Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Blekmen
Posty:17
Rejestracja:piątek 27 lip 2007, 00:00
Re: Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Post autor: Blekmen » piątek 23 lis 2007, 08:46

......Standardowa Twoja odpowiedź to wszystko można znaleść w google, bądź w forumowej przeglądarce.
**********************
Bo temat kabli był już tutaj omówiony bardzo dokładnie.
...
**********************
Tak, tylko tak samo jak tym razem nic z tego nie wyniklo. Żadnych ciekawych spostrzeżeń, poza paroma opiniami.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Post autor: MB » piątek 23 lis 2007, 08:55

Tak, tylko tak samo jak tym razem nic z tego nie wyniklo. Żadnych ciekawych spostrzeżeń, poza paroma opiniami....
**********************
owszem, wynikało - to mianowicie, że wszystko jest oparte na autosugestii i marketingu. można tego dowieźć przez testy podwójnie ślepe, których panicznie boją się orędownicy religii kablowej. boją się, bo za każdym razem w takich testach wychodzi na jaw, że ich wrażenia subiektywne to czcze urojenia.

ascetic
Posty:89
Rejestracja:środa 02 lut 2005, 00:00

Re: Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Post autor: ascetic » piątek 23 lis 2007, 08:57

Pewnego dnia kumpel podłączył głośniki szerokopasmowe w tubach. To mi coś uświadomiło - opieranie się wyłącznie na wykresach i parametrach prowadziło mnie w kozi róg. Przecież ten full-range ma ograniczone i nierówne pasmo! Ale zestaw zagrał tak żywo i muzycznie, że postanowiłem wrócić do zabawy z głośnikami.

Chcę zasugerować pewien sposób myślenia - podstawowe rzeczy z psychoakustyki (przykład) - klarowność wyższych harmonicznych ułatwia reprodukcję przez zmysły nieistniejących niższych tonów, których na wykresie po prostu nie będzie.

Dążę do tego, że nie można całkowicie ufać subiektywnej percepcji, zależnej od pozycji księżyca, jak i nie można też oddać się całkowicie mierzalnym fizycznym wielkościom.

Prawda leży po środku.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Post autor: MB » piątek 23 lis 2007, 09:07

ludzie, nauczcie się czytać ze zrozumieniem!

test podwójnie ślepy to test subiektywny, oparty na odsłuchu a nie na pomiarach! chodzi o to, że taki odsłuch na ślepo to test wiarygodny. Ile jeszcze setek razy trzeba przypominać elementarne sprawy?


Awatar użytkownika
majall
Posty:231
Rejestracja:środa 31 sty 2007, 00:00

Re: Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Post autor: majall » piątek 23 lis 2007, 09:11

Z książki Krzysztofa Sztekmilera Podstawy Nagłośnienia I Realizacji Nagrań . Cytuję "Problemy związana z dokonywaniem połączeń między urządzeniami wydają się bardzo proste.Mimo to właśnie okablowanie jest najczęstrzą przyczyną powstania zakłuceń , wszelkiego rodzaju przydźwięków , trzasków i awarii systemów akustycznych. Aby się przed tym uchronić , należy stosować się do kilku podstawowych zasad: - używać kabli i wtyków o gwarantowanej jakości - od czsu do czasu sprawdzić stan połączeń przy użyciu omomierza - okresowo oczyszczać gniazda i wtyki połączeniowe - tam gdzie to możliwe , używać połączeń symetrycznych - dążyć do minimalizacji długości połączeń szczególnie niesymetrycznych - głośniki podłączać do wzmacniacza za pomocą jak najgrubszych i najkrótszych przewodów - nauczyć się dobrze lutować "
Macbook pro 17" 2.4 , mac pro 2.8 Quad-Core , RME fireface 800 , Emu 5000 ultra . telecaster hot rod , AKG 270 studio , Logic 8 , Melodyne plug in , Reaper .

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Post autor: szkudlik » piątek 23 lis 2007, 09:46

...Z książki Krzysztofa Sztekmilera Podstawy Nagłośnienia I Realizacji Nagrań
**********************

NO I SIE ZGADZA.
Wynika z tego tylko tyle:
- kabel MOZE USZKODZIC przesyłany dziwęk

i to oczywiste, jednak przy zachowaniu dość prostych i łatwych do spełnienia założeń zakłócenia sprowadza się do poziomu poniżej progu jakiejkolwiek precepcji czy mierzalności.
W tym momencie kabel staje się IDEALNY, tzn. nie wnosi od siebie nic. Jeżeli po jego użyciu dźwięk zmienia się chociaż o odrobinę - np. "dostaje bardziej punktowego basu" - to kabel nadaje się do wymiany i ląduje albo w śmietniku - albo jeżeli da się znaleść jelenia na allegro to się go sprzedaje, a im bardziej jest błyszczący tym większą cenę uzyskuje.

A kable zasilające to wybaczcie, ale leżę i kwiczę ze śmiechu... jeszcze nie słyszałem o sytuacji gdy w ślepym teście ktokolwiek potrafił odróżnić takie kabelki. O testach gdzie "złote uszy" poległy w sromotnie owszem, słyszałem.

Pamiętajcie że siła sugestii jest tak potężna, że nawet przy testowaniu nowego leku (i to nie psychoaktywnego tylko KAZDEGO) stosuje się 2 grupy: jedna dostaje testowany medykament a druga identycznie wyglądające pigułki ale z cukru (tzw. placebo). Lek uznaje się za skuteczny gdy tej grupie naprawdę leczonej poprawia się chociaż troszkę szybciej niż tej drugiej. Sugestia potrafi wyleczyć nawet choroby, panowie, co dopiero poprawić coś tak ulotnego jak brzmienie.
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

pi_ro
Posty:70
Rejestracja:wtorek 23 paź 2007, 00:00

Re: Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Post autor: pi_ro » piątek 23 lis 2007, 11:41

...O..Panowie.. z całym szacunkiem, ale na pewno nie można powiedzieć, że nie ma różnicy pomiędzy tanimi kablami a tymi porządniejszymi.
**********************
Z pewnością nie można tego powiedzieć - jest przecież ogromna różnica: W CENIE.

I na tym koniec....
**********************
Nie można przekonać kogoś kto nie jest w stanie usłyszeć różnicy. Musiałby uwierzyć na słowo a tym samym przyznać się do własnej ułomności a to by było przykre. A co do ślepych testów to jest mnóstwo ludzi którzy właśnie w takich testach są w stanie udowodnić że są różnice pomiędzy kablami sygmałowymi.
Piotrek

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Post autor: szkudlik » piątek 23 lis 2007, 11:48

Nie można przekonać kogoś kto nie jest w stanie usłyszeć różnicy. Musiałby uwierzyć na słowo a tym samym przyznać się do własnej ułomności a to by było przykre. A co do ślepych testów to jest mnóstwo ludzi którzy właśnie w takich testach są w stanie udowodnić że są różnice pomiędzy kablami sygmałowymi....
**********************

Bardzo proszę o takich, zrobimy test.

[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Post autor: Zbynia » piątek 23 lis 2007, 11:49

pamietaj ze na koncu kabla zasilajacego jest transformator badz zasilacz impulsowy i prostownik oraz bufor z kondensatorow.- to od jakosci tych elementow zalezy jakie dostaniesz napiecie na wyjsciu i czy bedzie ono czyste i stabilne...nie od klabla
kabel to potrafi dzialac jak antena czyli sciagac pieknie wszystkie zaklocenia co najwyzej.......

nie wierze w te bajki - szczegolnie te ze odwrocenie wtyczki w gniazdku poprawia brzmienie - ktos zapomnial o prostowniku........
a jesli po jakims kablu sygnalowym slychac roznice to cos nie tak jest z tym kablem - ma moze za duza pojemnosc? dlatego slabiej slychac gore czy cos......

sarkazz
Posty:60
Rejestracja:środa 06 cze 2007, 00:00

Re: Kable połączeniowe i sieciowe w służbie proaudio

Post autor: sarkazz » piątek 23 lis 2007, 11:54

A co do ślepych testów to jest mnóstwo ludzi którzy właśnie w takich testach są w stanie udowodnić że są różnice pomiędzy kablami sygmałowymi....
**********************
Bardzo proszę o takich, zrobimy test.
...
**********************
Taaa. Tylko zaraz się dowiemy że warunki przeprowadzania testów są "stresogenne", odbiór takich "niuansów" wymaga blablabla. Zawsze mnie bawiło że osoba która potrafi opisać kabel sieciowy 30stoma czasownikami, zostaje oblana zimnym potem jak padają słowa "double blind test".

ODPOWIEDZ