Pierwsza z nich, to rozwalic System od zewnatrz - swietnie opisana przez Steelcangoo:
zacznij od siebie - weź kredyt,zainwestuj w artystę,w wykształcenie menadżera i stwórz alternatywę... jeśli będzie kilku takich jak Ty to ktoś zobaczy że jest w tym biznes i otworzy media pod to...
Druga droga, to rozwalic System od wewnatrz, czyli tworzyc tak dobra muzyke (czy szkuke w ogole), ktora sprzedaje sie/dociera do ludzi mimo - czy wrecz wbrew - chorym ukladom i prawom ktore panuja.
Przykladow zachdnich jest sporo:
Beck
NIN (wczesne)
Bjork
System of a Down (wczesny)
Tool
The Mars Volta
...
Sila, wizja, energia i jakosc tych dziel jest taka, ze rynek - nawet najbardziej szmatlawy i zorientowany na zysk - musi sie ugiac i je dopusc, i to w milionowych nakladach!
Osobnym pytaniem jest, czy obecna postac systemu/ryknu jest aby tylko wynikiem zlowrogich dzialan specow od marketingu zorientowanych na maksymalizacje zysku, czy moze rowniez malej ilosci tworcow naprawde wybitnych? To wybitne produkty ksztaltuja standardy, morze przecietniakow az prosi sie by nimi manipulowac, formatowac, sprzedawac w pakietach...
Co do przykladow polskich drugiej drogi (ostatnie 10 lat), nie widze chyba nic...

**********************
Masz racje. Jest jeszcze inna rzecz. My w Polsce, jesteśmy bardziej zachodni niż zachód, bardziej poprawni politycznie niż poprawne politycznie kraje itd. Nam się wydaje, że zachód to tylko Beyonce, Aguilera itd. Nasze dzieciaki nie mają pojęcia o powoli tworzącej się fali FUCK PLASTIC na zachodzie. u nas to uwielbienie do plastiku dopiero rośnie. Ja PRL-u nie pamiętam i wiem, że był zły. Ale poziom naszej muzyki rozrywkowej wtedy był na prawie światowym poziomie.Był Niemen, Grechuta... Teraz jak jest, każdy widzi chociażby po kandydatach do eurowizji
