
Tym razem mam do czynienia z Yamahą DX7.
mianowicie, kupiłem ostatnio w/w cudo, w naprawdę, perfekcyjnym stanie. Klawiatura chodzi bezbłędnie (musze przyznać, że jest to naprawdę najlepsza klawiatura syntezatorowa z jaką miałem styczność, zwłaszcza jak chodzi o aftertouch, niesamowicie da się go wyczuć..)
Wizualnie instrument też sprawia wrażenie dopiero wyjętego z pudełka. Problem jest następujący - na pokładzie instrumentu nie ma brzmień, bo zostały skasowane podobno przy wymianie baterii. Więc zanim kupiłem sprzęt pożyczyłem od kumpla (który też jest posiadaczem dx7) cardridge z brzmieniami. i wszystko działa itd. zgrałem sobie te barwy na pamięć instrumentu. tyle, że te barwy są robione przez mojego kumpla, specjalnie pod jakies techno utwory, a ja raczej potrzebuje fussion

z góry dziękuje.
acha, i pracuje na pc