### To oczywiste, co piszesz i znów nie odczytałeś mych intencji. Sam pracowałem wielokrotnie w życiu jako "robol". Sytuacja mnie właśnie do tego zmusiła. Gdy garnki puste, szybciej je zapełnisz, biegając z taczką, niż zajmując się muzyką. Nie wstydzę się tego, ale nie powiem, bym skakał z tych powodów z radości i błogosławił "system". Czy to aby na pewno w porządku? I także mam wielu znajomych "fizycznych", z którymi doskonale mi się obcuje. Nie ma tu korelacji z konkretnym zawodem, bardziej chyba z "pozycją w hierarchii społecznej". Na słowo "filozof, muzyk" ludzie potrafią dziś reagować ze współczuciem, podobnym jak względem bezdomnego. To "najniższy szczebel drabiny społecznej". Zaraz po nauczycielu.
*****************************
to rzeczywiscie zle zrozumialem, przepraszam wiec.
ale to co piszesz w drugiej czesci cytatu, to juz nie odnosi sie tylko do muzyki, ale do wszystkiego, co niewymierne. od sztuki, poprzez przyrode, az do jakosci pozywienia, jakie nam sie wtlacza na kazdym rogu. i to mnie ostro wpienia raczej. bo dobrej muzyki poslucham chocby na myspace czy shoutcast (tylko nie zaczynajmy dyskusji o beznadziei jakosci muzyki zapisanej cyfrowo z kompresja, pliz :) ). a dobra szynke bez solanki i ulepszaczcy ukrytych zjem, jak sie ostro nagimnastykuje, a i tak gwarancji nie mam ze mnie ktos w konia nie robi.
bo mi sie wydaje, ze utyskujemy nad tym, co niezmienne. od zarania ludzkosci swiatem rzadzi pieniadz i wladza, a my sie zastanawiamy, dlaczego kazdy bez wyjatku nie pochyla sie nad napotkanym kwiatkiem czy zuczkiem ;)
### Chodzi mi tylko o oddech, bo duszno mi strasznie. I tak, tu racja: wszędobylska "papka" i współczesne oblicze świata doskwiera strasznie, z sączącymi się dźwiękami z każdego rogu na czele.
**************************
to moze porobimy cos razem kiedys, i cie zaraze swoim olewactwem ?;) serio
lekko sie zyje jak sie machnie reka na to i owo
i polecam dobry odtwarzacz ze sluchawkami w takim razie ;) (to juz mniej serio :) )
### No właśnie, i o tym ten wątek! Dlaczego tak wielu próbuje być epigonami? Dlaczego w ślepym pędzie gonimy USA, GB, power - playe? Dlaczego tak mało ludzi pragnie być refleksyjnymi i samodzielnie decydować, tak twórcy, jak i odbiorcy?
[ten wątek rzeczywiście zataczała koło
]
***************
kiedys egipt nadawal rytm swiatu, potem grecja, rzym,holandia,hiszpania,francja, teraz UK i US, kiedys moze japonia albo RPA, kto to wie? taka kolej rzeczy.
ja tylko sprobowalem odpowiedziec na pytanie, dlaczego jest jak jest
### Ale dopiero w okolicach I w.p.n.e, gdy tragedia grecka z problemów skoncentrowanych na psyche ludzkiej
(m.in. Sofokles - takie "kino moralnego niepokoju"
), przeszła w rozbudowę chórów, pochodni, ornamentykę itp. To naprawdę był "okres ciemny", a taki Wergiliusz
(to już Rzym, ale i on "pomógł wykończyć świetność" Grecji) narzekał na "ówczesną młodzież". Nie zachowało się do naszych czasów żadne wartościowe przedstawienie (a grubo wcześniejszą "Antygonę" Sofoklesa zna każde dziecko z podstawówki). Nic nam to nie mówi?!
*********************
dokladnie o te wzmianki mi chodzilo! dzieki
ale mimo to nic mi to nie mowi.. bo jakos nie widze takiej czarnej dziury u nas - co jakis czas pojawiaja sie swietne, epokowe plyty chociazby
*********************
### Jaka demokracja? Kolejna ułuda! Co to za wolność, jeśli jedynym wyborem jest to, komu mogę sprzedać swoją pracę (...) Mamy system KONSUMENCKI i warto by to już zauważyć, please...
...
**********************
ale japrzeciez demokracje w cudzyslow ujalem :) zgadzam sie z toba w 100%
ale przyznam, ze nie bardzo rozumiem, jak sie ma do tego wolnosc tworzenia i to, o czym wczesniej rozmawialismy? serio