
Posty:20
Rejestracja:niedziela 27 sty 2008, 00:00

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

Post autor: homik » poniedziałek 05 maja 2008, 11:43

Ja mam w TV (LG LCD) taka funkcję AVL - utrzymuje głośność na stałym poziomie - i to nie tylko na jednym kanale ale tez pomiędzy kanałami (np. MTV2 jest sporo głośniej - przynajmniej na "n"-ce). Sprawdza sie moim zdaniem całkiem przyzwoicie. Reklamy sa tej samej głośności co reszta ramówki.

Zapominam że to mam dopóki nie podłacze sobie dekodera do miksera żeby posluchac muzy albo jakis film obejrzeć :) Wtedy slychac róznice w poziomach jak cholera

ODPOWIEDZ