Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00
Re: Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Post autor: szkudlik » piątek 14 lip 2006, 11:04

Upierałbym się jednak przy odwrotnej kolejności. Mamy miks analogowy i "cyfrą" próbujemy udowodnić, że jesteśmy w stanie wykreować to samo. Dlaczego w takiej kolejności? Gdyż to właśnie cyfrowemu środowisku zarzuca się, że "nie daje rady i nie ma tego czegoś". Czyli słuchając "to coś" już w gotowcu analogowym, spróbujmy uzyskać tak samo na cyfrze. :D
**********************

Ta, jest to zeczywiscie ciekawe.
W mojej ocenie - glownie sprawa przyzwyczajenia. Podobnie jak SM57 do werbla - przeciez werbel tak naprawde nie brzmi tak jak ujety tym sitkiem, prawda? A jednak ujecie przez SM57 jest bardziej "klasyczne" i ...hehe spotkalem sie z okresleniem "naturalne" niz prawdziwe brzmenie werbla. Poniewaz kiedys - co tu nie mowic - przez bariere finansowa bylo mniej partaczy za mixerami, powstawaly w wiekszosci dobre i bardzo dobre produkcje, czesto dzis uwazane sa klasyczne.

Cala sprawa w/g mnie wynika z tego, ze cyfra tak naprawde jest dziecko w szkole podstawowej, a analog to dojrzaly juz stateczny pan dyrektor. Analog sie rozwija, ale kilkaset razy wolniej niz cyfra i doszedl juz prawdopodobnie bardzo blisko granic swoich mozlwosci. Cyfra za to nie pokazala jeszcze nawet kilku % swojego potencjalu, a juz - poza przypadkami najbardziej wypasionych rozwiazan - wdeptuje analoga w ziemie i przyklepuje.
Pierwsze rozwiazania cyfrowe - szczegolnie konsole - byly fatalne, to swieta prawda. Ale to byl pojedynek niemowlaka ze wspomnianym panem dyrektorem. Dzsiaj przedszkolak-cyfrak podrosl - tak na oko jest w szkole podstawowej - i juz dyrektora-analoga przerasta w wielu miejscach. Co bedzie jak nasz cyfrak skonczy studia? Dyrektor przejdzie na emeryture. Nieodowalnie i ostatecznie, bedzie mogl tylko zakladac kolo milosnikow retro.

I mam nadzieje ze cyfra pojdzie w swoja strone a nie w "na sile" odtwarzanie i symulacji analogowych znieksztalcen. I ze kiedys to brzmienie cyfry bedzie "klasyczne" a analog obiawi sie jako "archaizm". Jak na wstepie o SM57 - to glownie kwestia przyzwyczajenia (no i lobby producentow analoga)

[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Post autor: grembo » piątek 14 lip 2006, 11:11

MB jest inzynierem :)

To ze cyfra jest tak latwo dostepna spowodowalo zalew rynku bardzo slaba muzyka i dla mnie jedyny problem cyfry :)

Odkad nagrywam z BFD czy loopami, nie moge grac z zywymi "plywajacymi" palkerami groovowymi, lecz poszukuje tyvh muzycznych (melodycznych) czyli posiadajacych cos czego nie ma komputer...

Ludzkie ucho jest analogowe bo tez nas oszukuje :) a cyfra zimno-sprawiedliwa, ale za to pieknie te bledy wytwarzane przez ludziki zapisuje, juz nic w zasadzie nie dodajac od siebie.

Ktos tu wyliczyl ze 5 to 6 - ja odpadlem :)

Ja tylko wierze w wage toru analogowego (czlowiek(oraz interakcje miedzy ludzmi+mik+preampo+dynamika) oraz sumowanie pozniej przez konsoletki analogowe.

Reszta niech sobie bedzie w cyfrze, daje to zupelnie inne mozliwosci i napewno nie jest bez nzaczenia na kierunki rozwoju muzyki - a ze zabilo troche kompozycje i piosenke, moze one potrzebuja czasu by odzyskac dla siebie ludzi (patrz mathew herbert - od konceptualizmu do pisoenki!)

Roznice miedzy 44,1 i 96 slychac, przedwe wszystkim uslyszy ja muzyk w nagraniu wlasnego instrumentu :)

Jesli trzeba gotow jestem w Wawie pojsc na slepy test :) ze swoim basikiem (ktory i tak z natury swego brzmienia i pasma najtrudniej wychwycic)

Awatar użytkownika
force
Posty:437
Rejestracja:wtorek 11 maja 2004, 00:00

Re: Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Post autor: force » piątek 14 lip 2006, 11:24


Ja tylko wierze w wage toru analogowego (czlowiek(oraz interakcje miedzy ludzmi+mik+preampo+dynamika) oraz sumowanie pozniej przez konsoletki analogowe.
Reszta niech sobie bedzie w cyfrze, daje to zupelnie inne mozliwosci
****************************
popieram:-)


Roznice miedzy 44,1 i 96 slychac, przedwe wszystkim uslyszy ja muzyk w nagraniu wlasnego instrumentu :)
**********************
oczywiście.


[addsig]
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Post autor: JoachimK » piątek 14 lip 2006, 11:32

...Upierałbym się jednak przy odwrotnej kolejności. Mamy miks analogowy i "cyfrą" próbujemy udowodnić, że jesteśmy w stanie wykreować to samo. **********************
Ta, jest to zeczywiscie ciekawe.
W mojej ocenie - glownie sprawa przyzwyczajenia.
**********************

Cos w tym jest. Ja robie nieraz tak glownie przy ustawieniu bebnow, ze "na szybko" ustawiam sobie cos na konsoli, a potem probuje sie zblizyc do podobnego ustawienia w DAW. Ale nie chodzi o mix jako taki, a glownie o same EQ.
(od razu wyjasnie, ze dlatego sie konczy na DAW, bo tak chce klient... - szybsza edycja itp., ogolnie taniej).

Robilem dotychczas takie porownania na:
- konsola AMEK Rembrandt + DAW z roznymi wtyczkami (najczesciej EQ z UAD1)
- konsoleta MCI (jakby nie bylo jedna z najlepiej brzmiacych na swiecie) + Protools TDM ze swoimi EQ i kilkoma innymi dla TDM

W obu przypadkach zauwazylem to samo: przy ustawieniu identycznej dobroci i czestotliwosci musialem bardziej radykjalnie podbic/wycinac pasmo na wtyczkowym EQ (jaki by on nie byl), by osiagnac podobne brzmienie jak na analogowym stole.
Zeby sie zblizyc do (chyba) identycznego albo bardzo podobnego brzmienia, musialem takze zmienic nieznacznie poczatkowo ustawiane f i q korektora.
Wniosek - niedopracowane algorytmy, ale przede wszystkim po prostu INNE. Tak samo jak EQ z MCI zabrzmial inaczej jak EQ z AMEK.

Co do przyzwyczajenia - brzmienie na analogowym stole (szczegolnie na MCI, mimo ze wiecej lat pracowalem na AMEKu) wlasciwie ustawialem zgrubnie natychmiast. Na korektorach z DAW juz jest znacznie gorzej, przynajmniej dla mnie.

Inna sprawa, ze niekiedy trzeba ruszyc bardziej korektorem cyfrowym, by go "poczuc" - ma to miejsce wtedy, gdy korektor pracuje z liniowa faza. W takim przypadku niekiedy trzeba ruszac galami wiecej, niz 2x tyle, co w analogu! I co ciekawe, niektore cyfraki brzmia naprawde wysmienicie (jak np. rodzimy PSP NEON HR, z tym ze niestety "na dziendobry" sporo procesora zjada, jak zreszta inne dobre wtyczki).

I w tym momencie znowu zgadzam sie ze Szkudlikiem w kwestii porownania cyfry do dziecka ze szkoly podstawowej. Tzn. moze nie do konca. Cyfra jest tez od dawna na dobrym poziomie. Ale to jest cyfra nie dla biednych.
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Post autor: JoachimK » piątek 14 lip 2006, 11:36

Roznice miedzy 44,1 i 96 slychac, przedwe wszystkim uslyszy ja muzyk w nagraniu wlasnego instrumentu :)

Jesli trzeba gotow jestem w Wawie pojsc na slepy test :) ze swoim basikiem (ktory i tak z natury swego brzmienia i pasma najtrudniej wychwycic)...
**********************

Zebys sie nie zdziwil. Nie bede przytaczac konkretnych przykladow z konkretnymi znanymi nazwiskami.
I nie mam na mysli testow z jakims tanim interfejsem za 1000zl...
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Post autor: szkudlik » piątek 14 lip 2006, 11:38

I w tym momencie znowu zgadzam sie ze Szkudlikiem w kwestii porownania cyfry do dziecka ze szkoly podstawowej. Tzn. moze nie do konca. Cyfra jest tez od dawna na dobrym poziomie. Ale to jest cyfra nie dla biednych....
**********************

Mi chodzilo nie o to ze cyfra jest "slaba" tylko ze jeszcze nie do konca uksztaltowana, nie pokazala swojego rzeczywistego potencjalu - jakkolwiek by nie juz byla dobra to ma szanse byc jeszcze o wiele wiele WIELE lepsza. Analog - no coz, moze jeszcze poprawi sie o kilka kosmetycznych szczegolow tu i owdzie, ale na tym juz koniec.
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Post autor: grembo » piątek 14 lip 2006, 11:41

moze te znane nazwiska duzo graja na koncertach naglasnianych przez znanych naglosnieniowcow :)


oki, po urlopie kupuje swieze strunki i gotow jestem podjac rzucona rekawice :)

Darkthrone
Posty:243
Rejestracja:czwartek 21 paź 2004, 00:00

Re: Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Post autor: Darkthrone » piątek 14 lip 2006, 11:50

...moze te znane nazwiska duzo graja na koncertach naglasnianych przez znanych naglosnieniowcow :)


oki, po urlopie kupuje swieze strunki i gotow jestem podjac rzucona rekawice :)...
**********************
No to się zdziwisz Ja tam nic nie mówię...generalnie ta dyskusja jest trochę o niczym. Jak to śpiewał Tymański "...ludożerka nie pokuma nic..." Jakoś tak mało mnie interesuje coś czego ludzki narząd słuchu nie jest w stanie wychwycić...proszę się nie denerwować tylko za takie słowa. A i większość tzw. odbiorców nie ma pojęcia jak, co, gdzie i kiedy...Dziwiłem się niejednokrotnie kiedy słyszałem podniety ahy i echy zwykłego, przeciętnego człeka nad jakimś tam kawałkiem...a brzmiało to jakby nagrali na jamnika i pozbawili tylko szumów...szkodliwi dla dźwieku jesteśmy My sami dążąc do tej nieosiągalnej perfekcji (może nazwałbym tyo raczej nad-perfekcją). No nic...ja czekam na Wasze spotkanie i test

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Post autor: szkudlik » piątek 14 lip 2006, 12:14

Co do przyzwyczajenia - brzmienie na analogowym stole (szczegolnie na MCI, mimo ze wiecej lat pracowalem na AMEKu) wlasciwie ustawialem zgrubnie natychmiast. Na korektorach z DAW juz jest znacznie gorzej, przynajmniej dla mnie.
**********************

Powiem tak, od czasu gdy mam PspMasterQ nie uzylem korektora wbudowanego w Cubase SX ani razu(!). Co z tego ze wewnetrzne EQ Kubusia malo obciaza procka? Tego sie nie daje po prostu sluchac! Moze ProTools ma lepsze algorytmy
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Cyfrowy mixdown szkodliwy dla dźwięku?

Post autor: JoachimK » piątek 14 lip 2006, 12:51

Na korektorach z DAW juz jest znacznie gorzej, przynajmniej dla mnie.
**********************
Powiem tak, od czasu gdy mam PspMasterQ nie uzylem korektora wbudowanego w Cubase SX ani razu(!).
**********************


Tzn. mailem w ogole na mysli wtyczki. A PSPMasterQ to faktycznie bardzo fana wtyczka, czesto korzystam.


Co z tego ze wewnetrzne EQ Kubusia malo obciaza procka? Tego sie nie daje po prostu sluchac! Moze ProTools ma lepsze algorytmy
**********************

ProTools w ogole jest dosc samowystarczajacy. EQ i kompresory ma lepsze od niejednej innej stacji DAW, na pewno takie, ktorych da sie uzyc
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

ODPOWIEDZ