Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Jeśli masz pomysł jak usprawnić sprzęt lub pracę i chcesz się nim podzielić, pisz tutaj śmiało.
Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00
Re: Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Post autor: preceli » wtorek 25 mar 2008, 23:50

...Preceli sie czepia jak zwykle ....

Bardzo śmieszne ;-(

...Tak, jeden tranzystor polowy, ze dwa oporniki i moze jakies kondensatory. Taki mniej wiecej jest schemat ukladu prostego mikrofonu elektretowego. Sa "trzykablowe" i "dwukablowe" - czyli maja normale wyjscie ze stopnia w klasie A albo typu "open collector", choc to oczywiscie polowiec ...

Wszystko się zgadza, tyle, że nawet z dziesięć tys. "polówek" i sto milionów konsensatorów (wszystko w każdej możliwej klasie pracy) nie pomoże gdy do elektreta nie doprowadzimy napięcia. Np. z wejścia przedwzmacniacza, podobnie jak w przypadku mikrofonu pojemnościowego (phantom).
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Post autor: preceli » wtorek 25 mar 2008, 23:58

P.S.
Nie chodzi tu wszak o to, że elektrety nie wytwarzają napięcia. Chodzi o to, że bez dodatkowego z zewnątrz nie da rady w praktyce nic z nim zrobić, czyt wysterować cokolwiek z sensem.
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Post autor: matiz » środa 26 mar 2008, 00:04

Bardzo śmieszne ;-(

Ano smieszne

Wszystko się zgadza, tyle, że nawet z dziesięć tys. "polówek" i sto milionów konsensatorów (wszystko w każdej możliwej klasie pracy) nie pomoże gdy do elektreta nie doprowadzimy napięcia. Np. z wejścia przedwzmacniacza, podobnie jak w przypadku mikrofonu pojemnościowego (phantom).

No widzisz... Zobacz, jak to bylo. W odpowiedzi na pytanie:

zastanawiam sie, czy po podłączeniu do mic-in w karcie dźwiękowej takiego przetwornika, powinien on działać. Praktyka pokazuje że nie,

napisales rezolutnie, cytujac mnie, a wiec, jak rozumiem nie zgadzajac sie z tym:

...W "zwyklym" komputerowym jest uklad elektroniczny - jeden tranzystor, ale jest....

Akurat w tym przypadku słowem kluczem jest "zasilanie".


Akurat jest tak, ze wkladka elektretowa nie potrzebuje polaryzacji, zasilania wymaga uklad elektroniczny. W tym watku "elektret" to nie jest caly mikrofon z elektronika, tylko sama wkladka. Ta zasilania nie potrzebuje, tylko przedwzmacniacza. Wobec braku przedwzmacniacza kwestia jego zasilania schodzi na plan dalszy

Na szybko z gugla schemacik (uproszczony, ale jest):

http://www.elportal.pl/pdf/k01/27_08.pdf

Awatar użytkownika
_marek
Posty:150
Rejestracja:wtorek 27 mar 2007, 00:00

Re: Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Post autor: _marek » środa 26 mar 2008, 00:18

Wszystko się zgadza, tyle, że nawet z dziesięć tys. "polówek" i sto milionów konsensatorów (wszystko w każdej możliwej klasie pracy) nie pomoże gdy do elektreta nie doprowadzimy napięcia. Np. z wejścia przedwzmacniacza, podobnie jak w przypadku mikrofonu pojemnościowego (phantom).
...
**********************
Z ta róznicą, że membrany elektretą sa wstepnie - trwale spolaryzowane ,a zewnętrzne zasilanie jest potrzebne tylko do zasilenia wewnętrzego preampa.

Jak na mój rozum to nie to samo co zwykły pojemnik i phantom.


O miniaturyzacji elektroniki bardzo dobrze wiem, nie jestem wszak z epoki franklina, tylko pytałem, żeby mieć pewność.

Ale teraz trochę aktualizacji w temacie:)

Własnie podłączyłem ten mikrofon (razem z jego wewn. preampem) do kompa i hula...Tylko jak to jest.. że ten oktavy wymaga zewn, zasilania do preampa, a ten komputerowy, mimo iż - jak mówicie - zawiera w swojej "małej puszeczce" preampa, to nie wymaga tego zasilania (w 2. styku jacka jest phantom wysyłany z karty dźw. ale nie korzystam niego).

Poza tym, ten mikrofon ma dość małą cczułość jak na pojemnik no i buczy. Z początku myślałem, że to przez zasilanie (bo użyłem zasilacza), więc wlutowalem równolegle kondensator chyba 1000uF. i dalej to samo.
Potem zasiliłem z baterii i odłączyłem zasilacz, lutownice, kabel odsunąłem od innych zasilających, i nic.. dalej buczy.

Jest tam mały potencjometr. Czy on jest od ustawiania biasu?

Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Post autor: preceli » środa 26 mar 2008, 00:22

...W tym watku "elektret" to nie jest caly mikrofon z elektronika, tylko sama wkladka. Ta zasilania nie potrzebuje, tylko przedwzmacniacza. Wobec braku przedwzmacniacza kwestia jego zasilania schodzi na plan dalszy ...

Matiz, nic z tego nie rozumiem. Nasz kolega ma problem z wkładką, napisałem, że bez dodatkowego zasilania ani rusz, pomimo tego, że elektret sam z siebie wywołuje potencjał. Napisałem czemu (a Monterowi nawet chciało się po raz enty wyjaśnić to dokładniej). Co jeszcze mam dopisać?
A w podanym pdf-ie sam zwróć uwagę na rysunek "Prosty układ pracy mikrofonu...". Sam wykreśliłem podobnych na różne okazje już z dziesiąt. Amen.
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Post autor: matiz » środa 26 mar 2008, 00:27

Tylko jak to jest.. że ten oktavy wymaga zewn, zasilania do preampa, a ten komputerowy, mimo iż - jak mówicie - zawiera w swojej "małej puszeczce" preampa, to nie wymaga tego zasilania (w 2. styku jacka jest phantom wysyłany z karty dźw. ale nie korzystam niego).

Bo byc moze jest to mikrofon dwukoncowkowy i wykorzystuje fantoma. Jezeli zasilanie jest na oddzielnym styku, nie zasluguje na miano fantoma, moze wejscie mikrofonowe karty polaryzuje od razu uklad w mikrofonie.

Poza tym, ten mikrofon ma dość małą cczułość jak na pojemnik no i buczy. Z początku myślałem, że to przez zasilanie (bo użyłem zasilacza), więc wlutowalem równolegle kondensator chyba 1000uF. i dalej to samo.
Potem zasiliłem z baterii i odłączyłem zasilacz, lutownice, kabel odsunąłem od innych zasilających, i nic.. dalej buczy.


Jak ty go zasilasz? To nie takie proste, trzeba z glowa i zgodnie z zasadami.
Moze jest zepsuty po prostu?

Jest tam mały potencjometr. Czy on jest od ustawiania biasu?

Bym nie ruszal na razie... przynajmniej dopoki nie zasilisz porzadnie mikrofonu prawdziwym fantomem 48V przez rowne oporniki i dobrze zdesymetryzujesz...

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Post autor: matiz » środa 26 mar 2008, 00:29

Matiz, nic z tego nie rozumiem. Nasz kolega ma problem z wkładką, napisałem, że bez dodatkowego zasilania ani rusz, pomimo tego, że elektret sam z siebie wywołuje potencjał.

I samo zasilenie jakos wkladki wystraczy, zeby szumblaster zagadal?

Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Post autor: preceli » środa 26 mar 2008, 00:34

...I samo zasilenie jakos wkladki wystraczy, zeby szumblaster zagadal?...

Na wejściu mikrofonowym szublastera znajdziesz napięcie, właśnie do zasilania podobnych układów. Stąd pewnie zdziwienie wielu userów gdy tam podłączą dynamika, np. symetrycznie (jak można by się spodziewać sądząc po wejściu na jack "stereo").
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Post autor: matiz » środa 26 mar 2008, 00:45

......I samo zasilenie jakos wkladki wystraczy, zeby szumblaster zagadal?...

Na wejściu mikrofonowym szublastera znajdziesz napięcie, właśnie do zasilania podobnych układów. Stąd pewnie zdziwienie wielu userów gdy tam podłączą dynamika, np. symetrycznie (jak można by się spodziewać sądząc po wejściu na jack "stereo").
...
**********************
No wlasnie wyzej napisalem, ze nie tylko tam, ale i na sygnalowym jest fantom, tylko Ty nie odpowiedziales na pytanie - zgada sama wkladka czy nie?

Awatar użytkownika
_marek
Posty:150
Rejestracja:wtorek 27 mar 2007, 00:00

Re: Mikrofon Oktava - zasilanie wkładki

Post autor: _marek » środa 26 mar 2008, 01:02

No wlasnie wyzej napisalem, ze nie tylko tam, ale i na sygnalowym jest fantom, tylko Ty nie odpowiedziales na pytanie - zgada sama wkladka czy nie?...
**********************
Panowie.. spokojnie..:)

Zmierzyłem co i jak.. na sygnałowym mam 1,98V, na 2. mam 4,25V (czyli prawie teoretyczne 5V).

Sama wkładka nie zagadała jak sie okazało, tylko dopiero po uzyciu firmowego preampa. Zasilanego:) a zasilanego jak na razie nie poprzez Phantoma 48V, tylko z zasialcza, poprzez gniazda na baterie. (ścislej: odlutowałem przewody z gniazd na baterie i podpialem je do zasialcza, oczywiscie stabilizowanego).

Tak więc phantom phantomem, ale zarówno na bateriach jak i z zasilaczem - buczy. Przysłoniłem transformator kawałkiem blachy no i niby go to troche zekranowało, ale i tak buczy. I pokusiłem sie jednak pokręcic tym potencjometrem. zmiany jakie słychac to nasilenie buczenia, a raczej - bardziej ogólnie - wzmocnienie niższych częstotliwości.

ODPOWIEDZ