Mam problem (choć ponoć jeden to nie problem:) Nagrywałem ostatnio kapelkę: 2 git, bas, perka i wokal. Wszystkie kawałki nagrywane były w tych samych warunkach ( mam na myśli: żadnych zmian w ustawieniu mikrofonów, brzmień pieców) 4 utwory, każdy nagrany w osobnej sesji przy dokładnie tym samym ustwieniu na karcie (emu 1820m), mikserze.
Problem polega na tym że każdy z tych utworów brzmi inaczej. Zrozumiem jeszcze problem z perkusją (perkmen nie za bardzo się czuł pewny we wszystkich utworach) wokal (po browarkach a na dodatek " po wczorajszym") ale skąd wzięły się różnice w brzmieniu gitar? jak to wyregulować żeby każdy utwór miał takie samo brzmienie lub bardzo bliskie. Czy każdą ścieżkę muszę teraz traktować EQ ?
Pomóżcie bo chłopaki czekają a ja rozkładam ręce...
