Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00
Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: grembo » wtorek 01 kwie 2008, 10:32

no ktos moglby teraz napisac ze Twoja riposta to reakcja zakompleksionego DJ-a (choc ja osobiscie do dobrych DJnic nie mam) :)

Awatar użytkownika
panduberman
Posty:64
Rejestracja:wtorek 25 gru 2007, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: panduberman » wtorek 01 kwie 2008, 10:54

...no ktos moglby teraz napisac ze Twoja riposta to reakcja zakompleksionego DJ-a (choc ja osobiscie do dobrych DJnic nie mam) :)...
**********************
nie no ja nie jestem dj`em tylko takie porównanie mi się nasunęło.chodzi mi o o to że dziwi mnie , że ktoś sobie coś wymyśli (np. taki program) i od razu jest głos expertów "skandal! granda! amatorzy nam będą kawałki "rozsuwać" albo jak moża L2 upychać na każdy ślad (to akurat bardzo mnie rozbawiło)" a można jak ktoś ma ochotę (nie chcę dramatyzować ale to przypomina średniowieczne podjescie do np trytonu..)

SH-101, Polysix, Juno-106, Bohm, Yamaha CS-5, Nord Electro, Korg M3, Rhodes MK2, Korg R3, komputer, monitory, preampy, szafka, fotel, kubek, popielniczka ;-)

Awatar użytkownika
oduck
Posty:997
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: oduck » wtorek 01 kwie 2008, 13:54

o matko :) wlasnie obejrzalem filmik demonstracyjny

jesli to bedzie dzialac chociaz w 50%, to i tak moim zdaniem bedzie super - zastosowan mnostwo, zwlaszcza podczas koncepcyjnych prac, biore sobie miks plus melodyne na laptopa i spokojnie moge majdrowac gdziekolwiek, bez koniecznosci odpalania calego wielosladowego majdanu. a jak czlowiek pomysli, co sie byc moze da zrobic z setkowymi nagraniami albo w sytuacjach jak z grembowym loopem, to juz w ogole czad...

a generalnie niezly gosc z tego Neubackera - czytaliscie jego zyciorys? niesamowity swir w pozytywnym tego slowa znaczeniu oczywiscie
fan dobrego brzmienia ;)

Awatar użytkownika
oduck
Posty:997
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: oduck » wtorek 01 kwie 2008, 14:02

aha a co do tych mozliwosci "przemeblowania" gotowych utworow, i obaw niektorych o lawine plagiatow, polecam sie wczytac dokladnie w Q&A (co stawia caly artykul z Onetu pod znakiem zapytania..):


Q: For what type of material is Direct Note Access suitable?



A: Direct Note Access is designed for single polyphonic tracks. You can use it for the quality targeted editing of a piano, a guitar or a string quartet. Optimum results are obtained with cleanly recorded signals to which as few effects have been added as possible.



Q: How about mixed signals i.e. where you have a piano and a guitar on the same track?

A: Direct Note Access recognizes notes in their harmonic and temporal contexts. It cannot detect which instrument has played which note. So if a piano and a guitar play the same note at the same time, you cannot edit the guitar separately. With Direct Note Access, you can access the note itself, which in this case means the signal of both instruments.




fan dobrego brzmienia ;)

scalar
Posty:65
Rejestracja:piątek 22 cze 2007, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: scalar » wtorek 01 kwie 2008, 15:01

Bardzo mnie zaciekawił głos kolegi, który wyraził obawę o muzykę która będzie powstawać po wprowadzeniu Direct Acces Note.
Zresztą ten film ma w tle dołującą muzykę. Teraz jak słyszę podobne gitary i głosy to już od razu się zastanawiam czy to było zagrane czy ułożone.
Generalnie uważam, że to od nas zależy czy roboty nas "zjedzą" czy tez będą nam potulnie służyły. Niech Ci którzy się boją i nie lubią takich sztuczek - trzymają się od tego programu z daleka, a Ci wolni od tego typu strachów po prostu robią jak najlepszą muzę.
EiS jest super! Pozdrawiam Redakcję!

repeater
Posty:21
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: repeater » środa 02 kwie 2008, 11:14

@panduberman:
Wszelkie dyskusje, w tym te internetowe, polegają na wymianie *subiektywnych* opinii. Dlaczego sądzisz, że mój głos ma niby być głosem "eksperta"? Nie pretenduję do takiej roli. To tylko opinia, tyle że wyrazista i bez owijania w bawełnę.

A swoją drogą, co śmiesznego jest w bezrefleksyjnym ładowaniu L2 na ścieżki?

Odnośnie innych wątków: nie zgadzam się z Wami, że ludzie, w tym muzycy, artyści, twórcy, potrafią w pełni kontrolować wykorzystanie i przystosowanie technologii do własnych potrzeb. Technologia ma na nas wpływ, który czasami nawet przybiera postać łagodnego determinizmu. Ponadto, skutki wprowadzenia technologii nie są uświadamiane, choć mogą być wydedukowane z uprzednich doświadczeń.

Oczywiście, życzę sobie i Wam, by cuda, takie jak CelDNA, przyczyniły się do tworzenia muzyki ciekawszej i bardziej oryginalnej. Ale jakoś trudno mi uwierzyć we własne życzenia...

cezex
Posty:228
Rejestracja:wtorek 31 maja 2005, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: cezex » środa 02 kwie 2008, 18:00

A: Direct Note Access recognizes notes in their harmonic and temporal contexts. It cannot detect which instrument has played which note. So if a piano and a guitar play the same note at the same time, you cannot edit the guitar separately. With Direct Note Access, you can access the note itself, which in this case means the signal of both instruments.
**********************

jakieś dziesięć lat temu słyszałem, że ktoś napisał taki soft, którym udało się rozdzielić ze ścieżku mono skrzypce i piano. Poszukam co to było a przy okazji może ktoś z Was o tym słyszał?

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: JoachimK » piątek 06 lut 2009, 19:01

...Mnie bardziej kręci użycie nowego Celemony przy kwartecie smyczkowym czy sekcji dętej, bo często grają nierówno i nieczysto

Wlasnie - tak jak nieczystosci mozna im pokazac i kazac poprawic, atak nierownosci nie zrozumieja. Podobnie z kapelami ludowymi - Niby sa na oddzielnych sladach, ale przesluchy uniemozliwiaja strojenie i przesuwanie - a teraz prosze bardzo! ...
**********************


http://www.improvisator.de/en/vvoxpoly.htm
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

pierro1984
Posty:46
Rejestracja:środa 10 wrz 2008, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: pierro1984 » piątek 06 lut 2009, 19:59

......Jak i gdzie można kupić produkty celemone .Czy kupuje się sam klucz czy może kod aktywacyjny do doemówki??...
**********************
Skontaktuj się z Audiofactory. Kiedyś widziałem u nich w ofercie. Napewno pomogą to nabyć lub odpowiedzą na pytania....
**********************
możesz dostać ten soft w fabryce dźwięku (Kielce)

matia
Posty:95
Rejestracja:piątek 23 maja 2003, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: matia » piątek 06 lut 2009, 20:16

...To konsekwentnie trzeba uznać, że "odrażające i antyludzkie" jest MIDI jako takie,
**********************

Rzecz tkwi w proporcjach. Póki co, nikt masowo nie próbuje "udawać" gitar za pomocą instrumentów MIDI. I na odwrót, muzycy MIDI nie silą się, by za wszelką cenę przypominać instrumenty akustyczne. To dwa różne typy instrumentów.

Na ogół wiemy, czy ktoś korzysta z elektroniki czy z instr. akustycznych. W składzie zespołów piszemy: Jan Kowalski - instr. klawiszowe, choć na płycie i koncertach słychać smyczki i steinwaya. A w innym przypadku piszemy - Justyna Kowalska - flet i piccolo. Proste, jasne, uczciwe.

Nowe Celemony może doprowadzić do sytuacji, w której słuchać będę pięknej, akustycznej gitary, a na płycie napisane będzie - Zdzichu Iksiński - gitara. A potem się dowiem, że to wszystko efekt miesięcy dłubania w materiale, a Zdzichu nagrał wszystko w 10 min., zgarnął kasę i pojechał na wakacje.
I jeszcze ktoś później powie, że taki "konstruktor" gra *lepiej* niż, dajmy na to, Paco de Lucia, bo temu ostatniemu też zdarzają się drobne potknięcia, nawet na płytach studyjnych....
**********************
to czy ktos nagral w 10 minut nie ma znaczenia.
ale ma znaczenie przez kogo bylo to zagrane..wystarczy ukrasc komus pomysl.
jeszcze dzis trzeba miec warsztat.pomysl kradziony ok....ale jutro to n juz nie trzeba bedzie nawet umiec grac, ani znac nut.
sadze ze program bedzie coraz bardziej popularny.

ja go kiedys kupie ale postaram sie obrabiac tylko moje slady....dla niektorych pokusa bedzie za duza...
ogolnie to piekne narzedzie ale zarazem niebezpieczne,szczegolnie jesli poznane za mlodu...
lubie halas

ODPOWIEDZ