Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: NoRd384 » wtorek 25 mar 2008, 02:10

...Bardzo chciałbym by któryś z prof. kompozytury powiedział paru osobą...

Pouczajac forumowiczow w zakresie szeroko pojetej kultury nalezy sie wystrzegac bledow ortograficznych. Wypowiedz z takimi bledami swiadczy jednoznacznie o wypowiadajacym sie i nie pozwala brac powaznie jego wypowiedzi. Akurat w tym watku,/b>...
Mam nadzieje, ze rozumiesz. Bez urazy. ...
**********************
Nie gniewam się, w końcu każdy kocha dzieci.
Rozumiem, skończyły Ci się argumenty. Cieszę się, że pilnujesz mojego "zmęczenia".
[addsig]
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: SEBSON » wtorek 25 mar 2008, 02:27

.........
**********************
Ja nie odnoszę się do porównania Rihanny do Kate Bush bo to prawdopodobnie jeden gatunek.
Tak jak są lepsze i gorsze seriale.

Celowo podałem przykłady skrajne i należy do tej analogi stosować również przykłady muzyczne....
**********************
Jak już podałeś tak ochoczo emaila, przywołaj w osobie Tasiorowskiego elementarne zasady etyki poszanowania i zwracania się o forumowiczach i nie zwracania się w ich imieniu na temat tego, co mają pozamykane dzięki Tobie.
Wyobraż sobie Macandroll ,że moze się tak zdarzyć, że płytę Piotra -na przykład- zinterpretujesz "niechcący" jako czarnobiałą lub czerwonobiałą Kaplicę Sekstyńską ,a Rhianna wkrótce wyda coś ,co zinterpretujesz (również zgodnie z duchem Twojego wykładniczego postu) jako mieniący się,wyzwalający te, być może, "niebebesze"lecz wyższe emocje, a zapierający oddech w piersi barwami...kwadrat

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: matiz » wtorek 25 mar 2008, 02:33

Ja nie odnoszę się do porównania Rihanny do Kate Bush bo to prawdopodobnie jeden gatunek.
Tak jak są lepsze i gorsze seriale.

Celowo podałem przykłady skrajne i należy do tej analogi stosować również przykłady muzyczne....
**********************

Widzisz - w takim razie napisz moze to boldem, bo sa tu forumowicze, ktorzy wyluskuja z wypowiedzi takie kwiatki i odwracaja kota ogonem...

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: matiz » wtorek 25 mar 2008, 02:36

......Bardzo chciałbym by któryś z prof. kompozytury powiedział paru osobą...

Pouczajac forumowiczow w zakresie szeroko pojetej kultury nalezy sie wystrzegac bledow ortograficznych. Wypowiedz z takimi bledami swiadczy jednoznacznie o wypowiadajacym sie i nie pozwala brac powaznie jego wypowiedzi. Akurat w tym watku,/b>...
Mam nadzieje, ze rozumiesz. Bez urazy. ...
**********************
Nie gniewam się, w końcu każdy kocha dzieci.
Rozumiem, skończyły Ci się argumenty. Cieszę się, że pilnujesz mojego "zmęczenia".
...
**********************
Jednak nie rozumiesz...
Zmeczenia? Tego z kolei ja nie rozumiem...
O "prof. kompozytury" nie bede przez grzecznosc wspominal...

Awatar użytkownika
macandroll
Posty:506
Rejestracja:sobota 10 cze 2006, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: macandroll » wtorek 25 mar 2008, 02:41

............
**********************
Ja nie odnoszę się do porównania Rihanny do Kate Bush bo to prawdopodobnie jeden gatunek.
Tak jak są lepsze i gorsze seriale.

Celowo podałem przykłady skrajne i należy do tej analogi stosować również przykłady muzyczne....
**********************
Wyobraż sobie Macandroll ,że moze się tak zdarzyć, że płytę Piotra -na przykład- zinterpretujesz "niechcący" jako czarnobiałą lub czerwonobiałą Kaplicę Sekstyńską ,a Rhianna wkrótce wyda coś ,co zinterpretujesz (również zgodnie z duchem Twojego wykładniczego postu) jako mieniący się,wyzwalający te, być może, "niebebesze"lecz wyższe emocje, a zapierający oddech w piersi barwami...kwadrat...
**********************
Możliwe...
Ale czy to znaczy, że mam już nigdy nie słuchać Rhianny by przypadkowo nie ocenić jej tworów jako wielkie dzieło?
Albo nie słuchać Piotra by nie okazało się, że to co innego niż sie spodziewałem? (mimo, że słyszałem wcześniej utwory na stronie)
Nie użyłem słów zawsze, nigdy czy tylko itd.- ani nie przyczepiłem żadnych muzycznych plakietek do nikogo konkretnego.
Wbrew pozorom to wcale nie radykalizuję i się nie upieram na "jedyne wyjście".
Nie potrzebnie powstają zwalczające się obozy, gdzie pokonanie przeciwnika jest ważniejsze od szukania prawdy.
Dróg jest wiele.
Muzyk, gitarzysta

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: SEBSON » wtorek 25 mar 2008, 03:55


Możliwe...
Ale czy to znaczy, że mam już nigdy nie słuchać Rhianny by przypadkowo nie ocenić jej tworów jako wielkie dzieło?
Albo nie słuchać Piotra by nie okazało się, że to co innego niż sie spodziewałem? (mimo, że słyszałem wcześniej utwory na stronie)
Nie użyłem słów zawsze, nigdy czy tylko itd.- ani nie przyczepiłem żadnych muzycznych plakietek do nikogo konkretnego.
Wbrew pozorom to wcale nie radykalizuję i się nie upieram na "jedyne wyjście".
Nie potrzebnie powstają zwalczające się obozy, gdzie pokonanie przeciwnika jest ważniejsze od szukania prawdy.
Dróg jest wiele.
...
**********************
Nie użyłeś słow nigdy itp... zgadzam się ,ale można puścić - "bąka z klasą" o wypraszającym ( a mam nadzieję ,że nie w zamierzeniu unicestwiajacym "niskie emocje" i wypowiedzi forumowiczów ) kontekście, pod szyldem "niebanalnej" formy wykładu. A prawda ? Jest właśnie tam - w nieciekawych utworach Chopinowskich, które sztuką powszechnie nazwano , a które przez wielu miłośników samego Chopina - ani wymogów i definicji sztuki, ani rzemiosła nie spełniają...a czasem i "bebesze emocje" budzą...jak zresztą masa muzyki tworzonej przez przedstawicieli "ujażmionego kunsztu artystycznego".I broń mnie Panie Boże bym te dzieła sztuką opatrzył.Wolę elementy kunsztu wzbudzające zachwyt w popłuczynie rzeczywistości(telenoweli,czy utworze) anieżeli hybiony popis reprezentantów kunsztu (artysty,ów) asprujący do rangi ambitnego kina,czy czegokolwiek, jak wywołuje uboższe emocje i przez to dotkliwszy zawód niż Umbrella. Sztuka to dotyk Boga doświadczany od każdego człowieka,artysty lub nieartysty ,właśnie poprzez medium, - a nie kunszt sam w sobie w nieudolnej i pseudoskomplikowanej formie bez wyrazu.

Dobrej Nocy.

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: SEBSON » wtorek 25 mar 2008, 04:14

Sztuka to dotyk Boga doświadczany od każdego człowieka,artysty lub nieartysty ,właśnie poprzez medium, - a nie kunszt sam w sobie w nieudolnej i pseudoskomplikowanej formie bez wyrazu...

Dobrej Nocy....
**********************
...który niesie tyle samo niebezpieczeństw i kolizji,co plastykowe i nieskoemocjonalne kicze..

Teraz już naprawdę dobranoc.

Awatar użytkownika
FantoMotif
Posty:35
Rejestracja:czwartek 20 mar 2008, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: FantoMotif » wtorek 25 mar 2008, 07:29

...Sztuka to dotyk Boga doświadczany od każdego człowieka,artysty lub nieartysty ,właśnie poprzez medium, - a nie kunszt sam w sobie w nieudolnej i pseudoskomplikowanej formie bez wyrazu...

Dobrej Nocy....
**********************
...który niesie tyle samo niebezpieczeństw i kolizji,co plastykowe i nieskoemocjonalne kicze..

Teraz już naprawdę dobranoc....
**********************


Uff, temat się skończył
Śmiać mi się chciało, bo chciałem z ciekawości posłuchać tej Parasolki i spytałem 12-letniej córki, czy to zna. "Tato, przecież to jest bardzo fajny przebój, u mnie w klasie to nawet dziewczyny śpiewały na konkursie..."


Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Feefrock » wtorek 25 mar 2008, 09:15




Uff, temat się skończył
Śmiać mi się chciało, bo chciałem z ciekawości posłuchać tej Parasolki i spytałem 12-letniej córki, czy to zna. "Tato, przecież to jest bardzo fajny przebój, u mnie w klasie to nawet dziewczyny śpiewały na konkursie..."

...
**********************
a gdyby nie spiewały to kawałek byłby na poziomie? A co by było gdyby zaczęły spiewać Kate Bush albo nie daj Boże Zeppelinów?

Awatar użytkownika
AdamZ
Posty:810
Rejestracja:sobota 30 gru 2006, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: AdamZ » wtorek 25 mar 2008, 09:38

To i ja się dołączę do tematu .

Znów idę obciąć włosy bo ta durna fryzjerka za mało ciachnęła! Teraz są za krótkie żeby je spinać i przeszkadzają jak cholera gdy wiaterek zawieje.


Pozdrawiam jajogłowych

AdromedaA6|Prophet'08|MinimoogVoyager|Virus TI|Roland:D550|JX-8P|Juno-106|αJuno1|JP8000|JD800|R-8M|Yamaha: EX5|TX7|CS-30|KORG: Poly800|microKORG|Monotron|POLY-61|Teisco60F|S.BassStation|DrumStation2|Waldorf Pulse, MFB502, Matrix1000...

ODPOWIEDZ