Yamaha MO-6 vs Roland Juno-G
nie znam Juno znam MO, i tak naprawdę dla mnie jest okej, brzmienia obrabiać możesz sobie w DAWie, dodatkowe darmowe i płatne można ściągnąć ze strony motifatora gdzie cały czas ktoś z yamahy daje odpowiedzi na forum nawet na banalne pytania,
służy mi też jako klawiatura sterująca i zestaw perkusyjny, solidne przyciski, slajdery,
tyle, konkurenta nie znam wiem że jest młodszy, raz szłyszałem jego piano na necie i mnie nie zachwyciło, no ale widzę, że jednak dużo osób go preferuje...
**********************
Hmm ale MO które, MO6?
no brzmienie MO wydaje się ciekawe słuchając demek.
Ale powiedz, jak tam radzisz sobie z małą, bądź nie bądź - polifonią.
Przecież wszystkie presety MOtifa nie są dwugłosowe, na pewno jest wiele np cztero. Pozatym jestem ciekaw z ilu efektów korzystają.
W Juno-G podobno są presety które zjadają wszystkie efekty na śniadanie. A przecież to jest moduł multitimbral, trzeba zostawić coś dla innych ... Jak sobie z tym radzisz w MO?
służy mi też jako klawiatura sterująca i zestaw perkusyjny, solidne przyciski, slajdery,
tyle, konkurenta nie znam wiem że jest młodszy, raz szłyszałem jego piano na necie i mnie nie zachwyciło, no ale widzę, że jednak dużo osób go preferuje...
**********************
Hmm ale MO które, MO6?
no brzmienie MO wydaje się ciekawe słuchając demek.
Ale powiedz, jak tam radzisz sobie z małą, bądź nie bądź - polifonią.
Przecież wszystkie presety MOtifa nie są dwugłosowe, na pewno jest wiele np cztero. Pozatym jestem ciekaw z ilu efektów korzystają.
W Juno-G podobno są presety które zjadają wszystkie efekty na śniadanie. A przecież to jest moduł multitimbral, trzeba zostawić coś dla innych ... Jak sobie z tym radzisz w MO?
Re: Yamaha MO-6 vs Roland Juno-G
Hmm ale MO które, MO6?
no brzmienie MO wydaje się ciekawe słuchając demek.
Ale powiedz, jak tam radzisz sobie z małą, bądź nie bądź - polifonią.
Przecież wszystkie presety MOtifa nie są dwugłosowe, na pewno jest wiele np cztero. Pozatym jestem ciekaw z ilu efektów korzystają.
W Juno-G podobno są presety które zjadają wszystkie efekty na śniadanie. A przecież to jest moduł multitimbral, trzeba zostawić coś dla innych ... Jak sobie z tym radzisz w MO?
...
**********************
problem z jakim ja się borykałem to użycie gitar el., gdy chciałem taką gitarą napompowaną/przesterowaną grać obiema rękami wtedy mi się rzeczywiście dźwięk "cyfruje"-taki mój neologizm
no krótko mówiąc nie brzmi to, ale że ja korzystam z tego tylko w domu to nagrywam dwie ścieżki osobno;
Szczerze napiszę, że nie wiem z ilu efektów korzystają ale presety są jak najbardziej 3 i 4 głosowe, zresztą w trybie performance sam możesz złożyć taki dźwięk z dostępnych parogłosowych presetów (choć to jest pewnie wszędzie standard)
aha-piszę o MO6
no brzmienie MO wydaje się ciekawe słuchając demek.
Ale powiedz, jak tam radzisz sobie z małą, bądź nie bądź - polifonią.
Przecież wszystkie presety MOtifa nie są dwugłosowe, na pewno jest wiele np cztero. Pozatym jestem ciekaw z ilu efektów korzystają.
W Juno-G podobno są presety które zjadają wszystkie efekty na śniadanie. A przecież to jest moduł multitimbral, trzeba zostawić coś dla innych ... Jak sobie z tym radzisz w MO?
...
**********************
problem z jakim ja się borykałem to użycie gitar el., gdy chciałem taką gitarą napompowaną/przesterowaną grać obiema rękami wtedy mi się rzeczywiście dźwięk "cyfruje"-taki mój neologizm

Szczerze napiszę, że nie wiem z ilu efektów korzystają ale presety są jak najbardziej 3 i 4 głosowe, zresztą w trybie performance sam możesz złożyć taki dźwięk z dostępnych parogłosowych presetów (choć to jest pewnie wszędzie standard)
aha-piszę o MO6
Re: Yamaha MO-6 vs Roland Juno-G
No tak, bo jak sie zagra 4-glosowcem i akord 5 klawiszowy to mamy 20 glosow polifonii na dzien dobry. Jak to pad to drugie tylko przy zmianie akordu (wybrzmiewanie) czyli 40. Zostaje 24. Perka zakladam ze ok 4, to 20. Solo pewnie nie wiecej niz 4, czyli 16. Zostaje 16-glosowa polifonia na bas i reszte. Czyli wydaje się, że nie powinno przytykać.
Tylko mi chodzi o przydzial efektow na preset. Wiem, ze w MO sa 3 bloki insertowe (rozne), ale nie wiem czy to jest 3 na 3 presety, czy mozna wladowac wszystkie 3 na jeden (tak mozna robic w Juno-G, tam sa wysylki po prostu).Bo jak np super hiper giatara zuzywa 3 inserty to nie zostaje nic dla "braci", nie wiem jak to w praktyce wyglada.
Tylko mi chodzi o przydzial efektow na preset. Wiem, ze w MO sa 3 bloki insertowe (rozne), ale nie wiem czy to jest 3 na 3 presety, czy mozna wladowac wszystkie 3 na jeden (tak mozna robic w Juno-G, tam sa wysylki po prostu).Bo jak np super hiper giatara zuzywa 3 inserty to nie zostaje nic dla "braci", nie wiem jak to w praktyce wyglada.
Re: Yamaha MO-6 vs Roland Juno-G
no brzmienie MO wydaje się ciekawe słuchając demek.
Widzę że po prostu bardzo chcesz sobie kupić MO6
Kilka osób wyżej pisało, że MO brzmi słabo, również w porównaniu z Juno-G
Widzę że po prostu bardzo chcesz sobie kupić MO6

Kilka osób wyżej pisało, że MO brzmi słabo, również w porównaniu z Juno-G

Re: Yamaha MO-6 vs Roland Juno-G
...nie wiem jak to w praktyce wyglada.
**********************
myślę że powinieneś pójść do sklepu i zapytać sprzedawcy bo oni znają ten sprzęt, jest już chyba ze 3 lata na rynku jak nie więcej
ja przykładam wagę do danego presetu, kombinuję go trochę i zgrywam na DAW.
Aha jeszcze może dość istotna rzecz - dźwięki w trybie Song (sekwencera) są ograniczone, nie dość że masz 3 InsEf to jeszcze trzy a nie cztero pasmowe EQ, i taki np. Reverb może osiągnąć wartość mniejszą niż w trybie Voice czy Performance
dlatego korzystam z niego tylko dla luźnej zabawy, jak nie chce mi się odpalać kompa
**********************
myślę że powinieneś pójść do sklepu i zapytać sprzedawcy bo oni znają ten sprzęt, jest już chyba ze 3 lata na rynku jak nie więcej
ja przykładam wagę do danego presetu, kombinuję go trochę i zgrywam na DAW.
Aha jeszcze może dość istotna rzecz - dźwięki w trybie Song (sekwencera) są ograniczone, nie dość że masz 3 InsEf to jeszcze trzy a nie cztero pasmowe EQ, i taki np. Reverb może osiągnąć wartość mniejszą niż w trybie Voice czy Performance
dlatego korzystam z niego tylko dla luźnej zabawy, jak nie chce mi się odpalać kompa
Re: Yamaha MO-6 vs Roland Juno-G
trzy a nie cztero pasmowe EQ, i taki np. Reverb może osiągnąć wartość mniejszą niż w trybie Voice czy Performance
**********************
sprostowanie, reverb, chorus może osiągnąć taką samą wartość, natomiast właśnie EQ jest ograniczone do low, mid, high i można podkreci/skręcić do mniejszczych wartości niż w normalnym trybie
**********************
sprostowanie, reverb, chorus może osiągnąć taką samą wartość, natomiast właśnie EQ jest ograniczone do low, mid, high i można podkreci/skręcić do mniejszczych wartości niż w normalnym trybie
Re: Yamaha MO-6 vs Roland Juno-G
Pan_Jabu napisał:
Widzę że po prostu bardzo chcesz sobie kupić MO6
Kilka osób wyżej pisało, że MO brzmi słabo, również w porównaniu z Juno-G
...
**********************
Pisało o tym że gra ciszej a nie że ma słabsze brzmienia. Będę miał okazję na żywo przetestować MO na pewno nie omieszkam porównać z czymś innym. Dynamika brzmienia to oczywiście bardzo ważna rzecz.
Narazie sam nie wiem co chcę kupić stąd ten post. Chcę sobie kupić coś uniwersalnego i na dłużej. Myślałem wcześniej o Fantomie X (założyłem temat niedawno) jeszcze wcześniej o Korgu TR(wspaniały dla klimatój a'la Jarre ale reszta taka sobie,do tego mała polifonia i tylko jeden insert).
Na Fantoma X (tym bardziej na nowego G) raczej mnie nie stać stąd rozważania o bardziej budżetowym sprzęcie.
MO ma 3zakresowy EQ na każde brzmienie i to jest wspaniała sprawa, choć z 2 strony przy miksie na DAWie komputerowym to nie ma znaczenia bo i tak się zgrywa każdy track jako audio i equalizuje/kompresuje etc spod jego poziomu.
Wiem już że Juno-G ma ładne pady, fajnie brzmienia elektroniczne (szczególnie z kartą SRX-98) dobry sekwencer, super obsługę i kiepskiej jakości wyświetlacz (typowy dla tego segmentu).
A jak waszym zdaniem Juno-G spisuje się w graniu rockowym? Hammondy,gitary,basy,bębny -testował ktoś pod tym kątem?
Widzę że po prostu bardzo chcesz sobie kupić MO6

Kilka osób wyżej pisało, że MO brzmi słabo, również w porównaniu z Juno-G

**********************
Pisało o tym że gra ciszej a nie że ma słabsze brzmienia. Będę miał okazję na żywo przetestować MO na pewno nie omieszkam porównać z czymś innym. Dynamika brzmienia to oczywiście bardzo ważna rzecz.
Narazie sam nie wiem co chcę kupić stąd ten post. Chcę sobie kupić coś uniwersalnego i na dłużej. Myślałem wcześniej o Fantomie X (założyłem temat niedawno) jeszcze wcześniej o Korgu TR(wspaniały dla klimatój a'la Jarre ale reszta taka sobie,do tego mała polifonia i tylko jeden insert).
Na Fantoma X (tym bardziej na nowego G) raczej mnie nie stać stąd rozważania o bardziej budżetowym sprzęcie.
MO ma 3zakresowy EQ na każde brzmienie i to jest wspaniała sprawa, choć z 2 strony przy miksie na DAWie komputerowym to nie ma znaczenia bo i tak się zgrywa każdy track jako audio i equalizuje/kompresuje etc spod jego poziomu.
Wiem już że Juno-G ma ładne pady, fajnie brzmienia elektroniczne (szczególnie z kartą SRX-98) dobry sekwencer, super obsługę i kiepskiej jakości wyświetlacz (typowy dla tego segmentu).
A jak waszym zdaniem Juno-G spisuje się w graniu rockowym? Hammondy,gitary,basy,bębny -testował ktoś pod tym kątem?
Re: Yamaha MO-6 vs Roland Juno-G
Pisało o tym że gra ciszej a nie że ma słabsze brzmienia.
Ja zrozumiałem te wypowiedzi inaczej i sam też mam inne zdanie.
Brzmienia mogą sobie być świetne, ale jak reszta jest badziewiana, to instrument brzmi (cytuję z posta powyżej) jak "popierdółka". Owszem, można to próbować jakoś ratować, ale czy o to chodzi?
Inne cytaty: "zagra jak zza ściany", "brzmieniowo to wielkie nieporozumienie", "Roland kładzie Yamahe na łopatki" oraz "nie brzmi jak motif". Wg mnie cytaty te nie znaczą "gra ciszej", tylko raczej "brzmi beznadziejnie".
Ja zrozumiałem te wypowiedzi inaczej i sam też mam inne zdanie.
Brzmienia mogą sobie być świetne, ale jak reszta jest badziewiana, to instrument brzmi (cytuję z posta powyżej) jak "popierdółka". Owszem, można to próbować jakoś ratować, ale czy o to chodzi?
Inne cytaty: "zagra jak zza ściany", "brzmieniowo to wielkie nieporozumienie", "Roland kładzie Yamahe na łopatki" oraz "nie brzmi jak motif". Wg mnie cytaty te nie znaczą "gra ciszej", tylko raczej "brzmi beznadziejnie".
Re: Yamaha MO-6 vs Roland Juno-G
Chcę sobie kupić coś uniwersalnego i na dłużej
Generalnie instrumenty budżetowe (a takimi są i MO6, i Juno-G) zawsze mają jakieś kompromisy. Wg mnie raczej żaden nie będzie jakoś bardzo uniwersalny. Niemniej z tych dwóch ja wybrałbym akurat na 100% Rolanda, do rocka też. Aczkolwiek jest faktem że ostatecznie z niego też zrezygnowałem i przeszedłem na wyższą półkę, gdzie kompromisów jest mniej (chociaż też jakieś są).
Generalnie instrumenty budżetowe (a takimi są i MO6, i Juno-G) zawsze mają jakieś kompromisy. Wg mnie raczej żaden nie będzie jakoś bardzo uniwersalny. Niemniej z tych dwóch ja wybrałbym akurat na 100% Rolanda, do rocka też. Aczkolwiek jest faktem że ostatecznie z niego też zrezygnowałem i przeszedłem na wyższą półkę, gdzie kompromisów jest mniej (chociaż też jakieś są).
Re: Yamaha MO-6 vs Roland Juno-G
No cóż, z kompromisów sklada się życie. Chyba jednak posłucham Was i skieruję się w stronę Juno-G. Tylko koniecznie muszę gdzieś dorwać SRX-98. Nie orientujecie się czy ta karta jest gdzieś do dostanie oprócz Allegro? Wiem że była dodawana jako gratis do Fantomów X w zeszłym roku.