...Myślałem, żeby nagrać sobie w sklepie każdą wariację na MP3 (tzn audio poprostu) i potem przynieść do domu, przeanalizować i postarać się nagrać styla od nowa na KORGu - na barwach najbardziej zbliżonych....
Rany Boskie

, a po co robić to na około (w audio) skoro wystarczy, że podłączysz się do owej Yamahy z czymkolwiek rejestrującym przez MIDI, zbierając przy tym m.in. to, co najważniejsze - czyli już gotowe NUTKI.
Znajdź sobie też program YamahaToPA (konwerter stylów) Yamaha PSR -> KorgPa (free), przyda się jeszcze nieraz

. Zaglądaj też w wolnej chwili na serwis
www.korgpa.com, naprawdę warto

.
...Nigdy nie robiłem styli...
O właśnie, i dopiero tu widzę kawałek problemu
Tworzenie stylów, fajnych stylów, to nie jest proste zajęcie. Przy tym gwarantuję Ci, iż jak uporasz się z (w sumie prostymi) zasadami w temacie ich konstrukcji to i satysfakcja będzie, a może i uda Ci się nawet coś na tym zarobić
Każdy z wymienionych aranżerów (G-70, Tyros, Korg Pa) pozwala na budowę stylów m.in. na zasadzie:
- przeróbki gotowych (na różne sposoby),
- z pliku MIDI File,
- od podstaw.
Gdybym ja miał wybierać wśród nich najlepszego dla mało, a nawet średnio zaawansowanych w te klocki, to stawiałbym na G-70, dalej Tyros i Korg. Warto jednak wiedzieć, że w sumie wszystkie one mają praktycznie te same możliwości, tyle, że na różne sposoby zezwalą na drogę "na skróty". Tu np. Roland G-70 ze swym edytorami rodem prawie jak z Cubase na Atari ST bije je na głowę.
Pytanie jednak brzmi: co lepsze - fajne edytorki stylów czy cała reszta, w tym ew. brzmienie, funkcjonalność i inne, czasem mocno indywidualne uwarunkowania?
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.