Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
andre.
Posty:6
Rejestracja:poniedziałek 21 sie 2006, 00:00
Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Post autor: andre. » wtorek 26 wrz 2006, 09:59

Zamierzam nagrywac zespol rockowy i zastanawiam sie czy w "domowych warunkach" lepsze bedzie proba nagrywawnia perkusji za pomoca 6-7 mikrofonow czy lepiej podjac sie probie triggerowania perkusji i wrzucac to do MPC jako midi. Jak myslice co bedzie latwiejsze a co da lepszy efekt? Wczesniej zawsze nagrywalem za pomoca mikrofonow ale bylo zawsze z tym duzo problemow zwiazanych z np. akustuka pomieszczenia itp. Z gory dzieki za pomoc.

Awatar użytkownika
devil
Posty:849
Rejestracja:środa 05 mar 2003, 00:00

Re: Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Post autor: devil » wtorek 26 wrz 2006, 10:42

hmm... warunki domowe ? a jak chcesz trigerrowac talerze ?
chyba ze masz dostep do specjalnych talerzy do tego zadan

ja zawsze nagrywam przez mikrofonony...
jezeli brzmienie jest na prawde kiepskie to wtedy z pomoca przychodzi np. wtyczka DrumaGog, i podmieniam na odpowiednio wczesniej przygotowane wlasne probki.
z drugiej strony, moim zdaniem jak juz triggerowac, to tylko same bebny...
jestem wrogiem triggerowania talerzy, po prostu nie lubie, bo IMHO brzmi to po prostu za sztucznie

Pozdrawiam
Proszę zanotować! "odmawia wypisania spisu sprzętu studyjnego w sygnaturce"

andre.
Posty:6
Rejestracja:poniedziałek 21 sie 2006, 00:00

Re: Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Post autor: andre. » wtorek 26 wrz 2006, 11:03

...hmm... warunki domowe ? a jak chcesz trigerrowac talerze ?
chyba ze masz dostep do specjalnych talerzy do tego zadan

ja zawsze nagrywam przez mikrofonony...
jezeli brzmienie jest na prawde kiepskie to wtedy z pomoca przychodzi np. wtyczka DrumaGog, i podmieniam na odpowiednio wczesniej przygotowane wlasne probki.
z drugiej strony, moim zdaniem jak juz triggerowac, to tylko same bebny...
jestem wrogiem triggerowania talerzy, po prostu nie lubie, bo IMHO brzmi to po prostu za sztucznie

Pozdrawiam...
**********************
Oczywiscie trigerowac bede tylko bebny bez talerzy. A co do bebnow nie wiem czy dobrze wydaje mi sie ze lepsze brzmienie bede mial z akai niz nagrana tanie bebny przez dosc tanie mikrofony?

Awatar użytkownika
devil
Posty:849
Rejestracja:środa 05 mar 2003, 00:00

Re: Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Post autor: devil » wtorek 26 wrz 2006, 12:05

i tak i nie
zalezy kto gra i na jakim sprzecie...
do nie dawna uzywalem na tomy zwykle najtansze samsony Q-tom, ok 150 zł sztuka oraz sm57 na werbel...
i wierz mi , da sie z tego naprade pozade rzeczy zrobic...

z drugiej strony, skoro masz wg ciebie slabe mikrofony, to co zrobisz z talerzami ? troche dziwnie bedzie brzmiec w miare dobra probka z samplera, z kiepskim brzminiem talerzy

ale naprawde, lepiej zarejestruj bebny mikrofonomi, zawsze mozesz potraktowac slad nawet wtyczka np ktdrum trigger, i jezeli faktycznei z mikrofonow wyjdzie porazka, to wtedy sobie pozamieniasz na midi

pozdrawiam
Proszę zanotować! "odmawia wypisania spisu sprzętu studyjnego w sygnaturce"

Awatar użytkownika
Laliszon
Posty:438
Rejestracja:piątek 23 gru 2005, 00:00

Re: Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Post autor: Laliszon » wtorek 26 wrz 2006, 13:03

jest jescze jeden patent, bo nie zawsze triger zadziała tak jak chcemy, jesli mamy skopane nagranie bębnów możemy misternie pozamieniać ręcznie podkladając próbki w miejsca pod śladem bębnów gdzie np jest verbel, przy pewnej wprawie można nawet oddać pewne techniki zagrywek perkusyjnych. Roboty przy takiej rekonstrukcji jest sporo ale efekty bywają bardzo dobre, często tak trzeba ratować słabych perkusistów, choć zwykle używa się dobrze nagranych próbek z ich własnego instrumentu, jednak gdy mamy słabego pałkera i słabe bębny to niskim nakładem środków można uratować jego stanowisko pracy.(zwykle po tym bębniarz wjeżdza z "łyskaczem:)))(nie wspomnę o gratyfikacji $:)
Oczywiście patent ten robimy ze wszystkimi śladam, kiedyś nawet zrobiłem w konia kolegę dał sie nabrać i nie rozróżnił bębnów robionych w ten sposób od żywego nagrania (kolega akurat gra fajnie i ma dobry instrument) Polecam experyment i lepiej sejvować , zwieszenie przy akim koronkarstwie to tragedia.

andre.
Posty:6
Rejestracja:poniedziałek 21 sie 2006, 00:00

Re: Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Post autor: andre. » wtorek 26 wrz 2006, 14:51

...jest jescze jeden patent, bo nie zawsze triger zadziała tak jak chcemy, jesli mamy skopane nagranie bębnów możemy misternie pozamieniać ręcznie podkladając próbki w miejsca pod śladem bębnów gdzie np jest verbel, przy pewnej wprawie można nawet oddać pewne techniki zagrywek perkusyjnych. Roboty przy takiej rekonstrukcji jest sporo ale efekty bywają bardzo dobre, często tak trzeba ratować słabych perkusistów, choć zwykle używa się dobrze nagranych próbek z ich własnego instrumentu, jednak gdy mamy słabego pałkera i słabe bębny to niskim nakładem środków można uratować jego stanowisko pracy.(zwykle po tym bębniarz wjeżdza z "łyskaczem:)))(nie wspomnę o gratyfikacji $:)
Oczywiście patent ten robimy ze wszystkimi śladam, kiedyś nawet zrobiłem w konia kolegę dał sie nabrać i nie rozróżnił bębnów robionych w ten sposób od żywego nagrania (kolega akurat gra fajnie i ma dobry instrument) Polecam experyment i lepiej sejvować , zwieszenie przy akim koronkarstwie to tragedia.
...
**********************
Tutaj dochodzi problem tego ze mi bardziej pasuje triggerowanie bo moge nagrywac bebny w domu bo stopa(najbardziej przeszkadza domownikom) i werbel moga by wytlumione a nie zabardzo mi pasuje przewozenie sprzetu i gdzies tam w sali prob rozkladanie sie z tym wszystkim wiadomo ze to nie jeden dzien. tylko czy da sie to tak oszukac?

Awatar użytkownika
RaiQ
Posty:31
Rejestracja:środa 20 wrz 2006, 00:00
Kontakt:

Re: Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Post autor: RaiQ » wtorek 26 wrz 2006, 16:28

Tutaj dochodzi problem tego ze mi bardziej pasuje triggerowanie bo moge nagrywac bebny w domu bo stopa(najbardziej przeszkadza domownikom) i werbel moga by wytlumione a nie zabardzo mi pasuje przewozenie sprzetu i gdzies tam w sali prob rozkladanie sie z tym wszystkim wiadomo ze to nie jeden dzien. tylko czy da sie to tak oszukac?...
**********************
Z mojego bardzo małego doświadczenia już wiem, że lepiej nie zakładać, iż nagrasz jakiś instrument (a perkę w szczególności!) w jeden dzień... :) Lepiej zrobić to na spokojnie i rzeczywiście rozłożyć się jednak w tej salce prób, aby nikomu nie przeszkadzać i robić wszystko jak należy! ;)
Sebastian Kochman
INFINITY - zespół metalowy z Poznania
http://www.infinity.metal.pl/

Awatar użytkownika
Che
Posty:102
Rejestracja:piątek 09 sty 2004, 00:00

Re: Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Post autor: Che » wtorek 26 wrz 2006, 23:13

A ja mysle ze powinienieś udać sie do dobrego studia nagrań, gdzie jest dobre pomieszczenie, dobre preampy i dobre mikrofony. zapłacisz za 1 dzien, nagracie bębny i wezmiesz sobie ślady i dalej bediesz robił z nimi co chcesz. To daje Ci gearancje dobrego brzmienia bębnów. Wydaje mi się, że to zaowocuje o wiele lepszym nagraniem niz kombinowanie z MIDI, i zabawami w salce prób.

Awatar użytkownika
Jurek1971
Posty:72
Rejestracja:czwartek 25 maja 2006, 00:00
Kontakt:

Re: Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Post autor: Jurek1971 » środa 27 wrz 2006, 09:48

Przede wszystkim skupiłbym się na zapewnieniu warunków do dobrego wykonania.

Dlaczego tak działają na nas nagrania z epoki analogowej? Bo nie było takich możliwości edycyjnych, nikt nie bawił się w przesuwanie na taśmie pojedynczych uderzeń bębniarza. Warunkiem uzyskania sensownego nagrania było dobre wykonanie. Daje to dużo lepszy efekt niż najmisterniejsze zabiegi edycyjne.

Dlatego odradzam sesje nagraniowe z domownikami za ścianą. Jak sobie wyobrażasz dobry efekt jeśli bębniarz lub wokalista musi się hamować z powodu domowników?

andre.
Posty:6
Rejestracja:poniedziałek 21 sie 2006, 00:00

Re: Triggerowanie czy nagranie przez mikrofony

Post autor: andre. » środa 27 wrz 2006, 11:11

...Przede wszystkim skupiłbym się na zapewnieniu warunków do dobrego wykonania.

Dlaczego tak działają na nas nagrania z epoki analogowej? Bo nie było takich możliwości edycyjnych, nikt nie bawił się w przesuwanie na taśmie pojedynczych uderzeń bębniarza. Warunkiem uzyskania sensownego nagrania było dobre wykonanie. Daje to dużo lepszy efekt niż najmisterniejsze zabiegi edycyjne.

Dlatego odradzam sesje nagraniowe z domownikami za ścianą. Jak sobie wyobrażasz dobry efekt jeśli bębniarz lub wokalista musi się hamować z powodu domowników?
...
**********************
Dzieki wielkie za wszytkie podpowiedzi no i widze, ze za triggerowaniem raczej nikt w 100% nie jest. Zrobie tak jak sugerujecie czyli nagranie przez mikrofony w innym miejscu niz moj dom.
Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ