Trochę więcej niż fortepian

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty:497
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:
Trochę więcej niż fortepian

Post autor: JankoMuzykant » poniedziałek 10 mar 2008, 09:33

Mam problem z tych nudnych - zakupowy. Potrzebuję fortepianu (elektrycznego) i w zasadzie moje preferencje to któryś z Rolandów RD. No i jest problem, bo myślałem o 300SX, ale pojawił się 300GX - ze specyfikacji widać, że potencjał większy (2x więcej próbek) więc wybór nie podlega dyskusji. Ale może szarpnąć się na 700SX, który potaniał (bo wchodzi następca czyli 700GX).
Interesują mnie kameralne formy oparte o kilka instrumentów ''jazzowych'', ale czasem będę chciał wtrącić coś z klasyki (głównie dęciaki). No i nie wiem, jak z tymi ostatnimi brzmieniami w tych instrumentach (300GX i 700SX) - czy to jest używalne? Siedemsetka kusi gniazdkami na karty, można sobie dokupić zestaw orkiestrowy w przyszłości - brak tych gniazd to imo największa wada trzysetek.

A może coś innego w ogóle? Musi mieć klawiaturę fortepianową, a poza tym dobrze brzmieć... jak Roland :)

A dlaczego nie soft? Bo i tak chcę klawiaturę, więc coś trzeba kupić, a poza tym możliwość uruchomienia instrumentu w sekundę zamiast w trzy minuty jest dla mnie bezcenna (szkoda trzech minut).
Soft jest dobry do produkcji, ale nie do rekreacji. Ale to temat na osobny wątek...
[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

Awatar użytkownika
kocuros
Posty:149
Rejestracja:czwartek 09 sie 2007, 00:00

Re: Trochę więcej niż fortepian

Post autor: kocuros » poniedziałek 10 mar 2008, 12:27

...Mam problem z tych nudnych - zakupowy. Potrzebuję fortepianu (elektrycznego) i w zasadzie moje preferencje to któryś z Rolandów RD. No i jest problem, bo myślałem o 300SX, ale pojawił się 300GX - ze specyfikacji widać, że potencjał większy (2x więcej próbek) więc wybór nie podlega dyskusji. Ale może szarpnąć się na 700SX, który potaniał (bo wchodzi następca czyli 700GX).

**********************
No rzeczywiście robi sie ciekawie-ceny "starszych" modeli- RD300SX i 700sx są już niezłe- myślę , że jeszcze spadną jak "GX-y"wejdą do sprzedaży na dobre ...No właśnie-ciekawe ,czy wieksza ilość próbek w nowych modelach serii RD przełoży się na jakość brzmienia...z filmików demo nie wynika , żeby brzmienie pian akust. było inne niż w serii SX...
Jestem nauczycielem muzyki

Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty:497
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Trochę więcej niż fortepian

Post autor: JankoMuzykant » poniedziałek 10 mar 2008, 22:24

Po namyśle powróciłem jeszcze do Kurzweila PC1X albo PC1SE. Ten drugi jest krótszy (76 klawiszy), ale to może być zaletą przy noszeniu - za to ma dodatkowe brzmienia ''analogowe'', których z drugiej strony mam już nieco dość.
To stare instrumenty, ale brzmią bardzo miło - no i mają dodatkowo bank klasyczny. Po przesłuchaniu dem jestem bardziej niewiedzący, niż wcześniej :)
Nie pamiętam akcji klawiatury - czy jest okej i porównywalna z czołówką fortepianową Roland/Yamaha? (tą tańszą czołówką)

[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

Awatar użytkownika
kocuros
Posty:149
Rejestracja:czwartek 09 sie 2007, 00:00

Re: Trochę więcej niż fortepian

Post autor: kocuros » wtorek 11 mar 2008, 04:52

...Po namyśle powróciłem jeszcze do Kurzweila PC1X albo PC1SE. Ten drugi jest krótszy (76 klawiszy), ale to może być zaletą przy noszeniu - za to ma dodatkowe brzmienia ''analogowe'', których z drugiej strony mam już nieco dość.
To stare instrumenty, ale brzmią bardzo miło - no i mają dodatkowo bank klasyczny. Po przesłuchaniu dem jestem bardziej niewiedzący, niż wcześniej :)
Nie pamiętam akcji klawiatury - czy jest okej i porównywalna z czołówką fortepianową Roland/Yamaha? (tą tańszą czołówką)

...
**********************
"...powróciłem jeszcze do Kurzweila..."- nie rozumiem-czy miałeś już wcześniej któregoś z serii PC..? Co do wersji PC1SE (76 klawiszy)-sam się nad nią zastanawiałem ze względu na mobilność ale jednak brakuje-zwłaszcza dolnych partii klawiatury..Mówiąc o dodatkowych brzmieniach masz zapewne na myśli kość "classic keys" z rhodesami , wurli- i clavinet-sami ,którą ma PC1SE...Co do klawiatury-ja jestem wychowany na stage pianach Rolanda i Yamahy...klawiatura w kurzweilach jest nieco lżejsza , ale akcja też bardzo mi odpowiada...Co do brzmienia-rzeczywiście brzmienie ma już trochę wiosenek ale jest takie "mięsiste"-nieprawdaż?
Jestem nauczycielem muzyki

Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty:497
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Trochę więcej niż fortepian

Post autor: JankoMuzykant » wtorek 11 mar 2008, 07:40

"...powróciłem jeszcze do Kurzweila..."- nie rozumiem-czy miałeś już wcześniej któregoś z serii PC..? Co do wersji PC1SE (76 klawiszy)-sam się nad nią zastanawiałem ze względu na mobilność ale jednak brakuje-zwłaszcza dolnych partii klawiatury..Mówiąc o dodatkowych brzmieniach masz zapewne na myśli kość "classic keys" z rhodesami , wurli- i clavinet-sami ,którą ma PC1SE...Co do klawiatury-ja jestem wychowany na stage pianach Rolanda i Yamahy...klawiatura w kurzweilach jest nieco lżejsza , ale akcja też bardzo mi odpowiada...Co do brzmienia-rzeczywiście brzmienie ma już trochę wiosenek ale jest takie "mięsiste"-nieprawdaż? ...
**********************
Nie miałem Kurzweilów, pogrywałem tylko przy okazjach - myślałem o ''powrocie do rozważań''.
Rzeczywiście, lepiej mieć 88 klawiszy, a kostkę można dokupić zawsze za 500 zł.
Ja stoję po stronie tej szkoły, która twierdzi, że Kurzweil i Roland to brzmienia grywalne i klarowne, a po drugiej stronie stoi Yamaha z Korgiem - nieco elektroniki i dużo efekciarstwa. Zauważyłem, że to ''szkoła'' starzejących się ;)
Ale oczywiście to subiektywne.
[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty:497
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Trochę więcej niż fortepian

Post autor: JankoMuzykant » środa 16 kwie 2008, 18:25

No i wygrał 700SX - właśnie go męczę od kilku godzin :)
Jedyna jego wada, że raczej nie wyniosę go nigdzie z powodu wagi i rozmiaru.
[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

Redakcja
Posty:1410
Rejestracja:środa 23 sty 2002, 00:00

Re: Trochę więcej niż fortepian

Post autor: Redakcja » środa 16 kwie 2008, 21:09

...Jedyna jego wada, że raczej nie wyniosę go nigdzie z powodu wagi i rozmiaru...



Z Rolandami serii RD-700 jest zawsze to samo. O ile w miarę bez bólu (w porywach) można samemu wyjąć ten klawisz z kartonu, to aby go tam włożyć trzeba bardzo mocnego samozaparcia .
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS

Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty:497
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Trochę więcej niż fortepian

Post autor: JankoMuzykant » środa 16 kwie 2008, 22:08

Miło ze strony Rolanda, że pedał w zestawie jest analogowy - i zamiast za sustain robi za aftertouch (taki nożny nieco), w sustain wsadziłem mój stary pedał.
Widzę, że muzykant z gałkami sie przyda - trzeba będzie zrobić drawbar pełnozakresowy, zresztą jest tam sporo parametrów do kontroli live. Tylko te nieszczęsne sysexy Rolanda - ale mam już wprawę :)
[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

moonmadness
Posty:66
Rejestracja:środa 02 lis 2005, 00:00

Re: Trochę więcej niż fortepian

Post autor: moonmadness » niedziela 29 cze 2008, 23:39

......Po namyśle powróciłem jeszcze do Kurzweila PC1X albo PC1SE. Ten drugi jest krótszy (76 klawiszy), ale to może być zaletą przy noszeniu - za to ma dodatkowe brzmienia ''analogowe'', których z drugiej strony mam już nieco dość.
To stare instrumenty, ale brzmią bardzo miło - no i mają dodatkowo bank klasyczny. Po przesłuchaniu dem jestem bardziej niewiedzący, niż wcześniej :)
Nie pamiętam akcji klawiatury - czy jest okej i porównywalna z czołówką fortepianową Roland/Yamaha? (tą tańszą czołówką)

...
**********************
"...powróciłem jeszcze do Kurzweila..."- nie rozumiem-czy miałeś już wcześniej któregoś z serii PC..? Co do wersji PC1SE (76 klawiszy)-sam się nad nią zastanawiałem ze względu na mobilność ale jednak brakuje-zwłaszcza dolnych partii klawiatury..Mówiąc o dodatkowych brzmieniach masz zapewne na myśli kość "classic keys" z rhodesami , wurli- i clavinet-sami ,którą ma PC1SE...Co do klawiatury-ja jestem wychowany na stage pianach Rolanda i Yamahy...klawiatura w kurzweilach jest nieco lżejsza , ale akcja też bardzo mi odpowiada...Co do brzmienia-rzeczywiście brzmienie ma już trochę wiosenek ale jest takie "mięsiste"-nieprawdaż? ...
**********************
Odświeżam temat, gdyż właśnie stoję przed wyborem pianina z możliwie najlepszymi brzmieniami akustycznych pianin oraz elektrycznych (rhodes, wurlitzer, wiadomo...). Tak samo myslę nad Rolandem RD-300 GX i wymienionym powyżej Kurzweilem PC1SE. Cena obu jest dość porównywalna. Które z nich brzmi bardziej realistycznie? Najbardziej zależy mi na pieknie brzmiącym "realistycznym" rhodesie. Nie padło tu rozstrzygnięcie, które pianino wierniej kopiuje dźwięk rhodesa bądź wurlitzera.

Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00

Re: Trochę więcej niż fortepian

Post autor: NoRd384 » poniedziałek 30 cze 2008, 09:28

...Witam,
jesli chodzi o repetycje, i rozmiar "klawisza pod palcem", to tylko Nord Stage, ...
**********************
Widuje tego ustrojstwa (nord stage) całe masy na scenie. Nakupowali sobie klawiszowcy, szkoda że tylko jeden potrafił na nim grać. Czy plener,czy TV zobaczcie sami, że na tym nord stage mało kto potrafi grać. A modeli sprzedanych masa...
[addsig]
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

ODPOWIEDZ