Akustyk/realizator - da się z tego wyżyć?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
_marek
Posty:150
Rejestracja:wtorek 27 mar 2007, 00:00
Re: Akustyk/realizator - da się z tego wyżyć?

Post autor: _marek » czwartek 29 mar 2007, 16:06

Marek...
**********************
Trzeba robić co się lubi a nie co się opłaca, bo zdrowie psychiczne też jest ważne!

pozdrawiam...
**********************

No tak, w pewnym stopniu się zgodzę, ale tylko w "pewnym", bo to podejście jest troche młodzieżowo-buntownicze. Niestety realia w naszym Kraju sa takie, że państwona ciebie nie wyłoży i jak sam o siebie nie zadbasz, to masz problem, dlatego chciałbym robić cos co naprawde lubię i móc z tego wyżywić siebie i przyszła rodzine.

Wracając do Waszych opinii - pytam, bo w sumie sam przypuszczałem że robota się znajdzie, ale moi rodzice pdeszli do tego sceptycznie, a mój nauczyciel fizyki powiedział, że miał kiedyś ucznia, który poszedł w tym kierunku a dzisiaj sprzedaje reklamówki w Krakowie :) Ale się nie dziwie. Tak to już jest, że ludzie starsi o te powiedzmy 30 lat myśla wciąż tym samym tokiem i dla nich czasy nie pod każdym względem się zmieniają.

Poza tym w moim regionie scena muzyczna jest praktycznie martwa, w przemyślu nie ma żadnego porządnego klubu, w którym możnaby zrobić porządny koncert. Chciabym to zmenić:) A jeśli chodzi o oficjalne miejskie imprezy, to jest tu taki Pan Irek :) ale ma już swoje lata i kiedyś na emeryturke pójsć musi!! :)

Dzięki za Wasze opinie! Czekam na dalsze!

richtig
Posty:845
Rejestracja:wtorek 17 maja 2005, 00:00

Re: Akustyk/realizator - da się z tego wyżyć?

Post autor: richtig » czwartek 29 mar 2007, 16:40

Witam rówieśnika! :)
Też planuję zdawać na reżyserię i uważam że wiedza tam zdobyta może być dobrym wyjściem do nauki czegoś innego, lepiej płatnego. Od fizyki, przez elektronikę aż po zawody stricte muzyczne. Oczywiście w takim wypadku niezbędne będzie dokształcenie się.

Pozdrawiam i życzę powodzenia (acz pewnie będziemy konkurentami) :)


PS. Wasyl, nie wylewaj proszę tutaj swoich frustracji.
www.myspace.com/pchelki

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Akustyk/realizator - da się z tego wyżyć?

Post autor: matiz » czwartek 29 mar 2007, 16:55

Praca w zawodzie realizatora czy akustyka to jedno - ja nie zaluje w kazdym razie podjetej pare ladnych lat temu decyzji. Rozwazylbym jednak sens studiow na takim kierunku - z mojej praktyki wynika niestety, ze jezeli ktos potrzebuje takiej wiedzy, jaka jest obecnie przekazywana na tych studiach, to prawdopodobnie nie bedzie sie nadawal "do zawodu" - to sa podstawy, rzeczy oczywiste, a w dodatku rzadko potrzebne w praktyce. Jezeli bede szukal realizatora, nie bede pytal o wyksztalcenie tylko o wiedze, doswiadczenie... a przede wsyzstkim sprawdzal, czy gosc jest "kumaty" i po prostu mily.

Awatar użytkownika
Jurek1971
Posty:72
Rejestracja:czwartek 25 maja 2006, 00:00
Kontakt:

Re: Akustyk/realizator - da się z tego wyżyć?

Post autor: Jurek1971 » czwartek 29 mar 2007, 16:58

...znajdz sobie drugi kierunek zebys nagle nie obudzil sie z reka w nocniku

bo przyjdziesz odwalisz pozniej 8 godzin i do domu - a pensja wyjdzie 2 razy wieksza i legalna...
**********************

Podobnie jak kolega Mytnik, uważam że trzeba robić to co się lubi. 2x ani nawet 10x większa pensja nie gwarantuje szczęścia w życiu. Jeśli coś kochasz, to rób to całym sercem - wtedy będziesz w tym dobry i za tym pójdą pieniądze. W Twoim wieku możesz sobie jeszcze pozwolić żeby iść na całość.

Polscy rodzice niestety bardzo często krzywdzą dzieci lekceważącym stosunkiem do ich marzeń. Niekoniecznie ze złej woli, ale historia odcisnęła na ich poglądach swoje piętno. Należy im wybaczyć - i iść w swoją stronę.

Awatar użytkownika
Jurek1971
Posty:72
Rejestracja:czwartek 25 maja 2006, 00:00
Kontakt:

Re: Akustyk/realizator - da się z tego wyżyć?

Post autor: Jurek1971 » czwartek 29 mar 2007, 17:02

Ach - teraz skontaktowałem - pozdrowienia dla krajana! Chociaż już od dawna gdzie indziej, ale sercem cały czas krośnianin :)

Awatar użytkownika
midishiner
Posty:341
Rejestracja:czwartek 29 mar 2007, 00:00

Re: Akustyk/realizator - da się z tego wyżyć?

Post autor: midishiner » czwartek 29 mar 2007, 17:17

...Witam rówieśnika! :)
Też planuję zdawać na reżyserię i uważam że wiedza tam zdobyta może być dobrym wyjściem do nauki czegoś innego, lepiej płatnego. Od fizyki, przez elektronikę aż po zawody stricte muzyczne. Oczywiście w takim wypadku niezbędne będzie dokształcenie się.

Pozdrawiam i życzę powodzenia (acz pewnie będziemy konkurentami) :)


PS. Wasyl, nie wylewaj proszę tutaj swoich frustracji....
**********************
Cześć. Mam 21 lat i obecnie pracuję jako dźwiękowiec i dziennikarz w agencji prasowej. Poza tym piszę do Livesound Polska (relacje z warszawskich imprez)
Moim zdaniem każdy kto ma aspiracje do tego, aby zostać w przyszłośći realizatorem dźwięku - nie powinien ani na moment przestać do tego dążyć. Kluczem do sukcesu (serio) nie są wcale znajomości, bo nie sztuką jest dostać ciepłą posadkę w Izabelinie nie mając pojęcia o dźwięku - a tak jest bardzo często. Komuś, kto najeży Cubase'a setką shearware'owych instrumentów wirtualnych i popełni tyleż samo debilnych "kompozycji" typu Kalvi &Remi wydaje się, że już jest producentem, realizatorem, masteringowcem, a może i papieżem w jednym
Chcąc przestrzec wszystkich wyżej zcharakteryzowanych producentów przed "samozwaństwem" przytoczę wypowiedź bohatera jednego z mich wywiadów do LSPolska "Musimy zacząć słuchać. Niech każdy z nas (realizatorów, producentów, dźwiękowców,...papieży:-) ) chociaż na moment zapomni o latencjach, przetwornikach, decybelach, peakach, zamknie oczy i poprostu posłucha...."

Na zakończenie chcę podziękować wszystkim, dzięki którym pojęcie zawodowego dźwiękowca i realizatora w Polsce będzie znaczyć to samo co dźwiękowiec w LA czy USA.

Powodzenia i pozdrawiam
Lucas May On Tour
5-21.V.2009

Awatar użytkownika
mytnik
Posty:1308
Rejestracja:czwartek 20 maja 2004, 00:00

Re: Akustyk/realizator - da się z tego wyżyć?

Post autor: mytnik » czwartek 29 mar 2007, 17:22

Trzeba robić co się lubi a nie co się opłaca, bo zdrowie psychiczne też jest ważne!
**********************

No tak, w pewnym stopniu się zgodzę, ale tylko w "pewnym", bo to podejście jest troche młodzieżowo-buntownicze.
------------------------------------
oj już okres młodzieżowo-buntowniczy mam daleko za sobą, a obecna praca nie tyle że nie daje mi satysfakcji, co pochłania niemal w całości mój czas i siłę,nie zostawiając miejsca na hobby. No może zostaje, ale tylko 'od czasu do czasu'. Uwierz mi wybrałbym inaczej po raz drugi.

Również pozdrawiam krajana.

P.S. W Przemyślu na WSIiZ jest kierunek multimedia i grafika komputerowa, z elementami mikrorealizacji. Podobnie jest w Rzeszowie. Postaw na kierunek informatyczny o specjalności multimedia, w pracy realizatora muzyk i tak doceni bardziej twoje umiejętności i 'sztukę realizacji' niż papier, a przy okazji będziesz rasowy inżynier :)
drummer

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Akustyk/realizator - da się z tego wyżyć?

Post autor: Zbynia » czwartek 29 mar 2007, 20:36

racja mytnik - to bardziej przyszlosciowy kierunek

nic nikomu po satysfakcji jak bedzie zasuwal po 12 godzin a kasa bedzie taka ze ledwo zwiaze koniec z koncem - a jeszcze rodzina?

oj chlopaku rozmazyles sie.......

Awatar użytkownika
Miłaszewski
Posty:997
Rejestracja:wtorek 23 gru 2003, 00:00

Re: Akustyk/realizator - da się z tego wyżyć?

Post autor: Miłaszewski » czwartek 29 mar 2007, 22:31

Kluczem do sukcesu (serio) nie są wcale znajomości, bo nie sztuką jest dostać ciepłą posadkę w Izabelinie nie mając pojęcia o dźwięku - a tak jest bardzo często.
******************
ja chce ciepla posadke!
[addsig]

ODPOWIEDZ