W Polsce środowiska MaxMSP/Jitter można się uczyć w kilku pracowniach muzyki elektronicznej/komputerowej na Uniwersytetach/Akademiach Muzycznych, w pracowniach intermedialnych niektórych szkół plastycznych i na kursach prowadzonych przez specjalistów przy okazji różnych festiwali i innych wydarzeń związanych z muzyką lub sztuką współczesną. Wbrew pozorom - jest tego sporo. Sam się nawet udzielam na tym polu, ale nie będę uprawiał autoreklamy

.
Co do porównania Max a Reaktor: zestawianie tych aplikacji jest o tyle trudne, że oba dzielą paradygmat obiektowy, ale realizują go w odmienny sposób, ponadto Max pracuje również z danymi video i graficznymi, czego Reaktor prawie nie potrafi. Upraszczając sprawę - i sprowadzając rzecz tylko do obróbki i generowania dźwięku - można jednak powiedzieć, że Reaktor lepiej integruje się z tradycyjnymi sequencerami opartymi o listwę czasu (choć dla odmiany Max posiada specjalną wersję integrującą się świetnie z Ableton Live), a dostępne w nim gotowe obiekty są o wiele bardziej kompleksowe, niż te z Maxa. Max natomiast - poza wspomnianymi możliwościami graficznymi - posiada bardzo dobrą kolekcję obiektów "niskopoziomowych", które można wykorzystać do konstruowania nietypowych struktur DSP. Ponadto Max potrafi generować z projektów samodzielne aplikacje, czemu znowu nie podoła Reaktor. Na bardziej zaawansowanym poziomie warto zwrócić uwagę na technologię "core" w Reaktorze i skryptowanie w Max - to są bardzo mocne narzędzia niesprowadzalne wzajemnie do siebie nawzajem.
Obie aplikacje są jednak na tyle odmienne, że raczej nie wchodzą sobie w paradę - osobiście używam ich obu w zależności od projektu (zwykle nie mam problemów z wyborem, które ze środowisk wykorzystać do konkretnego zadania) i na moim maku otwieram je równie często.