Zagraniczna prasa

[Dobmatt]

Poza tym, kupić można i w sklepie na dworcu centrralnym w Wawie oi czym przekonałem się ostatnio bawiąc przejazdem w tym odrażającym mieście :)...

**********************

Kiedyś to było bardzo fajne miasto, ale po wojnie wielu bawiących przejazdem zostawało na stałe i zrobiła się kaszana





Warszawiak od urodzenia.

[spiker]

Kiedyś to było bardzo fajne miasto, ale po wojnie wielu bawiących przejazdem zostawało na stałe i zrobiła się kaszana





Warszawiak od urodzenia....

**********************



Panie Macieju, czyżbym wyczuwał dystkretną nutkę lokalnego szowinizmu

Ja odnosłem wrażenie, że Pana przedmówca miał na myśli architekturę, a nie mieszkańców.



pozdrówka

[rt]

**********************

angielski "future music". wg. mnie bardzo bore pismo,dla tych,ktorzy bawia się w domowe nagrywanie. we "future music" podoba mnie się przede wszystkim pokazywanie "od kuchni jak to robia" muzycy znani ze stacji niekomercyjnych i ci,którzy cały czas popychają muzykę do przodu. tylko pozazdrościć...w jednym z ostatnich numerów był zespół clouddead,czyli "gwiazda" niezależnego hip hopu. tu niestety "eis" pozostaje daleko w tyle-szczytem progresji było pokazanie naszego "wielkiego artysty niezaleznego" kazika staszewskiego.



niestety - nie rozumiem dlaczego "future music" kosztuje w empiku 50 zł.......
**********************

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ... cena sklepowa Future Music wynosi 4.99 funta - co stanowi najniższą stawkę godzinową tutaj w UK. Ja akurat prenumeruje - oszczędzam funta na każdym numerze. Nie wiem ile kosztuje teraz EiS w Polsce ale napewno ta proporcja jest inna.

Ogólnie EiS (na podstawie darmowego numeru z netu) jest bardziej ... dokładne - nie pamiętam detali ale podobało mi się jak np. w EiS było opisane i rozrysowane wszystko co się wiąże z rozchodzeniem basu w zależności od ustawienia głośników. Z niczym podobnym i w podobny sposób napisany nie spotkałem się w FM od ponad półtorej roku. Może jest mniej takich ... mhm ... dokładnych ? Precyzyjnych ? Nie wiem jakiego określenia użyć - artykułów, ale na plus duży z innej beczki jest zawartość DVD dołączanej do numeru - naprawde fajne sample i super długie wywiado/reportaże z różnymi muzykami z ich studii.

W sumie EiS bardziej bym porównał do Sound On Sound. Duża większa rozpientość tematyczna.

A na marginesie ... jakie ludzie tutaj mają problemy które są w dziale Pytania i Odpowiedzi ...

[oduck]

ja czytam obecnie i SoS, i FM, i Eis (kiedys regularnie czytalem Studio SOund, ktore bardzo mi podchodzilo, ale niestety rzeczywistosc okazala sie brutalna dla tego wydawnictwa.. :( )

i powiem, ze:
FM kupuje ze wzgledu na ciekawe wywiady z tworcami oraz dobre recenzje oprogramowania, ktore mnie interesuje (mam widocznie podobny profil co redaktorzy) . np w najnowszym numerze swietna relacja z sesji odlsuchowej monitorow w real world studios
SoS - swietne artykuly opisujace historyczne sesje plus naprawde fachowe materialy odnosnie studia w ogole (hardware i software) [nawiasem mowiac jeslui mialbym wybrac tylko jeden to bylby to wlasnie SoS - najszersze spektrum. ale trzeba przyznac, ze z aktualnoscia prezentacji nowosci sa wg mnie troche na bakier, mneij wiecej miesieczne opoznienie w stosunku do FM na przyklad

a EiS... obecnie prezentuje moim zdaniem europejski poziom! ostatnie dwa numery to cos, za co chcialbym pogratulowac redakcji i zyczyc utrzymania takiego stanu rzeczy. coraz wiecej wywiadow, warsztaty bardzo przydatne, plyta (ktorej w SoS brak) wypelniona dosyc uzyteczna trescia (chociaz mialbym zastrzezenia co do jakosci testow - zwlaszcza jesli chodzi o poziom wykonawczy instrumentalistow, czasami jest wrecz zenujacy..); recenzje plyt moglyby byc jedynie jakies bardziej aktualne, bo np recenzowanie plyty TLove ktora wyszla bodajze w marcu to jakas przesada (rozumiem, ze dzial nazywa sie "teraz tego sluchamy", ale chyba nie o to powinno chodzic..)
ale ogolnie tak trzymac i nei puszczac ! :)