Post
autor: JoachimK » poniedziałek 18 wrz 2006, 15:31
......Ten stary zasilacz można "łatwo" naprawić...
**************
Może tak, może nie.
W zasilaczach impulsowych często zagnieżdżają się trudne do wykrycia diabełki. Wystarczy, że np. jakiś półprzewodnik uległ częściowemu uszkodzeniu i nieco zmienił kształt impulsu. To może wystarczyć, by wysadził płytę z procesorem....
**********************
Podpisuje sie w 300% pod wypowiedzia kolegi JM.
Po pierwsze, raczej na pewno w wiekszosci kondensatory elektrolityczne pokazujace sie w normalnych pomiarach jako sprawne, beda niesprawne w przetwornicy. Po drugie... tego jest wiecej i nie na temat EiS - chocby przebicia na elementach LC - niebezpieczna rzecz i czesto nie do wykrycia normalnymi przyrzadami.
Jesli ktos chce naprawiac zasilacz impulsowy, to musi miec dokladne rozeznanie w tym temacie. Tu byle elektronik umiejacy naprawic radio sie nie sprawdzi, co nie znaczy, ze akurat "mu sie uda"(pytanie, jak dlugo bedzie _bezpiecznie_ dzialac po takiej naprawie "w ciemno"?) .
W przeciwnym wypadku moze byc tak, jak pisze JM - poleci nie tylko plyta i procek, ale wszystko podpiete pod 12V (napedy CD itd.)
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!