Kabina Rubina
...Okazuje się, że te świetne nagrania powstały w takich warunkach akustycznych. **********************
Nie wiem skąd to aksjomatyczne założenie że to "świetne nagrania"? W linkowanym filmiku widać tylko "gadaninę" do aranżu nagranego niewiadomo gdzie.
strasznie mi przykro..ale kompletnie nie podzielam zachwytu nad "poziomem" tych nagrań, a już hiperkompletnie nad poziomem "wokalistyki" pana Rubina ...
mam ponadto wrażenie, że tym nagraniom nie pomogą żadne - ŻADNE - warunki studyjne. Kołdry zawieszone za p.Rubinem to idealna alegoria.
pa
Nie wiem skąd to aksjomatyczne założenie że to "świetne nagrania"? W linkowanym filmiku widać tylko "gadaninę" do aranżu nagranego niewiadomo gdzie.
strasznie mi przykro..ale kompletnie nie podzielam zachwytu nad "poziomem" tych nagrań, a już hiperkompletnie nad poziomem "wokalistyki" pana Rubina ...
mam ponadto wrażenie, że tym nagraniom nie pomogą żadne - ŻADNE - warunki studyjne. Kołdry zawieszone za p.Rubinem to idealna alegoria.
pa
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...
Re: Kabina Rubina
Kołdry zawieszone za p.Rubinem to idealna alegoria.
Pan Rubin akurat malo "spiewal" w tym filmie - glownie gladzil brode
Pan Rubin akurat malo "spiewal" w tym filmie - glownie gladzil brode

Re: Kabina Rubina
Nie wiem skąd to aksjomatyczne założenie że to "świetne nagrania"?
**********************
Jakie założenie? Posłuchaj np Audioslave, System of A down, RHCP i wielu innych. Te nagrania tam powstały.
Re: Kabina Rubina
a poza tym nigdy nie mozna wykluczyc faktu ze Rubin zbudowal sobie od podstaw pomieszczenia tak, zeby wlasnie zadnych pulapek nie stosowac ;) stac go na to
**********************
On tego budynku nie budował, tylko adoptował stary zamek czy coś w tym stylu. Podobno nawet tam straszy w nocy.
Re: Kabina Rubina
spiker ale przeciez nikt tu nie mowi o jakosci tego konkretnego nagrania, wokale tego typu nagralby kazdy z nas u siebie w domu majac odpowiedni mikrofon, preamp i rejestrator; to tyle jesli chodzi o techniczne kwestie. ;)
chodzi o atmosfere podczas nagrania, podejscie do niego i sposob pracy - i tu widac klase producenta legendy jakim jest Rubin - o technicza jakosc wszystkiego dbaja jego podwladni (realizatorzy) ktorych on sobie tak dobral zeby nie musiec myslec w ogole o takich bzdetach podczas procesu tworczego ;)
bo wlasnie o to w tym wszystkim chodzi zeby przy danym gatunku/wykonawcy nie zwracac uwagi na nieistotne szczegoly a skupic sie na tym co w danej tworczosci najwazniejsze, a w tym przypadku wazny jest przekaz slowny i puls w muzie a nie transjenty i kilohertze ;)
chodzi o atmosfere podczas nagrania, podejscie do niego i sposob pracy - i tu widac klase producenta legendy jakim jest Rubin - o technicza jakosc wszystkiego dbaja jego podwladni (realizatorzy) ktorych on sobie tak dobral zeby nie musiec myslec w ogole o takich bzdetach podczas procesu tworczego ;)
bo wlasnie o to w tym wszystkim chodzi zeby przy danym gatunku/wykonawcy nie zwracac uwagi na nieistotne szczegoly a skupic sie na tym co w danej tworczosci najwazniejsze, a w tym przypadku wazny jest przekaz slowny i puls w muzie a nie transjenty i kilohertze ;)
fan dobrego brzmienia ;)
Re: Kabina Rubina
hehe teraz czytam to mi jakis belkot wyszedl, przepraszam :) ale 3etapowo pisalem
przydalby sie ten edit... eh.. :)
przydalby sie ten edit... eh.. :)
fan dobrego brzmienia ;)
Re: Kabina Rubina
Ja obejrzałem film z zainteresowaniem i jak mi sie wydaje świerzym okiem - boweim, lubię hip-hop (niektórych artystów przynajmniej), nie lubię twórczości Jay-Z, o panu Rubinie wcześniej nie słyszalem.
Prawda, że pan R głównie pomrukiwał i manipulował przy brodzie, jednak ja odniosłem wrażenie, że to on był najważniejszą osobą w "studiu".
Piotr Skrzynecki np. też nie śpiewał, nie grał na instrumencie i nie manipulował gałkami, a dla mnie był znakomitym producentem. Nawet wizerunek artystyczny mieli podobny - w brodach pewnie skrywały się sznurki...
Prawda, że pan R głównie pomrukiwał i manipulował przy brodzie, jednak ja odniosłem wrażenie, że to on był najważniejszą osobą w "studiu".
Piotr Skrzynecki np. też nie śpiewał, nie grał na instrumencie i nie manipulował gałkami, a dla mnie był znakomitym producentem. Nawet wizerunek artystyczny mieli podobny - w brodach pewnie skrywały się sznurki...
Eeeee-ooooo-eeeee-ooooo!
- OYCIECPIOTR
- Posty:237
- Rejestracja:wtorek 25 lut 2003, 00:00
Re: Kabina Rubina
...Ja obejrzałem film z zainteresowaniem i jak mi sie wydaje świerzym okiem - boweim, lubię hip-hop (niektórych artystów przynajmniej), nie lubię twórczości Jay-Z, o panu Rubinie wcześniej nie słyszalem.
Prawda, że pan R głównie pomrukiwał i manipulował przy brodzie, jednak ja odniosłem wrażenie, że to on był najważniejszą osobą w "studiu".
Piotr Skrzynecki np. też nie śpiewał, nie grał na instrumencie i nie manipulował gałkami, a dla mnie był znakomitym producentem. Nawet wizerunek artystyczny mieli podobny - w brodach pewnie skrywały się sznurki......
**********************
Najlepiej porównać 1 i 2 płytę Mars Volta. Pierwsza, produkowana przez Rubina, mimo porąbanej zawartości brzmi wspaniale przejrzyście i po 10 przesłuchaniu okazuje się, że to, co wydawało się dźwiękowym chaosem jest przemyślane co do jednego dźwięku. Na drugiej panowie Cedric i Omar podziękowali ,,człowiekowi z zewnątrz" i przejęli stery. No i wyszło im średnio. Kilka fajnych piosenek czy motywów tonie w magmie jakiś dziwnych improwizacji, nie zawsze wysokiej próby. Jestem przekonany, że Rubin by im to pomógł ogarnąć. No i samo brzmienie - spadło o kilka poziomów.
Prawda, że pan R głównie pomrukiwał i manipulował przy brodzie, jednak ja odniosłem wrażenie, że to on był najważniejszą osobą w "studiu".
Piotr Skrzynecki np. też nie śpiewał, nie grał na instrumencie i nie manipulował gałkami, a dla mnie był znakomitym producentem. Nawet wizerunek artystyczny mieli podobny - w brodach pewnie skrywały się sznurki......
**********************
Najlepiej porównać 1 i 2 płytę Mars Volta. Pierwsza, produkowana przez Rubina, mimo porąbanej zawartości brzmi wspaniale przejrzyście i po 10 przesłuchaniu okazuje się, że to, co wydawało się dźwiękowym chaosem jest przemyślane co do jednego dźwięku. Na drugiej panowie Cedric i Omar podziękowali ,,człowiekowi z zewnątrz" i przejęli stery. No i wyszło im średnio. Kilka fajnych piosenek czy motywów tonie w magmie jakiś dziwnych improwizacji, nie zawsze wysokiej próby. Jestem przekonany, że Rubin by im to pomógł ogarnąć. No i samo brzmienie - spadło o kilka poziomów.
[URL=http://chomikuj.pl/MISIORPLIKI/SAMPLE+24bity]darmowe sample analogów[/URL]
Re: Kabina Rubina
...spiker ale przeciez nikt tu nie mowi o jakosci tego konkretnego nagrania,
============
Nie? A ja zacytowane zdanie tak właśnie rozumiem.
bo wlasnie o to w tym wszystkim chodzi zeby przy danym gatunku/wykonawcy nie zwracac uwagi na nieistotne szczegoly a skupic sie na tym co w danej tworczosci najwazniejsze, a w tym przypadku wazny jest przekaz slowny i puls w muzie a nie transjenty i kilohertze ;)
============
W zasadzie masz rację
Odszczekuję: hau, hau
pozdrowienia
============
Nie? A ja zacytowane zdanie tak właśnie rozumiem.
bo wlasnie o to w tym wszystkim chodzi zeby przy danym gatunku/wykonawcy nie zwracac uwagi na nieistotne szczegoly a skupic sie na tym co w danej tworczosci najwazniejsze, a w tym przypadku wazny jest przekaz slowny i puls w muzie a nie transjenty i kilohertze ;)
============
W zasadzie masz rację


pozdrowienia
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...