Budowa utworu muzycznego

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
BigGuns
Posty:248
Rejestracja:poniedziałek 28 lis 2005, 00:00
Re: Budowa utworu muzycznego

Post autor: BigGuns » wtorek 24 kwie 2007, 10:41

Oj, przydałoby się takie lanie niejednemu szumnemu "artyście" : )

**********************
tia, jasne, szczególnie takiemu jednemu z klasycznym wykształceniem co pisze opierając wszystko na trzech akordach, ale za to w mediach go pełno

Awatar użytkownika
Tadeo
Posty:1609
Rejestracja:piątek 31 sty 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Budowa utworu muzycznego

Post autor: Tadeo » wtorek 24 kwie 2007, 12:06


tia, jasne, szczególnie takiemu jednemu z klasycznym wykształceniem co pisze opierając wszystko na trzech akordach, ale za to w mediach go pełno
**********************
niegadaj
naprawdę doliczyłeś się tam, tylko trzech akordów?

Awatar użytkownika
BigGuns
Posty:248
Rejestracja:poniedziałek 28 lis 2005, 00:00

Re: Budowa utworu muzycznego

Post autor: BigGuns » wtorek 24 kwie 2007, 12:21

...
tia, jasne, szczególnie takiemu jednemu z klasycznym wykształceniem co pisze opierając wszystko na trzech akordach, ale za to w mediach go pełno
**********************
niegadaj
naprawdę doliczyłeś się tam, tylko trzech akordów?
...
**********************
to prawda, jestem kiepski, Maksymiuk doliczył się czterech

Awatar użytkownika
havier3
Posty:344
Rejestracja:czwartek 06 kwie 2006, 00:00

Re: Budowa utworu muzycznego

Post autor: havier3 » wtorek 24 kwie 2007, 12:28

... poszukuję literatury zawierającej informację na temat skal, w których mogą być wykonywane utwory...
***************************************]
Utwory mogą być wykonywane we wszystkich skalach...

wazoo
Posty:12
Rejestracja:wtorek 27 lut 2007, 00:00

Re: Budowa utworu muzycznego

Post autor: wazoo » wtorek 24 kwie 2007, 13:24

Ostatnio jakoś tak często sptyka się ludzi, którzy chcieliby kożystając z dobrodziejst internetu i informacji zsyntetyzować zastąpić doświadczenie informacją. Jest w tym z pewnością dużo sensu, ale w takich dziedzinach jak robienie czy relizacja muzyki to trochę bezcelowe. Pamiętacie – jakis czas temu było tutaj pytnie o złote reguły realizacji, powszechnie zresztą później wyśmiane.
Pozdro

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Budowa utworu muzycznego

Post autor: grembo » wtorek 24 kwie 2007, 14:04

......alez pitagoras od dawna nie zyje, po drodze pojawily sie pojecia harmonii, temperacji stroju (pitagorejski brzmi straszliwie), mieszanie sie kultur, etc. :) ...
**********************
ach nie żyje powiadasz...
No tak...
Jeszcze powiedz mi że 3/5 to nie kwinta i 3/4 to nie kwarta
I nie jest to zależne od żadnego stroju.
W jednych "strojach" czyste kwinty występuję miedzy innymi dźwiękami a w innych między innymi - i to cała filozofia.
Harmonia? Nie ma nic bardziej logicznego na świecie. A czym innym operuje harmonia, jak nie interwałami - w pionie i w poziomie?

Tak czy inaczej, jestem mile zaskoczony podjęciem tematu w sposób iście muzykologiczny. Oj, przydałoby się takie lanie niejednemu szumnemu "artyście" : )

...
**********************
oczywiscie masz racje, matematyczne wyliczenie Pitagorasa - jest z matematycznego punktu widzenia bez zarzutu. Ale muzyka jest warta poprzez fakt ze jest sluchana - a w kontekscie kulturowym mamy ucho nastawione na temperacje inna niz pitagorejska.

Wogole kontekst kulturowy (w tym rowniez popkulturowy) urealnilby nasza dyskusje.

Ja np. obserwuje od dluzszego czasu grupke ludzi dla ktorych muzyka to nie skala (posluguja sie kilkoma etnicznymi, ew. goralska z alterowana kwarta), ani harmonia (wystarczy dzwiek tonalny), ani dynamika (wszystko jedzie piano) ani nawet melodia (prawie nie ma frazy) - oni opieraja sie na barwie - wspolbrzminiu akustyki z elektronika, pocieranych kamieni z Absynthem, przeciaganego lancucha z SAWem....

I co to ma byc - raz mi to pachnie nuda, raz ukrywaniem braku umiejetnosci - po czym nagle zaczyna swietnie pasowac do sztuki teatralnej czy performance. Czyli muzyka ktora przez brak osadzenia w naszej kulturze (ale juz nie w indiach czy innych wschodach) jako integralna muzyka nie istenieje - ale istniec zaczyna z obrazem (ktory bez niej tez nie jest komunikatywny).

Moze muzyka Pana od 3 akordow dzial na podobnej zasadzie, tylko uzupelnia obraz samego kompozytora, dyrygenta, blondyna, celebrities. A tego ludziska chca :)

ewaunia
Posty:4
Rejestracja:wtorek 24 kwie 2007, 00:00

Re: Budowa utworu muzycznego

Post autor: ewaunia » wtorek 24 kwie 2007, 15:32

A według mnie takie techniczne opisywanie budowy utworu zabija artyzm i właśnie przez takie podejście musimy w radiu i w tv słuchać ciągle tego samego syfu...


Pozdrawiam

Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Budowa utworu muzycznego

Post autor: preceli » wtorek 24 kwie 2007, 15:40

...Moze muzyka Pana od 3 akordow dzial na podobnej zasadzie, tylko uzupelnia obraz samego kompozytora, dyrygenta, blondyna, celebrities. A tego ludziska chca :)...



Wiem, istnieje zasada, stara jak świat już w wieku XX: podaj coś w formie uznanej jako klasyczna, to głupi ludzie ją przyjmą za taką. Ale czy akurat to tyczy się Rubika?



Tu koledzy (koleżanki?) powiem tak:

- twierdzenie, że są "tam" tylko 3 funkcje może wysnuć tylko totalny ignorant muzyczny, do którego pozostałe "funkcje" dotrą pewnie dopiero po latach, o ile się jeszcze uchowa w branży,

- spróbuj jeden z drugim "współcześnie wirtualnym" wymyśleć i rozpisać prawidłowo nawet te owe trzy funkcje na orkiestrę, chór i solistów, choć raz!

- pewnie się nie uda, więc już tylko choćby na tych trzech funkcjach spróbuj zrobić jakąkolwiek muzykę coby się tak sprzedawała.



I to tyle koledzy frustraci.
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Budowa utworu muzycznego

Post autor: preceli » wtorek 24 kwie 2007, 15:57

...A według mnie takie techniczne opisywanie budowy utworu zabija artyzm i właśnie przez takie podejście musimy w radiu i w tv słuchać ciągle tego samego syfu...


Ależ skąd
Bacha czy Beethowena rozpracowano wręcz numerycznie.
I co? Ano nico , delikatnie mówiąc
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

ewaunia
Posty:4
Rejestracja:wtorek 24 kwie 2007, 00:00

Re: Budowa utworu muzycznego

Post autor: ewaunia » wtorek 24 kwie 2007, 16:16

Ja sobie zdaje sprawę, że można wszystko opisać matematycznie ale chodzi mi o to, że jest pewnie miliard osób,które odwracają to wszystko i chcialyby opisac idealny utwór przy pomocy jakiegoś wzoru - to miałam na myśli pisząc,iż taki sposób myślenia zabija artyzm :)

A jeśli chodzi o opisywanie rzeczywistości przy pomocy matematyki to wlasnie chyba o to chodzi w ... matematyce :) I nie zgadzam się z osobami, które uważają, że muzyka = matematyka. Widać to na przykładzie wielu zespołów próbujących naśladować MUZYKĘ Dream Theater swoją MATEMATYKĄ Niestety są tylko nieudanymi imitacjami oryginału...

Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ