Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00
Re: Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Post autor: wishmaster » wtorek 12 cze 2007, 14:05

No widzisz... i znowu sie pomyliles
Grasuje po tym forum od 2001 (ciezko mi przywiazac sie do jednego nika), zuzylem niejedna klawiature na posty glupie i te odrobine madrzejsze tez :) grunt, ze przez ten spory odcinek czasu widzialem tutaj - wbrew temu co mowisz doslownie SETKI potyczek slownych - jedne zajadle ambicjonalne, inne (i jesli juz, to tylko w takie sie wdaje) -dla "rozprostowania kosci" :) Takze... nie idealizuj tak bardzo tego
miejsca, bo jest ono pod tym wzgledem po prostu NORMALNE - jak wszystkie inne fora z tej "branzy" - zarowno polsko jak i anglojezyczne :)

Ten topik zalozylem ot, jako calkiem luzny, nie chcialem nikogo zmuszac na sile do jakis kategorycznych wnioskow i arcymadrej pointy (moze, jak mi sie kiedys bedzie chcialo, to grzmotne kobyle pt. " dlaczego
Bobby to cyrkowiec a Nina nie"... :)

Ale nie o to mi chodzilo. Poza subiektywnym wrazeniem "fajnosci" tego kawalka chcialem przemycic (ach ci zaganiacze do wyszukiwarek :) kolejny antyprzyklad - przypomnienie, jak cala ta technika, ktora kazdy z nas sie na co dzien otacza, pogon za coraz doskonalszym sprzetem, wtyczkami, szybszymi liczydlami - w kozi rog moze czlowieka zapedzic. Przy tym, gdzies po drodze bardzo latwo zatracic "lacznasc" z naturalnoscia, prostota bez ktorej produkcje - chociaz technicznie niezle - czesto wyprane sa z zycia, nie maja w sobie tej "wibracji" od ktorej zaczynalo robic muze w czasach przedkomputerowych :)

I wytlumacze sie - zapodalem Nine Hagen w momencie kiedy sam ostatnio intensywnie wyciskam Symphonic Choirs, a teraz na dodatek przyszlo mi mitrezyc sie nad Vocaloidem.
Ot, taki napad nostalgii :)

No i na koniec... przepraszam Ciebie bardzo NoRd384, ale przeczytaj jeszcze raz ciag powyzszych wypowiedzi i na spokojnie przemysl, ktory
z nas dwoch zaczal sie bez sensu czepiac, wartosciowac, w dydaktycznym tonie prowadzic dialog.
Wrzuc sobie stary na luz :)
pozdrawiam.
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
mytnik
Posty:1308
Rejestracja:czwartek 20 maja 2004, 00:00

Re: Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Post autor: mytnik » wtorek 12 cze 2007, 14:15

To ja wrzucę coś z innej beczki (choć nie całkiem, bo jakiejś analogii się doszukać można)

Kiedyś modyfikowałem komputer pod coraz nowsze narzędzia. W pewnym momencie miałem tego dość i zmieniłem go na lapka, w którym nie da się już tyle grzebać i od tego momentu musiałem dobierać narzędzia pod komputer. Odtąd zacząłem pracować nad materiałem a nie nad obsługą programów!

pozdr
drummer

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Post autor: wishmaster » wtorek 12 cze 2007, 14:29

A jak dlugo juz jestes na "odwyku" ?
(bo do uzaleznienia bym to przyrownal)
A nie daj Boze, jak Ci sie lapik-"esperalik" rozkraczy?
Dwa, trzy lata - pojawia sie na rynku jakies cuda nie z tej ziemi,
i diabli znow zaczna kusic
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00

Re: Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Post autor: NoRd384 » wtorek 12 cze 2007, 14:39

...No widzisz... i znowu sie pomyliles
Grasuje po tym forum od 2001 (ciezko mi przywiazac sie do jednego nika), zuzylem niejedna klawiature na posty glupie i te odrobine madrzejsze tez :) grunt, ze przez ten spory odcinek czasu widzialem tutaj - wbrew temu co mowisz doslownie SETKI potyczek slownych - jedne zajadle ambicjonalne, inne (i jesli juz, to tylko w takie sie wdaje) -dla "rozprostowania kosci" :) Takze... nie idealizuj tak bardzo tego
miejsca, bo jest ono pod tym wzgledem po prostu NORMALNE - jak wszystkie inne fora z tej "branzy" - zarowno polsko jak i anglojezyczne :)

Ten topik zalozylem ot, jako calkiem luzny, nie chcialem nikogo zmuszac na sile do jakis kategorycznych wnioskow i arcymadrej pointy (moze, jak mi sie kiedys bedzie chcialo, to grzmotne kobyle pt. " dlaczego
Bobby to cyrkowiec a Nina nie"... :)

Ale nie o to mi chodzilo. Poza subiektywnym wrazeniem "fajnosci" tego kawalka chcialem przemycic (ach ci zaganiacze do wyszukiwarek :) kolejny antyprzyklad - przypomnienie, jak cala ta technika, ktora kazdy z nas sie na co dzien otacza, pogon za coraz doskonalszym sprzetem, wtyczkami, szybszymi liczydlami - w kozi rog moze czlowieka zapedzic. Przy tym, gdzies po drodze bardzo latwo zatracic "lacznasc" z naturalnoscia, prostota bez ktorej produkcje - chociaz technicznie niezle - czesto wyprane sa z zycia, nie maja w sobie tej "wibracji" od ktorej zaczynalo robic muze w czasach przedkomputerowych :)

I wytlumacze sie - zapodalem Nine Hagen w momencie kiedy sam ostatnio intensywnie wyciskam Symphonic Choirs, a teraz na dodatek przyszlo mi mitrezyc sie nad Vocaloidem.
Ot, taki napad nostalgii :)

No i na koniec... przepraszam Ciebie bardzo NoRd384, ale przeczytaj jeszcze raz ciag powyzszych wypowiedzi i na spokojnie przemysl, ktory
z nas dwoch zaczal sie bez sensu czepiac, wartosciowac, w dydaktycznym tonie prowadzic dialog.
Wrzuc sobie stary na luz :)
pozdrawiam....
**********************
przestań na predce budować wielkie ideologie bo gdyby takie były zamieścił bys je w temacie a teraz to wciskasz bujdy. Dla mnie to co napisałes o Bobbyim jest kompromitacją. Rozumiem że nie każdy artysta musi nam podpasowac ale ignorowanie "takich" talentów które zaliczają sie do światowej czołówki jest samobójem. Jego działalność porównujesz dio cyrku a pierwszy link jaki zamieszczasz to tandetne disko z odpustu pachnace poczatkiem lat 90. Gdzie w tym sens ?
Jeżeli chcesz pokazywać, korzenie muzyczne bez elektroniki w postaci komputerów, to wrzuc bluesa z Delty. Przynajmniej pokażesz ze masz jakas kulture muzyczną i wiedze a nie odpustowe umpa umpa zalatujace obważankami i wielkie ideologie tworzone na predce do swojego wybielenia.
Te wywody o niku to też wkładam miedzy wiersze, bo tak to każdy potrafi napisac, a to że żaglujesz nikami swiadczy że widocznie nic mądrego na poprzednich nie napisałes, tak jak na tym teraz.
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Post autor: wishmaster » wtorek 12 cze 2007, 14:42

i tak podrawiam
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Post autor: wishmaster » wtorek 12 cze 2007, 14:46

ps.
Ostatnie dwa kawalki sa wlasnie z ...
delty
pozdr.
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Post autor: wishmaster » wtorek 12 cze 2007, 14:58

Cajun...
odpustowe umpa umpa zalatujace obważankami

Cos w tym jest
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00

Re: Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Post autor: NoRd384 » wtorek 12 cze 2007, 15:25

Kawałki fajne i o to chodziło- przyznaje, ale gwoli sprostowania to nie jest Delta.
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Post autor: wishmaster » wtorek 12 cze 2007, 15:27

A niby co?
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Gdy ktoś jest dobry w paszczy to mu żadne VST nie jest potrzebne

Post autor: wishmaster » wtorek 12 cze 2007, 15:29

Polecam udac sie na google i sprawdzic hasla CAJUN i ZYDECO :)
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

ODPOWIEDZ