Na początku zaznaczę, że nie idę na łatwiznę i przejrzałam posty o tematyce "jaka karta?", itp.
... i zgłupiałam już całkowicie! Wszystkie karty są świetne ... a najbardziej ta, którą właśnie ktoś posiada.
A ja potrzebuję zwyczajnej życiowej porady. Mam już część materiału zrobionego przy użyciu VST.Teraz chciałabym dograć do tego partie gitary elektrycznej a w przyszłości wokal. Oczywiście kasa jest ograniczona więc wacham się pomiędzy E-MU 0404, MAYA 44 a Audiophile 2496. Ponieważ gram sama ze sobą muszę mieć odsłuch.
Czy zakup którejś z tych kart pozwoli na dobre nagranie gitary, bez miksera mikrofonu i cudów-wianków? czy jednak koniecznie muszę to też kupić? (po co mi wtedy MAYA) A może wystarczy M-Audio Fast Track USB? Ratunku ! Głowa mi puchnie! Bo nie chcę kupić katy, która potem okaże się wielkim problemem.

[addsig]