Emisja TV - dla kogo kasa?
Witam.
Moja pioseneczka trafi do ścieżki dźwiękowej pewnego serialu. Ja skomponowałem muzykę, tekst napisał kolega. Piosenkę nagrałem i wykonałem sam w domowym studyjku. Utwór jest zarejestrowany w Zaiksie (50% muzyka-50% tekst). I teraz pytanie: Czy pieniądze, które płaci producent za wykorzystanie materiału dźwiękowego są tylko dla mnie, czy do podziału z tekściarzem??
bo z jednej strony, kupują nagranie, którego producentem jestem ja i całość została zrealizowana bez udziału tekściarza. Z drugiej - jest współtwórcą.
Umowa Licencyjna zawiera między innymi takie punkty:
Licencjodawca oświadcza, że jest uprawniony do korzystania w zakresie określonym w niniejszej umowie, z autorskich praw majątkowych do utworów muzycznych i słowno-muzycznych. I tu następuje tytuł, kompozytor, autor tekstu i wykonawca.
Licencjodawca oświadcza, że jest uprawniony do korzystania w zakresie określonym w niniejszej umowie oraz praw do artystycznego wykonania oraz praw producenta fonogramu do utowru słowno-muzycznego. I znowu tytuł itd.
Jak się takie rzeczy załatwia? Do czyjej kieszeni trafia kasa?
pzdr
Moja pioseneczka trafi do ścieżki dźwiękowej pewnego serialu. Ja skomponowałem muzykę, tekst napisał kolega. Piosenkę nagrałem i wykonałem sam w domowym studyjku. Utwór jest zarejestrowany w Zaiksie (50% muzyka-50% tekst). I teraz pytanie: Czy pieniądze, które płaci producent za wykorzystanie materiału dźwiękowego są tylko dla mnie, czy do podziału z tekściarzem??
bo z jednej strony, kupują nagranie, którego producentem jestem ja i całość została zrealizowana bez udziału tekściarza. Z drugiej - jest współtwórcą.
Umowa Licencyjna zawiera między innymi takie punkty:
Licencjodawca oświadcza, że jest uprawniony do korzystania w zakresie określonym w niniejszej umowie, z autorskich praw majątkowych do utworów muzycznych i słowno-muzycznych. I tu następuje tytuł, kompozytor, autor tekstu i wykonawca.
Licencjodawca oświadcza, że jest uprawniony do korzystania w zakresie określonym w niniejszej umowie oraz praw do artystycznego wykonania oraz praw producenta fonogramu do utowru słowno-muzycznego. I znowu tytuł itd.
Jak się takie rzeczy załatwia? Do czyjej kieszeni trafia kasa?
pzdr
www.myspace.com/piotrbanaszek
Re: Emisja TV - dla kogo kasa?
Fajny z Ciebie kolega

Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]
Re: Emisja TV - dla kogo kasa?
no przeciez sam napisales ze 50% muzyka i 50% tekst.....
Re: Emisja TV - dla kogo kasa?
...no przeciez sam napisales ze 50% muzyka i 50% tekst........
**********************
tak jest w ZAIKSIE. z tym sprawa jest jasna. to za "wkład intelektualny":) i to wypłaca Zaiks. A oni ode mnie kupują konkretne nagranie. Pytam bo to wszystko tak nie do końca jest jasne. Przecież za koncert jak dostane gaze to sie nie bede z nim po polowie dzielil:) Jeli polowe dostaje kompozytor, polowe autor tekstu, to co dostaje producent i wykonawcy?
**********************
tak jest w ZAIKSIE. z tym sprawa jest jasna. to za "wkład intelektualny":) i to wypłaca Zaiks. A oni ode mnie kupują konkretne nagranie. Pytam bo to wszystko tak nie do końca jest jasne. Przecież za koncert jak dostane gaze to sie nie bede z nim po polowie dzielil:) Jeli polowe dostaje kompozytor, polowe autor tekstu, to co dostaje producent i wykonawcy?
www.myspace.com/piotrbanaszek
Re: Emisja TV - dla kogo kasa?
...Fajny z Ciebie kolega
...
**********************
hehe

**********************
hehe

www.myspace.com/piotrbanaszek
Re: Emisja TV - dla kogo kasa?
......Fajny z Ciebie kolega
...
**********************
hehe
...
**********************
No po części to "fajny" z Ciebie kolega.
Ale właśnie. Jeśli ktoś otrzyma gażę za napisanie tekstu to czy później ma jakieś prawa do mamony w takim przypadku. Wychodzi na to, że nie dość, że dostał za napisanie, to jeszcze dostanie teraz połowę. Może trzeba było 70-30 ustalić :P
Pięniądze to delikatny temat jednak...

**********************
hehe

**********************
No po części to "fajny" z Ciebie kolega.
Ale właśnie. Jeśli ktoś otrzyma gażę za napisanie tekstu to czy później ma jakieś prawa do mamony w takim przypadku. Wychodzi na to, że nie dość, że dostał za napisanie, to jeszcze dostanie teraz połowę. Może trzeba było 70-30 ustalić :P
Pięniądze to delikatny temat jednak...
Brak pomysłu w tej chwili...
Re: Emisja TV - dla kogo kasa?
Piotrek, pytasz nas jak będą dzielone pieniądze. A czy to nie Ty powinieneś ustalić z kolegą który napisał text ? Przynajmniej tak mi sie wydaję...
PS: Co to za utwór i w jakim serialu będzie emitowany ? :) Pytam z ciekawości, chętnie posłucham hehe...
Pozdrawiam
PS: Co to za utwór i w jakim serialu będzie emitowany ? :) Pytam z ciekawości, chętnie posłucham hehe...
Pozdrawiam
Gram w kapeli rockowej, bawie sie w nagrywanie mojego zespołu.
Re: Emisja TV - dla kogo kasa?
Jesli jeszcze nie bylo emisji w TV, to radze Ci sie pospieszyc i podpisac z kolega stosowna umowe (w ktorej bedzie jasno okreslone, ile mu placisz jako producent nagrania i wykonawca za mozliwosc skorzystana z jego tekstu w piosence z Twoja muzyka). stopien zazylosci nie ma tu zadnego znaczenia, chyba ze jestes go pewien bardziej niz siebie samego i nerke bys mu oddal ;)
Bo generalnie w tej chwili wystepujesz w dwoch rolach - "wytworni" zarowno bedacej zleceniobiorca wzgledem producentow serialu, jak i zleceniodawca wzgledem kolegi, ktory napisal tekst.
Jesli kolega bedzie mial pretensje, ze sprzedales BEZPRAWNIE (Zaiks nie ma tu nic do rzeczy - oprocz tego, ze potwierdza w 100% zasadnosc jego roszczen) jego tekst w swojej piosence, to bez problemu wygra od Ciebie kwote nawet kilkukrotnie-kilkunastokrotnie wieksza, niz kasa, ktora mialbys mu ja zaplacic (a ile, to juz kwestia dogadania miedzy wami). plus koszty procesu.
Zreszta sam sobie odpowiedziales na pytanie - podpisales umowe, w ktorej jasno oswiadczasz, ze masz uregulowane WSZYTSKIE kwestie co korzystania z muzyki i tekstu do sprzedawanego przez Ciebie utworu. tymczasem takich praw formalnie nie posiadasz (na papierze)
A Twoi klienci przeciez nie placa za twoja robote jako wykonawcy i realizatora, tylko za utwor jako calosc, a wiekszosc oplaty stanowi udzielenie licencji na wykorzystanie w okreslonym celu (tu: serial). Tak wiec twoje tlumaczenie, ze "utwor powstal bez udzialu teksciarza" jest co najmniej dziwne, skoro ten tekst w piosence jest :)
pozdrowienia!
Bo generalnie w tej chwili wystepujesz w dwoch rolach - "wytworni" zarowno bedacej zleceniobiorca wzgledem producentow serialu, jak i zleceniodawca wzgledem kolegi, ktory napisal tekst.
Jesli kolega bedzie mial pretensje, ze sprzedales BEZPRAWNIE (Zaiks nie ma tu nic do rzeczy - oprocz tego, ze potwierdza w 100% zasadnosc jego roszczen) jego tekst w swojej piosence, to bez problemu wygra od Ciebie kwote nawet kilkukrotnie-kilkunastokrotnie wieksza, niz kasa, ktora mialbys mu ja zaplacic (a ile, to juz kwestia dogadania miedzy wami). plus koszty procesu.
Zreszta sam sobie odpowiedziales na pytanie - podpisales umowe, w ktorej jasno oswiadczasz, ze masz uregulowane WSZYTSKIE kwestie co korzystania z muzyki i tekstu do sprzedawanego przez Ciebie utworu. tymczasem takich praw formalnie nie posiadasz (na papierze)
A Twoi klienci przeciez nie placa za twoja robote jako wykonawcy i realizatora, tylko za utwor jako calosc, a wiekszosc oplaty stanowi udzielenie licencji na wykorzystanie w okreslonym celu (tu: serial). Tak wiec twoje tlumaczenie, ze "utwor powstal bez udzialu teksciarza" jest co najmniej dziwne, skoro ten tekst w piosence jest :)
pozdrowienia!
fan dobrego brzmienia ;)
Re: Emisja TV - dla kogo kasa?
Licencjodawca oświadcza, że jest uprawniony do korzystania w zakresie określonym w niniejszej umowie, z autorskich praw majątkowych do utworów muzycznych i słowno-muzycznych. I tu następuje tytuł, kompozytor, autor tekstu i wykonawca.
Licencjodawca oświadcza, że jest uprawniony do korzystania w zakresie określonym w niniejszej umowie oraz praw do artystycznego wykonania oraz praw producenta fonogramu do utowru słowno-muzycznego. I znowu tytuł itd.
Jak się takie rzeczy załatwia? Do czyjej kieszeni trafia kasa?
**********************
to sie najpierw zastanów czy jesteś do powyższego uprawniony jeśli to Ty podpisujesz umowe także za autora tekstu.
Jeżeli podpisujesz jako producent to podpisz wcześniej umowe z teksciarzem że udziela ci licencji na wykorzystanie produkcji z tym tekstem na okres ww za taki a taki procent od ew. zysków i finito.
Licencjodawca oświadcza, że jest uprawniony do korzystania w zakresie określonym w niniejszej umowie oraz praw do artystycznego wykonania oraz praw producenta fonogramu do utowru słowno-muzycznego. I znowu tytuł itd.
Jak się takie rzeczy załatwia? Do czyjej kieszeni trafia kasa?
**********************
to sie najpierw zastanów czy jesteś do powyższego uprawniony jeśli to Ty podpisujesz umowe także za autora tekstu.
Jeżeli podpisujesz jako producent to podpisz wcześniej umowe z teksciarzem że udziela ci licencji na wykorzystanie produkcji z tym tekstem na okres ww za taki a taki procent od ew. zysków i finito.
Re: Emisja TV - dla kogo kasa?
...Witam.
Moja pioseneczka trafi do ścieżki dźwiękowej pewnego serialu. Ja skomponowałem muzykę, tekst napisał kolega. Piosenkę nagrałem i wykonałem sam w domowym studyjku. Utwór jest zarejestrowany w Zaiksie (50% muzyka-50% tekst). I teraz pytanie: Czy pieniądze, które płaci producent za wykorzystanie materiału dźwiękowego są tylko dla mnie, czy do podziału z teakściarzem??
bo z jednej strony, kupują nagranie, którego producentem jestem ja i całość została zrealizowana bez udziału tekściarza. Z drugiej - jest współtwórcą.
*****************************************************
Powiedzmy, że ja jestem tym tekściarzem:
Za każdą emisję i wykonanie publiczne przysługuje mi 50% z Zaiksu. Za artystyczne wykonanie - 0% bo tu całą pulę zgarniają wykonawcy i autorzy nic do tego nie mają, chyba że są jednocześnie wykonawcami.
Ale na publikację każdego artystycznego wykonania na jakimkolwiek nośniku lub w jakichkolwiek mediach musisz mieć moją zgodę. Chyba, że podpisałeś ze mną papier regulujący te sprawy inaczej.
Moja pioseneczka trafi do ścieżki dźwiękowej pewnego serialu. Ja skomponowałem muzykę, tekst napisał kolega. Piosenkę nagrałem i wykonałem sam w domowym studyjku. Utwór jest zarejestrowany w Zaiksie (50% muzyka-50% tekst). I teraz pytanie: Czy pieniądze, które płaci producent za wykorzystanie materiału dźwiękowego są tylko dla mnie, czy do podziału z teakściarzem??
bo z jednej strony, kupują nagranie, którego producentem jestem ja i całość została zrealizowana bez udziału tekściarza. Z drugiej - jest współtwórcą.
*****************************************************
Powiedzmy, że ja jestem tym tekściarzem:
Za każdą emisję i wykonanie publiczne przysługuje mi 50% z Zaiksu. Za artystyczne wykonanie - 0% bo tu całą pulę zgarniają wykonawcy i autorzy nic do tego nie mają, chyba że są jednocześnie wykonawcami.
Ale na publikację każdego artystycznego wykonania na jakimkolwiek nośniku lub w jakichkolwiek mediach musisz mieć moją zgodę. Chyba, że podpisałeś ze mną papier regulujący te sprawy inaczej.
Jestem przystojny i młody