"Budżetowe" studio

[Infrat]

Jak nazwa działu głosi "Dopiero zaczynam"... w związku z czym mam kilka pytań.

Czy nie dysponując zbyt wielką ilością gotówki istnieje możliwość poskładania studia (?), które byłoby w stanie, nagrywać muzykę, w przywoitej jakości (rozumiem, że można mieć różny obraz "przyzwoitości" - ciężko mi to określić, choć dużych wymagań nie mam... ba! mam bardzo niskie wymagania).

Chodzi mi o to, czy nie dysponując pieniędzmi, można np. pokusić się o wymontowanie wkładek elektretowych z magnetofonów i stosowania ich jako mikrofonów pojemnościowych...
Czy zamiast mikrofonu do centrali można użyć zwykłego nisko-tonowego głośnika.

Będę wdzięczny za odpowiedź na te kilka pytań i mam nadzieję, że nie zjecie mnie od razu. Wiem, że rozwiązania które tu się przewijają, do profejonalnych nie należą, ale na te po prostu mnie nie stać - póki co. A chciałbym się choć trochę pobawić. :)

[peak]

Czym dysponujesz, ile masz pieniędzy i co chcesz nagrywać?
Jeśli chodzi o wkładki elektretowe z mikrofonów wbudowanych w magnetofony to chyba można sobie od razu odpuścić.

Podaj więcej konkretów, to może coś się uda podpowiedzieć.

Pozdrawiam

[Infrat]

Potrzebowałbym stworzyć sobie warunki do nagrywania i obróbki czegoś co przypomina rock'a. Nie mając o akustyce zbyt wielkiego pojęcia pokusiłem się o próbę nagrania czegoś takiego.

To coś było nagrywane na jakimś mikserze, na którym z tyłu jest napisane "POLIXER". Wygląda to, na dość sporą konsolę. Mam tam 8 kanałów, a na każdym - gain, HF, MHF("wysoki" środek), LHF("niski" środek), LF, 4x AUX (z czego dwa - C i D - wyglądają na bardziej wzmocnione), no i oczywiście tłumik. Sprzęt wygląda na dość stary, choć działa. Mogę ew. jakieś zdjęcie wysłać.

Mikrofony, to dwa stare, dynamiczne Tonsile, w jakiejś dziwnej obudowie. Nie potrafię jej opisać. Jak zdobędę zdjęcia, to też spróbuję opublikować. Wokal nagrywałem na jakimś takim śmiesznym mikrofonie do komputera - to był mój błąd, ale było ono robione na szybko, a podczas nagrywania nie miałem pod ręką tamtych.

Całość była nagrywana w Audacity. Nagrywałem każdą ścieżkę osobno, tzn. najpierw perkusję, gitary, bas, itp... wokal na końcu i wogóle innego dnia.

Na próbach nagłaśniam to wszystko, używając 50W końcówki Tonsila, którą podłączam pod słynną kolumnę, również Tonsilowskiego, Eltrona który wykorzystywany jest jako odsłuch. Przodów - jako takich nie posiadam, bo są mi one w tej chwili nie potrzebne.

[Foxter]

chyba lepiej jest te pieniadze ktore masz na sprzet przeznaczyc na lekcje spiewania i grania jak bedzie lepiej to i pewnie sie ktos znajdzie co bedzie chcial to nagrac i problem z glowy.

pozdro.

[JOURESY]

Wygląda na to że kolega się wzorował na nagraniach, wczesnych Rolingstonsów. A może by perkusja w lewym kanale? :)
Zawsze to jakieś urozmaicenie.

JoU

[pawello]

...chyba lepiej jest te pieniadze ktore masz na sprzet przeznaczyc na lekcje spiewania i grania jak bedzie lepiej to i pewnie sie ktos znajdzie co bedzie chcial to nagrac i problem z glowy.

pozdro....
**********************
Zgadzam sie...
[addsig]

[Infrat]

...chyba lepiej jest te pieniadze ktore masz na sprzet przeznaczyc na lekcje spiewania i grania jak bedzie lepiej to i pewnie sie ktos znajdzie co bedzie chcial to nagrac i problem z glowy.

pozdro....
**********************
:) poniekąd się z wszystkimi Wami zgadzam, ale... nie o to mi chodzi. Muzyka, tworzenie, itp. to co nagraliśmy i to co gramy - głównie staram się czerpać z tego przyjemność - wątpię, by stało się to czymś bardziej profesjonalnym, choć nie ukrywam, że rozwijanie się w tej dziedzinie również gdzieś we mnie siedzi.

Tymczasem realizacja dźwięku, akustyka... hmm... bardzo mi się to podoba, no ale co z tego, skoro nie mam możliwości się w tej dziedzinie rozwijać. Chcąc się zająć tym bardziej profesjonalnie, trzeba mieć pieniądze (no chyba, że się mylę). Bawię się w to, ponieważ chciałbym się czegoś nauczyć. Wiedzy teoretycznej mogę zdobyć dużo przeglądając fora, rozmawiając z profesjonalistami, ale co mi po teorii, skoro nawet nie będę miał możliwości wcielenia tego w życie.

Dlatego też piszę takie dziwne posty ;)

A wogóle, tamto nagranie jest sprzed roku, do tej pory trochę się pozmieniało :)

[Foxter]

niestety wszystko co ma byc z zamiaru pozadne musi wiazac sie z pewnymi kosztami.Wiem ze posiadana wiedza to cos innego niz posiadany sprzet ale niestety tutaj nie ma miejsca na kompromisy.

wieksze pieniadze->lepszy sprzet-> (mozliwy) lepszy efekt.

Z muzyka i realizacja dzwieku niestety jest tak ze czytajac tylko fora i materialy bedace z tym zwiazane bez dostatecznego zdezenia sie z tym zagadnieniem na zywo na niewiele sie zdadza checi i zapal.

Niestety dobre rzeczy kosztuja i nie ma ( z regoly) na nie jakis alternatyw..
masz slaby sprzet -> masz slaby efekt.

Nie pisze tego specjalnie pod twoim katem, ale widze ze wiele z poczatkujacych "muzykow/realizatorow" dlatego ze muzyka jest tak latwo dzis dostepna jesli chodzi o jej (nazwijmy to) robienie z deka za szybko zagalopywuje sie w swych poczynaniach i mysli ze po nagraniu kilku sciezek na kompie i dodaniu jakis filtrow do tego juz lyka haczyk "dzwiekowca/producenta" i tu lezy klopot...

sam poswiecilem czesc mojego zycia tyrajac za PLNy ktore pozwolily na kupno lepszego sprzetu i czasem z lekkim usmiechem patrze sie na te wszystkie sytuacje (vide tytul twego posta)

Nie chodzi mi o jechanie na tych co niewiedza (bo sam nie jestem posiadaczem wiedzy absolutnej)...ale czasem pomaga odrobina dystansu do siebie.

pozdro.

[Feefrock]

Sprzedaj samochód i kup sprzęt.

[Zbynia]

genialna inwestycja - tyle ze samochod na ta chwile przyniesie ci duzo wiekszy dochod niz sprzet....

to jest polska
zejdz na ziemie......

lepiej skorzystaj z fury zeby miec na sprzet.....