kupiłem na Ebayu syntha Elektron Monomachine od anglika-100% pozytywnych komentarzy itd, wpłaciłem kasę na jego konto,wg tego jak umówiliśmy się przesłałem również kaskę na koszty przesyłki kurierskiej ParcelForce miała to być opcja za 60,70 funciaków najtańsza ponoć z możliwością śledzenia przesyłki przez neta. 11.12.2007 otrzymałem tracking number od anglika czyli paczka poszła, sprawdzam numer w systemie-cisza, więc myślę że poczekam kilka dni coby sobie zaktualizowali dane ale niestety...Po wysłaniu maila do ParcelForce otrzymałem odp. że dla mojego tracking number śledzenie przesyłki nie jest możliwe, czyli już wiem że anglik przesympatyczny zresztą, zarobił sobie na mnie kilkanaście funtów na opcji przesyłki. Ale nie robiłem mu wyrzutów, pal sześć pomyślałem....Teraz już trochę skracam: Efekt jest taki że mija miesiąc a ja nie mam mojego upragnionego Monomachine i zaczynam delikatnie mówiąc mieć obawy czy go woogóle zobaczę
....Pytanie czy to możliwe aby paczka zakładając że anglik wysłał ją w jakiejś najtańszej opcji szła do mnie tak długo?? Wiem że opóznienia z uwagi na święta są możliwe ale czy ktokolwiek z Was czekał kiedyś tak długo na przesyłkę z Wysp do Polski??? Czy orientujecie się kto w kraju dostarcza takie przesyłki, czyli kto jest kontrahentem takiego ParcelForce w Polsce??? Poczta Polska?? Oczywiście wysłałem maila do ParcelForce z takim pytaniem i ciągle czekam na odp. ( ach ta angielska flegma...) Co robić?? Powiadomić Ebaya o oszustwie czy poczekać jeszcze???? Help me

