...jeden lubi jak mu sie mozgownica zgrzewa drugi jak cos wpada i wypada uchem ale nogi sie ruszaja
gusta to rzecz bardzo osobista i nie ma co tu bredzic o jakis wyzszosciach artystycznych - ps.szopen juz dawno gryzie glebe ,
wielkiej slawy nie zdobyl majatku tym bardziej.......
**********************
no comments.
Pamiętajmy, że mówiąc o muzyce popularnej we wszystkich jej odmianach, mówimy o muzyce, która ma zupełnie inne korzenie, niż cała muzyka zaliczana do sztuki wysokiej. Podział następuje u jej początku: Cały pop, jazz, rock, itd ma tak naprawdę korzenie afrykańskie, a właściwie afro-amerykańskie, z nastawieniem na rytm, a wywodzi się z murzyńskiej muzyki ludowej, tak się mającej do sztuki wysokiej, jak Nikifor do Malczewskiego. Tu jest ten podział, niezmieniony od tysiącleci. Tylko że nikt nie próbował nadawać rangi dzieła sztuki "Zbójnickiemu", a z kolei jego twórcy nie mieli do tego pretensji, oni po prostu grali, tak żeby inni mogli sobie poskakać (Rihanna) albo śpiewali rzewne melodie i długie ballady, bo im było smutno, albo zainspirowali się jakaś historia (Kate Bush).
Cała wysoka europejska muzyka wychodzi od skupienia, koncentracji i formy. Matematycznych zasad, precyzji i ciężkiej pracy. Tworzenia dla wyższej idei, próby zawarcia największych, najbardziej niezgłębionych myśli i emocji w dźwiękach. Od muzyki ludowej oddziela ją ogrom pracy intelektualnej. Nawet muzyka "lżejsza" - madrygały, opery komiczne, są zbudowane na dokładnie przemyślanej, przepracowanej formie. Ba, właśnie wyczucie formy jest wyznacznikiem dobrego kompozytora.
Rihanna jest niczym innym jak współczesnym zbójnickim, radosne lub mniej, trwające 3:05-4:15 um-pa-pa dla ludu. Patrząc na muzykę ludową - przecież na dobrą sprawę oni też korzystali z "loopów"; u nas bas lecący kwintami po tych samych trzech funtach, a u nich stopa na raz i werbel na trzy....
**********************
Myślę,że upraszczasz temat. Takie Walce Strausa były pisane wtedy dla rozrywki, potańcówki itd. . Jak dzisiaj DiscoPolo. To po pierwsze. A po drugie różnice między sztuką wyższą, a masową są dziś bardzo zatarte.