...Ja mam propozycję, która skróci wiele cierpień i być może podpowie rozwiązanie...
Mam Norda Wave - jest fantastyczny jako 2 klawisz na scenie! Prosty, lekki, wszystkie kontrolery na wierzchu, także FX.
Ale do "leadów" - tylko mój MOOG!!!
Spróbujcie też nowego PROPHETA 08 - prawdziwego analoga od Steva Smitha - i zapomnicie raz na zawsze o Japonii...
Właśnie go próbowałem w usa - zrzuca kolumny ze statywów!

...
**********************
Dzięki za rady. Fakt, potrzebuję drugiego klawisza. Drugi klawisz miał być syntezatorem. Przez pewien czas skłaniałem się ku V-synth, później Korg M3 - stacja robocza, dalej była Clavia (w między czasie Virus Ti)... po drodze chwila refleksji nad Rolandem Juno-G, Fantomem. Poznałem też syntezatory Korga X-50, Rolanda s-201 i kilka innych jeszcze klawiszów. Teraz powróciłem do Korga M3. Wersja z 73 klawiszami. I Karma nie jest głównym powodem mej decyzji (?). Roland jest znakomitym klawiszem, ale nie chcę go wypychać na scenę. Skoro M3 w tak olbrzymiej mierze bazuje na znacznie droższym Oasys, skoro posiada przejrzysty panel sterowania z dość rozbudowanym equalizerem, z dobrym joystickiem stawiam na Korga w pierwszej kolejności. Dalej pewnie będzie Nord Wave (opcjonalnie Virus Ti, jakiś nowy Roland?) lub zupełnie nowy typowy analogowo cyfrowy syntezator. Taki mam plan. Bez tego forum nie miał bym pewnie wystarczająco mobilizacji by przyjrzeć się tak wielu instrumentom. A wam wszystkim dzięki za pomoc w postaci waszych komentarzy. Jeśli macie ochotę piszcię dalej w tym temacie, gdyż z pewnością jest to kreatywny przyczynek dobrej decyzji dla każdego. Pozdrawiam i życzę wszystkim spokojnych i twórczych świąt oraz przyszłego nowego roku. Niech muzyka znów wyzwala, co najlepsze.