Na fonograficznym dnie

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Leff
Posty:545
Rejestracja:sobota 13 kwie 2002, 00:00
Re: Na fonograficznym dnie

Post autor: Leff » czwartek 14 gru 2006, 13:28

Problemem jest to, że gra ich przeważnie tylko ta jedna stacja. Na szczęście ma dużo słuchaczy... Jestem dobrej myśli ...
**********************
Jest jeszcze Radio Bis, które również puszcza sporo muzyki nieobecnej w innych stacjach. Promują sporo młodych zespołów, robią dobra robotę. Oby się rozwijali.
Pozdrawiam - Leff
Leff - Szczecin

Awatar użytkownika
lukaszg
Posty:138
Rejestracja:poniedziałek 13 mar 2006, 00:00

Re: Na fonograficznym dnie

Post autor: lukaszg » czwartek 14 gru 2006, 13:32

Jest jeszcze Radio Bis, które również puszcza sporo muzyki nieobecnej w innych stacjach. Promują sporo młodych zespołów, robią dobra robotę. Oby się rozwijali.
Pozdrawiam - Leff...
**********************

Tak Radio Bis, oraz Anty Radio

Awatar użytkownika
gekon-bass
Posty:172
Rejestracja:wtorek 14 mar 2006, 00:00

Re: Na fonograficznym dnie

Post autor: gekon-bass » czwartek 14 gru 2006, 14:32

jakie życie taki rap...
jestem ciekaw jak można zdefiniować fonograficzne dno????
duże sieczkarnie fonograficzne prosperują całkiem nieźle... zabierając artystą wiele z ich świeżości kontraktując ich repertuar co do charakteru muzyki wiec myśle że problem jest innej natury...
pseudo spece od muzyki nie zauważyli że wszystko co do tej pory wymyślili jest odgrzewaniem starych kartofli i smakuje coraz gorzej... wcinanie mandaryny która jest bardziej zjawiskiem komicznym niz muzycznym nie mozna klasyfikowac do definicji muzyki wiec sprzedawalność jej głosu wyregulowanego przez tunery cyfrowe nie jest taką atrakcyją.


co do piractwa....
bill gates wymyślił program.... jego ogólnym założeniem to system operacyjny

system operacyjny został napisany na zasadzie intuicyjności wiec problematyka obsługi stała sie barzdzo znikoma...
kolejnym etapem sukcesu była dystrybucja i nomenklatura gospodarcza... w czym szkopuł???? otóż windows w swej pierwotnej wersji był bajecznie łatwy do kopiowania i rozprowadzania drogami nie oficjalnymi co powodowało że kazdy domowy komputer posiadał takowy, natomiast system prawny zakładał ochrone praw autorskich wiec z jednej strony mamy przechachulonych indywidualnych kowalskich a z drugiej firmy zmuszone instalowanie tzw/ legalnego oprogramowania. dlaczego windows... jezeli 98% pracowników system ten ma zaadoptowany w swoich prywatnych komputerach to po co firmy maja wydawac grube miliony na szkolenie w innych środowiskach skoro to maja gratis o tzw. piratów... wiec sytuacja jest taka... prawo działa na korzyść jednego producenta co zresztą widać...

PIRACTWO PARADOKSALNIE JEST NAJSPRAWNIEJSZĄ DROGA PROMOWANIA ARTYSTY!!!!!!!!! ALE UWAGA>>> NIE WYTWÓRNI!!!!!

co do rozgłosni radiowych, puszczają to co sie opłaca... to nie są fundacje dobroczynne... jeżeli w radiu słysze takiego czy innego artyche to własnie dlatego że tak mówi kontrakt...

kazdy słyszy to co chce słyszec i kazdy rozumie to co jest mu wygodniejsze..

Awatar użytkownika
Groch
Posty:437
Rejestracja:piątek 10 gru 2004, 00:00

Re: Na fonograficznym dnie

Post autor: Groch » czwartek 14 gru 2006, 20:19

...Tak Radio Bis, oraz Anty Radio ...
**********************
Ale to pewnie blisko Wa-wy tylko ciągnie...

Darkthrone
Posty:243
Rejestracja:czwartek 21 paź 2004, 00:00

Re: Na fonograficznym dnie

Post autor: Darkthrone » czwartek 14 gru 2006, 22:16

Radio Bis było fajne, ale już przestało...wywalili dyrektora, dostał się jakiś inny i po radiu. Grają to co reszta...Szkoda słów

Awatar użytkownika
Laliszon
Posty:438
Rejestracja:piątek 23 gru 2005, 00:00

Re: Na fonograficznym dnie

Post autor: Laliszon » piątek 15 gru 2006, 02:12

Narazie słyszałem o kontraktach ale tych kopertowych, na puszczanie ale może się mylę?

to duo z Pani K i pan P lzy ronią, o mało nie wykończyli zespołu HEJ
bo talent tego zespołu jest znany. Lecz sporo dobrych artystów dzięki ich pomocy zostało kurierami albo dłubią po agencjach reklamowych.
Pewnie tych państwa na szczerość zebrało jak śmiertelnie chorego na czas niedługi przed pójściem do piachu.
akurat by się przejmowali gdyby coś nie klapło.

Awatar użytkownika
Miłaszewski
Posty:997
Rejestracja:wtorek 23 gru 2003, 00:00

Re: Na fonograficznym dnie

Post autor: Miłaszewski » piątek 15 gru 2006, 03:29

...Jestem szczesliwy z kazdej zakupionej oryginalnej plyty. Ale niestety robie tylko pare razy do roku. Jak pomysle ile anglik placic za plyty.....
Przy zarobku 1000 on placi za plyte od 5 - 25 Funtów. Przy czym plyty za 10-15 F to raczej norma. My za te same plyty placimy dokladnie tyle samo - czyli jakies 60 - 100 zł przy za robku 1000. Jakbym mial zaplacic za plyte 10 czy 15 - kupowalbym przynajmniej jedna plyte miesiecznie - a nawet dwie. Jak na razie jest to imposible - az serce boli. Noo, niekiedy plyty polskich artystow sa tansze , ale to nadal 30 - 60 zł....
**********************
Ja kupuje plyty taniej, czasami nawet za 10 czy 15zl, a bardzo rzadko trafia sie, zeby plyta ktora mnie interesuje kosztowala wiecej niz 50zl (nowosci). Od 6 miesiecy mieszkam tez w Londynie i nie mam problemu z kupowaniem fajnych plyt za 5-6 funtow. Zachecam zeby przejsc sie do sklepu z plytami i sprawdzic aktualne ceny :)

PS. - nie mowie o cenach plyt polskich wykonawcow. Tych calkiem sporo mozna znalezc za 5-10zl na wyprzedazy w Media Markt. Nie beda to najswiezsze bestsellery, ale dla kazdego cos sie znajdzie.

jac
[addsig]

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Na fonograficznym dnie

Post autor: Zbynia » piątek 15 gru 2006, 13:49

......
**********************
Nie laliszon nie mylisz sie..bardzo powszechne zjawisko..zaplacisz bedzie gralo i 24h na dobe

bez takich zagrywek twoja muzyke pusci tylko znajomy prezenter

ODPOWIEDZ