Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
...Do bani by mi ni eprzyszlo poinizac czyjąś muzyke i jezeli tak to odebrales - szczerz eprepraszam. Byc moze urzywam skrotow myslowych które dl amnie jako autora są jasne w przekazie, a dl ainnych jak widac nie. Postaram sie zwracac na to uwagę.
**********************
Nie chodziło o mnie, bo - tak jak powiedziałem - nie uważam bym miał cokolwiek w swoim dorobku, co można obrazić. Sam wiem, że to co zrobiłem jest słabe. Miałem na myśli pozostałych - bo już wiele wypowiedzi w stylu "zazdrościsz jej bo tak naprawdę sam nic nie potrafisz" się pojawiło. Nie o to przecież chodzi, by komuś obrzydzić tworzenie muzyki. Wręcz przeciwnie: moim zdaniem dyskusja powinna prowadzić do uświadomienia, że nie warto zaniżać swoich ambicji. Jestem pewien, że nawet jak ktoś chce tworzyć muzykę dla mas, to może stworzyć coś chwytliwego i kunsztownego zarazem. Choć na pewno będzie to trudne. Ale nie uważam za taką muzykę tego, o czym była mowa w tym wątku - to moje subiektywne zdanie.
To tak w celu wyjaśnienia.
Poza tym zgadzam się, że małe niedociągnięcia często dodają "smaczku" - ale to też kwestia gustu.
**********************
Nie chodziło o mnie, bo - tak jak powiedziałem - nie uważam bym miał cokolwiek w swoim dorobku, co można obrazić. Sam wiem, że to co zrobiłem jest słabe. Miałem na myśli pozostałych - bo już wiele wypowiedzi w stylu "zazdrościsz jej bo tak naprawdę sam nic nie potrafisz" się pojawiło. Nie o to przecież chodzi, by komuś obrzydzić tworzenie muzyki. Wręcz przeciwnie: moim zdaniem dyskusja powinna prowadzić do uświadomienia, że nie warto zaniżać swoich ambicji. Jestem pewien, że nawet jak ktoś chce tworzyć muzykę dla mas, to może stworzyć coś chwytliwego i kunsztownego zarazem. Choć na pewno będzie to trudne. Ale nie uważam za taką muzykę tego, o czym była mowa w tym wątku - to moje subiektywne zdanie.
To tak w celu wyjaśnienia.
Poza tym zgadzam się, że małe niedociągnięcia często dodają "smaczku" - ale to też kwestia gustu.
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Ooooo, to prawie dokładnie jak ja. Chociaż czasami się zastanawiam, czy warto. Czy nie lepiej skoncentrować się na biznesie, i zapomnieć o moim romantycznym podejściu do muzyki (pisanej do szuflady).

**********************
Wiesz, wczesniej myslalem tak. Jak mi sie urodzic dziecko, to se dam spokoj. Zajme si ebiznesem jakims itp. Urodzil sie , a moje nastawienie bylo hm ... poki mały to moge se dalej marzyc. Potem stwierdzilem, ze jak mi stuknie 30 latr top se odpuszczczam. Teraz moja granica to 35 lat :)
Podejrzewam, ze wtedy znajde jakas inna wykowke, ale tak naprawde to chyba marzenie o życiu z muzyki, naewet jezeli nigdy ma si enie ziscic to jest coś co trzyma takich jak ja (i jak widz ejak ty) przy życiu. To cos, ze moze nawet i oszukujemys ie, ale mimo wszystko trzyma nas. Nie pozwala osiasc, stac sie "piratem". Niewazne czy kiedykolwiek osiagniemy cos - choc oczywiscie kazdemu i sobi etego zycze. Wazne ze to robimy, ze to marzenie choć oddalone to sens istnienia.
P.S. juz se robie przymiarki do tego roku 35-go :). Jak nie muzyka to bede staral sie siedziec w biznesie, al emuzycznym .... moze jako manager, moze jako promotor itp. :) - ile człek sie nakombinuje, byle tylko nie dorosnąc :)
Mayewsky
(GG - 4039365)
(GG - 4039365)
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
...Czlowiek, ktory robi wartosciowe rzeczy ma 100 wieksze prawo powiedziec, ze cos jest gownem, niz Ty...
Kolejne rezolutne zaproszenie do wymianu pogladow...
A proporcje, o ktore prosilem, to gdzie?...
**********************
to ze ktoś zrobi super fajną fotografie staje sie automatycznie ekspertem?
racze nie... co nie znaczy ze może mieć jakieś subiektywne zadanie na każdy temat
w wszelkiego rodzaju działalności artystycznej pewnie możemy oceniać warsztat wykonania ale nie emocje które wywołane są dziełem...
no chyba ze zrobimy ankietę
Kolejne rezolutne zaproszenie do wymianu pogladow...
A proporcje, o ktore prosilem, to gdzie?...
**********************
to ze ktoś zrobi super fajną fotografie staje sie automatycznie ekspertem?
racze nie... co nie znaczy ze może mieć jakieś subiektywne zadanie na każdy temat
w wszelkiego rodzaju działalności artystycznej pewnie możemy oceniać warsztat wykonania ale nie emocje które wywołane są dziełem...
no chyba ze zrobimy ankietę

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:41 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Dawne zachowanie Sokratesa, który (niesłusznie) więziony wypił śmiertelną cykutę, mimo iż miał szansę ucieczki byłoby nazwane dzisiaj idiotycznym wariactwem. Nasi oficerowie, którzy w Katyniu dzielnie wypięli pierś i trafili do rowu, a nie poddali się, by trafić do obozu i kolaborować - też spotyka się z ocenami, jacy to byli "naiwniacy". Zupełnie jak ci tam nasi piechurzy w 1939, co z szabelkami na czołgi pobiegli. He, he, pewnie pomylił im się średniowieczny etos rycerski ze sprytem i cwaniactwem, jaki dzisiaj jest jedynie promowanym modelem.
I mamy właśnie rycerzyków, oficerów, don kiszotów versus panienki kręcące tyłkiem, które za wszelką cenę (łatwizna z popularnego loopa) chcą być "na topie" i kreują rzeczywistość. Dzisiaj zdaje się być miejsce tylko na nie właśnie. Lud klaszcze! Podejrzewałem to już wcześniej. Ta dyskusja mi to jak najbardziej uświadomiła.
I tak właśnie HONOR ma wiele wspólnego z PĘTLĄ z Garageband.

**********************
Jest jedna jednak różnica pomiędzy rangą protestu , manifestu i w efekcie "śmierci" Twojej, a śmierci Ich.I przyzwoitość Piotrze nakazuje takich porównań nie czynić, bo mi jest niezręcznie i b.trudno się ustosunkowywać do takich porównań.
O ich śmierci wszyscy wiemy.Jest to fakt historyczny wymagający czci i szacunku i tego typu metafory(jakich używasz) są ,uważam brawurowe i niestosowne.Bo kreowanie rzeczywistości poprzez czołgi,rozlew krwi i ogień to zdecydowanie coś innego i o stokroć bardziej makabrycznego niż eskalacja plastykowych hitów.
Widzę i szanuję jednak Twoją postawę również,bo jesteś przedsatawicielem poziomu - mniemam w kilku płaszczyznach ,który sam w sobie jest orężem przeciwko kiczowi nacierającego z różnych dziedzin życia i oparciem dla ludzi, którzy nie raz z Twojej wiedzy tu korzystali.Ale jednak zwrócę się Twoją uwage na jeden faktów : czemu niezauważasz,że ludzie ktorzy bronią, nie tyle produkcji Rhianny co założenia ,że model tworzenia, jaki użyto do stworzenia tego plastykowego hitu - może sprawdzić się przy powstaniu nawet arcydzieła - że ludzie ci(forumowicze) i ich gusta muzyczne,aspiracje twórcze wybiegają daleko dalej jak ten singiel? Doceń to proszę ,bo ta obojętnosć na tym polu jest zastanawiająca i jako muzyk wiesz zapewne(tym bardzej w dobie zaawansowanej brzmieniowo elektroniki) ,że geniusz w prostocie czasem tkwi.
- wishmaster
- Posty:287
- Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Kolejne rezolutne zaproszenie do wymianu pogladow...
A proporcje, o ktore prosilem, to gdzie
...
Sorry mistrzu... ale w swietle pewnych Twoich kategorycznych ocen z ktorych wynika, ze taka np. Wuthering Heights Kate Bush ma porownywalne walory artystyczne do Umbrella omawianej laski... stwierdzilem, ze najgrzeczniejsza opcja dialogu z Toba bedzie z mojej strony milczenie. Bo rozumiem, ze gusta mozna miec rozne, ale juz bez przegiec...
.................................................................
.................................................................
I znowu pytanie ... kto dął Ci prawo do oceny co jest dobre a co zle. Dlaczego Twopja ocena ma byc lepsza od oceny kogoś innego?
...
poprawka - pisalem o Tworcach, ktorzy maja wieksze prawa do ocen niz pierwszy lepszy lump, czy nawet... facet od kabelkow. Juz Ci tlumacze..
Poniewaz Ci ludzie MAJA ten bozy dar, ktorego nie maja inni. Slepy co prawda obrazy moze krytykowac, tak samo chory na Downa (nie ublizajac nikomu) ma prawo pojsc do urny, by wspoldecydowac o sposobie zarzadzania tak nieslychanie skomplikowana systemem naczyn polaczonych jak nie przymierzajac - cale panstwo. Generalnie jednak
utarlo sie (przynajmniej po cichu) uznawac, ze ich opinie maja daleko mniejsza wartosc. A muzyka... no coz... ona stala sie tak popularna
forma i rozrywki, czy tez dzialalnosci hobbystycznej (prosze zwrocic uwage - reklamy najwiekszego shitu do robienia muzy kierowane sa, z marketingowej szarmancji off corse - zawsze do ARTYSTOW) ze ostatnio kompletnie zatarla sie juz granica, ciezko sie polapac kto jest artysta, kto nie. (miedzy innymi stad to na chlopski rozum kryterium miary - po liczbie fanow i wysokosci konta bankowego). Takze tak - uwazam, ze jesli artysta-muzyk mowi, ze cos jest gowno, to znaczy, ze najpewniej tak wlasnie jest :)
A proporcje, o ktore prosilem, to gdzie
...
Sorry mistrzu... ale w swietle pewnych Twoich kategorycznych ocen z ktorych wynika, ze taka np. Wuthering Heights Kate Bush ma porownywalne walory artystyczne do Umbrella omawianej laski... stwierdzilem, ze najgrzeczniejsza opcja dialogu z Toba bedzie z mojej strony milczenie. Bo rozumiem, ze gusta mozna miec rozne, ale juz bez przegiec...
.................................................................
.................................................................
I znowu pytanie ... kto dął Ci prawo do oceny co jest dobre a co zle. Dlaczego Twopja ocena ma byc lepsza od oceny kogoś innego?
...
poprawka - pisalem o Tworcach, ktorzy maja wieksze prawa do ocen niz pierwszy lepszy lump, czy nawet... facet od kabelkow. Juz Ci tlumacze..
Poniewaz Ci ludzie MAJA ten bozy dar, ktorego nie maja inni. Slepy co prawda obrazy moze krytykowac, tak samo chory na Downa (nie ublizajac nikomu) ma prawo pojsc do urny, by wspoldecydowac o sposobie zarzadzania tak nieslychanie skomplikowana systemem naczyn polaczonych jak nie przymierzajac - cale panstwo. Generalnie jednak
utarlo sie (przynajmniej po cichu) uznawac, ze ich opinie maja daleko mniejsza wartosc. A muzyka... no coz... ona stala sie tak popularna
forma i rozrywki, czy tez dzialalnosci hobbystycznej (prosze zwrocic uwage - reklamy najwiekszego shitu do robienia muzy kierowane sa, z marketingowej szarmancji off corse - zawsze do ARTYSTOW) ze ostatnio kompletnie zatarla sie juz granica, ciezko sie polapac kto jest artysta, kto nie. (miedzy innymi stad to na chlopski rozum kryterium miary - po liczbie fanow i wysokosci konta bankowego). Takze tak - uwazam, ze jesli artysta-muzyk mowi, ze cos jest gowno, to znaczy, ze najpewniej tak wlasnie jest :)
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:42 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Sorry mistrzu... ale w swietle pewnych Twoich kategorycznych ocen z ktorych wynika, ze taka np. Wuthering Heights Kate Bush ma porownywalne walory artystyczne do Umbrella omawianej laski... stwierdzilem, ze najgrzeczniejsza opcja dialogu z Toba bedzie z mojej strony milczenie. Bo rozumiem, ze gusta mozna miec rozne, ale juz bez przegiec...
To nie przeginaj. Narysuj sobie os liczbowa czy jakakolwiek kreske i umiesc na niej w odpowiednich proporcjach Umbrelle, Kate Bush i wzmiankowanego Sokratesa na przyklad, jak juz Bacha czy innego Mozarta nie zmiescisz. Uzyj skali logarytmicznej, bo inaczej sie nie zmiesci. Wtedy zobaczysz, o czym pisze.
Takze tak - uwazam, ze jesli artysta-muzyk mowi, ze cos jest gowno, to znaczy, ze najpewniej tak wlasnie jest :)
A wspominana Rihanna artystka nie jest, w odroznieniu od Kate Bush. To mowilem ja, a ja wiem. Kazdy to przeciez widzi, a jak nie widzi, to jest slepy i gluchy, bo kazdy pijak to zlodziej.
A Piotr ma nawet papiery na to, ze wie lepiej. To oczywista oczywistosc, tylko jakos argumenty o Katyniu wychodza...
Pokory wiecej by sie przydalo, ale jakos to deficytowy towar w tym watku...
To nie przeginaj. Narysuj sobie os liczbowa czy jakakolwiek kreske i umiesc na niej w odpowiednich proporcjach Umbrelle, Kate Bush i wzmiankowanego Sokratesa na przyklad, jak juz Bacha czy innego Mozarta nie zmiescisz. Uzyj skali logarytmicznej, bo inaczej sie nie zmiesci. Wtedy zobaczysz, o czym pisze.
Takze tak - uwazam, ze jesli artysta-muzyk mowi, ze cos jest gowno, to znaczy, ze najpewniej tak wlasnie jest :)
A wspominana Rihanna artystka nie jest, w odroznieniu od Kate Bush. To mowilem ja, a ja wiem. Kazdy to przeciez widzi, a jak nie widzi, to jest slepy i gluchy, bo kazdy pijak to zlodziej.
A Piotr ma nawet papiery na to, ze wie lepiej. To oczywista oczywistosc, tylko jakos argumenty o Katyniu wychodza...
Pokory wiecej by sie przydalo, ale jakos to deficytowy towar w tym watku...
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Niestety, ale w muzyce nie ma demokracji ani rownouprawnienia. Czlowiek, ktory robi wartosciowe rzeczy ma 100 wieksze prawo powiedziec, ze cos jest gownem, niz Ty - ktory ... (no wlasnie... chyba, ze jednak splodziles cos oryginalnego, a tylko taki skromy jestes)?...
**********************
He , dobre ale załóżmy że PiotrK jest człowiekiem który robi wartościowe rzeczy , a Mayewsky jest autorem parasolki , to wytłumacz mi kto nadaje PiotrowiK status twórcy wartościowego ? towarzystwo wzajemnej adoracji ? istnieją jakieś szablony które dadzą wynik że muzyka PiotraK jest wartościowa ? Mało tego załóżmy że jego muzyka jest wartościowa , ale słuchaczom się nie podoba , nie chcą tego , to co dalej ? Będziemy im na siłę ją wciskać ? Pamiętaj że za Mayewskim stoją odbiorcy którzy są zadowoleni z tego co im dał , przestrzelimy im uszy żeby już go więcej nie słuchali ?
Robisz wykręcane inności to je sobie rób , ale nie próbuj na siłę zainteresować nimi innych i nie obrażaj się na słuchaczy stwierdzeniami że się nie znają.
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Pokory wiecej by sie przydalo, ale jakos to deficytowy towar w tym watku.
Ooo przepraszam
. Parę osób (w tym ja) przyznało tu, że nic nie osiągnęło
Ooo przepraszam

