Niskoszumny preamp

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
petex
Posty:15
Rejestracja:niedziela 01 kwie 2007, 00:00
Re: Niskoszumny preamp

Post autor: petex » wtorek 10 kwie 2007, 01:00

...... należy zwrócić uwagę, że SSM2017 to niższa klasa niż INA103 ......
**********************

Z takimi porownaniami tez nie nalezy przesadzac, bo szkopul tkwi w samej konstrukcji. W "powaznych" urzadzeniach Studera serii D19 sa zwykle 5534 i nic zlego sie przez to nie dzieje Podobnie w preampach SSL
...
**********************
ale na wejsciach mikrofonowych czy liniowych ??

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Niskoszumny preamp

Post autor: JoachimK » wtorek 10 kwie 2007, 01:05

ale na wejsciach mikrofonowych czy liniowych ?...
**********************

Mikrofonowych. Oczywiscie przed tym scalakiem cos innego jest, np. w przypadku SSL9k pierwszy stopien wzmocnienia jest na MAT02x, z kolei dla wersji SSL4k na poczatku jest trafo.

A co do SSM2017 - popularny w wielu konstrukcjach, od wejsc niekoniecznie tanich konsolet emisyjnych, po interfejsy, np. DIGI-001
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Niskoszumny preamp

Post autor: JoachimK » wtorek 10 kwie 2007, 01:12

(w behringerze całkiem nieżły NJM4580)

Trzeba tez uwzglednic, ze kosci New Japan Radio, czyli z prefiksem NJM sa przewaznie lepsze pod pewnymi parametrami od zwyklych.

Behringery maja całkiem całkiem nskie szumy i nie marudźcie, bo przesadzacie. O wiele gorsza od behringerów jest seria MG jamaszki czy Phonici...
Drugi rok już uzywam SC4 i poziom szumów wcale mnie jakoś specjalnie nie zachwyca... po czasie się okazało ze jest taki sam jak w innych mikserach, a miałem juz kilka tej klasy... Napewno jamaszka była pod tym względem jest najgorsza


Hmmm, mialem kiedys na testy ktorys mikser MG, nie pamietam dokladnie ktory, ale jakis ze srednich gabarytow i raczej nie powiem zeby szumial. Wrecz mile mnie zaskoczyl pod tym wzgledem.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

petex
Posty:15
Rejestracja:niedziela 01 kwie 2007, 00:00

Re: Niskoszumny preamp

Post autor: petex » wtorek 10 kwie 2007, 01:13

...preamp na bazie INA103 to np. ta konstrukcja
http://www.gracedesign.com/products/101/model101.htm
owszem nie jest tania ale to jest marka.
**********************
Jeszcze można tutaj dołączyć pojedyncze wyroby Manleya, Mill-Media, SPL i kilka innych znanych za gruuubą kasę...

...
**********************
Cóż, pozostaje zakasac rękawy i wziąć sie do roboty :) ale jak mówiłem "równolegle" bo albo dodakowo bedzie SC4 albo Phonic A6400 - posiada parę dodatków.

Dzieki i pozdrawiam

petex
Posty:15
Rejestracja:niedziela 01 kwie 2007, 00:00

Re: Niskoszumny preamp

Post autor: petex » wtorek 10 kwie 2007, 01:15

...(w behringerze całkiem nieżły NJM4580)

Trzeba tez uwzglednic, ze kosci New Japan Radio, czyli z prefiksem NJM sa przewaznie lepsze pod pewnymi parametrami od zwyklych.

...
**********************
Jak napisałem, widziałem w behringerze V4580M a nie NJM...

pozdro

Awatar użytkownika
Jackal
Posty:72
Rejestracja:niedziela 22 kwie 2007, 00:00

Re: Niskoszumny preamp

Post autor: Jackal » niedziela 22 kwie 2007, 09:43

A co Moi Kochani Geniusze sądzicie o :

1.ART TUBE MPStudioV3 i
2.SM Pro Audio TB 101

Czy wbudowany w SM Pro Audio TB 101 optokompresor jest rzeczywiście taki "miękki"? Czy też da sie na nim twardo limitować? Chodzi mi mianowicie o takie ustawienie by szept i krzyk brzmiał mniej wiecej tak samo głośno-kto słyszał płyty Moonspella to wie o co chodzi. Ponieważ chciałbym takie cacko móc wykorzystać na scenie by uzyskiwać podobny efekt.
Natomiast co sądzicie o ART TUBE MPStudioV3? Też dobry?
Śniło sie wam kiedyś, że się obudziliście?

ODPOWIEDZ