Blackdog, Laboga czy tranzystor zachodniej firmy

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
force
Posty:437
Rejestracja:wtorek 11 maja 2004, 00:00
Re: Blackdog, Laboga czy tranzystor zachodniej firmy

Post autor: force » wtorek 06 lip 2004, 19:53

Jeśli chodzi o metal (który uprawiam), to odradzałbym wszystkie piece z jednym głośnikiem. Kumpel ma Peavey'a Express 112, słyszałem też Bandita. Moim zdaniem takie piece się nie sprawdzają.

Radziłbym wybrać opcję 2x12". Sam będę odkładał kasę na coś takiego, może Spider.

Brzmienie ma uderzyć a nie pierdzieć, im więcej głośnika tym lepiej.



pozdrawiam
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7

Awatar użytkownika
janos
Posty:391
Rejestracja:środa 12 mar 2003, 00:00

Re: Blackdog, Laboga czy tranzystor zachodniej firmy

Post autor: janos » wtorek 06 lip 2004, 21:59

...Jeśli chodzi o metal (który uprawiam), to odradzałbym wszystkie piece z jednym głośnikiem. Kumpel ma Peavey'a Express 112, słyszałem też Bandita. Moim zdaniem takie piece się nie sprawdzają.

Radziłbym wybrać opcję 2x12". Sam będę odkładał kasę na coś takiego, może Spider.

Brzmienie ma uderzyć a nie pierdzieć, im więcej głośnika tym lepiej.



pozdrawiam...

**********************

Alleluja

Awatar użytkownika
cichydd
Posty:624
Rejestracja:poniedziałek 24 cze 2002, 00:00

Re: Blackdog, Laboga czy tranzystor zachodniej firmy

Post autor: cichydd » wtorek 06 lip 2004, 22:48



Black Dog - a co to za wynalazek? Jako gitarzysta uważam, że najważniejszy jest sound, a na tym polu w dziedzinie tańszych piecyków liczy się pięć firm: Marshall, Fender, Peavey, Laney i Line 6. A więc po kolei do 3 tys.: Marshall AVT100 lub MG250, Fender Deluxe 90, Laney TF320, Peavey Bandit 112 lub Classic 30, Line 6 Spider II 212. Jeżeli zależy Ci na lampie to najlepszy będzie Classic 30 (30W) - the best sound w tej cenie, o ile jednak rozumiem chcesz grac metal. No to odpada Fender, na placu boju zostają AVT100, Spider II212 i Bandit 112. AVT100 ma dużo opcji, procesor efektów no i kultowe brzmienie, Spider ma swietną symulację Mesy no i jest bardzo tani, natomiast Bandit jest wprawdzie najtańszy, ale ma rasowy, metalowy sound. Na Twoim miejscu przeszedłbym się do sklepu i wypróbował wszystkie, jak tak nie zrobisz jesteś pała i wisisz mi piwko, albo dwa + to samo dla każdego gitarula na tym forum. A od no nameów (Black Dogów i Red Catów itp) trzymaj się z daleka, gitarowy rynek rządzi się swoimi prawami, tu ciągle liczy się brzmienie.......

Pozdrawiam

Hofi ...

**********************

Człowieku jak możesz pisać takie głupoty skoro nie słyszałeś tych wzmacniaczy. Obejrzyj, posłuchaj a potem oceniaj. Zarówno pod względem wykonania jak i brzmienia Black Dog to wysoka półka a to że robiony jest w Łodzi przez maniaka lampowego brzmienia a nie w Chinach to nie znaczy że jest nonamem. Każdy szczegół jest dopieszczony a każda śrubka równiutko przykrecona, naprawdę miło popatrzeć i wygląda to max profesjonalnie, a przede wszystkim to rasowe brzmienie przy którym VS brzmi jak blaszana zabawka. Zresztą nie kosztuje mało ale jest to całkiem uzasadnione. Osobiście plecam zainteresować się tą firmą - niestety trzeba dotrezć do kogoś kto już ma lub do źródła.


Awatar użytkownika
Hofander
Posty:285
Rejestracja:środa 01 paź 2003, 00:00

Re: Blackdog, Laboga czy tranzystor zachodniej firmy

Post autor: Hofander » środa 07 lip 2004, 10:52

"Człowieku jak możesz pisać takie głupoty skoro nie słyszałeś tych wzmacniaczy. ":



Jakie głupoty? Słyszałem każdy wzmacniacz, o którym piszę, z wyjątkiem black doga.



"Każdy szczegół jest dopieszczony a każda śrubka równiutko przykrecona":



Czy to ma znaczyć, że jest to jedyny wzmacniacz, "w którym szczczegół jest dopieszczony, a śrubka dokręcona?" - nie sądzę, więc to żaden wyczyn. Każdy mebel z Ikei za 50 zł też ma przykreconą każdą śrubkę, podobnie jak samochodziki Hot Wheels i dużo innych przedmiotów. Ja natomiast nie gram na śrubkach, więc pewnie trudno będzie mi ocenić te wzmacniacze..... Poza tym nie gorączkuj się tak kolego: jeżeli podoba Ci się ten piec to trudno, ja mam go w gdzieś, bo lubię ładne przedmioty, a ten jest ohydny,takie mam zdanie i podobnie jak Ty mam do niego prawo.

Ale i tak pozdrawiam.

Hofi

Fant
Posty:241
Rejestracja:piątek 01 sie 2003, 00:00

Re: Blackdog, Laboga czy tranzystor zachodniej firmy

Post autor: Fant » środa 07 lip 2004, 11:55

Każdy mebel z Ikei za 50 zł też ma przykreconą każdą śrubkę....



**********************

...w Ikei sprzedaja meble do samodzielnego montażu!!!



from one source all things depend....

Awatar użytkownika
msieczko
Posty:458
Rejestracja:środa 08 maja 2002, 00:00

Re: Blackdog, Laboga czy tranzystor zachodniej firmy

Post autor: msieczko » środa 07 lip 2004, 13:37

tylko nie zaczynajmy tego co sie dzieje na pl.rec.muzyka.bin :(

1. kazdy piec trzeba osluchac

2. roznica pomiedzy sprzetem markowym i nie markowym jest oczywista i Hofanderowi sie nie dziwie
Warszawa - 'home' studio

Awatar użytkownika
cichydd
Posty:624
Rejestracja:poniedziałek 24 cze 2002, 00:00

Re: Blackdog, Laboga czy tranzystor zachodniej firmy

Post autor: cichydd » środa 07 lip 2004, 19:18

..."Człowieku jak możesz pisać takie głupoty skoro nie słyszałeś tych wzmacniaczy. ":



Jakie głupoty? Słyszałem każdy wzmacniacz, o którym piszę, z wyjątkiem black doga.

***************

Przeciez piszac tych miałem na myśli BD ! Oceniasz je wrzucając do jakiegoś worka na podstawie widzimisię i stereotypów.



"Każdy szczegół jest dopieszczony a każda śrubka równiutko przykrecona":



Czy to ma znaczyć, że jest to jedyny wzmacniacz, "w którym szczczegół jest dopieszczony, a śrubka dokręcona?" - nie sądzę, więc to żaden wyczyn. Każdy mebel z Ikei za 50 zł też ma przykreconą każdą śrubkę, podobnie jak samochodziki Hot Wheels i dużo innych przedmiotów. Ja natomiast nie gram na śrubkach, więc pewnie trudno będzie mi ocenić te wzmacniacze..... Poza tym nie gorączkuj się tak kolego: jeżeli podoba Ci się ten piec to trudno, ja mam go w gdzieś, bo lubię ładne przedmioty, a ten jest ohydny,takie mam zdanie i podobnie jak Ty mam do niego prawo.

Ale i tak pozdrawiam.

Hofi ...

**********************

Zastanów się nad logiką własnych wypowiedzi. Po prostu pisząc o śrubkach chciałem zaznaczyć bardzo wysoką jakość wykonania zarówno montażu jak i elektroniki bo rozbierałem i oglądałem. Poza tym gdybyś postawił obok siebie BD i Laneya TF 320 to sam stwierdziłbyś że to inna jakość wykonania ( i brzmienia - bo ja miałem Laneya TF 320 i wiem o czym piszę a nie powtarzam jakieś mądrości ludowe że liczy się pięć firm )



Masz prawo do własnego zdania ale nie do wprowadzania ludzi w błąd na publicznym forum. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Hofander
Posty:285
Rejestracja:środa 01 paź 2003, 00:00

Re: Blackdog, Laboga czy tranzystor zachodniej firmy

Post autor: Hofander » czwartek 08 lip 2004, 12:04

Masz prawo do własnego zdania ale nie do wprowadzania ludzi w błąd na publicznym forum. Pozdrawiam....

**********************

Przeczytaj uważnie mojego posta: piszę na temat wzmacniaczy, które znam oraz na temat mojego zdania na temat no name'ów, a za taki uważam Black Dog. Więc nie wprowadzam nikogo w błąd, albo jestem już tak głupi, że tego nie zauważam, ale w to wąpię. Nigdzie nie piszę, że to zły wzmacniacz: piszę jedynie: " Z mojego 20 letniego grania na różnych gitarach i piecykach wyciągnąłem naukę: omijaj no name'y z daleka, a powodów mam tysiąc". I nie pisz mi, że BD to nie no name: na to,żeby zdobyć sobie markę, nie wystarczy uszyć parę pieców. Coś mało wyluzowany jesteś i chyba nawet niegrzeczny....

Tym razem bez pozdrowień

Hofi

Awatar użytkownika
whisky
Posty:1
Rejestracja:wtorek 01 maja 2007, 00:00

Re: Blackdog, Laboga czy tranzystor zachodniej firmy

Post autor: whisky » wtorek 01 maja 2007, 07:25

Odwalcie się od Black Dog 'ów!, miałem okazje przekonac się jak to działa.
Są to jedyne polskie wzmaki, za wyjątkiem paru modeli Labogi, które mogą śmiało konkurowa ze wzmacniaczami znanych nam firm zachodnich.czy niektórych "Snobistycznych" zabawek".Czesc.

ODPOWIEDZ