Totalna bezradność pracowników

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
oneman
Posty:523
Rejestracja:środa 01 maja 2002, 00:00
Totalna bezradność pracowników

Post autor: oneman » wtorek 08 sty 2008, 13:20

Jestem przerażony "fachowością" i "zaradnością" osób pracujących w firmie Sound Import. Firma sprzedaje sprzęt z wyższej półki a nie ma nawet możliwości technicznych podpięcia i przetestowania towaru. Dwóch super leniwych panów nie ma pojęcia jak podpiąć E-MU 0404 USB pod zewnętrzne cyfrowe źródło, ba w całym biurze handlowym nie można znaleźć takowego źródła. Żaden komputer nie nadaje się do pracy z dźwiękiem, brak kabli, problem ze słuchawkami. Indolencja sprzedawców wręcz załamuje a co najgorsze klient traktowany jest jak intruz - co mi pan tu trujesz, bierz pan towar albo spadaj.
Po ponad godzinie mozolnych prób uruchomienia E-MU sprzedawca stwierdził, że trudno. Zadzwoń pan jutro (może do tego czasu uda mi się uruchomić) albo bierz pan towar niesprawdzony.
Zadzwoniłem, towar nadal jest niesprawdzony, nie mam po co przyjeżdżać, mam zadzwonić znów jutro. Strach pomyśleć co by się działo gdybym chciał zakupić coś bardziej skomplikowanego niż głupia karta dźwiękowa na USB.
Towar kupie u konkurencji - postanowione.
Przestrzegam przed Sound Import (biuro handlowe i główna siedziba firmy - Chorzów) - totalna bezradność osób tam pracujących może każdego zrazić. Odnosi się nieodparte wrażenie, że sprzedawcom w ogóle nie zależy na sprzedaży towaru. Dziwią się, że klient chce sprawdzić sprzęt, dziwią się, że klient zadaje pytania. Ogólnie byłem w szoku.

Straszne, że firmy handlujące sprzętem specjalistycznym nie są zainteresowane zbytem. Sprzęt 'pro' na pólkach a cała firma to jedna wielka amatorszczyzna i improwizacja. Gdzie wyszkolony fachowiec, który w mig wszystko połączy i zaprezentuje. Gdzie podstawowy sprzęt pomocny w zakupach - komputer przystosowany do audio, odsłuchy, źródło cyfrowe, kable.
Uwierzycie, że był problem ze znalezieniem zwyklej płyty CD.
Totalna załamka + wielki ubaw.

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Totalna bezradność pracowników

Post autor: Soundscape » wtorek 08 sty 2008, 13:31

Ja byłem ostatnio (z ciekawości) w MX Music (czy jakoś tak) w Arkadii w Warszawie. Zobaczyłem, że mają na półce całą serię kRK VXT, więc podszedłem do dwóch pracowników i się pytam:
Witam, po ile macie VXT 6?
Odpowiedź: Pan z lewej wskazał palcem na drugiego z prawej, a on powiedział - "Nie mam pojęcia."
I mnie zostawili tam gdzie stałem. Pomyślałem może poszli sprawdzić, ale po 15 minutach pykania w jakiś klawisz Yamahy znudziło mi się i wyszedłem. Dodam, że przy kasie nie było nikogo a w całym sklepie grali trzej chłopcy na cyfrowych fortepianach.
Jeszcze jak oni traktowali sprzęt...Stoi para monitorów.Jeden włączony, drugi wyłączony, słychać jakieś trzaski...Niestety, w niektórych miejscach ze sprzętem audio nie ma lekko. Na szczęście są jeszcze bardzo dobre sklepy z dobrą (i przede wszystkim fachową) obsługą.

cocktailmusic
Posty:150
Rejestracja:poniedziałek 02 lip 2007, 00:00

Re: Totalna bezradność pracowników

Post autor: cocktailmusic » wtorek 08 sty 2008, 15:02

Ja polecam audio Factory w warszawie można przyjechac , przesestowac soft, zero problemu, z kompetencją róznie ,ale bez więksych problemów.

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Totalna bezradność pracowników

Post autor: Soundscape » wtorek 08 sty 2008, 15:10

...Ja polecam audio Factory w warszawie można przyjechac , przesestowac soft, zero problemu, z kompetencją róznie ,ale bez więksych problemów....
**********************
No, jeżeli chodzi o software, to akurat ludzie w Audio Factory są dosyć kompetentni, jak dla mnie. Dość poważnie podchodzą też do klientów w MusicToolz (nigdy nie dostałem maili, zawsze oddzwaniali i to się chwali). I bardzo lubię R`n`R. Źle mi tam nigdy nikt nie doradził.

Awatar użytkownika
jaca2303
Posty:211
Rejestracja:poniedziałek 30 paź 2006, 00:00

Re: Totalna bezradność pracowników

Post autor: jaca2303 » wtorek 08 sty 2008, 16:51

...Ja byłem ostatnio (z ciekawości) w MX Music (czy jakoś tak) w Arkadii w Warszawie. Zobaczyłem, że mają na półce całą serię kRK VXT, więc podszedłem do dwóch pracowników i się pytam:
Witam, po ile macie VXT 6?
Odpowiedź: Pan z lewej wskazał palcem na drugiego z prawej, a on powiedział - "Nie mam pojęcia."
I mnie zostawili tam gdzie stałem. Pomyślałem może poszli sprawdzić, ale po 15 minutach pykania w jakiś klawisz Yamahy znudziło mi się i wyszedłem. Dodam, że przy kasie nie było nikogo a w całym sklepie grali trzej chłopcy na cyfrowych fortepianach.
Jeszcze jak oni traktowali sprzęt...Stoi para monitorów.Jeden włączony, drugi wyłączony, słychać jakieś trzaski...Niestety, w niektórych miejscach ze sprzętem audio nie ma lekko. Na szczęście są jeszcze bardzo dobre sklepy z dobrą (i przede wszystkim fachową) obsługą....
**********************
A ja tam chciałem kupić multiefekt do gity.

Gość go podpiął pod bardzo fajny piecyk fendera, pograł se z 5 minut.(same solówki były przez Pana prezentowane a nabłyszczał że hoho i mówi: masz teraz ty se pograj i poszedł. Byłem sam na sklepie z 10 min. Jak wrócił to mu mówię, że dużo, to ja tu pieca słyszę, a nie multiefektu. Gra jak gra-usłyszałem

Na drugi dzień był inny Pan, który po mojej opowieści o jego koledze, lekko się uśmiechnął i stwierdził: na tym fenderze wszystko fajnie brzmi.




A r'n'r zawsze był ok.

Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00

Re: Totalna bezradność pracowników

Post autor: NoRd384 » wtorek 08 sty 2008, 16:56

Mnie w r'n'r wkurzył tylko tekst gościa z obsługi, który podszedł po testach instrumentu przy innym panu z obsługi i rzucił : "to co ? pakujemy ?"
Klient sam zdecyduje czy "pakujemy" bez nacisków- ale to jedyne takie zdarzenie tam :) Ogólnie sklep polecam.
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

Awatar użytkownika
Dario2
Posty:100
Rejestracja:sobota 22 gru 2007, 00:00

Re: Totalna bezradność pracowników

Post autor: Dario2 » wtorek 08 sty 2008, 17:56

Mnie w sklepie RnR w Katowicach sprzedawca potraktował w sposób wyjątkowo uprzejmy, tzn. pozwolił mi, za wpłatą równowartości towaru, przetestować sprzęt przez kilka dni u siebie. Po przeprowadzeniu wszystkich możliwych testów i upewnieniu się, że jest to towar, którego potrzebuję, wróciłem do sklepu i formalnie nabyłem go. Wtedy dopiero wystawiony został paragon i wypisana gwarancja.
Na pewno wróce do tego sklepu, i Wszystkim polecam go bardzo.

Awatar użytkownika
Mruczasss
Posty:364
Rejestracja:wtorek 14 gru 2004, 00:00

Re: Totalna bezradność pracowników

Post autor: Mruczasss » wtorek 08 sty 2008, 20:45

...Mnie w sklepie RnR w Katowicach sprzedawca potraktował w sposób wyjątkowo uprzejmy, tzn. pozwolił mi, za wpłatą równowartości towaru, przetestować sprzęt przez kilka dni u siebie. Po przeprowadzeniu wszystkich możliwych testów i upewnieniu się, że jest to towar, którego potrzebuję, wróciłem do sklepu i formalnie nabyłem go. Wtedy dopiero wystawiony został paragon i wypisana gwarancja.
Na pewno wróce do tego sklepu, i Wszystkim polecam go bardzo....
**********************
taka metoda sprzedazy na "darowanego psiaka" - przyjemna sprawa sprawdzic sobie sprzet przed zakupem. Wybrac co pasuje i wydac na cos na co faktycznie chce sie wydac kase. Z RnR tez mam doczynienia(czestochowa) - da sie dogadac i widac ze sprzedawca tez jest w temacie.
lubie to co robie i jestem w tym dobry.

Awatar użytkownika
oduck
Posty:997
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Totalna bezradność pracowników

Post autor: oduck » wtorek 08 sty 2008, 22:43

ja w Arkadii mialem nieciekawa przygode (nie wiem czy o tym juz tu nie wspominalem..) z kupnem kabla glosnikowego na metry. poprosilem o tenze, pan zmierzyl, ucial, zwinal, skasowal. ja wzialem torebke i pojechalem do domu. tamze pomierzylem sobie odcinki, jakie chcialem, pocialem i przy obrabianiu koncowek zobaczylem, ze... mam w reku mikrofonowy z ekranem a nie glosnikowy. dla pewnosci zerknalem na strone producenta, i po symbolu patrze, a tam jak byk ze mikrofonowy. na paragonie ten sam symbol produktu (nie pamietam juz dokladnie firmy itp) i jak byk "glosnikowy". no to jade do nich i mowie w czym rzecz. na to gosciu, ze tego kolegi nie ma dzisiaj i zebym przyszedl jutro, bo on to nie moze mi tego wymienic bo kabel jest dobry i zwrotow nie przyjmuje, zwlaszcza ze juz jest w kawalkach i on go przeciez juz nie sprzeda . ze sie spieszylem, to pomyslalem, ze w sumie moge przyjsc i nazajutrz, zamiast sie klocic(czego nei lubie, bo i tak mam nerwy skolatane ;) ). niestety, ku mojemu zdziwieniu, "kolega" stwierdzil ze on mi tego kabla nie wymieni bo jest dobry a nawet jesli to i tak nie bo jest pociety. chyba z pol godziny probowalem mu wytlumaczyc ze to chyba normalne ze najpierw sie tnie kabel na kawalki a potem zarabia koncowki a nie na odwrot , a poza tym jak byk widac (przynioslem wydruk ze strony producenta) ze to nie jest glosnikowy tylko mikrofonowy - mimo ze tak maja wklepane w swoim systemie a wiec ewidentna ich wina; niestety nie spotkalem sie ze zrozumieniem... w koncu, dzieki mojemu koledze Mariuszowi, ktory tam pracuje(-wal?), i ktory jako jedyny chyba wie, o co chodzi w tym biznesie, kabel zostal mi wymieniony. nawet nie chce myslec, ile bym sie jeszcze klocil i nerwow tracil, gdyby nie po znajomosci zalatwiac
co ciekawe, opuszczalem sklep czujac na plecach spojrzenia gniewnych sprzedawcow, jaki to chamski i niemajacy racji klient ich odwiedzil
potraktujcie to jako ostrzezenie, bo sama idea sklepu czynnego do 22.00 i w weekendy jest wielce poreczna i nieraz juz mi ratowala skore (kable, przejsciowki, palki, struny, mikrofonik itp akcesoria)

a co do fachowosci w AF i MusicToolz to przylaczam sie - full prof. proponuje do listy dopisac tez Audiotech/IntaSoundPol(Woloska). Fachowosc i uczynnosc Jacka DOmanskiego i jego ekipy powinna byc zakazna :)

fan dobrego brzmienia ;)

Awatar użytkownika
Veron
Posty:117
Rejestracja:wtorek 29 sie 2006, 00:00

Re: Totalna bezradność pracowników

Post autor: Veron » środa 09 sty 2008, 02:22

W Galerii Krakowskiej w MX Music jest to samo. Siedzą jakieś typy za tą ladą. Nieogarnięci wogóle. Ale częściej można ich zobaczyć jak stukają w klawisze a klienci stoją i stoją i nikt nie raczy ich obsłużyć...
Brak pomysłu w tej chwili...

ODPOWIEDZ