Polski hip-hop - mix i mastering
- wishmaster
- Posty:287
- Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00
Nie, mnie osobiscie krzywdy nikt nie zrobil. Moje kontakty byly calkiem czeste
i zupelnie poprawne. W sumie nawet musze przyznac, ze jako ludzi - wielu z nich do dzisiaj lubie (moze slowo "szanuje" to byloby za duzo powiedziane, poza kilkoma wyjatkami). W kazdym razie uklady poprawne - wynikajace z symbiozy na tle wspolpracy "tfurczej". Jednoczesnie od samego poczatku
znali moj poglad na cala rzecz. Co ciekawe - prywatnie mozna bylo porozmawiac z takim jak z normalnym czlowiekiem, kiedy pojawiala sie klima
natychmiast wlaczala sie lampka zalosnego pozerstwa. Takze - mnie osobiscie krzywdy nikt nie zrobil, najwieksza krzywde robia sobie sami. Nie raz bylem swiadkiem. Takie moje zdanie - w mysl zasady: glupi cierpi z powodu swojej glupoty, a niekiedy bywa tak, ze z powodu glupoty glupcow cierpi tez i madry.
i zupelnie poprawne. W sumie nawet musze przyznac, ze jako ludzi - wielu z nich do dzisiaj lubie (moze slowo "szanuje" to byloby za duzo powiedziane, poza kilkoma wyjatkami). W kazdym razie uklady poprawne - wynikajace z symbiozy na tle wspolpracy "tfurczej". Jednoczesnie od samego poczatku
znali moj poglad na cala rzecz. Co ciekawe - prywatnie mozna bylo porozmawiac z takim jak z normalnym czlowiekiem, kiedy pojawiala sie klima
natychmiast wlaczala sie lampka zalosnego pozerstwa. Takze - mnie osobiscie krzywdy nikt nie zrobil, najwieksza krzywde robia sobie sami. Nie raz bylem swiadkiem. Takie moje zdanie - w mysl zasady: glupi cierpi z powodu swojej glupoty, a niekiedy bywa tak, ze z powodu glupoty glupcow cierpi tez i madry.
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty
- Soundscape
- Posty:2054
- Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
...wishmaster :
wydaje mi się, że po prostu kiedyś ktoś Ci zrobił wielką krzywdę, a akurat był w szerokich spodniach i to uraz. Albo w szkole Cię tacy gnębili. Jeśli nie... Może pora wybrać się do specjalisty... Współczuję serdecznie, tych bez wczuty takiej pozdrawiam...
**********************
A jednak troche racji jest w tym co pisze. Weźmy np taki elemencik kultury hh - graffiti. Jak to działa na Węgrzech? (A są w tym nieźli.) Jeden zamalował drugiemu "dzieło". Drugi przychodzi z chłopakami i żada kasy za "farbe". Jeśli jej nie dostanie jest lanie, a potem gnębienie. Poczym zbity i gnębiony oddaje, i takw kółko. Albo (i to już Polska) - "muzycy" gatunku i ich "fani" się często nap......ają...Tylko po co? W normalnych kulturach (nawet subkulturach) ludzie nie są skłóceni. A przynajmniej nie do tego stopnia. I oczywiście można przytaczać wyjątki bez końca, że jednak to nie tak itp-itd, ale z grubsza i tak na jedno to wychodzi. Dlatego uważam, że wskazanie tego 5% dobrego nie pomoże zmienić zdania tych, którzy są na przeciw. A ja ich doskonale rozumiem.
P.S.: Niegdyś miałem spore kłopoty przez to, że słuchałem nie tych wykonawców, co większość. Można było za to niezłego kopa dostać.
Pamięta ktoś jeszcze spory typu East-West Coast? (Wiem stare czasy ale jednak...)
wydaje mi się, że po prostu kiedyś ktoś Ci zrobił wielką krzywdę, a akurat był w szerokich spodniach i to uraz. Albo w szkole Cię tacy gnębili. Jeśli nie... Może pora wybrać się do specjalisty... Współczuję serdecznie, tych bez wczuty takiej pozdrawiam...
**********************
A jednak troche racji jest w tym co pisze. Weźmy np taki elemencik kultury hh - graffiti. Jak to działa na Węgrzech? (A są w tym nieźli.) Jeden zamalował drugiemu "dzieło". Drugi przychodzi z chłopakami i żada kasy za "farbe". Jeśli jej nie dostanie jest lanie, a potem gnębienie. Poczym zbity i gnębiony oddaje, i takw kółko. Albo (i to już Polska) - "muzycy" gatunku i ich "fani" się często nap......ają...Tylko po co? W normalnych kulturach (nawet subkulturach) ludzie nie są skłóceni. A przynajmniej nie do tego stopnia. I oczywiście można przytaczać wyjątki bez końca, że jednak to nie tak itp-itd, ale z grubsza i tak na jedno to wychodzi. Dlatego uważam, że wskazanie tego 5% dobrego nie pomoże zmienić zdania tych, którzy są na przeciw. A ja ich doskonale rozumiem.
P.S.: Niegdyś miałem spore kłopoty przez to, że słuchałem nie tych wykonawców, co większość. Można było za to niezłego kopa dostać.
Pamięta ktoś jeszcze spory typu East-West Coast? (Wiem stare czasy ale jednak...)
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
Juz pisalem ze nie ma co przypisywac tego co sie dzialo i dzieje w USA do Polski.
Nie wiem kiedy sobie niektorzy uswiadomia ze nie sa czarni. U nich ta muzyka wywodzi sie z tego co ktos wyzej napisal. A u nas? Z niczego. Ot, po prostu biadolenie jak to mi jest źle i zrzynka z zachodu.
Pisze sie w Polsce o flow. Ja pytam jakim? Gadanie pod nosem do mikrofonu to flow?
Gestykulacja przy kazdej okazji to tez dla mnie smiech, kolejna zrzyna z czarnych (tamci w USA to juz wogole wywijaja tymi lapami i sie kiwaja przy kazdej okazji)
Haslo manifestacji tez ma sie nijak do tego co w Polsce. Ba! Malo tego! U nas jest tego zupelne przeciwienstwo.
Niestety tych kilku dobrych wykonawcow nie jest w stanie uratowac tego co niszczy 90% amatorow z ławki pod blokiem. Buractwa jest niestety przeważajaca wiekszosc.
Tam raperzy (czy hiphopowcy zwal jak zwal
) nagrywaja filmy takie jak "How High" ktory jest mistrzowski i przezabawny a u nas "Blokersow" ktory jest zenujacy i tragicznie smutny.
I tak samo jest z ta kultura tu i tam.
Tak to obecnie widze.
Nie wiem kiedy sobie niektorzy uswiadomia ze nie sa czarni. U nich ta muzyka wywodzi sie z tego co ktos wyzej napisal. A u nas? Z niczego. Ot, po prostu biadolenie jak to mi jest źle i zrzynka z zachodu.

Pisze sie w Polsce o flow. Ja pytam jakim? Gadanie pod nosem do mikrofonu to flow?
Gestykulacja przy kazdej okazji to tez dla mnie smiech, kolejna zrzyna z czarnych (tamci w USA to juz wogole wywijaja tymi lapami i sie kiwaja przy kazdej okazji)
Haslo manifestacji tez ma sie nijak do tego co w Polsce. Ba! Malo tego! U nas jest tego zupelne przeciwienstwo.
Niestety tych kilku dobrych wykonawcow nie jest w stanie uratowac tego co niszczy 90% amatorow z ławki pod blokiem. Buractwa jest niestety przeważajaca wiekszosc.
Tam raperzy (czy hiphopowcy zwal jak zwal

I tak samo jest z ta kultura tu i tam.
Tak to obecnie widze.
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
top poweidz mi czemu ja musialem prawie jak pod pistoletem interpretowac wiersze jakis popaprancow ? niemowie o wszystkich ale wiele wierszy bylo naprawde slabych i bez wiekszego znaczenia a mimo tego na sile szukano w nich glebrzych interpretacji , czemu skoro to jest bez ladu i skladu , czemu zmuszano mnie do tego , do rozkminy goscia ktory pisal te wiersze w cholera wie jakim stanie . Wtedy tez sie narkotyzowali i pisali texty ;] artysci nie a i w kapturach chodzili i lachach , byli nieogoleni i wygladali jak dziady .. artysci nie?...
**********************
tak z ciekawości: które to wiersze były bez ładu i składu? Na całe szczęście robią czystkę w lekturach szkolnych i wszystkich nieodpowiednich autorów wywalają

Domeną ludzi inteligentnych jest otwartość. W każdym nurcie muzycznym można znaleźć coś ciekawego, inspirującego. Otwartość na inne gatunki muzyczne szczególnie chyba powinna dotyczyć twórców. Nie dzielimy muzyki na gatunki, tylko po prostu na dobrą i złą. Cieszy, że w całej tej dyskusji każda ze stron zauważa, że są w HH twórcy naprawdę wartościowi, że można w tym gatunku znaleźć muzykę "dobrą". Wydaje się jednak, że muzyki "złej" jest duuużo więcej. Wygląda na to, że odsetek żenujących kawałków jest w HH znacznie większy niż przy innych gatunkach. W rocku, popie, już nie mówiąc o jazzie, z którego ponoć HH się wywodzi, takie pretensjonalne bzdury jakie słyszymy w HH nie mają racji bytu. Nasuwa się wniosek, że szwankuje kontrola jakości. (jak w przypadku mikrofonów MXL

a co do ludz, hmm... na pewno środowisko zupełnie inne niż muzyków klasycznych

a OSTR to chyba skrzypek klasyczny, prawda?
www.myspace.com/piotrbanaszek
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
jak czesto samplujecie ?
**************************************
na wstępie - nie utożsamiam sie z kulturą hiphopową, nie jestem hiphopowcem, a spodnie nosze z normalne...
w moim rozumienie ciekawą kompzycję cechuje m.in pomysł, aranzacja...itd oraz WYBÓR BRZMIEŃ uzytych w nim a zatem:
co jest ambitniejsze w kwestii crate diggingu (poszukiwaniu ciakwych brzmień)?
- wyprawy do antykwariatów płytowych, poszukiwanie ciakwych brzmien kopiąc w tonach płyt analogowych które pamiętają czasy naszych rodziców? pomijam juz jakosc brzmien, w sensie ze pierwotnie pochodzily z tasm, ktora daje jak wiadomo "inną" fakturę brzmienia
-czy moze sciagniecie z torenta jakiegos syntha vst i "wyszukanie" w nim jakiegos super brzmiacego presentu sposród tysiąca dostęnych, rowniez pomijajac brzmienie oferownego przez owy super kombajn
mam 20-kilka lat i nie jestem zagorzałym fanem hardware-u jak "oldschoolowcy" ale nie zrozumiem nikogo kto mowi ze minimoog brzmi tak samo jak jego odpowiednik wtyczkowy firmy arturia.
wiec moze próby wyszukania tych brzmien na analogach a potem wrzucenie na sampler i zagranie nimi nie jest az tak głupie...
ja nie bronie hiphopowców, traktuje hiphop jak głos pokolenia, tak jak kiedys punk. ostatnio bylem w filharmonii na koncercie prezentującym dokonania z płyty THE TIME i podejrzewam ze estetycznie nigdy koncert hiphopowy nie dorówna takiemu eventowi w wykonaniu Lecha Możdżera, Larsa Danielsona i Zahara Fresco. Natomiast uwzam rowniez ze hiphop jako gatunek tez wniosl cos ciekawego do historii swiatowej muzyki jak np. wykorztsanie samplerów do tworzenia partii rytmiecznych przez kogo kto o prawdziwej perkusji ma nikłe pojęcie.
do tematyki sie nie odniosę, to juz indywidulane kwestia. ktoś lubi relaksować się przy skrzypcach Urbaniaka a kto inny przy zaloopowanych pętlach....kwestia gustu.
btw piękna pogoda dziś, lepiej iść na spacer niz spierac sie przy czyms co i tak do niczego nie prowadzi. pozdrowienia chłopaki!
[addsig]
**************************************
na wstępie - nie utożsamiam sie z kulturą hiphopową, nie jestem hiphopowcem, a spodnie nosze z normalne...
w moim rozumienie ciekawą kompzycję cechuje m.in pomysł, aranzacja...itd oraz WYBÓR BRZMIEŃ uzytych w nim a zatem:
co jest ambitniejsze w kwestii crate diggingu (poszukiwaniu ciakwych brzmień)?
- wyprawy do antykwariatów płytowych, poszukiwanie ciakwych brzmien kopiąc w tonach płyt analogowych które pamiętają czasy naszych rodziców? pomijam juz jakosc brzmien, w sensie ze pierwotnie pochodzily z tasm, ktora daje jak wiadomo "inną" fakturę brzmienia
-czy moze sciagniecie z torenta jakiegos syntha vst i "wyszukanie" w nim jakiegos super brzmiacego presentu sposród tysiąca dostęnych, rowniez pomijajac brzmienie oferownego przez owy super kombajn
mam 20-kilka lat i nie jestem zagorzałym fanem hardware-u jak "oldschoolowcy" ale nie zrozumiem nikogo kto mowi ze minimoog brzmi tak samo jak jego odpowiednik wtyczkowy firmy arturia.
wiec moze próby wyszukania tych brzmien na analogach a potem wrzucenie na sampler i zagranie nimi nie jest az tak głupie...
ja nie bronie hiphopowców, traktuje hiphop jak głos pokolenia, tak jak kiedys punk. ostatnio bylem w filharmonii na koncercie prezentującym dokonania z płyty THE TIME i podejrzewam ze estetycznie nigdy koncert hiphopowy nie dorówna takiemu eventowi w wykonaniu Lecha Możdżera, Larsa Danielsona i Zahara Fresco. Natomiast uwzam rowniez ze hiphop jako gatunek tez wniosl cos ciekawego do historii swiatowej muzyki jak np. wykorztsanie samplerów do tworzenia partii rytmiecznych przez kogo kto o prawdziwej perkusji ma nikłe pojęcie.
do tematyki sie nie odniosę, to juz indywidulane kwestia. ktoś lubi relaksować się przy skrzypcach Urbaniaka a kto inny przy zaloopowanych pętlach....kwestia gustu.
btw piękna pogoda dziś, lepiej iść na spacer niz spierac sie przy czyms co i tak do niczego nie prowadzi. pozdrowienia chłopaki!
[addsig]
"(...) nic nie jest tak nudne jak prawda" - Charles Bukowski
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
czy moze sciagnac z torrenta 20gb sampli i z nich cos wybrac?

Re: Polski hip-hop - mix i mastering
...czy moze sciagnac z torrenta 20gb sampli i z nich cos wybrac?
...
**********************
buuuu......az tak sie nie znam na torentach. ale skoro leżą tam takie paczki to dyskusja utknęła w martwym punkcie. w takim razie dziś ide sprzedac całą kolekcję polishjazzu na 12", wstawie do komisu minimooga, mpc sprzedam jakiemus hiphopowcu? hiphopowcowi? mojego terrateca wystawiam na allegro.
kupie sobie julie i sciagne fl. i dalej bede robił co robiłem, bo przeciez dla odbiorcy nie wazna jest droga takiego sampla, nie wazne skąd pochodzi, nie wazne jest podejscie do tworzenia, niewazna jest nawet nazwa bo to bedzie tylko kolejna mp3 w jakosci 64kb/s na dysku kogos kto ma 500gb muzyki i uwaza siebie za znawcę.
nie chce nikogo tym obrazić, ale taka nasuwa sie konkluzja....teraz tylko żałuje ze zeszłe wakacje pracowąłem na sax-ach zeby kupic tego mono-syntha. a moja laska chciala jechac do grecji, ale głupi byłem:)
over'n'out
[addsig]

**********************
buuuu......az tak sie nie znam na torentach. ale skoro leżą tam takie paczki to dyskusja utknęła w martwym punkcie. w takim razie dziś ide sprzedac całą kolekcję polishjazzu na 12", wstawie do komisu minimooga, mpc sprzedam jakiemus hiphopowcu? hiphopowcowi? mojego terrateca wystawiam na allegro.
kupie sobie julie i sciagne fl. i dalej bede robił co robiłem, bo przeciez dla odbiorcy nie wazna jest droga takiego sampla, nie wazne skąd pochodzi, nie wazne jest podejscie do tworzenia, niewazna jest nawet nazwa bo to bedzie tylko kolejna mp3 w jakosci 64kb/s na dysku kogos kto ma 500gb muzyki i uwaza siebie za znawcę.
nie chce nikogo tym obrazić, ale taka nasuwa sie konkluzja....teraz tylko żałuje ze zeszłe wakacje pracowąłem na sax-ach zeby kupic tego mono-syntha. a moja laska chciala jechac do grecji, ale głupi byłem:)
over'n'out
[addsig]
"(...) nic nie jest tak nudne jak prawda" - Charles Bukowski
- Soundscape
- Posty:2054
- Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
buuuu......, ale głupi byłem:)
over'n'out
...
**********************
Nie łam się i nie sprzedawaj niczego
Rób to co robiłeś, a będzie dobrze.
Aczkolwiek patrząc na droge Juli@ + FL i 20GB sampli, to też można. Jakbym miał 15-16 lat, to chyba też bym tak zrobił
over'n'out
...
**********************
Nie łam się i nie sprzedawaj niczego

Aczkolwiek patrząc na droge Juli@ + FL i 20GB sampli, to też można. Jakbym miał 15-16 lat, to chyba też bym tak zrobił

Re: Polski hip-hop - mix i mastering
**********************
Nie łam się i nie sprzedawaj niczego

Aczkolwiek patrząc na droge Juli@ + FL i 20GB sampli, to też można. Jakbym miał 15-16 lat, to chyba też bym tak zrobił

**********************
widzisz tak sie składa ze mam ten luksus ze nie musze utrzymywac sie z muzyki, nie mam cisnienia zeby cos tam wydac, bo sprzedaz mojej muzyki (produktu, nie bójmy sie tak tego tak nazwac w tych czasach) nie rozwiązała by niczego. no chyba ze prog jeszcze sie obnizy, a wtedy to nawet najsłabsi wykonacy (hiphopowi?) beda mieli złoto:)
większa frajde daje mi same obcowanie z nią, ostatnio przezywam zwrot w strone wykonań live, chodzi o poczucie pewnej energii wynikającej z burzy charakterów muzycznych, inspiracji i zwykłej przyjemnosci.
ale hiphop to głównie praca w studiu, wiec odpuszczam sobie próby jakichkolwiek porównań i skojarzen.
pozdrawiam.
[addsig]
"(...) nic nie jest tak nudne jak prawda" - Charles Bukowski
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
.........Obce zjawisko...? No wiec wlasnie...dlatego taki ciety jestem, poniewaz zjawisko swietnie mi znane (mowie teraz o kulturowej otoczce, zwyklej codziennosci dotyczacej osob, w tym kilku - zapewne bardzo dobrze wam znanych od strony "muzycznej"). Brata udalo mi sie wyciagnac z tego mentalnego pierdolnika tylko dlatego, ze pewnego wieczorka ktos w koncu zaciukal jego najlepszego przyjaciela. Pewne watki z gory wiadomo jak sie skoncza, niestety nie wszyscy potrafia sie w pore polapac - co do czego zmierza. Hip Hop to dla mnie (od strony artystycznej) calkowicie bezwartosciowe pomyje, zlodziejskie popluczyny czyjejs inwencji -
natomiast od strony kulturowej - najzwyklejsze szambo od ktorego
najlepiej sie trzymac z daleka....
**********************
powiedz kolegooo jaka ty kulturee reprezentujeszz...
stwierdzenie zee kogos tam zabil hip-hop jest smieszne...
...
**********************
A propos rzeczy smiesznych...ale bez czepiania sie... ot: z czystej ciekawosci zapytam o to Twoje przeciaganie samoglosek : dlaczego to robisz? ...
**********************
hehe... tak jakooss, taki moj znak rozpoznawczyyy :D
natomiast od strony kulturowej - najzwyklejsze szambo od ktorego
najlepiej sie trzymac z daleka....
**********************
powiedz kolegooo jaka ty kulturee reprezentujeszz...
stwierdzenie zee kogos tam zabil hip-hop jest smieszne...
...
**********************
A propos rzeczy smiesznych...ale bez czepiania sie... ot: z czystej ciekawosci zapytam o to Twoje przeciaganie samoglosek : dlaczego to robisz? ...
**********************
hehe... tak jakooss, taki moj znak rozpoznawczyyy :D
www.klub.agaton.pl