Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
AdamZ
Posty:810
Rejestracja:sobota 30 gru 2006, 00:00
Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: AdamZ » piątek 14 mar 2008, 17:13

...AdamZ - - muza moze nie w moim guscie - ale malunki fantastyczne!!!!!!...
**********************

Dzięki a co do muzy to niewielki fragment mojej twórczości. Pewnie znalazłbym coś co przypadłoby Tobie do ucha . Pozdrawiam


[addsig]
AdromedaA6|Prophet'08|MinimoogVoyager|Virus TI|Roland:D550|JX-8P|Juno-106|αJuno1|JP8000|JD800|R-8M|Yamaha: EX5|TX7|CS-30|KORG: Poly800|microKORG|Monotron|POLY-61|Teisco60F|S.BassStation|DrumStation2|Waldorf Pulse, MFB502, Matrix1000...

sigmarus
Posty:25
Rejestracja:środa 28 lis 2007, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: sigmarus » piątek 14 mar 2008, 21:55

Po prostu szok ! , to wyglada zbyt pieknie w tym demie tj kolega wczesniej stwierdzil.
Jestem ciekaw jak ten algorytm poradzi sobie z roznymi nagraniami i ich brzmieniem , z miesista przesterowana gitarka ... bedzie rozbijac solo na czesci pierwsze? :D

Ale tak czy inaczej zobaczymy jak to wyjdzie w praniu , poza tzw. "rewolucja"
to moze byc mega narzedzie do pozadkow na sciezkach...nie moge sie doczekac

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: wishmaster » sobota 15 mar 2008, 10:22

...AdamZ - - muza moze nie w moim guscie - ale malunki fantastyczne!!!!!!...
**********************

uaaa...malunki zaj...te :)
Ale muzyczka przeciez tez. Catch the light (ten Basement Jaxx'owy numer nie raz w pewnej amsterdamskiej knajpce polecial):) Gearfel zmontuj wreszcie jakas plytke !
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

repeater
Posty:21
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: repeater » sobota 15 mar 2008, 13:35

A mnie dziwi ten zachwyt. Direct Note Access to krok w *bardzo* złym kierunku. Trudno mi to uzasadnić inaczej niż emocjonalnie. Muzyka, jako sztuka, jest głęboko humanistyczna. Ujawnia się w niej zarówno geniusz, jak i słabości człowieka. Jej piękno tkwi w ludzkiej niemocy.

Rozwój technologii - takich jak ta - prowadzi wprost do działalności czysto technicznej, do "produkowania" czy też "robienia muzy".
Naturalnie z biznesowego punktu widzenia to wielki plus, ale to spojrzenie jest mi wrogie.

Takie wynalazki zrobią z komponowaniem muzyki to samo, co Photoshop zrobił z fotografią, Word z umiejętnością pisania tekstu, a Neostrada TP z życzliwością i kulturą dyskusji w sieci.


Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: wishmaster » sobota 15 mar 2008, 13:53

...A mnie dziwi ten zachwyt. Direct Note Access to krok w *bardzo* złym kierunku. Trudno mi to uzasadnić inaczej niż emocjonalnie. Muzyka, jako sztuka, jest głęboko humanistyczna. Ujawnia się w niej zarówno geniusz, jak i słabości człowieka. Jej piękno tkwi w ludzkiej niemocy.

Rozwój technologii - takich jak ta - prowadzi wprost do działalności czysto technicznej, do "produkowania" czy też "robienia muzy".
Naturalnie z biznesowego punktu widzenia to wielki plus, ale to spojrzenie jest mi wrogie.

Takie wynalazki zrobią z komponowaniem muzyki to samo, co Photoshop zrobił z fotografią, Word z umiejętnością pisania tekstu, a Neostrada TP z życzliwością i kulturą dyskusji w sieci.

...
**********************

Wina lezy nie w technice, ale w indywidualnym podejsciu do niej i stopniu opanowania danego narzedzia. Wszystko skupia sie na problemie
latwosci obslugi i szybkosci pracy. Na przyklad jest tutaj jeden gosc,
ktory "rysuje" myszka w pianorolu bardzo zlozone kompozycje, aranze
dla calej orkiestry filharmonicznej i raczej bys nie powiedzial, ze jest to muzyka martwa.
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: MB » sobota 15 mar 2008, 14:20

Takie wynalazki zrobią z komponowaniem muzyki to samo, co Photoshop zrobił z fotografią, Word z umiejętnością pisania tekstu, a Neostrada TP z życzliwością i kulturą dyskusji w sieci.
**********************
czy mógłbyś precyzyjnie wyjaśnić jaki negatywny wpływ na jakość tekstu ma Word (czy inne edytory) ?

repeater
Posty:21
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: repeater » sobota 15 mar 2008, 15:23

czy mógłbyś precyzyjnie wyjaśnić jaki negatywny wpływ na jakość tekstu ma Word (czy inne edytory) ?...
**********************
Oczywiście to moja subiektywna opinia, ale...
Zawodowo zajmuję się m. in. czytaniem tekstów, pisanych przez ludzi, aspirujących do miana "dobrze wykształconych". Rocznie czytam ich między 300 a 600, robię to od lat i obserwuję pewną tendencję.

1) Automatyka Worda (i innych edytorów) zwalnia ludzi z uważnego pisania zdań. Zmorą są wielkie litery w środku zdania, "bo Word daje wielką literę, gdy tylko postawimy kropkę". Inwencja stylistyczna i frazeologiczna ograniczona jest do tego, co dostarczają moduły oprogramowania.

2) Swoboda edycji powoduje, że często zdania pisane są wyraz po wyrazie, a nie jako spójna myśl. Poprawianie później pojedynczych wyrazów skutkuje rozbiciem sensu zdania lub potworkami stylistycznymi.

3) Wreszcie, największe zagrożenie. Praca w środowisku wielozadaniowym sprzyja synchronizacji zadań, choć często właściwa jest raczej sekwencyjność. Ludzie po prostu siadają do pisania "na żywca", a w tle otwierają źródłowe PDFy, Wikipedię, słowniki. Pisanie polega wówczas sprawnym operowaniu kombinacjami alt-tab i ctrl+c/v. I nie mówię tu oczywiście o plagiatowaniu.


Awatar użytkownika
winnicki
Posty:374
Rejestracja:czwartek 11 sie 2005, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: winnicki » sobota 15 mar 2008, 15:41

"jak nie możesz pokonać wroga, to się do niego przyłącz..."

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: MB » sobota 15 mar 2008, 16:12

Rozumiem te argumenty. Ale to wszystko o czym piszesz to wina ludzi i niewłaściwego podejścia do użycia narzędzia, a nie narzędzia samego w sobie (choć można się spierać, czy fakt, że narzędzie ułatwia życie bałaganiarzom czyni je winnym bałaganu). W ten sposób można by argumentować, że wynalazek MIDI zabija muzykę, podobnie jak wynalazek magnetofonu. Przecież liczy się jedynie muzyka jest tylko na żywo, prawda?

Ja żyję z pracy swojego mózgu i w dużej części ze słowa pisanego, które jest sposobem sprzedawania tej pracy. Pamiętam czasu maszyn do pisania i za żadne skarby świata nie chciałbym do nich wrócić. Nie dlatego, że nie mógłbym używać ctrl-c ctrl-v (co oczywiście stosuję, ale rozsądnie), tylko dlatego, że moja wydajność spadła by pewnie ... stukrotnie.

repeater
Posty:21
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Celemony Direct Note Access - niewiarygodne?

Post autor: repeater » sobota 15 mar 2008, 16:52

...Rozumiem te argumenty. Ale to wszystko o czym piszesz to wina ludzi i niewłaściwego podejścia do użycia narzędzia, a nie narzędzia samego w sobie
**********************
Jasne, mój post o Direct Note Access był nieco przejaskrawiony. Wyrażam po prostu wątpliwość w to, że ludzie będą w stanie rozsądnie i oszczędnie z tego narzędzie korzystać. Moim zdaniem, wszyscy rzucą się na to (głównie przez torrenty) tak, jak rzucili się na pakiety Waves i na Autotune.

Negatywne tendencje wywoływane przez taniość i dostępność nowinek technologicznych były nie raz dyskutowane i na tym forum, i na innych.

Ot choćby wątki o manierze wpychania Waves L2/L3 na wszystko, co się da, "bo głośniej znaczy lepiej". Takim szaleństwom oddają się nie tylko amatorzy, ale także zawodowcy, od których moglibyśmy jednak oczekiwać bardziej krytycznego, ambitnego i twórczego podejścia do zawodu. W końcu nawet czynności czysto komercyjne można realizować ambitnie i oryginalnie.

Jako gitarzyście, wizja "dłubania" w akordach za pomocą DNA, by uzyskać absolutnie czystą, perfekcyjną ścieżkę jest odrażająca i antyludzka, przy całym szacunku dla talentu i pomysłowości autora tego oprogramowania.


ODPOWIEDZ