Roland SH-201

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
Awatar użytkownika
chantizstudio
Posty:419
Rejestracja:sobota 26 maja 2007, 00:00
Re: Roland SH-201

Post autor: chantizstudio » piątek 12 paź 2007, 21:34

......Wiecie ja sie zgadzam , co do wykoania to sh-201 za ciekawy nie jest , rzeczywsicie wyglada jak zabawaka, ale jesli chodzi o dzwiek to do trance nadaje sie , slyszalem demka zrobione do niego przez niemiecka firme zajmujaca sie soundsetami cos ale vengeance i musze powiedziec ze to co z niego wykrecili robi wrazenie .., brzmienie wcale nie gorsze od jp , sam mam obecie virusa b i gdybym w chwili obecnej nie kupowal monitorow odsluchowych to prawdopodobnie bym juz go sobie kupowal do domowego ''studyjka'' , bo moim zdaniem jako synt dodatkowy wylacznie przeznaczony do trancowych leadow / padow to sh201 sie nadaje znakomicie .Mogli tylko wyglad mu poprawic....
A tak pozatym mam pytanko do tych co maja lub testowali sh-201 , jak jest z nim z automatyzacja ? , mozna wszystkie parametry zautomatyzowac np w cubase nie ma z nim w tej kwesti problemow jak np z jp-8000...
**********************
a jakie problemy są z automatyzacją JP ? ja nie mam ......
**********************
Slyszalem ze ponoc w cubase sa problemy z automatyzacja paramertow jp naprzyklad cut off
''po to są gały w syntezatorach , zeby kręcić aż uzyska się to czego się szuka'' AdamZ

Awatar użytkownika
hud
Posty:47
Rejestracja:środa 03 paź 2007, 00:00

Re: Roland SH-201

Post autor: hud » sobota 13 paź 2007, 01:01

...SH-201 nie ma nic wspólnego z SH-101, poza tym, że podobnie jak 101 jest kierowany do grupy muzyków o skromnym budżecie i DJ-ów.


Tak stary, generalnie to hasło miesiąca. Myśkle że roland pod szyldem sh 201 chciał wypuścić monitor do depilatora stąd ta rozbieżność pojęć...

i również zgadzam się że sh201 powinien być analogiem zlutowanym zw drewnianej skrzynce.

Pomijająć już fakt że gdy wyszedł sh101 to roiło się od didżeji grających sety z synthów...
muzyka dobra (od ciężkich brzmień po lajtową elektronikę), zbieracz hardwaru od czasu zakupienia pierwszego :D, hobbistycznie paralotniarstwo, pasjonat muzyki, raczkujący twórca z ambicją grania live-actów

Awatar użytkownika
hud
Posty:47
Rejestracja:środa 03 paź 2007, 00:00

Re: Roland SH-201

Post autor: hud » sobota 13 paź 2007, 01:09

...Atu bym sie nie zgodzil , slyszalem wiele demek sh-201 i nie stwierdzilem bym ze ten synt nie mial kopa , fakt jest tani i budowe ma dosyc prosta ale troche pobawic sie jego supersawem i tez mozna fajne dzwieki osiagnac wcale nie gorsze od jp-8000....
**********************

Osobiście posiadam JP-8000 i jestem z niego zadowolony, slyszałem różne demka tego SH - nawet fajne jednak bedąc w sklepie i widząc go na żywca mialem wrażenie ze to zabawka z targu :( ...
Posiadając kwotę +/- 2200 ponownie wybrał bym JP-0000/8080 - mam nadzieje ze Roland kiedys wróci do tego modelu i go odświerzy

Pozdrawiam...
**********************

osobiście posiadam unitra 28bf400 i napewno nie zamienie na virusa !

Panowie... Idziemy na przód ! Rozwijajmy się! Ja też kocham JP 8000! Ja te z kocham retro klimaty! Ja też uważam że stare analogi brzmią ponad czasowo! ale dajcie chłopakowi kupić maszynke z gwarancją. co by wykreowa ł na niej takie brzmienie które onnieśmieli niedowieżających...
muzyka dobra (od ciężkich brzmień po lajtową elektronikę), zbieracz hardwaru od czasu zakupienia pierwszego :D, hobbistycznie paralotniarstwo, pasjonat muzyki, raczkujący twórca z ambicją grania live-actów

Awatar użytkownika
hud
Posty:47
Rejestracja:środa 03 paź 2007, 00:00

Re: Roland SH-201

Post autor: hud » sobota 13 paź 2007, 01:18

...Witam wszystkich!
Jestem tutaj zupełnie nowym użytkownikiem, a od pewnego czasu czytelnikiem "Estrada i Studio". Przymierzam sie do zakupu syntezatora Roland SH-201, który jest określony, jako wirtualnie analogowy. Co to właściwie oznacza? ze nie jest on do końca analogiem? czy moze dlatego, ze jest również dołaczona wtyczka VSTi i instrument ten moze pracować zarówno jako analog, jak i wirtualny instrument?
Pozdrawiam
...
**********************

Witam!

Gdy już wiemy co to są wirtualne analogi zapraszam do głębszej kontemplacji:

Jaki synth, po co i ku czemu. ?

Może warto zaoszczędzić więcej jeśli chodzi o agresje i ekspresje i dołożyć do nord leeda?

jeśli ochota na zapach nowości ze sprawdzonym brzmieniem, plus troche ingerencji w dzwięki i mały aranż przy nie wielkiej kasie to może juno G ?

jeśli oldskulowe brzmienie z analoga to może sh101, albo moog w cenie jednego z dwoch powyższych?

nie pacz na kreski tylko na pomysły ze swojej głowy! ;)
muzyka dobra (od ciężkich brzmień po lajtową elektronikę), zbieracz hardwaru od czasu zakupienia pierwszego :D, hobbistycznie paralotniarstwo, pasjonat muzyki, raczkujący twórca z ambicją grania live-actów

Awatar użytkownika
hud
Posty:47
Rejestracja:środa 03 paź 2007, 00:00

Re: Roland SH-201

Post autor: hud » sobota 13 paź 2007, 01:22

.........o ile podobał mi się interfejs i ergonomia o tyle nie podobał mi się dźwięk, który odebrałem jak typowy tani wirtualny analog, czyli zimny i pełen aliasingu. TUTAJ garść moich uwag....

Nic dodać i nic odjąć, niestety

...
**********************
Ja moge tylko dodać, że jest wykonany z tanich komponentów i według użytkowników po jakimś (krotkim) czasie kręcenia gałki się luzują i zaczynają latać...
...
**********************

Czyli streszczając po krótce:
presety do szafy i gałki z plastyku...
muzyka dobra (od ciężkich brzmień po lajtową elektronikę), zbieracz hardwaru od czasu zakupienia pierwszego :D, hobbistycznie paralotniarstwo, pasjonat muzyki, raczkujący twórca z ambicją grania live-actów

Awatar użytkownika
hud
Posty:47
Rejestracja:środa 03 paź 2007, 00:00

Re: Roland SH-201

Post autor: hud » sobota 13 paź 2007, 01:37

...Wiecie ja sie zgadzam , co do wykoania to sh-201 za ciekawy nie jest , rzeczywsicie wyglada jak zabawaka, ale jesli chodzi o dzwiek to do trance nadaje sie , slyszalem demka zrobione do niego przez niemiecka firme zajmujaca sie soundsetami cos ale vengeance i musze powiedziec ze to co z niego wykrecili robi wrazenie .., brzmienie wcale nie gorsze od jp , sam mam obecie virusa b i gdybym w chwili obecnej nie kupowal monitorow odsluchowych to prawdopodobnie bym juz go sobie kupowal do domowego ''studyjka'' , bo moim zdaniem jako synt dodatkowy wylacznie przeznaczony do trancowych leadow / padow to sh201 sie nadaje znakomicie .Mogli tylko wyglad mu poprawic....
A tak pozatym mam pytanko do tych co maja lub testowali sh-201 , jak jest z nim z automatyzacja ? , mozna wszystkie parametry zautomatyzowac np w cubase nie ma z nim w tej kwesti problemow jak np z jp-8000...
**********************

I po raz piąty, mam nadzieję państwo wybaczą...
Odnoszę wrażenie iż Roland generalnie odbierany często jako muzyczny "microsoft" wpierając swój sprzęt z siłą łindołsów oraz karty brzmień jak direkt iksy, wykonał głęboki ukłon w stronę użytkowników o skromniejszym budżecie tworząc produkty typu sh201 bądź juno g charakteryzujące się OLBRZYMIM POTENCJAłEM MOżLIWOśCI jeśli chodzi o twórczość i zastosowanie. Sami redaktorzy EiS stwierdzili że może być to potężny błąd marketingowy. Czy Chińczycy mają gorszy plastik? Czy tańszy musi oznaczać bez sensu? i Dlaczego po raz kolejny niemiec musi odnaleźć potencjał instrumentu (powyższa notka) a polak musi zbluzgać?
Bawiłem się sh201 4 godziny. Ten sprzęt potrafi. Nie jest ze stali ale za tę kasę... A potrafi...
muzyka dobra (od ciężkich brzmień po lajtową elektronikę), zbieracz hardwaru od czasu zakupienia pierwszego :D, hobbistycznie paralotniarstwo, pasjonat muzyki, raczkujący twórca z ambicją grania live-actów

Awatar użytkownika
chantizstudio
Posty:419
Rejestracja:sobota 26 maja 2007, 00:00

Re: Roland SH-201

Post autor: chantizstudio » sobota 13 paź 2007, 11:32

Wlasnie dlatego dziwi mnie ta cala negonka na sh201 , czy nie jest to spowodowane tak niska cena tego synta??, moze jak by nie kosztowal 2 tys a naprzyklad 4 tys zl moze wtedy zdania na jego temat byly by inne??, jedno jest pewne ja slyszalem mozliwosci tego instrumentu i zrobilo to na mnie to wrazenie , slysalem tez na zywo jp-8000 i mam porownanie tych 2 syntow i wiem ze gorsze od jp to nie jest, i zapewne w przyszlosci kupie sobie sh mimo wszystko wielu zlych opini na jego temat , chocbym mial go wziasc na raty i splacac go kilka lat to i tak go kupie bo mysle ze warto .....
Osobisie jestem zdania ze roland zrobil blad z cena sh , mogli zrobic lepszy wyglad sh , dac wyswiatlacz dac 16 partowy multimbral i wieksza moc obliczeniowa i wieksza cene, i mysle ze opinie na temat jego brzmienia byly by inne, bo ludzie zazwyczaj gorzej oceniaja cos taniego niz cos za co musieli by zaplacic kilka tysiecy......
''po to są gały w syntezatorach , zeby kręcić aż uzyska się to czego się szuka'' AdamZ

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Roland SH-201

Post autor: Pan_Jabu » sobota 13 paź 2007, 12:44

Miałem do czynienia z tym instrumentem na MusikMesse 2006 i o ile podobał mi się interfejs i ergonomia o tyle nie podobał mi się dźwięk, który odebrałem jak typowy tani wirtualny analog, czyli zimny i pełen aliasingu. TUTAJ garść moich uwag....
**********************

MB, wiem że odkopuję wykopalisko, ale pod tym linkiem dziś już nic nie ma. Rozumiem, że te uwagi są już niedostępne... A szkoda, bo chętnie bym się z nimi zapoznał...

radealfa
Posty:50
Rejestracja:czwartek 10 kwie 2008, 00:00

Re: Roland SH-201

Post autor: radealfa » czwartek 31 lip 2008, 12:51

Czy ktoś ma tego Rolanda?

Awatar użytkownika
goodsound
Posty:204
Rejestracja:czwartek 31 lip 2003, 00:00

Re: Roland SH-201

Post autor: goodsound » czwartek 31 lip 2008, 15:34

GAT z tego klawisza jest w jednej z piosenek Timbalanda "The way I are"
klawisz jak klawisz, jak ktoś ma łeb to i na nim ukręci dobrą muzę...
czarna muza dobry sound Quincy Jones

ODPOWIEDZ